Khem, khem. Disciples III, przynajmniej teoretycznie, jest kontynuacją Disciples II. Zaś głównym symbolem, obok megaton klimatu, były walki a'la mocno wykastrowane jRPG. Teraz sobie wyobraźmy, że taką walkę jak w Disciples II wprowadzają do najnowszego HoMMa, czy fani byliby zadowoleni? Przecież to ma być HoMM, a nie jakieś Disciples.
Zaś to ma być Disciples, a nie jakiś HoMM.
Tak nawiasem mówiąc powiedz gdzie widzisz jakieś zaawansowane rozwiązania taktyczne w ruchomej walce? Szczerze powiedziawszy nigdy finezyjnych walk w HoMMie nie prowadziłem, albo na chama do przodu, albo stałem w miejscu i ostrzeliwałem, albo szedłem tyle do przodu, żeby mnie przeciwnik nie mógł zaatakować. Nie ma co, szeroki wachlarz możliwości.
Ruxh w walce miałby sens, gdyby nad tym pokombinować. Ataki okazyjne/strefy wpływu to raz, smaczki typu niemożność ostrzeliwania jednostki która aktualnie leje się wręcz z naszą (albo robić wtedy losowanie: dostanie nasza czy wroga?) etc. nadałyby takiemu rozwiązaniu sens. Już wolałbym, aż nawiążę do postu Saemiela, walkę w stylu nieco mniej wykastrowanego jRPG, niż taką zmianę. W sumie taka opcja, czyli lekkie Dobajerzenie starego systemu walki, byłaby najlepsza.
A dla mnie tych wszystkich, którzy narzekają, że "jednostki atakują powietrze" uciszyłoby wprowadzenie nie tyle może wprowadzenie pełnego ruchu, co jego namiastki w następującej formie: jeśli jednostka atakuję inną, zwraca się w jej kierunku. Jeśli zaś wszystkie jednostki w pierwszym rzędzie zostałyby wybite, to wojownicy musieli by "podbiec" do drugiej linii, by ją zaatakować.
Myślę,że taki "ruch" wyglądał by śmiesznie.Lepiej już aby jednostki tylko zwracały się w stronę swoich celów (Dla jasności nie jestem zwolennikiem tego systemu walk).
Lepiej już aby jednostki tylko zwracały się w stronę swoich celów
To zmiana czysto kosmetyczna, ja zaś nie sądzę, aby to kogokolwiek zadowoliło. Jeżeli już coś zmieniać, to albo jednostki podbiegają, albo stoją dalej w miejscu. Krok do przodu, albo zostanie w miejscu.
_________________ http://www.lastfm.pl/user/Eldim91
Nekromanta, który pozostaje wierny od zawsze wpajanym zasadom zostaje nazwany ostatnim zdrajcą, kiedy reszta jego klanu odwraca się od wszystkiego, co do tej pory wyznawali.
pamiętajmy że statystyki jednostek zostały wywindowane, dlatego czasem dobre rozstawienie, ewentualnie możliwość ucieczki na inne pole ratowalo tylek moim jednostkom w potyczkach z np trolami albo innym wielkim ustrojstwem. dlatego żeby jednostki pozostały "stacjonarne" trzeba by statystyki się zmniejszyły co nie co.
Nikt im nie kazał statystyk windować, pomiędzy Disami 1 i 2 naprawiono tylko część błędów (m. in. niesamowicie niskie Hp Templariuszy i inkwizycji) a gra się trzymała dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum