Wiek: 112 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2011-07-04, 15:39
"Phi, gdyby tutaj było więcej takich jak ja to bym to wyczuła i się z wami inaczej bawiła. Gia tin athlia pórni..."
Spokojnie wychodząc z kosza. Kiedy weszła na grunt udawała, że się utyka. Jednocześnie wypatruje w oczach żołnierzy, który ma zerową reakcję. Kiedy obok niego przejdzie i będzie taka możliwość to uda, że się potyka tak, aby móc oprzeć się na w.w. osobniku. W tym momencie zatruje jego krew w takim stopniu, aby padł za jakieś 24 godziny. Potem podziękuje i pójdzie tam, gdzie będą ją kierować.
Jeżeli takiej możliwości nie ma, to idzie dalej udając kalekę.
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
Nagłe wsparcie się utykającej Prokopii na jednym z żołnierzy wywołało drobne poruszenie, nikt jednak nie zdawał sobie sprawy,co się tak naprawdę w tym momencie stało. I jakie przyniesie to konsekwencje.
Pod kopułą było duszno, w słupie słabego o tej porze dnia światła wpadającego przez otwór w dachu widać było gęste, snujące się opary kadzideł. Wokół centrum sali półokręgiem siedziały odziane na biało postacie, o twarzach skrytych tak w mroku, jak i pod cieniami rzucanymi przez kaptury ich szat. Żołnierze zostali na zewnątrz, nie przekraczając progu.
- Usiądźcie na środku, przybysze - odezwał się ktoś z Rady miękkim, kobiecym głosem - Musimy wiele się o was dowiedzieć...
Wiek: 112 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2011-07-07, 16:32
"Niepotrzebnie tamtego zatrułam... za mało zjadłam na taki wyczyn. Kurka wodna, kiedy będzie można coś zjeść porządnego!"
Prokopia usiadła i nic się nie odzywała. Próbowała tylko wypatrzeć jakikolwiek najmniejszy oznak emocji siedzących w ciemności. Najmniejszy, tupanie nogą, bębnienie palcami - cokolwiek.
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
Patrzyła zdziwiona na zachowanie Prokopii. Przecież wcześniej nie kulała, a nie miała o co uszkodzić nogi czy nawet obciążyć. Zastanawiała się czy zaproponować jej leczenie, coś jej nie pasowało w tej kobiecie i drążyła ją ciekawość co to takiego. Musiała to jednak odłożyć na później. Weszła do pomieszczenia, obejmując je wszystkimi zmysłami jak na polowaniu. Skierowała się do miejsca, które jej wskazali i usiadła z wdziękiem, gotowa w każdej chwili poderwać się, nie tracąc na to wielu cennych ułamków sekundy.
Wchodząc do sali rozejrzał się po niej (Jak jest duża jaki wystrój)
- Witam szanownych przedstawicieli rady - ukłonił się - jeśli to nie problem wolałbym pozostać stojąc
@Vogel
Będziesz musiał wyedytować to o wspieraniu się
Wskazany środek sali był pusty, musieliście usiąść więc na posadzce, tak samo z resztą, jak otaczający was członkowie Rady. O sali trudno było powiedzieć cokolwiek, wszystko ginęło w mroku jaki roztaczał się poza snopem światła wpuszczanym przez dach. Tylko podłoga, Rada i dym z kadzideł.
- Zechcesz zapewne zmienić swą decyzję - powiedziała ta sama kobieta - Pozwólcie teraz, że was poznamy...
W tym momencie wszyscy poczuliście obecność cudzych umysłów, wlewających się swobodnie w wasze, co momentalnie przytępiło wszystkie wasze zmysły; zaczęliście słyszeć dziwne szumy, a jedyne, co rejestrowały wasze oczy to rozmazaną mieszaninę światła i ciemności. Gressil zachwiał się, gdy zaburzyło mu zmysł równowagi.
Obca świadomość, czy może zbiór świadomości, rozproszyły się, zgłębiając te części waszych umysłów, które tylko mogły. Przeglądając wspomnienia, poznając rodzinne strony, historię...
Od samego początku każde z was czuło, że może zabraniać i zezwalać na dostęp wedle własnego uznania.
Na chwilę zablokowała wszystkie wspomnienia, po czym zaczęła pokazywać po kolei elementy. Pokazała swoje życie w wiosce i pozycję mistrzyni uzdrowień. Pokazała feralne polowanie, po którym musiała wyruszyć w podróż. Pokazała fragmenty wspomnień ze swojego świata, pokazujące jak bardzo odmienny jest od tego, co tutaj widziała. Pilnowała, żeby żadne z nich nie dowiedziało się o jej metodach uzdrawiania, umiejętnościach, ani, przede wszystkim, o Kamieniu Życia. Pokazała ostatnie momenty swojego życia. Pokazała, jak została otoczona przez Miroków. Pokazała uczucia utraty jakiejkolwiek energii, choć ukryła przyczynę tej utraty. Miała nadzieję, że uznają, że był to jakiś atak ze strony jej przeciwników. Pokazała ciemność, szarpnięcie i nagłe ocknięcie się na wyspie wśród obcych sobie istot. Następnie podniosła głowę, walcząc z nudnościami, i spojrzała na radnych. 'Coś jeszcze pragniecie wiedzieć?' zapytała, nie otwierając ust
Wiek: 112 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2011-07-12, 16:42
"Jeżeli to są telepaci to zabawa nie ma sensu - niech se czytają co chcą. Może wywoła to chaos i zamęt, z którego będę musiała skorzystać?"
Prokopia udostępniła wszelkie wspomnienia, wszelką wiedzę którą posiada.
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
czuł ich obecność w umyśle, i starannie zamknął przed nimi umysł. Byli potężni zapewne złamali by go ale wcale tego nie próbowali, przeciwnie czekali na to by sam im wszystko pokazał.
Zamknął oczy przypomniał sobie zapach świeżego drewna i powoli przebijający się przez niego a w końcu dominacyjny dym. Wraz z nim ból coraz większy ogarniający większą cześć ciała i krzyk rozdzierający pierś.
Cudza świadomość odpłynęła, wziąwszy to co jej dano i nie naruszając postawionych granic. Szybko odzyskaliście normalną ostrość zmysłów.
- Dziękujemy wam za waszą współpracę. Lub jej brak - wyglądało na to, że kobieta będzie jedyną osobą mówiącą cokolwiek w imieniu Rady - Sytuacja jest jednak osobliwa: strażnicy mylili się wprawdzie mówiąc, że takich jak wy nigdy tu nie było jednakże pierwszy raz Rada ma do czynienia z osobami, które Przywędrowały do Shambhali nic wiedząc nic o tym.
Kobieta umilkła, pozwalając sali zanurzyć się w ciszy, by po chwili znów zburzyć ją swym głosem:
- Prawdopodobnie cała wasza trójka ma odciętą i zapieczętowaną część wspomnień. Próbowaliśmy je sforsować, jest jednak w tym coś osobliwego, co nas powstrzymało.
Na pewno jednak nie zablokowaliście ich wy sami...
Wiek: 112 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2011-07-19, 19:22
-Dobrze, prze Pani - zaczęła sceptycznie Prokopia, mocno unosząc głowę - Ta teoria jest bardzo interesująca i w ogóle, ale jeżeli nie jesteśmy o nic oskarżeni to moglibyście nas wypuścić? Bo chyba - w tym momencie lekko przekrzywia głowę na prawo, zaś lewą dłonią wykonuje dwa okręgi w powietrzu - nie jesteście barbarzyńcami, aby przetrzymywać bez oskarżenia?
"Co ona gada za fantazje? Gazów delfickich czy etnieńskich się nawdychała czy głowę jej za długo trzymano w wodzie?"
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
- Czytanie umysłów nie jest zbyt uprzejmym sposobem zdobywania informacji, jeśli jednak zadowoleni jesteście z tego co wyczytaliście może powiecie nam przynajmniej w jakim celu tu trafiliśmy i gdzie nas to zaprowadzi?
- Chcielibyśmy też dowiedzieć się co nieco o was. Jak już się przekonaliście nie wiemy na czym stoimy, a przynajmniej ja nie wiem. Myślę że wypada jakoś odpłacić za za informacje, które od nas uzyskaliście? - Powiedziała to spokojnie, nie napastliwie, ale też nie ulegle. Uśmiechnęła się przy tym lekko.
- Nie wiem czemu uważasz to za nieuprzejme, Gressilu - w głosie kobiety zabrzmiało zdziwienie - To jedynie szybszy sposób poznania każdego z was, a mogliście ujawniać nam informację wedle swej woli.
Zrobiła krótką pauzę po czym podjęła:
- Istoty takie jak wy nazywa się Wędrowcami. Żaden nie pojawił się tu już od kilku pokoleń, a ci, którzy przybywali, nie byli skorzy do wyjaśnień.
Posiadacie dar podróżowania między światami, których istnieje podobno nieprzeliczona ilość. Nie jest nam wiadome jak potraficie to czynić, jednak wasze wspomnienia wystarczają by stwierdzić, że musi to być prawda - wasze wspomnienia nie opisują tego samego świata, ani niczego co istnieje na tym.
Wygląda jednak na to, że stanowicie pewną anomalię - nie jest normalnym, by kilku Wędrowców pojawiło się spontanicznie, bez wiedzy o samej możliwości podróży, w jednym miejscu.
Znów zapadła niczym niezmącona cisza, gdy mówczyni zbierała się do wypowiedzenia kolejnych myśli.
- Shambhala jest ofiarą dawnych generacji wam podobnych; wasza moc jest przy ich niczym robak przy człowieku - dysponowali potęgą wystarczającą, by dwóch jedynie, podczas pojedynku, roztrzaskało ten świat na kawałki. I tylko życzliwość innego sprawiła, że do tej pory istniejemy, zamieszkując te okruchy dawnej chwały.
Wędrowcy przynoszą kłopoty, obawiam się jednak, że nie jesteśmy was w stanie stąd wydalić, gdyż sami nie wiecie jak to zrobić...
Wiek: 112 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2011-07-27, 11:21
-Wiedzieć teraz nie musimy, ale ją zdobyć możemy. Jeżeli zaś państwu to nie przeszkadza to pozwolicie, że się oddalę. -
Prokopia wstała, dygnęła na pożegnanie i skierowała się do drzwi.
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum