Forum Disciples, Disciples 3 on
 
Forum Disciples, Disciples 3  Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples
 FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Regulamin  Zaloguj  Rejestracja   Chat [0]   Discipedia  Download 

Poprzedni temat «» Następny temat
Turniej bogów
Autor Wiadomość
Reyned 
Wojownik Szkieletów



Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 666
Wysłany: 2009-02-10, 20:33   Turniej bogów

***Imperium***

Podczas procesji kościelnej, na której zgromadzona była każda, chociaż trochę wyróżniająca się osobistość imperium panował dziwny nastrój. W samej procesji jako jedyny z zapałem brał udział tylko Vogel Serapel jakby zapomniał w swej opętańczej wierze, że zaraz potem będą musieli bez przerw planować zamachy na złowieszczą grupę demonical attack team (w skrócie.dat) nie dość że od dłuższego czasu nie było kogo posadzić na stosie to jeszcze szykowała się nudna robota po jakże ciekawej (mimo iż takiej samej powtarzanej od początku tygodnia a dziś jest już niedziela) procesji. Nagle wszystkich zaskoczył widok, jaki ujrzeli witraż przedstawiający wszech ojca rozbłysnął jasnym światłem, przez które wszedł do uczestników procesji Archanioł, po czym przemówił twardym tworzącym w kościele echo głosem:
- Jestem Gabriel! Przychodzę do was z polecenia wszech ojca! Rozpoczął się czas turnieju bogów Vogel’u Serapel’u, Sir Allemon’ie, Gandalfie biały, Pete, Pawle H. Reynedzie zostaliście wybrani do reprezentowania swojej wiary w tej walce zwycięzca sprawi, iż wszech-ojciec przechyli szale zwycięstwa na swoją stronę porażka zamknie przed wami drogi do raju grzechem ciężkim zwłaszcza, jeżeli wygra Betrezen, Idźcie w chwale walczcie dla boga, lecz także i z własnych pobudek! Lecz najpierw wy dwaj – tu wskazał na Reyneda i Sir. Amellona – musicie wykazać swoją godność przed wszech ojcem jeden z was ruszy na północ drugi – na południe pokażecie czy zasługujecie, aby walczyć! – po owej przemowie zniknął równie szybko co się pojawił lecz minęła spora chwila zanim ludzie zorientowali się co się dzieje…

****
Po procesji, Vogel Serapel wdał się w kłótnie z Pawłem uważając, że ten jako nowy wierzący z zapędami do walczenia ramię w ramię z elfami nie zasługuje na udział w turnieju bogów wszystko wskazuje, iż będą ze sobą walczyć…

****

Gandalf Biały siedząc w swej komnacie przypomniał sobie, iż ma do wyrównania jeszcze przed walką sprawy z pewnym cieniem. Sprawy, których nie może tak zostawić…





**Hordy**

Wszyscy już przybyli na zawołanie Nagasha do komnaty ‘gościnnej’ cytadeli. Zdziwienie ich ogarnęło, gdy Nagash zwołał zebranie a tym bardziej, gdy zobaczyli tu ‘głos wołający na pustyni’, czyli nekromantę DeathCloud’a teraz spoglądali na Nagasha pijącego z kieliszka swoje wino z dodatkiem krwi od czasu do czasu pokazując pełen garnitur białego uzębienia wreszcie postanowił coś powiedzieć – jak wiecie mortis kazała nam walczyć w tej całej wojnie bogów. Nie pomyślałbym, że znów będę musiał oglądać twarz Thanatos’a cóż, ale stało się czas powiększyć nasze zastępy a wysoce prawdopodobne jest, iż będziemy walczyć między sobą…cała rozmowa trwała długo a wszystko stoczyło się do przypomnienia sobie całego wydarzenia powiązanego z informacją od mortis było to ostatniej czerwonej pełni księżyca thanatos po prostu przeszedł przez portal śmierci i poinformował, że ich czterech będzie reprezentowało mortis, której niezbyt widzi się przegrana… na dodatek Vozu musiał jeszcze załatwić porachunki z pewnym imperialnym magiem…cóż czas pokaże, które ambicje poprowadzą na szczyt…



*Górskie Klany*

To było w górach, Mongward sprawdzał umiejętności nowo przybyłego Wiszu gdy usłyszeli głos samego, Wotana który nakazał im walczyć w jego imieniu tak tylko im dwóm tylko ich wybrał…a może w głębi duszy pragnęli być wybrani do takiej walki? Z własnych pobudek bądź, co bądź teraz siedzieli i zastanawiali się, co sprawić, aby zwyciężyć oraz jak walczyć gdyby stanęli między sobą ….


*Przymierze * Elfów*

Wyrocznia przemówiła w rocznicę odejścia Galleana…przemówiła głosem jego zdrowej natury prosząc Redoę, Moroze, oraz Elledana Athellena, aby walczyli dla niego o tytuł Władcy Neveendaru. Nie widzieli, co począć czy zaufać ponownie bogu? Czy walczyć dla samego siebie korzystając z informacji? Głos wyroczni był jednoznaczny i rozbrzmiewał w głowach wszystkich – ‘walczcie w me imię walczcie w pamięć o bogu natury nie dla zwariowanego boga, lecz dla waszego boga Galleana! Porażka nie będzie akceptowana’ – później wszystko się urwało wyrocznia zemdlała najwyraźniej nie dając czasu na dokończenie przemowy to było zbyt ważne, aby można było wiedzieć gdzie się stąpa nie znając twardości gruntu…


*****
W różnych miejscach Neveendaru z okazji postanowiło skorzystać kilku władców swoich neutralnych państw, lecz tylko kilku z nich zostało wybranych a byli to Zegann, Falevius, oraz Nyc inni mieli szansę dostać się do tej listy pokonując osoby udowadniające swe zasługi…
_________________
Cytat:
Every theory of love, from Plato down, teaches that each individual loves in the other sex what he lacks in himself.
G. Stanley Hall

That's why love theories are bad.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Podobne Tematy
 
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
theme by michaczos.net & UnholyTeam
Tajemnice Antagarichu :: Heroes of Might & Magic 1,2,3,4,5,6 Forum