[Menelkir]

Nie zauważyłem, żeby tutaj był taki dosyć oczywisty temat, tzn.:
Jaki preferujecie rodzaj władcy?

Dla przypomnienia:
Wojownik - 15% życia regeneracji dziennie.
Mag - dwa razy tańsze badania, możliwość rzucania tego samego zaklęcia dwa razy, dostęp do magii V poziomu, zbudowana wieża do badań nad czarami.
Mistrz gildii - dwa razy tańsza rozbudowa miast, dodatkowe akcje złodziejami, zbudowana gildia złodziei.
Oczywiście domyślnie mamy 5% życia regeneracji dziennie i dostęp do czarów do IV poziomu, można rzucać dane zaklęcie tylko raz na turę, żadnych budynków początkowych. Dodatkowo wybór władcy determinuje klasę początkowego bohatera.

Podstawowe argumenty za danym typem władcy:
Wojownik: regeneracja jest bardzo wygodna, pozwala na rozwój bez większych przestojów na leczenie się, przydatna szczególnie bardziej żywotnym rasom takim jak... tzn. Górskim Klanom.
Bohater wojownik pozwala poza tym na komfortowe dodanie dwóch jednostek do tylnego szeregu.

Mag: Magia to potężna siła w Disciplesach, badając dwa razy taniej oszczędzamy sporo many na ważniejsze cele. Dzięki temu i zbudowanej gildii prawie od początku wspieramy bohatera magią w rozwoju. Niektóre czary V poziomu są naprawdę potężne i użyteczne.

Mistrz gildii: Przede wszystkim: mieszanie szyków. Pozwala na rozwój z minimalnymi stratami i w ogóle rozgrywanie walk nieosiągalnych dla innych w danym momencie. Tańszy rozwój miast nieco rekompensuje słabszą regenerację oraz ułatwia umacnianie pozycji na linii frontu.


Jeśli chodzi o mnie to przypomniałem sobie niedawno o tej jakże zacnej grze. Dawniej wybierałem bardziej konwencjonalne rozwiązania i grałem wojownikiem. Teraz staram się bardziej kombinować i wybierać maga lub mistrza gildii.

[Waskos]

Nie było tu takiego tematu? Wątpię ale nie chce mi się przeszukiwać działu.

Co do meritum sprawy, to ja nie mam preferowanego władcy więc często zmieniam go na poszczególne misje/sagi. Chciałym zauważyć, że pominąłeś bardzo ważny element, do jakiej rasy jacy są preferowani.

Grając imperium to nigdy nie wybieram wodza wojowników, wolę inwestować w jednostki uzdrawiające, co jest dla mnie lepszą alternatywą niż regeneracja 15% hp dziennie.

Klanami najfajniej gra się mistrzem magów, jednostki mają sporo hp i dziennie regenerują więcej niż ich odpowiednicy z innych ras. Ponadto klany mają naprawdę potężne czary, a bardzo często bez nich żaglugi i podróży po lesie gra krasnalami może być upierdliwa.

Mistrz gildii nadaje się do każdej z ras, zawsze wybieram go dla elfów, co jest raczej spowodowane tym, że na start otrzymujemy wtedy centaura jako wodza, który jest najefektywniejszym dowódcą w Przymierzu.

Dla Hord i Legionów nie mam preferowanego dowódcy, ale najczęściej chyba brałem mistrza gildii.

Ważnym elementem jest też mapa na której się gra, niektórych nie da się przejść konkretnym typem władcy, ale to już losowy element.

[Wisz]

Dla mnie jedynie elfy i ludzie mają dowolność odnośnie wyboru władcy dzięki leczeniu. U całej reszty wybieram władcę wojowników, bo szkoda mi życia na czekanie, aż moja armia wyleczy się po walce z silniejszym przeciwnikiem. Dla mnie premia do leczenia powinna być u każdego władcy taka sama, zaś wódz wojowników powinien mieć dodatkowe bonusy jak np: darmowa świątynia bądź też inne.

[Kamczester]

Z tymi bonusami dla władcy woja to zgadzam się z przedmówcą :) Ale niestety my gry nie robiliśmy. Jeśli chodzi o mnie to ZAWSZE wybieram władcę woja. Po prostu zawsze się sprawdza. Ta regeneracja jest dla mnie lepsza niż bieganie do miasta i wydawanie kasy na leczenie (jest to bardzo upierdliwe na niskich poziomach). Niezależnie od tego czy dowódca to woj, mag czy zwiadowca, władca woj jest dobry zawsze

[Tryneus]

Z tych trzech władców to wódz wojowników jest najgorszy z nich wszystkich.
Nie daje praktycznie żadnych bonusów konkretnych dla większości ras.

Grając Imperium bierze się jednostki leczące do drużyny bo to jest główny atut tej rasy. I przez to granie jako wódz wojowników to beznadziejny pomysł bo oddziały po walce są w pełni zdrowi, albo prawie w pełni. Z dwóch pozostałych władców to zwykle gram mistrzem magów bo ludzie mają dosyć przydatne zaklęcia, których często się używa.

Grając Klanami grzechem jest nie wziąć mistrza magów, który w połączeniu z czarami krasnali daje takiego kopa, że armia krasnoludów jest chyba najbardziej mordercza ze wszystkich. Bonusy do inicjatywy, pancerza, czary leczące, mega mobilność na mapie itd czynią z Mistrza Magów według mnie najlepszy możliwy wybór.

Grając Hordami ma się spory dylemat. Niby wódz wojowników jest przydatny, bo nie ma możliwości leczenia w postaci jednostek / zaklęć, ale z drugiej strony Hordy mają jednostki paraliżujące oraz niewrażliwe na oręż / żywioły. Wszystko zależy od dobranej kompozycji armii. Osobiście zwykle wybieram mistrza magów :) Hordy mają bardzo dużo zaklęć (chyba najwięcej nawet ze wszystkich ras) niszczących wroga z poziomu mapy świata, a mistrzem magów można je używać dwa razy. Mistrza gildii z kolei bym nie brał bo nosferat to bardzo cienki bohater, który musi mieć bardzo wysoki poziom by był skuteczny.

Grając Legionami jest chyba największy dylemat. Każda opcja jest dobra, ale żadna się szczególnie nie wyróżnia.

Grając Elfami to raczej mistrzem gildii. Dostaje się wtedy na start bohatera strzelającego, który spokojnie może stać w pierwszym szeregu. Albo mistrzem magów by wykorzystać nawet ciekawe zaklęcia, zarówno niszczące jak i wspomagające. Wódz wojowników raczej odpada dlatego, że elfy standardowo są dosyć szybkie i mało co dostają w walce oraz mają swoich uzdrowicieli.