Nie można zarzucać logiki całkowicie. Jeżeli jakaś inkarnacja Solonielle powróciłaby, to musiałaby stanowić równocześnie bóstwo elfickie oraz morludzi, a więc morski lud zyskałby na znaczeniu fabularnym, być może nawet zawierając przymierze z długouchami. Tylko to chciałem przekazać poprzednim postem.
Acha Vozu dobrze myślisz
Przechodzę sobie kampanie elfów i wydaje mi sie, że gdyby SF zajęło się produkcją Dis 3 na pewno dodatkową nacją byli by zielono skórzy... kilka razy orki gadały coś dziwnego... jakby miały jakieś konkretne plany
O, w ten oto sposób otrzymujemy:
a) Grywalną rasę Morludzi (tylko jakby rozwiązać ich ruch na lądzie, he?)
b) Nowe Przymierze z Szlachciurami i Topielcami w składzie.
Ma ktoś pomysł jak to wszystko połączyć razem? Bo ja mam taką wizję, że jest drużyna: Pan Lasu, 2x Szarżujący, powiedzmy Archont... i dwie Syreny, czy tam Morskie Wiedźmy, które w przypadku bitew na lądzie siedzą w dość sporych baliach z wodą na kołach.
Jakieś sugestie?
_________________
Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?
Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...
Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!
Po co ta ironia, Nagash? Miałem na myśli czysto fabularne przymierze (mniej więcej na tej zasadzie co mordludzie pomogli martwiakom w jednej misji) bo morski lud nadaje się na rasę najgorzej ze wszystkiego (już nawet rasa niedźwiedzi byłaby bardziej logiczna xD )...
Wydaje mi się, że łączenie tych dwóch ras nie ma sensu
Niech będą dwie oddzielne, ale współpracujące, chociaż hmm...
Ich ruch może rozwiązać dowódca. Już widzę tego mistycznego wojownika i tajemniczą czarodziejke Ewolucja, jak to sie mówi nauczyli by się chodzić po ziemi (to też mogło by mieć swoje odbicie w fabule)... Wydaje mi się, że syrena mogła by sunąć czy pełzać (nie wiem jak to nazwać ) po lądzie. Ich stolice też nie mogła by być na wodzie bo pojawił by się problem ze zmianą terenu.
Cethu, a może się troszeczke wysilimy i pomyślimy, że twórcy chcą dać złodziejowi możliwość prowadzenia tylko imperialnych zabójców i łuczników... to są dorośli ludzie siedzący już jakiś czas w tym fachu, więc wątpię by strzelili taką gafę
Ogólnie to pytanie to już na forum z trzeci raz widzę. Kiedyś oficjalnie powiadomiono, że złodziej będzie mógł prowadzić drużynę, nie pamiętam jednak czy w pełnym składzie czy tez będzie ona ograniczona liczebnie. Z tego co jednak mi się kojarzy to złodziej z obstawa nie będzie mógł korzystać z umiejętności klasowych.
Złodziej z drużyną jest słabym pomysłem. A realizacja miała być taka, że złodziej na wyższym poziomie skuteczniejszy jest w akcjach, ale aby przeprowadzić jakikolwiek "atak" musi być sam. Co jest bardzo realistyczne, bo szpiegowanie, dolewanie trucizny do obozowych manierek, wichrzycielstwo itp. lepiej udają się pojedynczym osobnikom, mogącym w miarę swobodnie działać.
Akella twierdziła gdzieś, że złodziej ma zdobywać eksperiencję tylko po to, by zwiększać swe szanse powodzenia danej akcji. Dodawanie mu drużyny to poroniony pomysł, każdy James Bond działa sam!
_________________
Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?
Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...
Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!
Wydaje mi się, że drużyna jest tylko po to, żeby łatwiej nabijać mu poziom. Osobiście wolałbym, żeby za każdą udaną akcje danego typu następnym razem wykonywał ją z większą szansą sukcesu, ale to już moje zdanie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum