Znaleziono 1 wynik

Musiałem się zarejestrować.....
Chciałem z całego serca podziękować Ci WASKOS za wielogodzinną rozgrywkę, chodzi o Twoją sagę z 7 misjami, którą przechodziłem sobie na spokojnie grając od czasu do czasu.
1-2 miesiące jak czas pozwolił ogarnąłem.
Samą sagę oceniam na wielki plus, super wykreowane mapy na których po prostu przyjemnie się grało, a historia zaciekawiła i zadania poboczne.
Najwięcej czasu poszło mi na misję 6 około 150 tur, ostatnią 7 misję sagi również grubo ponad 100 tur. Odkryłem również, fajne ciekawostki np. stawiając rózgę przy stolicy wroga (komputer) w taki sposób że nie bezpośrednio przy surowcu tylko tak żeby w naszej turze gdy teren się powiększa przynosił nam dochód natomiast, gdy jest tura komputera przekształca się jego teren on otrzymuje swoją dolę . Komputer nie myśli nawet żeby zniszczyć naszą rózgę. Jest to przydatne gdy gra się na bardzo wysokim poziomie, i toczy się walka o surowce, a przy okazji nie chce się denerwować ciągłymi natarciami ze strony różdżkarza:) w 6 misji Sagi Waskosowej zrobiłem taki myk górskim klanom:)
W 7 misji było śmiesznie jak już podbiłem do 100 tury wszystkie wrogie stolice i wraz z 100 tura pojawiło się wydarzenie przywołujące im jednostki, niestety nie mogły być już przez komputer sterowane. Fajna była też misja poboczna, którą też już wykonałem na sam koniec gdy już wrogów nie było z surowcami krasnoluda, napisem w ruinach i artefaktem za małego cmentarzu, skóra niedźwiedzia i w końcu szamanka która po dotarciu do przeklętych ruin wysłała do stolicy pazur Bethezera :)
Do teraz nie dają mi spokoju w rogach mapy 7 misji dwa złoża złota, do których nie dało się dostać a które tak chciałem swoim archaniołem przygarnąć xD :-P

Ps. Ten chłop w ruinach obok miasta Bythazer to specjalnie

W załączniku BUG któremu zrobiłem fotę:
Ostateczna walka , mistrz okultystów przywołuje sobei smoki a tu ODCIEŃ ;p,
Sprawdziłem z ciekawości jak będzie uderzął, animacja była od odcienia, ale zamiast paraliżować odbierał hp na wszystkich jak to smok :)

Dzięki jeszcze raz WIELKIE!
Trochę przez tą sagę olałem pisanie pracy magisterskiej ;p
Pozdrawiam.