Forum Disciples, Disciples 3 on
 
Forum Disciples, Disciples 3  Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples
 FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Regulamin  Zaloguj  Rejestracja   Chat [0]   Discipedia  Download 

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Vogel
2009-05-01, 09:08
Film
Autor Wiadomość
Gaderic 
Wilczy Władca
Wilk stepowy...



Wiek: 36
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 598
Skąd: Afterfallowe góry
Wysłany: 2007-11-03, 23:26   Film

Na początku chciałbym przytoczyć tu moją starą opinie z innego forum na temat "300"stu:
Cytat:
Ogólnie....filmu na podstawie tak bzdurnych założeń nigdy nie widziałem :/
I jedyne rzeczy dla których wysiedziałem przy "300" to:

- moja mantra przy ok 40% filmu: "to tylko ekranizacja komiksu, to TYLKO ekranizacja KOMIKSU, to tylko SFILMOWANY KOMIKS!"

-bardzo ciekawy od strony wizualnej, super efekty, ciekawa niesztampowa konwencja (do czasu az Miller sie rozkręci i zacznie zapodawać nam takie ekranizacje do przejedzenia)

-sceny walk naprawdę wyglądały fajnie, podobnie jak "potworni" Persowie

A teraz dlaczego miałem takie trudności z wysiedzeniem przed ekranem:
Od połowy filmu, czyli gdzieś podczas walki, zaczął mi przeszkadzać fakt, ba wręcz uwierać psychicznie, wbijać małe kolce absurdu w płat czołowy. Fakt, ze nasi spartanie, nie maja zbroi... Tak! Wiedziałem o tym na długo przed powstaniem filmu, nawet widziałem kilka plansz komiksu. Ale niestety, w pewnym momencie, mój mózg zaskoczył: Na Hefajstosa! Co ja za głupotę oglądam? Spartanie bez zbroi?! Rozumiem ze Miller pracował z herosami w pelerynach i lateksach uwydatniających muskulaturę, ale przenoszenie ich na tło "Historii w Krzywym Zwierciadle" w pewnym momencie totalnie mnie odepchnęło.

No właśnie Historia, niestety, znam się na niej na tyle, ze nie potrafiłem przestać tego dzieła oceniać pod tym katem. Dlatego słysząc "Falanga" i widząc przykrótkawe włócznie, którymi też rzucano???.... Do tego brak jakiekolwiek namiastki zbroi, powodował, ze w moich oczach Spartańscy Hoplici tracili na swojej "cudowności", ba w pewnych momentach chciało mi sie śmiać...

I koniec końców patetyczność, która w innych filmach made by america mi nie przeszkadzała (zbytnio), tu wypowiedzi doprowadzały mnie do torsji.... Spartanie, czarne owce tej wojny, dbający tylko i wyłącznie o swoje dobro. Wygłaszają patetyczne gadki o wolności honorze i (oooo litości)... obronie matki Grecji! Nie wiem czy miałem się śmiać, czy co? Bo piać z zachwytu mi sie nie chciało. Miller zawiódł mnie od strony fabularnej, która niepotrzebnie "bazowała" na prawdziwym wydarzeniu! Zepsuła mi całą radość z tego "filmu", czy raczej komiksu przeniesionego (całkiem fajnie zresztą) na ekran.

To tyle historii 8-)
Ostatnio w ramach nadrabiania zaległości widziałem X-Men3 "Ostatni bastion" I Transformers...
Wrażenia? Krótko:
Trylogia X-Men jest jedną z ciekawszych i lepszych (najlepszych?) adaptacji komiksów o american-superhero. Mamy tu fabułę (wcale nie tragiczną! Ba czasem potrafi zaskoczyć..), mamy kilka w miarę wykreowanych postaci. Niebanalne sceny, a także problemy.
Zwłaszcza postacie Magneto (żyd polskiego pochodzenia dla niekumatych :devil: ) oraz Dr X (Patrick Stewart jak zwykle zachwyca, tak wiem za dużo TNG :mrgreen: ) mi sie podobają.
Ogólnie warto obejrzeć całe 3 filmy. Nie tylko dla fanów komiksu (/kreskówki ;-) )!
Transformers: Hmm, mając 7 lat byłem fanem robotów (Pierwsze kasety wideo! Odtważacz poniemiecki :-) ). W wieku ok. 14 lat byłem fanem "Beast Wars" bardzo udanej kontynuacji Transformerów, jednaj z pierwszych serii w całości wykonaną animacją komputerową (leciały na Polsacie w soboty).
Z takim bagażem "doświadczeń" oraz miłych wspomnień obejrzałem film. (Fakt że miałem lekkiego kaca, podczas seansu, nie powinien wpłynąć na ocenę finalną :lol: ).
Po seansie zacząłem sie zastanawiać, co ja obejrzałem. Bo ni jak tego do wspomnień dopasować nie mogłem :roll: Fabuła jak zwykle naciągana jak jasna *pii-cenzura-ii *. Transformers to głownie bitki robotów, na to wszyscy czekali! Bitew było jak na lekarstwo i to dopiero od połowy filmu :cry: Tom sie nie doczekał. Na plus: Fajne efekty, i Optimus przypominający swój pierwowzór.
Na minus: Czekałem na infantylny film napakowany rąbanina. Otrzymałem kolejnego amerykańskiego nastolatka-nieudacznika który staje sie bohaterem i zdobywa amerykańską tapeciarę. Zyskując w ten sposób prestiż w oczach kolegów i przejście do kasty popularnych. (Wątek głupi i oklepany zajął sporą cześć filmu!) Garść dennych dialogów, debilne zachowanie deceptikonów (tych złych), ziemie pępek wszechświata po raz en-ty. Totalne przeinaczenie oryginału. Słowem chcieli zrobić coś innego, wyszło do niczego.
Dla fanów efektów specjalnych :-/
Czekam na:
Czekam na rosyjską superprodukcje- baśń- historyczną "1612" (Ech, ostatnio tytuły długością nie grzeszą,ale za tłumaczenia na PL nie da sie spieprzyć :devil4: ) Brak zgodności historycznej zapewniony- w kocu to baśń. Ale nigdy nie widziałem Polaków w roli "tych złych", a zrobili z nas rzeźników :devil3: Po prostu trza to zobaczyć!

{Qrwa, mogłem to wrzucić do innego działu (przyzwyczajenia) :oops: Moderacja mogła by temacik przenieść jeśli tu być nie może, coby mojej pracy nie marnować.. Plizz!}
_________________
Piwo to moja droga do oświecenia!
... a poza tym uważam, iż .dat należy zniszczyć!!! Więc.. DAJ KAMIENIA!!
Uwaga na Kleofasa co tu hasa z kąta w kąt!!
 
 
 
Eldehast 
Wtajemniczony
Plague Lord



Wiek: 33
Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 399
Skąd: Z otchłani bólu
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: 2007-11-04, 11:47   

Zły dział!!!!!
_________________
Mściciel,działający dla Mortis, zabijący przez swoje cierpienie , ujeżdżający najpotężniejszego lorda smoczych liszy - eldehast...

Wojna Nevendaaru trwa! Renaissance!

www.anotherheroes.yoyo.pl - humor
www.sunless.yoyo.pl - fabuła
www.bitwy.com - uczestnicze tu
 
 
Gaderic 
Wilczy Władca
Wilk stepowy...



Wiek: 36
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 598
Skąd: Afterfallowe góry
Wysłany: 2007-11-04, 13:57   

Cytat:
Zły dział!!!!!

Wiem!!!!!!!! ( Nie mogłem się powstrzymać :-P )

Wczoraj (ok 2giej w nocy :devil: ) obejrzałem sobie film "Ciemność". Ciekawy horror/dreszczowiec, zaskoczył mnie w paru monetach. Lubie filmy grozy bez kilometrów flaków i hektolitrów krwi. W którą stronę zmierza coraz silniejszy nurt z "Piłą" na czele :-? Niby to krytykuje się Rzymian za rzezie w koloseum, średniowieczna Europę za publiczne egzekucje. A nadal lubujemy się w widoku krwi, rozrywanego mięsa, otrzewnej na wierzchu itp. Najwyraźniej człowiek staną w rozwoju, tylko technika rozwija się i rzezie oraz samookaleczenia mogą oglądać coraz większe rzesze ludzi dzięki niej...
Na szczęście w "Ciemności" tego nie doświadczymy, a zostaniemy wyniesieni poprzez tajemniczość pewnej rezydencji i starożytny rytuał który musi się odbyć. Niby założenie filmu nie są oryginalne (przeprowadzka do domu na przedmieściach w którym nikt od dawna nie mieszka), to jednak dalsza akcja nie dzieje sie sztampowo. Całości dopełnia całkiem fajna kreacja postaci. Choć pewnie weterani kina grozy poczują mały niedosyt.
Polecam na długie zimowe wieczory, koniecznie oglądajcie w ciemności ;-)

Polemika mile widziana, po to ten temat i to ma go odróżniać :mrgreen:
_________________
Piwo to moja droga do oświecenia!
... a poza tym uważam, iż .dat należy zniszczyć!!! Więc.. DAJ KAMIENIA!!
Uwaga na Kleofasa co tu hasa z kąta w kąt!!
 
 
 
Axel 
Wtajemniczony
Clown Killer



Wiek: 36
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 37
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-04, 20:21   

Co do 3-stu to faktycznie trochę przeszkadzał brak pancerzy Spartan oraz za krótka broń, ale nie były to braki na tyle rażące by popsuć przyjemność jaką dawało oglądanie tego filmu. Za to Kserkses jako Blinkblink-boy mnie rozwalił. Komiczny koleś! :mrgreen:

W Transformers przeszkadzały mi trzy rzeczy:
Po pierwsze to, że w czasie walki roboty raczej mało się przykładały. Niby trochę się tam strzelali, trochę tłukli, ale patrząc na siłę ognia jaką zaprezentował JEDEN Deceptikon, atakując na początku filmu bazę wojskową, to można by się spodziewać czegoś ZNACZNIE lepszego. Nawet finalna walka Optimusa z Megatronem była mało ciekawa. Trochę pitu pitu, trochę klepu klepu i koniec... Zdecydowanie za krótka i za mało widowiskowa.

Za to druga sprawa to ludzie! I nie mówię tu tylko o głównym bohaterze, bo mimo, że przeszkadzał to nie raził AŻ tak bardzo. Mam na myśli niedobitków z bazy zaatakowanej na początku. Strasznie mnie wnerwiali! Za dużo robili! Za dużo mogli! Zbyt wielką odgrywali rolę! Głupota! Nie powinni mieć racji bytu w tym filmie!

A po trzecie i najważniejsze: Megatron zabity przez małego, nędznego człowieczka! Kaszaniasta, niedorzeczna bzdura! POD-DNOOOOO! :-x
_________________
-Panie Axel, doszły mnie słuchy, że chce pan wykorzystać mój wizerunek w pańskim małym projekcie. Domagam się 90% zysków z tego przedsięwzięcia, a jeśli pan odmówi każę Shego porachować panu kości.
-Dr. Drakken, nie może pan...
-Ależ oczywiście, że mogę! W końcu jestem zły!
 
 
 
DeathCloud 
Lisz
Reaper/Shadow Agent



Wiek: 36
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 1000
Skąd: Z'ha'dum
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2007-11-07, 22:33   

CO do tego ruskiego filmu to też chętnie bym obejrzał.
Zobaczyć Polaków w roli bad guyów to jest coś.
Mam nadzieje że to będzie epicki film i tamtejszym Polakom można będzie przygrywać Marsz Imperialny. ^^
Mam nadzieję że ci kolesie będą mieć polsko brzmiące nazwiska.
Wiadomo jak się zwie vilian grany przez Żeromskiego?

Co do filmu który mnie rozczarował to będzie ST Nemesis.
Normalnie to jestem dość pobłażliwy dla treków niższych lotów, zwłaszcza Entka, lecz tego nie traktuję jako prawdziwego kanonicznego treka więc jestem jeszcze bardziej pobłażliwy, ale od filmu z załogą z TNG oczekiwałem znacznie więcej.
Sam film nie był aż taki zły, no i miał parę ciekawych pomysłów, ale jako treka to sienie dało go oglądać. Głównie dlatego bo scenarzyści zdawali sie nie być zaznajomieni z serią.
Po piersze to Prime Directive, a raczej jej brak, ot tak sobie Picard i jego wesołą gromadka jeździli jipem (skąd takie coś na wyposarzeniu okrętu flagowego floty z 24 wieku?) i strzelali do tubylców. Dalej tez nie jest najlepiej, pojawiają sie postaci których powinno być na Enteprice (Wolf) lub wogle w Star Fleet (Wesley). Riker przenosi sie na inny okręt mimo iż przez cała serię nie robił tego by służyć na Entku i być jego kapitanem, a tutaj po prostu zostaje kapitanem Tytana. Romulanie nagle mają rozmawiać o pokoju z Federacją, mimo iz panuje on od dawna a ostatnio byli ze sobą w sojuszu. Jest tego więcej, ale także reszta filmu kuleje.
Postaci, o ile reszta filmów Trekowych jak i seriale (oprócz Entka) mialy rozwinięte wątki wielu postaci, to w Nemesis tylko PIcard i jego klon, co prawda wypadają właśnie świetnie, ale reszta postaci jest tutaj papierowa.
No sami Remianie, wtłoczeni na siłę do universum treka, nie dość że zabrali film Romulanom (dużo lepiej by było jak by oni byli tymi złymi w tym filmie) to jeszcze jest z nimi związana masa buraków, jak chociałzby to że rasa niewolników najpierw sprzeciwia sie Romulanom i próbuje negociować z nimi sojusz (mimo iz sa to ich poddani) to jeszcze przeprowadzają zamach stanu i przejmują władzę w Imperium, mało tego potajemnie zdudowali sobie super statek (sic!) z doomsday devicem mogacym niszczyć życie na statkach i planetach, a pomimo swej super doskonałości to najlepszym sposobom na niego to porostu przy****dolić w niego i taki entek wszedł w niego jak nóż w masło (choć nie ma co się dziwić zważywszy na warunki w jakich go zbudowano).
No i jeszcze śmierć Daty, typowa bezsensowna śmierć jednego z bohaterów, tylko po to by zginął, Rozumiem podobno aktor już miał dość grania Daty, ale można było go sensowniej uśmiercić niż w taki sposób, na siłę.
TO tylko ta najbardziej kłujące w oczy buraki.
Całośc sprowadza siedo filmu któy miejscami jest ciekawy, ale przeważnie nudny, albo głupi (albo i oba na raz), czyli najgorszy film Trekowy, ale to może sie zminić bo niedługo premiera następnego filmu który oznacza reeboot całego Star Treka.
_________________
 
 
 
Gaderic 
Wilczy Władca
Wilk stepowy...



Wiek: 36
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 598
Skąd: Afterfallowe góry
Wysłany: 2007-11-11, 17:46   

Mike xxx, generalnie to się z tobą zgadzam :-D A już w szczególności z tym że ENT to osobna linia czasowa (zbyt się kłóci z reszta treka), zresztą sam Braga to powiedział.

Ostatnio oglądam 2 sezon nBSG. Świetne, dla tych co nie łapią z czym to sie je ta składanka: sceny bitewne, a fakt że w serialu są raczej rzadkie. Bo są tylko tłem (musicie przyznać fantastycznym :mrgreen: ), dla naprawdę dobrej fabuły.

ps: Ech żeby tak trek wyglądał...
_________________
Piwo to moja droga do oświecenia!
... a poza tym uważam, iż .dat należy zniszczyć!!! Więc.. DAJ KAMIENIA!!
Uwaga na Kleofasa co tu hasa z kąta w kąt!!
 
 
 
DeathCloud 
Lisz
Reaper/Shadow Agent



Wiek: 36
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 1000
Skąd: Z'ha'dum
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2007-11-13, 16:57   

Cytat:
A już w szczególności z tym że ENT to osobna linia czasowa (zbyt się kłóci z reszta treka), zresztą sam Braga to powiedział.
No niestety chyba jest inaczej.
Parmount chyba robi z tego kanon, bo najnowszy film to będzie sequel Entka i reboot TOSa.
Fakt że duet B&B (Bevis i Butthed) będą robić przygody Kirka na nowo juzjest przerażający, a kolejne newsy tym bardziej.

Cytat:

Ostatnio oglądam 2 sezon nBSG. Świetne, dla tych co nie łapią z czym to sie je ta składanka: sceny bitewne, a fakt że w serialu są raczej rzadkie. Bo są tylko tłem (musicie przyznać fantastycznym :mrgreen: ), dla naprawdę dobrej fabuły.
O tak nBSG to świetny serial, zauroczył mnie od samej miniserii (czyli dwuczęściowego pilota).

Ale lepiej przenieśmy sie z tą dyskusją do tematu o serialach sf jaki ząłożyłem kiedyś.

A co z tym tematem, czy jakiś mod go przeniesie do odpowiedniego dziłu?
Czy w ogóle robią coś konstruktywnego na tym forum?

Temat zamykam ze względu na istnienie analogicznego w odpowiednim dziale.

* Nagash ep Shogu
_________________
Ostatnio zmieniony przez Nagash ep Shogu 2008-05-22, 11:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Książę Bythazar 
Rycerz piekieł
Demoniczny Lord



Wiek: 31
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 301
Skąd: CYtadela Far'Nuli
Wysłany: 2010-10-05, 18:14   

A ja mam pytanie, ogladal ktos film "V jak Vendetta"? Chcialbym kupic na dvd, ale nie wiem czy warto, moglby ktos podac wlasne doswiadczenia co do tego filmu?
_________________
 
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2010-10-05, 18:36   

Warto, warto sam bym chętnie sobie zakupił.

Jak ten Shogu tematy zamyka że nadal otwarte zostają :?: :admin:
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
DeathCloud 
Lisz
Reaper/Shadow Agent



Wiek: 36
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 1000
Skąd: Z'ha'dum
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2010-10-06, 13:47   

To nie był przypadkiem temat o filmach ktorych nie warto oglądać ? (Lub tych które kogoś rozczarowały) ?
_________________
 
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2010-10-06, 17:07   

Nie od tego są inne tematy.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Alexij Septimus 
Paladyn
Bronie



Wiek: 29
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 341
Skąd: Tarnowskie Góry :)
Wysłany: 2010-10-06, 18:40   

Jak dal mnie ten film o którym mowa jest średni. Do którejś minuty da się oglądać, ale paranaormalne zakończenie i poruszanie tematu o którym nie mogę wspomnieć na forum. Po prostu do kitu. Liczyłem na coś innego :/
_________________
 
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2010-10-06, 23:45   

Nie mam pojęcia o czym miał być ten temat ale trochę go przechrzcimy może na mała dyskusję o gatunkach itp. Zacznę od tego
DC napisał/a:
oczywiscie ze to nie Remake, choc Remake wcale nie musza byc zle , zwlaszcza jesli oryginal jest z czasow prehistorycznych

Tu się nie zgodzę zwłaszcza jeśli chodzi o te jak je nazwałeś "prehistoryczne" produkcje. Kiedyś gdy w filmach grali aktorzy a nie tylko użyczali twarzy do animacji komputerowych (swoją drogą aktorstwo jako zawód powoli zaczyna kierować się ku zagładzie, przynajmniej w USA u nas jeszcze jesteśmy w tyle efektami) pewne braki nadrabiano fabułą, dźwiękiem budując rzeczywiste napięcie. O ile dobrze pamięta to Hitchcock powiedział że człowiek najbardziej boi się tego czego nie widzi, a obecnie w filmach robią wszystko tak by od samego początku wiadomo było o co chodzi (Przykład najnowszy Wilkołak gdzie już w trzeciej minucie go pokazują, a po pięciu wiadomo kto nim jest a kto się dopiero stanie). Nie wierzę w ideę remaków klasyków, oglądałem Omena, który mimo że przeniesiony scena po scenie, może nawet z dialogami a nie miał w sobie nic z oryginału i po prostu nudził, podczas gdy oglądając po raz dziesiąty pierwowzór nie mogę się oderwać.
Podobne mam odczucia wobec przerabiania japońskich horrorów (moda z przed roku czy dwóch) choć tam podobno lepszy wydaje się ten, który obejrzysz jako pierwszy (ja zawsze oryginał jap).
Zawsze musi być czegoś więcej, krwawiej, szybciej czyli akcja ponad treść.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Książę Bythazar 
Rycerz piekieł
Demoniczny Lord



Wiek: 31
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 301
Skąd: CYtadela Far'Nuli
Wysłany: 2010-10-07, 16:23   

Jesli mam byc szczery, to mi odpowiada stan rzeczy o ktorym pisal Vogel, jako informatyk uwazam ze zadaniem maszyny jest zastapic czlowieka w mozliwie wielu dziedzinach, robiac to lepiej od czlowieka, co w przypadku filmu sie sprawdza bo ludzie lubia efekty specjalne, i wedlug mnie powinnismy dazyc do coraz lepszych (bowiem te obecne wydaja sie czasami sztuczne do bulu :cry: ), co do samego tematu remake to uwazam ze raz wystarczy, nie trzeba po raz setny odgrzewac tego samego kotleta (zwlaszcza ze odgrzewane gorzej smakuje), raz sie obejrzy dobry film, starczy, lub mozna obejrzec jeszcze raz, ale z punktu widzenia zysku to nie taki glupi pomysl, bowiem fani raczej beda chcieli zobaczyc ich ulubiony film w nowym swietle, a jesli tych fanow jest duzo to zysk tez moze byc duzy, a to w tym wszystkim chodzi.
_________________
 
 
 
Nagash ep Shogu 
Arcywampir
1st Fiddle of Mortis



Wiek: 37
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1908
Skąd: Cihael ep Eshar
Wysłany: 2010-10-12, 21:05   

V jak Vendetta - szmirowata pochwała anarchizmu, wykorzystująca (o zgrozo!) jakże imperialny/carski/wielkoruski (niepotrzebne skreślić) utwór Czajkowskiego "1812". Na pochwałę zasługuje chyba jedynie akcent Hugo Waevinga. Film jak najbardziej jednorazowy. Ot, zapchajdziura na jeden wieczór.
_________________

Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?



Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...

Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!

 
 
 
R'edoa Yevonea 
Naczelna Terrorystka
Róża Kurhanów



Wiek: 35
Dołączyła: 28 Maj 2007
Posty: 1560
Skąd: Ner'eeye Maha
Wysłany: 2010-10-13, 12:24   

R.E.D., zaklepane miejsce na piątkową premierę. Nie oczekuję nie wiadomo czego, ale to może być naprawdę niezła komedia (komedią samą w sobie są już wywiady z aktorami, och <3)

Trailer:
http://www.youtube.com/watch?v=ayFfMfN5AvE

No i hej, Aerosmith!
_________________

 
 
 
Ebenezer Meshullam 
Wiedźmiarz
T.o.Y.



Wiek: 36
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 680
Skąd: Ferlan
Wysłany: 2010-10-13, 22:05   

A ja osobiście śmieję się z Piranii, tj. z samego plakatu zapowiadającego ten film. Nie dość, że rybki wyglądają tam tak nienaturalnie, to jeszcze to podobieństwo do Szczęk... No, ale ważne, że jest 3D, to na pewno znajdą się chętni.

Tak poza tym będę miał okazję nadrobić co nieco z nowszych filmów z superbohaterami z komiksów, w tę sobotę w Siedlcach. Ma być Iron Man, Batman: Begins, Wolverine: Genesis, Daredevila już mam na koncie. Całe szczęście, że nie będzie nic z Hulkiem i Punisherem, choć ten drugi to chyba nie kwalifikuje się do superbohaterów (nie ze względu na brak nadludzkich mocy, ale motywy jakimi się kieruje i metody jakie stosuje)? A, Petera Parkera też nie będzie i z jego braku też nie będę płakał.
_________________
Deal with it.
 
 
 
Alexij Septimus 
Paladyn
Bronie



Wiek: 29
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 341
Skąd: Tarnowskie Góry :)
Wysłany: 2010-10-14, 13:51   

Piranie są celowo kreowane na film głupi i bez sensu, dużo parodiujący. Reżyser wiedział, że tworzy slashera, więc przynajmniej dał oglądającym dużą ilość nagizny i krwi. Reżyser posługuje się też ogranymi do cna schematami.
Polecam przeczytać recenzję na filmweb, tam to konkretniej jest opisane i nie zdradza "fabuły"
_________________
 
 
 
Wisz 
Weteran


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 732
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2010-10-14, 17:10   

Dokończyłem dziś oglądania filmu "Valhalla Rising". Powiem, że bardzo dawno już nie oglądałem filmu, który by tak na mnie wpłynął, który jest tak zrobiony. Atmosfera tego filmu jest tak "gęsta", że jak jeden użytkownik filmwebu napisał
Cytat:
Bardzo dziwny ten film. Z jednej strony chciałem go obejrzeć do końca, a z drugiej atmosfera w nim była tak gęsta, że ledwo widziałem własną rękę. Tak czy inaczej nie żałuję, że obejrzałem ten film.


Ale teraz nawiąże do fabuły. Poznajemy historię Jednookiego, który jest niewolnikiem i walczy dla uciechy i kasy swoich właścicieli. Jest niemową. Nie wiemy, kim jest, skąd pochodzi, co się stało, że stał się niewolnikiem. Wiemy jedynie, że jest niezrównanym wojownikiem. Domyślamy się, że nie jest raczej zwykłym człowiekiem. I.... I tyle starczy o fabule :D Film charakteryzuje się świetnymi ujęciami. Krajobrazy Szkocji i nie tylko naprawdę mnie urzekły. Chciałbym napisać więcej, ale co mam się produkować, jak ktoś będzie chciał, to sobie obejrzy sam :-P
_________________
Piszę poprawnie po polsku.
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2010-10-14, 18:13   

Dodam tylko, że strasznie ciężki ten film jest,
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Podobne Tematy
 
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
theme by michaczos.net & UnholyTeam
Tajemnice Antagarichu :: Heroes of Might & Magic 1,2,3,4,5,6 Forum