Wielkanoc zbliża się szybkim krokiem,
Cóż z tego, że nam tutaj zajeżdża mrokiem
Wszak w Nevendaarze też bieżą zajączki
na drzewach widać już pierwsze pączki!
Czarnobrody karaś z kopalni wyziera
łakomie na "ciacha" i "babki" spoziera
Pyra w ciuch króliczka obleczony
w górę wznosi różowe pompony
Cethu wampirzą pelerynę zdejmuje,
swe własne pisanki publice ukazuje
R'ed na kuchnię dożywotniego dostała bana
teraz smaga wszystkich baziami od samego rana
Vogel na stosie okadza kiełbaski,
od Wszechojca boskiej domaga się łaski
Nagash odrzucił w kąt swoje skrzypeczki
do bimbru przegryzłby jakieś rybeczki
Elledan długo snuł swoje plany
teraz siedzi pod stołem, strasznie zdołowany
Mozora ruskie teksty tłumaczy
pogryza mazurka, by nie zdechnąć z rozpaczy
Kaziu spokojnie po rogach się drapie
na babkę świąteczną też się załapie
Vozu niechętnie wychyna z tostera
brak baranka z cukru wyraźnie mu doskwiera.
Ze święconką wszyscy do świątyń w pędzie
Żeby tylko usiąść w ostatnim rzędzie...