Dziwną sprawę teraz zauważyłem u mroczniaków. Dlaczego tylko jeden ma odporność na śmierć? To, że już nie są w mocy Mortis chyba nie oznacza, że nagle ożyły. Tutaj to normalnie drowy są ;P
Zaślepienie - atakujący zyskuje +1 do celności względem celu (i nie może Go zmienić puki ten nie padnie), ale odsłania wrażliwe pkt przez co ma -1 do pancerza. Atutem może być to, że z każdym nowym celem będzie zyskiwał na celności, ale nie tracił więcej pancerza. W efekcie końcowym może zyskać np. max +3 do celności kosztem -1 do pancerza.
Krwawa ścieżka (przeciwieństwo frustracji) - każdy celny atak zwiększa zadawane obrażenia w następnym ataku względem tego samego/innego celu.
Proponowalbym, zeby jednak premie nie byly stale i jednakowe dla wszystkich. Nie powinno byc, ze costam dodaje zawsze 1 pkt do ataku, tylko, ze np. jesli jednostka ma do 5 pkt ataku to dodaje jeden, a jesli wiecej - to 2.
Jeśli to zrobiono dla balansu to proponuję odporność na śmierć uciąć kilku nieumarłym, choćby upiorom. Wystarczy im odporność na oręż. Ale jeszcze mocno nie zrzędzę dopóki się Elledan nie wypowie i nie wytłumaczy czemu mroczniaki nie mają odporności na śmierć.
Zaraz się okażę, że żywiołaki powietrza nie mają odporności na powietrze
Zapewne. Rozumiem, ze delikatnie sugerujesz, abym sie zamknal?
Mylisz się, sugeruję żebyś też pomyślał nad czymś irracjonalnym
Saemiel napisał/a:
Zaraz się okażę, że żywiołaki powietrza nie mają odporności na powietrze
W sumie nie zdziwiłbym się W takim HoMM to działa wręcz odwrotnie w przypadku niektórych żywiołaków właśnie np. powietrza - otrzymują one zwiększone obrażenia od pioruna i łańcucha piorunów.
A skoro już tak rozbudowujemy to może dodacie i rozszczepicie poszczególne żywioły? Taka woda i lód, woda ogień zgasi, ale ogień stopi lód. Błyskawice nie koniecznie są powietrzem, to raczej elektryczność, w powietrzu mogą być zaklęcia trąba, tajfun czy coś takiego. Do tego można by łączyć 2 i więcej rodzajów. Np. gdzieś tam wspomniany sztorm - zadawałby 50% obrażeń od wody i 50% od powietrza?
Wiek: 111 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2009-07-18, 14:47
Czapa, przekombinowanie z tymi rozbudowanymi żywiołami. Na RPG może być, ale nie na planszówkę. Szachy są proste a mają międzynarodowy i międzyepokowy sukces.
Saemiel, gdyby gra nie była robiona tak, by balansu nie było a na pseudorealia to gra stronnictwem A (ma małe HP, INI, DAM, droga rozbudowa stolicy i wolno awansowanie) byłaby z góry skazana na porażkę w grze ze stronnictwem B (ma duże HP, INI, DAM, tania rozbudowa stolicy i szybkie awansowanie).
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
Ostatnio zmieniony przez MachaK 2009-07-18, 14:59, w całości zmieniany 1 raz
MOZE TAKI KOMUNIKAT DYSKUSJE ODNOSNIE RAS MOZECIE PROWADZIC BEZPOSREDNIO W SPECIALNIE ZALOZNYCH DLA NICH TEMATACH. PIERWSZY POST BEDZIE EDYTOWANY O FAKTY (STATYSTYKI I WSZYSTKIE POTRZEBNE DO GRANIA INFORMACJE).
MachaK, gdzieś mam balans jeśli coś jest nielogiczne. Elle mnie tam przekonywał ale co do mroczniaków jestem sceptycznie nastawiony. Umarli którzy umierają od chorób (vide zaraza albo plaga) to jednak coś co mi, kto optuję za materialnymi duchami, którego do tego się starzeją, coś co dla mnie jednak jest przekombinowanie.
Według mnie można ten problem ominąć dając jakieś specjalne jednostki mroczniakom które w jakiś sposób nie byłby odporne na śmierć, ale tylko pojedyncze sztuki, ew. Jakieś krótsze drzewko, a magowie byliby w takich starciach jedynie dla ozdoby. Przy takiej okazji oczywiście trzeba by wywalić mrok, bo wtedy byłby dopiero problem, chociaż tutaj nie wiem jak będą odporności na to źródło rozdawane innym jednostkom, to jeszcze do końca przeciw temu nie protestuję.
No i jeśli balans jest taki ważny to czemu by nie pozbawić kilku szkieletów czy innych upiorów odporności na śmierć? Równie logiczne i dużo łatwiejsze zabrać takową odporność od upiora, zmory i śmierci na przykład i wtedy nie ma zbytnich problemów.
Wiek: 111 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2009-07-18, 15:27
Jak chcesz złamać kark komuś, kto nie ma kręgosłupa? Nieumarli po to są nieumarli żeby im nie zawadzały problemy zdrowotne. Ataki magii śmierci to głównie plaga, zaraza itp. czyli oddziałujące na zdrowie. Przy okazji są pozbawione wolnej woli, zatem powinny mieć niewrażliwość na umysł tak, jak ma to np. żywa zbroja. Ale nie mają. Dlaczego nie mają? Bo równowaga byłaby zachwiana. Itd.
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
No a może Mroczne Elfy są żywe o_O Poza tym brak wolnej woli nie wklucza myślenia! Żywa zbroja jest kontrolowana przez magów w 100%, a nieumarli nie są w 100% kontrolowani przez Mortis, z czym na pewno się zgodzisz. Nawet przykład zombiego z pierwszej misji kampanii elfów sam podejmował decyzję kogo atakować, chociaż akurat widać było, że inteligencją nie grzeszy. Ale jednak jakąś miał! Nie wierze, że to Mortis dała tak się zrobić elfom ;P
Wiek: 111 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2009-07-18, 15:41
Zależy co rozumiesz poprzez pojęcie wolnej woli. Opcji jest tyle, że niektóre pasują do twojego stwierdzenia, zaś niektóre nie.
Jeśli się nie mylę (jak dawno temu grałam w D2! Będę musiała kiedyś odzyskać jakoś) tow kampanii nieumarłych w D2 ciągle padają słowa o niewolnikach Mortis, beznamiętne czy bezmyślne narzędzia . Bywają jednostki, ale nie masy. A my się raczej opieramy na masach niż na jednostkach.
A co do mroczniaków. Wiem, że mieli być narzędziem by Gallean powrócił do Mortis i żyli długo oraz szczęśliwie. Nie wiem czy mroczne elfy to wynik czystej magii czy jakiejś pseudotechniki. Jak to pierwsze to będzie podobnie jak z nieumarłymi, jak to drugie to tak jak mówisz.
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
(tutaj piszę, żeby offtopu u zielonoskórych nie robić)
No ziemia mrocznych elfów to jest jeszcze gorsza niż orków. Tak wyróżnia się, ale niebieska ziemia? ^^ Chyba jest jakaś niebieska glina, no ale glina raczej jest niżej od wierzchniej warstwy ziemi. No w nocy może tak wyglądać i zwykła ziemia, tylko, że jak obok będziemy mieć normalnie rozświetloną, jak w dzień, glebę to jednak to komicznie będzie wyglądać.
Z dwojga złego to już lepiej jest jak tereny od siebie się zbytnio nie różnią.
Taki mały double post ;)
Przy graniu w Diablo pomyślałem sobie, że można by użyć terenów z Diablo właśnie do różnych terenów. Takie dwie małe próbki.
Wiem, że nawet równej wielkości nie są te pocięte screeny. Ten z Piekła jest nieco parszywy, ze względu na ciemność u doły ale trudno ;P
Oczywiście można brać jeszcze z innych lokacji, choćby pustynia Lut Gholein mogłaby być terenem dla Alkmaaru. Jeszcze jaskinie z pierwszego akut mogłby się do czegoś nadawać, chociaz tutaj nie jestem pewien.
Również poziomy jaskiń z pierwszego Diablo mogą być terenem dla jakiejś nacji.
Małych dubli też nie robimy.
(VHS)
_________________ Vituperatio stultorum laus est
Ostatnio zmieniony przez Vogel 2009-07-22, 17:50, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: 2009-07-22, 17:59 "Mierz siły na zamiary"
Czy te 9 ras jest rzeczywiście konieczne Jeśli przy żetonach jednostek będzie wymagany jej art to mamy około 90 nowych jednostek do zaprojektowania i wykonania. Jak duże są szanse, iż powstaną one w jakimś sensownym czasie Czy nie byłoby lepszym rozwiązaniem skupienie się początkowo na pięciu gotowych wymagającym jedynie adaptacji statystyk do nowych warunków natomiast pozostałe pozostawić jako ewentualne dodatki. Dzięki temu gra byłaby gotowa znacznie szybciej co umożliwiłoby testowanie mechaniki gry raz jej zmiany/usprawnienia. Dzięki temu rozwiązaniu nowe rasy byłyby znacznie lepiej dopracowane i przemyślane.
Byłbym bardzo wdzięczny gdyby w temacie Imperium pojawiły się staty Rycerza
Ja uważam, że 9 ras nie jest wielkim problemem, może i będą komplikacje z artami, ale ja jestem bardziej zainteresowany wersją stricte planszową, czyli rozgrywaną na żywo, a tam arty konieczne nie są: wystarczą znaczniki z nazwami i spisane w podręcznik statystyki. W końcu, kto by zużywał aż tyle tuszu na drukowanie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum