A czy są jakieś inne sensowne rozwiązania? Systemu walki z DII usprawnić już bardziej raczej nie można, bo każda większa zmiana to jakby rewolucja w grze. Hexowe pole bitwy i walka w H3 są jednym z najlepszych rozwiązań, nie to żebym wychwalał, bo parę poprawek też się przyda.
Wprowadzenie Real Time to dopiero by usprawniło walkę.
Wiek: 111 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2009-09-11, 19:56
Galadin - a jak widziałbyś rozwiązanie problemu słabości magów i łuczników przy jednoczesnym nieistnieniu szyków? Każdy rozsądny jeżeli będzie miał wybór zaatakować kapłana czy anioła zaatakuje kapłana. Nigdzie nie widziałam realnej propozycji aby tyły były zabezpieczone poza hommowskim obstawianiem dookoła. Walka w Disciplesie nowym wymusi po prostu rezygnację z łuczników, magów, lekarzy i innych j. wsparcia. Wojownicy będą wiedli prym a dowódcy nie-wojownicy będą zupełnie niepotrzebni (ok. złodziej się przyda do kradzieży eliksirów).
Mi się dodatkowo nie podoba się to, że pozostają stare drzewka jednostek i banalna fabuła. Naprawdę, jednostki mogliby dać jakieś nowe a nie nieustannie robić karierę od wojownika do mrocznego władcy. Fabuła to taki chłam, że ja dziękuję. Wolę pobawić się klockami w toalecie.
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
A co do samej gry, gra zwiększy tempo, niestety przez rozwiązania z HoMM wzięte.
A czy są jakieś inne sensowne rozwiązania? Systemu walki z DII usprawnić już bardziej raczej nie można, bo każda większa zmiana to jakby rewolucja w grze.
Tutaj znowu zrobię reklamę forumowemu projektowi (który obecnie ma tego pecha, że mój internet jest rozwalony i wchodzę rzadko i na krótko): widziałeś może niektóre pomysły jakie zostały opracowane dla planszówki? Atak we wroga i jednostkę bezpośrednio za nim, atak na kwadrat 2x2, uderzenie we wszystkich wrogów w zasięgu (atak Kosiarza Mrocznych Elfów), zwiększenie rozmiaru drużyny do 7 jednostek i miejsc do 8 (jedno zawsze jest puste, co zwiększa użyteczność przywoływaczy), oraz zdolności bohaterów i jednostek, mimo że dowódcy i tak przejdą jeszcze przez zmiany, ale z ciekawych wymysłów mamy np. specjalną właściwość Pikiniera i Hoplity, który stojąc w pierwszym szeregu może atakować oba rzędy wrogów,a jeżeli w drugim-tylko pierwszy, ale ma zapewnioną dodatkową ochronę.
Nadal uważasz, że system walki z D2 nie może być usprawniony? Bo jak widać może, ale do tego trzeba chęci, które z kolei nie są wymagane do bardzo dokładnej zrzynki z innej gry...
A czy są jakieś inne sensowne rozwiązania? Systemu walki z DII usprawnić już bardziej raczej nie można, bo każda większa zmiana to jakby rewolucja w grze. Hexowe pole bitwy i walka w H3 są jednym z najlepszych rozwiązań, nie to żebym wychwalał, bo parę poprawek też się przyda.
HoMMowa walka jest jednym z najlepszych rozwiązań? No to widać w niewiele gier grałeś, zaś o czymś takim jak taktyczny RPG musiałeś w ogóle nie słyszeć. Tam jedynie problemem są losowe pola walki, ale jeśliby zrobiono 40 wzorów na jeden rodzaj pola (znaczy się neutralne, imperialne itd.) to raczej zbytnio by to nie przeszkadzało.
Zaś do starego systemu walki, jak mówi Vozu, spokojnie można sporo dodać i nie robić żadnych rewolucji, tylko zwyczajnie kontynuować idee.
Tutaj już lekko zbaczając z tematu, to jednak 7 jednostek w drużynie to jak dla mnie za dużo, wystarczyłby specjalne pola dla jednostek przywoływanych. [Plizz do not kontinułe offtop]
Szczerze wątpię czy będzie można regulować prędkość, na mapie świata jak najbardziej, ale na polu walki to z takim rozwiązaniem się jeszcze nie spotkałem.
Heroes 3 i 5, Kings Bounty itp. tam mozna zwiększyć prędkość, wystarczy wejść w opcje podczas walki.
Aj, o tej opcji w HoMmie 3 zapomniałem, w King's Bounty nie grałem prawie wcale. Przy czym akurat w HoMMie przynajmniej wpływało to przede wszystkim, albo tylko, nie pamiętam, na szybkość ruchu jednostki. Co do szybkości poruszania się jednostek po polu walki to nawet w HoMMie V nie ma zbytnio co się czepiać, nie jest źle, ale animacje ataku, choćby strzał z głupiej balisty trwa tyle, że to strach, kamera daję zbliżenia pokazując, że jednostki w rzeczywistości są jeszcze brzydsze itd.
Mnie najbardziej zastanawia jak będą wyglądały ataki, co chyba można było odczuć.
HoMMowa walka jest jednym z najlepszych rozwiązań? No to widać w niewiele gier grałeś, zaś o czymś takim jak taktyczny RPG musiałeś w ogóle nie słyszeć.
Tak walka w HoMM 3 bo o tej wersji mówię jest jednym z najlepszych rozwiązań w grach turowych tego typu, a sporo gier widziałem. I mówimy o strategii, w dodatku turowej, pod tym względem oceniam, a nie RPG. Nie potrzeba dziesiątek statystyk, wielkich obliczeń itd, te elementy owszem są, ale walka jest ciekawa, dynamiczna, emocjonująca. W zupełności wystarcza na tego typu grę. Nie jest może ideałem, ale do czołówki się zalicza. W końcu przecież dzięki niej HoMM 3 jest w pewien sposób tak popularna. Dlatego od zawsze uważam, że mimo iż Disciplesy mają swój urok i klimacik, to pod względem bitem są daleko z tyłu, mówię o swoich odczuciach.
Vozu może i ma rację, że da się to usprawnić, jednak niedosyt pozostaje.
Tak czy inaczej trzeba poczekać na tą premierę żeby coś więcej powiedzieć, o ile będzie ta premiera za naszego życia. Do tej pory podoba mi się wszystko w DIII prócz tych głosów o braku multi i paru tam niedociągnięciach, które mają poprawić dopiero dodatki.
Tja, setki obliczeń. Jedyne obliczenia to wykonywałem w FFT jak jedna z postaci miała klasę Kalkulatora (sama nazwa już co nieco mówi), bo atakował on pola na wysokościach podzielnych przez 3, 4 i 5, no to jednak jak dla mnie nie było zbyt duże wyzwanie matematyczne, a opcja takiego ataku była wcale ciekawa. No nie mam pojęcia w jakiego tRPGa grałeś, że wykonywałeś skomplikowane obliczenia przy grze, oczywiście jakieś intuicyjne obliczenia trzeba wykonać, ale tak jest w wielu grach, np. 170 - 50 = 120 (hp).
dzieje za wolno i po jakimś czasie robi się nudnawo, szczególnie podczas walki gdzie z czasem używa się wyłącznie automatycznego rozstrzygnięcia
To na jakim poziomie trudności Ty grasz Ja gram na najwyższym gdzie automatyczne rozstrzygnięcie sprawdza się tylko przeciw gobliniom.
Za wolno zdobywa się umiejętności No bez przesady to czego Ty chcesz zlikwidowania awansów dowódcy Chcesz by wszystko było od razu na tacy to czemu nie pójść dalej i od razu jednostek piątego poziomu nie rekrutować
To na jakim poziomie trudności Ty grasz Ja gram na najwyższym gdzie automatyczne rozstrzygnięcie sprawdza się tylko przeciw gobliniom.
Za wolno zdobywa się umiejętności No bez przesady to czego Ty chcesz zlikwidowania awansów dowódcy Chcesz by wszystko było od razu na tacy to czemu nie pójść dalej i od razu jednostek piątego poziomu nie rekrutować
Pisałem o tym wcześniej, nie przesadzaj też w drugą stronę.
W dodatku rozwój bohaterów też jest strasznie powolny. Znajdowałem wiele ciekawych przedmiotów, ale zazwyczaj przez całą grę-mapę nie mogłem z nich skorzystać. Kule wymagają umiejętności, sztandary też, buty, księgi magiczne, zwoje, co tam jeszcze zapomniałem. Gra mogłaby tętnić życiem, ale system na to nie pozwala. Również większa ilość jednostek w armii jest możliwa po wybraniu umiejętności. A awansuje się nie za często.
Ja różnicy w porównaniu z innymi grami zbytnio nie widzę, to chyba norma że na awans trzeba zapracować i z kazdym kolejnym proces sie wydłuża. Na mapie 72x72 spokojnie rozwija się dowódcę do stanu, w którym moze dowodzić pełnym składem i korzystac z większości dostępnych przedmiotów choć rzadko i nie każdemu wszystkie sie przydają.
Galadin napisał/a:
A awansuje się nie za często.
Rozwiń ta wypowiedź i powiedz jak czeste awanse są odpowiednio częstymi
Wiek: 111 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2009-09-12, 14:34
Cytat:
W dodatku rozwój bohaterów też jest strasznie powolny. Znajdowałem wiele ciekawych przedmiotów, ale zazwyczaj przez całą grę-mapę nie mogłem z nich skorzystać. Kule wymagają umiejętności, sztandary też, buty, księgi magiczne, zwoje, co tam jeszcze zapomniałem. Gra mogłaby tętnić życiem, ale system na to nie pozwala. Również większa ilość jednostek w armii jest możliwa po wybraniu umiejętności. A awansuje się nie za często.
No to jednak to idzie dla disów na plus. Jak w hommie wybierzesz złą umiejętność to właściwie niewiele to wpływa na walkę. W disie jeżeli popełnisz błąd z czymkolwiek to możesz przegrać, tak jak w rzeczywistości źle wyszkolony lub wybrany wódz oznaczał przegraną armii.
W hommie też herosi jakoś szybko nie awansują, jeżeli zabrać wszelkiej maści dodatki do PD (skrzynie i\lub kaplice). I jakoś awansy niewiele dają, 1 lvl heros może pobić 5 lvl bez większych strat. Dalej w hommie się nie przywiązujesz do bohatera bo jak ci zdechnie to trudno, kupisz następnego, napakujesz mu armii z 3 tygodni i dalej jedziesz. W disie po śmierci pierwszego dowódcy na multiplayerze to masz normalnie nokaut.
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
<nagle zbudzony rozglada sie nieprzytomnie> co? tak, zgadzam sie z MachaK!!
Choc rozwoj bohow to moim zdaniem jedna z rzeczy ktorej rozwoj jest sprawa naturalna (moze dlatego ze zawsze lubilem bawic sie w tworzenie systemow rozwoju - ten do planszowki o ile Vozu na to pozwoli bedzie chory ) to ten z D2 uwazam za przemyslany i naprawde dobrze sie sprawdzajacy. Przy tak nieczestym awansie kazda decyzja jest wazna i moze nas doprowadzic albo do zwyciestwa albo do porazki. Kazdy wybor ma swoje konsekwencje i to jest ZALETA.
A mi się wydaje, że aż tak wspaniały, żeby zaliczać go do gier "najpiękniejszych", to on nie jest. O ile taka np. stolica elfów, czy niektóre lokacje są bardzo-bardzo atrakcyjne, to jednostki nie wydają mi się być jakimś cudem, tak samo jak mapa główna czy np. stolica imperium.
Hm.... 2009? Autor chyba nie prześledził zbyt dokładnie historii dat wydania Dis III by pisać o tym jak o pewniaku, że w tym roku wyjdzie ^^
Tak poza tym dalej uważam, że fucha recenzenta to niezła fucha, bo od Disciples III lepszą grafikę ma choćby Dragon Age: Orgin które ma wyjść na święta z tego co pamiętam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum