Znalezionych wyników: 22

@waskos Podzielam twoje zdanie o "Cierpieniach młodego Wertera". Jak ja to czytałem, to miałem dość, byłem wręcz oburzony niedojrzałością i bezmózgowiem głównego bohatera, jakie ziały poprzez ochy i achy w jego listach. Uffff!

Lalka mnie nudziła nie z powodu jej długości(chociaż ja z trudem przeczytałem pierwszą połowę, a przy drugim tomie sięgnąłem po streszczenie), ale nadmiernej szczegółowości. Po prostu wydawało mi się, że wszystko wokół stoi w miejscu, tej powieści ewidentnie brakuje dynamiki. Z drugiej jednak strony, ówczesne społeczeństwo i jednostki autor wyczerpująco przedstawił. Dla mnie tak naprawdę to jak dotąd jedyna lektura, omawianie której sprawiało mi wielką frajdę(na bogów Myrtany i Nevendaaru, jak stary jest ten kolokwializm?).

Moją ulubioną lekturą z liceum jest "Świętoszek"- co prawda akcja tkwi w sztywnych ramach antycznych trzech jedności, ale poza tym to świetna komedia epoki oświecenia. I te słuchy o Tartuffe'ie, z jakim zapałem modlił się i leżał krzyżem... "A Tartuffe?" :mrgreen:

W takim momencie

Moje ulubione cytaty to komentarze CDDZeo w poszczególnych Let's Playach

Uwaga! To, co napisałem niekoniecznie musi słowo w słowo brzmieć tak samo, ale ogólny całokształt zostanie zachowany

Ogólne
gdy coś się nie udaje kilka razy z rzędu: "JEJU!"

Eversion
" :shock:

WEŹCIE TO ODE MNIE! :-o

"

Earthbound
"Zombie WPATRUJE SIĘ W NASZĄ DUSZĘ!"
"(...) a więc PAJĘCZAK! (...)"
"(...) To są PAJĘCZAKI!!!"

Phoenix Wright : Ace Attorney
Ep. 1 cz. 5 (o uniewinnionym panu Larry Butz) "Cały czas, kurde, płacze i płacze. Co ty, emo jesteś czy co?!"

PS. Prokurator Payne swoim wyglądem przywodzi mi na myśl Jaruzelskiego. Ładnie, ładnie...

Rayman 2: the Great Escape
(Żelazowe Góry 2/2)
"Ale pira... "Piracy" ? OK, piracy(...)"
"No już! Idź i znajdź Brzytw... Kurcze, teraz akurat mi się odbiło! No już! Idź i znajdź Brzytwobrodego! Cholerne Pepsi..."

Skoro o animacji mowa, to obejrzałem animacje paru nieumarłych D3 na YouTubie. Oto moje uwagi:

Arcywampir- animacja i model całkiem spoko(chociaż mógłby mieć ciemniejszy pancerz i nieco masywniejszą sylwetkę), ale raczej nie przepadam za koncepcją wampira atakującego mieczem (jednakże rapier jest tu dużym plusem) nawet wtedy, gdy ma wyssać krew. O wiele bardziej spodobałby mi się pomysł wysysania krwi poprzez ugryzienie lub ewentualnie telekinetyczne rozerwanie tętnic i przeniesienie ich zawartości wprost do pyska.

Tanatos- design nawet jest fajny, podoba mi się taki "lewitujący hełm z płaszczem". Ale animacja ataku jest debilna z tym zakrywaniem oczu jedną ręką i wyciągnięciem na wprost celu drugiej. :-/

Zły Ent- moim zdaniem zbyt pękaty, przypomina mi pierwotny koncept Infektora ze StarCrafta II. Nie mniej jednak pod względem ruchu daje sobie radę (umierając sztywnieje na zwykłe martwe drzewo). Jeszcze raz zaznaczam, że bardziej odpowiadał mi ten z dwójki(aczkolwiek jego wycia kojarzyły mi się, ku napadom śmiechu, z Buką :-P

).

Zombie- ruchy takie, jakie mają być, ale wygląd- co to, to nie! Nie mógła być wstawiona na grywalnego ta neutralna wersja, a nie ten beztwarzowy jaskiniowiec zakuty w zbroję? :-?

Ja kiedyś zacząłem w to grać i nie rozumiałem jednej rzeczy na początku gry: jak postać przyniosła paczkę dowódcy, to pytał się o chęć dołączennia do legionistów(coś w tym stylu). Ale ja do diabła chcę na czarodzieja, a nie woja! Więc odmówiłem, wstąpiłem do gildii magów i... usunąłem grę, bo nie wnerwiało mnie to, że tyle się trzeba od początku natyrać by podnieść daną umiejkę o 1 poziom(!) i w ogóle nie podobał mi się nadmiernie (jak mniemam) skomplikowany system związany właśnie z rozwojem postaci (mimo że doceniałem samą koncepcję polepszania zdolności poprzez wyłącznie ich regularne używanie).

Zgadzam się z przedmówcami, którzy stwierdzili, że to raczej pod nastolatki. Wyszedł mi... JEDNOROŻEC :-?

Śmiać się czy "płakać"?

EDIT: W innych quizach:

Postać z "Opowieści z Narnii": Edmund - coś w tym jest...
Rodzaj gracza: Fighter - Phi! Żaden ze mnie wojak! "Nie boisz się przegranej"- bzdura, w grze wolę uczyć się na cudzych błędach, a na własnych w drugiej kolejności!
Nemezis: Czas - to akurat najbardziej pasuje do mnie
Magiczna moc: Ciemność - niezupełnie mi o to chodziło, ale jest ok
Żywioł: Cienie - nie jestem już taki nieśmiały jak kiedyś, nie mniej jednak (przynajmniej częściowo) pasuje.
Sen: "Ni z gruchy, ni z pietruchy"("Out there") - powiedziałbym, że 50/50
Superbohater: Batman - wow, tego bym się nie spodziewał, ale poza wdziankiem nic się nie zgadza
Zwierzę: Wilk - zgadzam się w prawie 100%

No co ty? Jasne, że nie :P

Nick: Nic specjalnego, po prostu "ChmuraŚmierci" (mam nadzieję, że nie chodzi o chmurę metanu, to byłaby istna mieszanka piorunująca) - 50%
Avatar: na początku myślałem, że to pingwin! Szkoda, że nie wiem, co powiedział :-D

- 68%
Tytuł: oklepane, ale pasuje do nieumarłych - 47%
Pochodzenie: Przepraszam, który cluster? The Hive Cluster(Is Under Attack)? - 45%
Podpis: Gwiezdne Wojny dawno mi się przejadły - 33%

Tak, wiem... Ja wręcz łaknę epickiej muzyki!

Dla odmiany- coś nie epickiego, ale za to śmiesznego, skoro wpadłem z muzyką ze StarCrafta 2

BTW: Parę krasnoludów zostało już ubitych i ograbionych z wszelkich dóbr doczesnych, a Grododzierżca przy bramie widział pełno żelastwa i to dwa dni przed tym walniętym Walentym(że tak zacytuję R'edoę).

BTW2: KIKIKIKIKIKIKI-KIKIKIKIKIKIKI!

Wczoraj sprawdzałem, jak brzmi muzyka ze StarCrafta 2. Większość utworów (muzyka słyszana w czasie właściwej gry) nie zachwyciła mnie, ale po pewnym czasie grzebania w youtubie znalazłem jeden(link poniżej). Tak przypadł mi do gustu, że mógłbym słuchać go w nieskończoność!

StarCraft 2 - Echoes of War (Protoss)

1;00 do 1:40 - ta harfa i instrument dęty(nie wiem, jaki dokładnie)... jednoznacznie przypomina mi Raymana 2. To dopiero zbieżność. Ten remake briefing roomu Protossów brzmi cudnie. :mrgreen:

1:40 do 4:00 - świetny remake finałowego filmiku z podstawki poprzedniej części (Death of the Overmind). Nie kryję zachwytu. :-D

W ciągu ostatnich ferii obejrzałem 3 filmy w kinie:

"Tron: Dziedzictwo"- przejście z realu do wirtualu? Czemu nie! Chociaż jeżeli wolisz bardziej realistyczną fantastykę, to na jeden raz w zupełności wystarczy, tak jak z "Matrixem".
"Jak zostać królem"- gorąco polecam, naprawdę świetne! Be-be-be-be-berty przezwycięża własną słabość(jąkanie się), kiedy jego brat David abdykuje na rzecz wyżej wspomnianego księcia Yorku. A wojna na horyzoncie, bo to lata 20. ubiegłego wieku!
"Polowanie na czarownice"- całkiem niezłe jak na umagicznioną wersję XIV wieku. BTW nie jest to całkiem polowanie, a czarownica okazuje się być nie wiedźmą, tylko czymś potężniejszym...

Odnośnie zaś Incepcji, to mózg mi się gotował, nie wiedziałem "z czym to się je". Cóż, a moja siostra-studentka(której tak się spodobał ten film, że oglądała go w kinie prawie dziesięć razy) uprzedziła mnie, że to film "na rozkminę"(choć nie sądziłem, że na aż tak tęgą). Nie mniej jednak ciekawy, polecam. Trzeba tylko odrobić najpierw zadanie domowe z kognitywistyki.

Pierwszy raz piszę w tym temacie, więc ocenię (oczywiście) Fergarda.

Nick: fajne, choć za mało demoniczne. Stawiam 75%
Avatar: wg mnie nie wyróżnia się. Dla ciebie zapewne ten av znaczy coś więcej niż tylko czyjaś twarz, dlatego daję 59%
Tytuł: cieszę się, że emo to już przeszłość. Będzie 80%
Pochodzenie: przyznam ci rację, czasem wątpię, czy to potrzebne, ale częściej mam ochotę z tej rubryki stroić dowcipy ( np. "Skąd: ten smród?"). Zatem 90%
Podpis: nie wiem skąd to, ale sam czasem piszę różne przemyślenia, a to w twoim podpisie uważam za zupełnie adekwatne do toczącego się wokół nas życia, więc oceniam to na 99,9%

Darth Malak(prezentuje się bardziej dynamicznie na wygooglanych obrazkach)

nowy zodiak(z wężownikiem) czy stary zodiak(bez niego)?

Nie jestem pewien czy, komentarz taki jak mój jest dozwolony, ale wydaje mi się, że lepszą opcją będzie kusznik jako alternatywa imperialnego. Ogólnie mój pomysł miałby polegać na tym, że ta jednostka różniłaby się od zabójcy tak jak Smoczy Lisz od Upiornego Żmija(czyli większe obrażenia, ale bez efektów długofalowych, więcej PŻ, mniej PD), aczkolwiek posiadający cechy odchodzące od tej analogii(bazowa ochrona przed orężem* albo dajmy na to 10-15% panc.).

Tak sobie myślę, że niedługo mógłbym taki pomysł przedstawić.

* inspiracja postem Gaderica

Jak dotąd nie miałem snów związanych z Disciples, ale z fantasy jako takim - tak. Przedstawiam 2 sny na ten temat (klimat co prawda mało lubianego przeze mnie urban, ale lepsze to niż nic) PLUS jeden sen odnoszący się do (nie tak strasznie) dalekiej przyszłości.
Aha, wszystkie sny zapisałem na kartkach, w formie mapy myśli.

Pierwszy sen- z października 2009 (lekko zmienioną wersję możecie przeczytać we fragmencie mojego postu w temacie "Brama")
Byłem studentem medycyny i usłyszałem, że Ponury Żniwiarz będzie w naszej akademii robił wykład (we własnej osobie!) na temat "Fizjologii śmierci". Na środku sali stał tenże osobliwy wykładowca o czarnej czaszce, reszcie szkieletu białego koloru i był przyodziany w ciemnobrązowy płaszcz, który wyglądał jak założony na lewą stronę. Od czasu do czasu wymachiwał kosą, aby zainteresować zebranych studentów. Pod koniec powiedziałem coś (nie pamiętam, co), co wzbudziło zachwyt Żniwiarza nad moją inteligencją i błyskotliwością.

Drugi sen- z 12/13 lipca 2010
Szedłem ulicą i nagle zostałem oślepiony. Odzyskawszy po sekundzie wzrok ujrzałem dwumetrowego wielkoluda z nieproporcjonalnie małą głową(mały nos, bez zarostu, czarne włosy "na jeża") i w takim samym stopniu potężną muskulaturą. Ów osobnik noszący zieloną bluzę z kapturem przedstawił mi się jako jeden z aniołów i przyznał się do ukrycia prawdziwej postaci poprzez schowanie skrzydeł pod bluzą(stąd pakerne piersi i ręce) i zgaszenie aureoli. Dlatego pierwsze moje pytanie dotyczyło powodu takiego ukrywania się. Odpowiedział mi pytaniem, mniej więcej tak: "A po co miałbym wzbudzać sensację?". Potem zadałem inne pytanie: "Skoro wyglądasz jak facet, to czy można was, anioły podzielić na męskie i żeńskie?", na co odpowiedział zdecydowanie "Można!". Niestety nie zdążyłem przed obudzeniem się zapytać się o jeszcze jedno: "Na którą ludzką wadę narzekasz najbardziej?".

Trzeci sen- z 16/17 września 2010
Czułem się niezbyt staro, ale też nie za młodo, bo na około 45 lat. Siedziałem w jadalni i oglądałem telewizję. Nic konkretnego nie było, więc poskakałem po kanałach. Na TVP1 był obraz chińskiego pociągu dojeżdżającego do wyremontowanego Dworca Głównego w Krakowie. Na jakimś innym kanale widziałem film akcji. Nie byłoby w nim nic dziwnego, gdyby nie to, że był dozwolony od lat... czterdziestu(trójkąt był tu czerwony, nie żółty). Ostatnia scena tego filmu pokazywała ludzi uciekających z płonącego miasta, pełno było wybuchów w tle...