Raczej 2x25. Bądź co bądź, to jest rozbicie mu ataku na dwie tury, z których każda może chybić, a w przypadku ataku obszarowego nie ma tutaj argumentu, ze może używać go do dobijania.
Ok :)
Zrobiłem sobie moda, lecem obczaić na neutralach..bo coś czuję, że 3 WW(2 na przodzie i jeden z tyłu, właśnie do dobijania) mogą wymiatać, obaczymy :P
_________________ Był zawsze..zupełnie sam..
Nie mógł cieszyć się grą,nie mając z kim grać..
Jakby żył wewnątrz snu..
Takim był właśnie człowiekiem..
Obiecana rozprawka
Przede wszystkim to wyszedł Ci nieziemski szyk zdania, przez co jest ono z lekka niezrozumiałe (to do posta Ellego jest). Co do Twoich zarzutów. Owszem, gram po to, by wygrywać. Ale nie pisz, że nie testuje moda, bo chyba nie wiesz nic o moich grach. Widziałeś wcześniej, by ktoś grał strażnikiem królewskim i trzema miotaczami płomieni? No ja uważam, że to raczej oryginalne rozwiązanie, niespotkane do tej pory. Zresztą kiedy miałem coś więcej wypróbować, skoro jak na razie w turnieju rozegrałem tylko jedną grę?
Co do wilczego. Podzielę wypowiedź przed i po obejrzeniu filmiku.
PRZED
Nie muszę testować czegoś, o czym wiem, że jest kiepskie. Podkręciłem mu życie, ale dla mnie to nic nie zmienia. Co z tego, że jest te 50 PŻ więcej, skoro z tą jednostką non stop trzeba wracać do miasta? Nawet regeneracja mistrza wojowników niewiele zmienia sprawę. Bo co z tego, że duch ma 350 PŻ, jeśli wilczy zdąży stracić połowę swego życia i duch po przemianie będzie miał 175 PŻ? I czy staty ducha nie licząc życia są takie rewelacyjne? Nie powiedziałbym
PO
Atak ducha już w pierwszej turze to zmiana na lepsze, ale nie praktyczniejsze. Bo wilczy dalej zdąży dostać przed przemianą, co wpływa na życie ducha. Na filmiku pokazałeś walkę przeciw śmiesznemu składowi. Czemu nie przeciw jakiemuś składowi ewentualnego gracza? Pojedynczo wilczy wygląda na mocnego. Testowałem go przeciw paladynowi i wielkiemu inkwizytorowi. Akurat udało mu się wygrać, ale zostawało duchowi około 50 PŻ. Czyli po powrocie do naturalnej postaci będzie to jeszcze mniej.
A teraz rozważmy sytuacje, w której możemy go użyć.
Klany przeciw Przymierzu:
w takiej rozgrywce będę stawiał na jednostki, które atakują obszarowo lub strzeleckie. I pustelnik sprawdza się tu bez porównania lepiej niż wilczy, zarówno dzięki większym obrażeniom jak też obniżeniu ini.
Klany przeciw Imperium:
sytuacja identyczna jak u elfów.
Klany przeciw Hordom:
to jest chyba jedyna sytuacja, w której wilczy może się przydać, ale tylko wtedy, gdy nie wiemy, co przeciwnik planuje. Bo wilczy przyda nam się, jeśli wróg pójdzie w upiory, zaś duch wtedy, gdy weźmie przeciwnik drugą gałąź magów lub też templariuszy i władców.
Klany przeciw Legiony:
tu wilczy może się teoretycznie sprawdzić, ale w takiej walce wolałbym iść w kuszników i wojów z przodu.
Bardzo ogólnie rozpatrzyłem przydatność wilczego w czasie samej walki. A liczy się jeszcze gra ogólna nim, w której wypada on dla mnie tragicznie.
Wnioski: uważam, że poszliście w złym kierunku zmian. Podkręciliście mu niesamowicie życie (duch na modzie, który mam zainstalowany ma 350 PŻ, a wilczy 275, tyle co czcigodny wojownik!), jednak wzmacnia go nie w tym kierunku, co trzeba. Dla mnie on nabiera użyteczności w dwóch wypadkach:
1. wilczy wybiera na początku walki, czy chce się zmienić, czy nie. W tym przypadku ich PŻ i ini ducha spadają.
2. podniesienie obrażeń do 100 u ducha i o 5 u władcy i duch dostaje jakoś ochronę, odporność lub kombinację tego np.: jak u króla krasnoludów. To przy ustawieniu, że duch uderza jak na filmiku.
To wszystko, co sądzę o tej jednostce i jej ewentualnych drogach rozwoju.
PS: zapomniałeś elfie napisać o zmianach wartości PŻ u nich
A może powrót PŻ Wilczego i Ducha do starych wartości, 2 ataki po 25 i podwyższenie inicjatywy? Wyższa ini to szybsza ewentualna przemiana, szybsza przemiana to mniejsze straty PŻ.
_________________ Masz trochę niespożytkowanego czasu? Myślisz, że małe dziewczynki i chomiki z zasady nie są niebezpieczne? Chcesz osiągnąć wyższy stopień nerdostwa? Zagraj z nami w LoLa!
http://signup.leagueofleg...ea06b8464041734
Chciałem co nieco wypowiedzieć się o magii, ale za mało walczyłem... no mogę narzekać jedynie na to, że nie jestem taki pro gracz, bo mądrze zarządzający MM doszedłby dużo dalej niż ja w walce z Wiszu (i pewno miałby pod kontrolą te źródełko many gaju, by móc opracować i chociaż raz wykorzystać zaklęcie u Hord z trzeciego poziomu zadające 50 obrażeń wybranej drużynie wroga/neutralnej).
Poza tym mam taką małą, ale to małą zagwozdkę, raczej mało użyteczną jak na razie, ale chciałem o tym poruszyć.
Otóż jak wiadomo, normalne jednostki w drużynie mają ograniczony dmg do 300 (chociaż nie wiem jak to się ma do magów), a bohaterowie do 400 (magowie dowódcy chyba do 300?). Na mapach V2 raczej rzadko dochodziłoby do sytuacji, gdyby ktoś wyszkolił Syna Ymira ponad standardowy poziom? Jednak na większych (no, odpowiednio dużych), z odpowiednimi drużynami PDkodajnymi i z Alchemistrzem w składzie... SY byłby ograniczony do tych 300.
Także moje pytanie - czy byłby sens rozwinąć ten limit (albo wywalić go, tak w przypadku bohaterów jak i pozostałych jednostek)?
Ostatnio robiłem testy składów imperium przeciwko teamowi klanów (3 pustelników i arcydruidka) i wychodzi na to że nie ma na niego składu!.Trzeba coś z tym zrobic, do zmiany jest takze jego pd, poniewaz na obecną chwile wymaga tylko 1000pd do awansu!
Wprawdzie temat ten jest zupełnie nieaktualny, jednakże ja odgrzebałem ostatnio starego dobrego Disa z braku zajęć na obczyźnie i sądzę, że udało mi się dojść do czegoś interesującego.
Chodzi mi konkretnie o Polimorfizm. Jako, że odgrzebałem sobie kampanię Legionów, spróbowałem przygarnąć do drużyny Wiedźmy, nie korzystając przy tym z moda ligowego zmieniającego im atak. Szybko też przypomniało mi się, dlaczego nie ma po co ich brać - w połowie przypadków wrogowie zmienieni w Chochliki odzyskiwały swoją postać i atakowały normalnie, czemu nie dało się zapobiec w żaden sposób - bo przecież w momencie inicjatywy Wiedźm byli oni wciąż paskudnymi stworkami.
Pomyślałem, że był to błąd twórców - jednostki zmienione w chochliki z zamierzenia powinny raczej najpierw zaatakować jako chochliki, potem dopiero odzyskać swą postać i czekać do następnej tury na atak. Świadczy o tym chociażby szansa trafienia ataku Sukuby.
Po co konkretnie to opisuję? Ponieważ udało mi się coś z tym zrobić. Nie da się wprawdzie doprowadzić do mechaniki, którą opisałem, da się jednak sprawić, by Polimorfizm działał do końca walki - jednostki nie zmieniają się na powrót, chyba, że zostaną uleczone (druidki, lecznicy Imperium).
Co sądzicie o pomyśle, aby taką zmianę wprowadzić do moda na przyszłe, ewentualne turnieje?
Oczywiście musiałoby wiązać się to z obniżeniem statystyk - zabraniem części HP, inicjatywy (aby Wiedźma nie zaatakowała przed takim Ogrem na tten przykład) lub szansy trafienia. Zwiększyłoby jednak potencjał tej chyba niezbyt popularnej na multi rasy.
PS: proszę, nie komentujcie jedynie ostatniego zdania, ważniejsze jest to, co opisałem powyżej.
_________________ Masz trochę niespożytkowanego czasu? Myślisz, że małe dziewczynki i chomiki z zasady nie są niebezpieczne? Chcesz osiągnąć wyższy stopień nerdostwa? Zagraj z nami w LoLa!
http://signup.leagueofleg...ea06b8464041734
Wiek: 112 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2011-08-01, 17:56
Nawet powinieneś dać to do osobnego tematu, jako plik reperacyjny. Bo to wielkie usprawnienie a jednocześnie nikt z internetowych nie będzie miało nic przeciwko.
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
Moim zdaniem to absolutnie nie jest błąd twórców - Polimorfia jest niezwykle potężnym atakiem (wśród masy rzeczy które czyni należałoby wymienić uczynienie jednostek z drugiego rzędu kompletnie nieprzydatnymi, niwelacja ochron, odporności i pancerza oraz bezlitosne okrojenie przydatności bojowej) którego efekt może utrzymać się wiele tur. Jego nieprzewidywalność jest zamierzoną ceną za niesamowite wręcz możliwości i kiedyś prezentowałem już ten pogląd na rzeczony atak.
To wszystko jest zamierzone, ale czy jest dobre, to już osobna sprawa. A polimorfia na resztę walki... Serio, zgłupiałeś. Armie z uzdrowicielami miałyby mocno przechlapane (pierwszy atak w uzdrowiciela, to tyle z leczenia, reszta po kolei w najgroźniejsze jednostki) a niższego poziomu armie krasnoludów i Hordy byłby totalnie spławione bo każdy atak zabierałby im po kolei najlepszą z pozostałych jednostek. Zbyt potężne skutki ma taka zmiana żeby o niej wypowiadać się na sucho, ale jestem przekonany, że nie poprawiłoby to ogólnego balansu rozgrywki.
W tej chwili mamy sytuację w której absolutnie nikt ze znanych mi graczy Wiedźm nie bierze nawet pod uwagę. Najlepszym tego przykładem jest chociażby najnowsza wersja moda, w której to atak Polimorfizm zmieniony został na Tortury i tym samym uczynił z Wiedźm/Czarownic magiczne łuczniczki.
Miałbyś rację, gdyby efekt ten utrzymywałby się co najmniej jedną turę, w połowie przypadków jedyną krzywdą jest jednak opóźniona inicjatywa. Nie bez kozery jednostka ta jest zwyczajnie pomijana w armiach, a w modzie Sukub dostał +10% (sic!) szansy trafienia. Przewaga paraliżu/petryfikacji została już wielokrotnie udowodniona w bitwach.
Co do armii z uzdrowicielami, legiony biorąc Czarownice/Wiedźmy do składu rezygnują przy okazji z części potencjału bojowego, tylko układ Doradca+Gargulec byłby w stanie ściągnąć lecznika, a nie jestem pewien, czy taki skład sprawdziłby się w walce z neutralami. Poza tym Imperium w walce przeciw Legionom w tym przypadku może opierać składy na dwóch lecznikach, łucznikach itp - są składy i antyskłady, to normalne. Spam łuczników wyklucza Czarownicę z gry przed jej atakiem (a posiadanie dwóch najpewniej jest nonsensem)
Na Górskich Klanach Czarownice wymusiłyby rezygnację z jednostki dwupolowej, jednakże Kusznicy, Górale lub dowódca Budowniczy swoje mogą zdziałać.
Hordy mogą z równą szansą przeciwstawić Wiedźmie Widmo, mają też Zmory i inne magiczne bajery.
Weź też pod uwagę, iż zaznaczyłem konieczność zmniejszenia którejś z podstawowych statystyk Wiedźm/Czarownic/Sukub oraz to, iż w odróżnieniu od Ducha ze swoim paraliżem Wyznawca wymaga awansu by mieć atak polimorfujący, co ogranicza w pewnym stopniu jego zastosowanie.
_________________ Masz trochę niespożytkowanego czasu? Myślisz, że małe dziewczynki i chomiki z zasady nie są niebezpieczne? Chcesz osiągnąć wyższy stopień nerdostwa? Zagraj z nami w LoLa!
http://signup.leagueofleg...ea06b8464041734
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum