Forum Disciples, Disciples 3 on
 
Forum Disciples, Disciples 3  Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples
 FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Regulamin  Zaloguj  Rejestracja   Chat [0]   Discipedia  Download 

Poprzedni temat «» Następny temat
Saga o księciu z północy
Autor Wiadomość
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2013-07-15, 18:03   Saga o księciu z północy

Po zakończeniu sagi dla imperium miałem z miejsca zabrać się za kampanię krasnoludów. Jak widzicie, "z miejsca" to dość długi okres czasu :P W każdym razie pierwsza misja klanów została zakończona, z zdecydowanie zbyt wielkim trudem.

Rozmiar najmniejszy, wrogiem są Hordy, ograniczenia standardowe dla pierwsyzch misji kampani, boh do 3lvl, jednostki i czary do 2.

Liczę oczywiście na komentarze.

Na rozstajach.rar
Pobierz Plik ściągnięto 854 raz(y) 20,88 KB

_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Ostatnio zmieniony przez Waskos 2013-09-28, 14:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
byzsla 
Paladyn
Bot nevendaarski



Wiek: 33
Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 351
Skąd: Ok. Olsztyna
Wysłany: 2013-07-26, 13:50   

Nieumarli na mapie są bardzo słabi - "główna drużyna" nawet nie zdołała zdobyć jednego awansu nim doszło do konfrontacji (ja w tym czasie miałem prawie całą armię na 2). Później tylko denerwowali przez spam złodziejami i upiorzycami. Otwarta przestrzeń wodna była przyjemna. O dialogach powiem tyle, że takie trochę przeciętne są.
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2013-07-26, 15:39   

byzsla napisał/a:
główna drużyna" nawet nie zdołała zdobyć jednego awansu nim doszło do konfrontacji

W ta sama mapę gramy?? Bo ja spotkałem już trzy oddziały LV2/3
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
byzsla 
Paladyn
Bot nevendaarski



Wiek: 33
Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 351
Skąd: Ok. Olsztyna
Wysłany: 2013-07-26, 16:09   

Tak, na tej samej mapie.
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2013-07-26, 19:45   

Też się dziwie byz, jak mogli nie zdobyć jednego awansu jak na start dostali kilka dwupoziomowych :O widać SI w głupi spsób potraciło początkowe wsparcie. Ale też wasze różnice wynikają z poziomów na których gracie, bo jak Voga znam to on gra na najwyższym
_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
 
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2013-08-03, 17:39   

W przeciwieństwie do Zbysia ja spotykałem same oddziały na lv2 włączając w to nawet patyczaków. Niestety po ich wybiciu komp ograniczył się do rzucania czarów na warujący pod stolica oddział. Nawet różdżkarzy nie wypuszczał :-(

Nienawidzę wody :!: na szczęście Klany mają niezwykle praktyczne czary :) co turę Żegluga i da się żyć :mrgreen:

Wygląd mapki bardzo mi się podobał choć umieszczenie finalnego dla misji miejsca nie zachęca do zwiedzania całości.

Ciekawe zakończenie misji :mrgreen:
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2013-09-06, 20:06   

W końcu udało mi się zebrać siły i skończyć drugą mapę. Przeciwnikiem będą Imperium i Elfy, limty: boh do 5 poziomu, jednostki i czary do 3, rozmiar mapy 72x72.

Jak widzicie długo się gramoliłem z wykonaniem tej misji, było sporo przeciwności, wakacje, wyjazdy i takie tam. Nie w stanie powiedzieć kiedy pojawi się kolejna, lecz kiedyś na pewno ;)

To tyle, życzę miłej gry.

Powrot do Domu.rar
Pobierz Plik ściągnięto 794 raz(y) 39,32 KB

_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Ostatnio zmieniony przez Waskos 2013-09-30, 10:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2013-09-27, 23:46   

Coś ode mnie.
Teren zrobiony na przyzwoitym poziomie, dużo wody a więc czar żegluga niezbędny do przetrwania. Hordy na mapie są strasznie wkurzające. Nie robią zupełnie nic oprócz spamu patyczakami i złodziejami. Ubiłem jeden skład Rycerza Śmierci, który miał tylko zombi i resztę jednostek na 1lvl oraz upiorzycę z czarownikiem i po tym zupełnie nic... Kiedy już przejmowałem zasoby trupów nagle z miasta, gdzie obok czatował ogr wyłonili się z mgły wojny zagubieni bohaterowie - Nosferat i Lisza. Nie wiem co tam robili i dlaczego SI zabunkrowało ich tam i trzymało bez celu (nawet miasta nie podbili). Nie byli też żadnym wyzwaniem, Nosferat z wszystkim na pierwszych poziomach a Lisza miała chyba czarownika.
Położenie stolicy SI to gwałt. Nie dało się tego w żaden sposób przypilnować ani dojść na tyle szybko by zlikwidować upiorzyce próbujące odbić zasoby główne. Pod koniec gry już zupełnie olałem Hordy i postanowiłem ignorować ich posunięcia.

Co do dialogów to są ok. Wyłapałem jednego paskudnego ortografa ale nie powiem gdzie, co zmusi Cie do przestudiowania wypowiedzi i poprawienia reszty błędów :-P

Fabuła też w porządku ale mam kilka zastrzeżeń. Nie jestem pewien czy Lodomarowie powinni się tam znaleźć, to raz. Morze Północne od czasów Pierwszych Wielkich Wojen było pod panowaniem Klanów, to dwa (chociaż przez ten burdel z Ragnarok i buntem długouchych mogli utracić te ziemie, co jednak nie wyjaśnia tego jak panować tam mogły wygnane klany) i wreszcie trzy...
Za użycie nazwy Poenari każdy szanujący się wąpierz powinien Cie złapać i powiesić na haku. Głową w dół. Z odciętymi palcami. I rozprutym brzuchem. I otworzoną klatką piersiową. I wybitymi zębami. I wyrwanym językiem.
Nigdy, przenigdy nie używaj nazwy Poenari jako nazwy jakiegoś karasiowego zamku...

To chyba tyle. Mógłbym napisać, że końcówka zaskakująca jednak kiedyś tam przeglądałem mapę w edytorze a to było moje drugie do niej podejście. Za niedługo zabiorę się za drugą.
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2013-09-28, 14:47   

W pierwszym poście załączyłem poprawioną wersje pierwszej misji, zmiany dotyczą głównie kilku zdarzeń, które teraz powinny działać prawidłowo. Prócz tego wyłapałem kilka literówek i innych błędów
_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
 
 
 
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2013-09-29, 15:27   

Skończyłem drugą mapę.
I tutaj nie da się obejść bez czaru żegluga. Dość przydatne są też poruszanie się po lesie i pieśń pośpiechu. Położenie stolicy jest bardzo korzystne, bo przez całą grę nikt się do niej nawet nie zbliżył.
Składy SI nie były tak problematyczne. Może z wyjątkiem patyczaka, który miał dwóch żądlców, szarżującego centaura i zwykłego końskiego bękarta... Położył mi bohatera gdy tylko oddaliłem się trochę bardziej od swego grajdołka. Musiałem truć do dwukrotnie złodziejem i spamować czarami żeby w końcu ubić. Wiele drużyn neutrali była tak kozacka, że nie dało się do nich podbić bez strat albo zmarnowania 80% many. Pustelnika z duchem fenrira i yeti na sterydach położyłem pod sam koniec.
Brak mikstur to tragedia... z tak silnymi składami neutralnymi musiałem używać ich cały czas, nawet w trakcie walki a ich ilość była marnością nad marnościami na tej mapie. Ciągłe popylanie po mapie do miast wydłużyło mi skutecznie grę o jakieś 25%.

Geograficznie mapa naprawdę świetna. Dawno nie widziałem tak dobrze zrobionego terenu. Mi osobiście pewnie by się nie chciało robić aż tylu szczegółów. Minusem jednak są rozmieszczenia, niektórych miejsc. Brak tak zwanych 'punktów charakterystycznych'. To znaczy, że kilkukrotnie zatrzymałem się w jakimś punkcie i za cholerę nie wiedziałem gdzie iść dalej bo nic nie pojawiało się na horyzoncie. Ten zbiornik wodny w okolicach Turanii jest właśnie czymś takim. Bo ani w tę ani w tamtą. Ale za pomocą wizji Sybilli sobie poradziłem i z tym.

Fabuła? Dupy nie urywa ale trzyma poziom. Najlepsze fragmenty to astralny jeleń i jego herbatka oraz wspomnienie Asima, które milusio połechtało moją próżność. Co do reszty to powiem tyle, że od pierwszej chwili strasznie nie lubię tego Sigurda. Grając wręcz mam nadzieję, że ktoś mu w końcu nakopie do dupy i obije mordę. Taki głupi szczeniak, który swoją postawą i pewnością siebie wcale nie wzbudził mojej sympatii. Snurki za to jest ok, lubię tego dziadka.

Za końcówkę mapy mam ochotę Cię naprawdę zamordować... Po walce ze smokiem zostało mi w składzie żywych tylko dwóch weteranów... Najbliższe miasto w cholerę daleko i oczywiście nie mam już żadnych eliksirów. I co? 12 tur dreptania martwym bohaterem do Miasta Spotkań :/
Wgl każda walka tam wymagała albo mocnego leczenia albo wskrzeszania jednostek. Tak więc czas gry wydłuża sie o kolejne 25%.
Tak męcząca końcówka skutecznie przysłoniła mi resztę pozytywnych aspektów tej mapki.
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2013-09-30, 10:55   

Ok, czyli efekt jaki starałem sie osiągnąć ograniczając liczbę miast i eliksirów został zbyt drastycznie osiągnięty :P Myśl pierwotna była taka, aby miasta stały się naprawdę cennymi punktami strtategicznymi, przez możliwość regenorwania w nich żywotności. Jednak bezsensowne cofanie się bez żadnego wysiłku intelektualnego nie jest zabawne ani trochę. Tak wrzucam drugą wersje mapy z uwzględnionymi zastrzeżeniami.

Zostało dodane jedno miasto bliżej finałowego starcia oraz zwiększona liczba eliksirów leczniczych u kupców oraz w postaci skarbów.
_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
 
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2013-12-25, 16:31   

Leci trzecia mapa, rozmar najmnioejszy a przeciwnik to elfy. Bardzo starałem się wynagrodzić mały rozmiar sporą ilością zdarzeń, były one czasem skomplikowane, dlatego tak dlugo to trwało :) Jestem raczej dumny z końcowej wersji. Napracowałem się więc komentujcie.

sojusz.rar
Pobierz Plik ściągnięto 746 raz(y) 30,57 KB

_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
 
 
 
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2013-12-28, 11:37   

Zrobiona na przyzwoitym poziomie, szczególnie droga, którą się szło do Czekasów była ładnie zrobiona. Niektóre elementy zrobiłbym inaczej lub poprawił. Na przykład tuż przy stolicy, trochę na prawo ziało nieco pustką. Może to tylko moje skrzywienie ale po prostu wydaje mi się za puste to miejsce.

Dużo wydarzeń i dwie misje poboczne to całkiem porządny wynik. Podobał mi się dialog nieumarłych w mieście choć wstawka o Zgniłku i Podrobie była zupełnie niepotrzebna. Wszak trupy te mają jednego pana a nie usługują wszystkim w Hordach.
Zabawnie było złapać Red i sprzedać ją handlarzowi niewolników choć tu również niepotrzebnie rzuciłeś tekstem, z Armim tym razem. Żarty o Red i Armim mają brodę tak długą, że łatwiej się o nią potknąć i rzucić mięsem niż być rozbawionym.
Wow, pieseł na mapie, wow, uszanowanko, wow, pieseł atrakcja, wow, tak zimno na stepie, wow.
Fabularnie dupy nie urywa choć wreszcie jakaś odmiana. Barbarzyńcy są ok, choć z wodza Czekasów zrobiłeś strasznego kretyna. Spodziewałem się raczej srogiego wojownika a nie silnego ale tępego 'Duża Topór mówić do mnie?'.
Początek mnie rozbawił, pustelnik był mocny. Jarl Gutenberg? Na początku przeczytałem z rozpędu Jan Gutenberg :-P

No i jeszcze poziom trudności. Qumi padł pod stopami moich krasnali bardzo szybko, ale to raczej fakt bawienia sie zwojami i czarami.
Smok był spoko, jeden paraliż od bohatera, który nie wszedł i po zawodach. Ogółem mało było walk, które przechodziło się z palcem w nosie a jeszcze mniej tych, gdzie wychodziło się bez obrażeń. Chyba, że walczyło się z Przymierzem, oni głównie spindalają. Ich resp też.

Na końcu chciałem Ci wytknąć braki w skarbach. Nie wiem czy był to zabieg celowy czy też nie ale nie da się uświadczyć na mapie żadnych eliksirów dających premię do pancerza, obrażeń czy czegokolwiek.

Nadal mam ochotę zabić Sigurda :-/
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2014-01-27, 22:39   Powrót do domu

No to druga misja ukończona. Poziom trudności mapy był wysoki a mała ilość many klanów dodało jeszcze swoje. Podobnie jak Rav uważam, że wykonanie mapy jest na wysokim poziomie... bla bla bla inne takie co już u Buca czytałeś.

Teraz z innej beczki.

Smok tuz przed finalnym miastem był spoko (choć cienias) ale zamiast stawiać tam wzmocnionego zielonego dałbym bardziej wpisującego się w klimat klanów białego gada (ostatecznie niebieskiego)

Bo cholerę w Eldhafin Goblin??

Zdarzenie z Rycerzem pegazów przed Strażnikiem Wschodu świetne. Niestety ja do miasta dotarłem z drugiej strony (po trupie Pustelnika) i rozczarowałem się tym, że po zdobyciu ponoć tak ważnego miasta nie było żadnego zdarzenia. No i na sensie straciły tez wypowiedzi rycerza mówiącego, że będzie ze mną walczył i nie pozwoli zając twierdzy, która już była moja.

Literówki, literówki i jeszcze raz literówki, tak wiem jestem ostatnią osobą jaka może to wytykać.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2014-01-27, 22:49   

Goblin był po to, bu móc zaimportować talizman który ma starszy
_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
 
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2014-01-27, 23:13   

Tak też myślałem ale nadal uważam, że to zły pomysł. Mogłeś tam przecież postawić krasnoluda.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2014-01-28, 12:29   

Jeszcze jedna mała dygresja odnośnie poprzedniej mapy. W przypadku gdy gramy przeciwko innym krasnalom można by wykorzystać opcje dodania własnej rasy i zamiast stawiać neutralne korniszony nosiły by one miano konkretnych klanów.

Misja III

Gdzie jest zakończenie do mapy?? Bo chyba "Gratuluje pomyślnie zakończyłeś zadanie" nie wzbogaca zbytnio fabuły.

Mapka znacznie łatwiejsza od poprzedniej. Zwój dający 33% pancerza wykorzystałem dopiero do podboju stolicy.

Oddziały Qumiego, R'ed czy Sylvio pokonałem przy minimalnych stratach wspierając się jedynie czarami lv1 (Ciężko rzucić lepszy czar gdy co turę trzeba sypać Żeglugą).

tak bliska obecność Przymierza zaskoczyła mnie, niestety ich armia okazała się niezwykle słaba a SI nie stosowało nawet patyczakowego spamu :cry:

Nie załapałem dowcipu z psem.

Suchy suchar jest zawsze dobry, nawet taki z R'ed.

Misja z grubym orkiem była tak banalna, że aż żal! do zrobienia z marszu nawet gdy skład jest już nadgryziony wcześniejszymi walkami.

Respawn oddziałów przymierza był dobrym pomysłem, niestety zachodzi tylko 3 :?: razy. A potem to już w spokoju Przymierza zatrzymujemy otrzymanym na starcie patyczakiem.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2014-01-28, 17:59   

Vogel napisał/a:
Smok tuz przed finalnym miastem był spoko (choć cienias) ale zamiast stawiać tam wzmocnionego zielonego dałbym bardziej wpisującego się w klimat klanów białego gada (ostatecznie niebieskiego)

To dopiero 2 misja, uznałem, że biała gadzina będzie zbyt dużym wyzwaniem jeszcze, o niebieskiej nie wspominając

Vogel napisał/a:
Zdarzenie z Rycerzem pegazów przed Strażnikiem Wschodu świetne. Niestety ja do miasta dotarłem z drugiej strony (po trupie Pustelnika) i rozczarowałem się tym, że po zdobyciu ponoć tak ważnego miasta nie było żadnego zdarzenia. No i na sensie straciły tez wypowiedzi rycerza mówiącego, że będzie ze mną walczył i nie pozwoli zając twierdzy, która już była moja.

Cieszę się, że się spodobało :-> Choć jest ono bardzo proste to jedno z fajniejszych, jakie mi wyszło. A że traci sens jak się od drugiej strony wejdzie to obawiałem się tego. Chciałem zablokować drugie przejście górami ew usunąć je gdy zajmie się fortecę, ale to by byłą katoraga dlagraczy, którzy, jeżeli wybrali drugą drogę, musieliby zapierniczać taki kawał na około.

Vogel napisał/a:
Jeszcze jedna mała dygresja odnośnie poprzedniej mapy. W przypadku gdy gramy przeciwko innym krasnalom można by wykorzystać opcje dodania własnej rasy i zamiast stawiać neutralne korniszony nosiły by one miano konkretnych klanów.

Nie uznałem tego za konieczne, jeżeli jednak ma to poprawić odbiór mapy to dodam jak zlepię w całość, jest to zabieg prosty o nie potrwa długo ;-)

Vogel napisał/a:
Gdzie jest zakończenie do mapy?? Bo chyba "Gratuluje pomyślnie zakończyłeś zadanie" nie wzbogaca zbytnio fabuły.


Zapomniałem, mój błąd ^^ Zamierzam wrzucić podrasowaną wersję tej mapy jeszcze zanim zepnę w całość i naprawię i to niedopatrzenie.

Vogel napisał/a:
tak bliska obecność Przymierza zaskoczyła mnie, niestety ich armia okazała się niezwykle słaba a SI nie stosowało nawet patyczakowego spamu :cry:

Też mnie to smuci :cry: Zabieg zbliżenia ich stolicy miał być utrudnieniem dla gracza, w poprawionej wersji zajmę się i tym problemem przez dopakowanie im jednostek i zwiększenie drużyn z respawnu
_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
 
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2014-06-30, 18:46   

Po dłuuuugiej przerwie udało mi się w końcu popracować dłużej w edytorze. Efektem tego jest kolejna mapa z cyklu o ksieciu z północy :> Jeśli chcecie sprawdzić czy nie wyszedłem z dormy to pobierajcie, grajcie i oceniajcie.

Rozmiar mapy 72x72, limity: bohater do poziomu 9, czary i jednostki do 4, przeciwnikiem jest Imperium.

Lekcja Pokory.rar
Pobierz Plik ściągnięto 722 raz(y) 52,06 KB

_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
 
 
 
Jasza767 
Wojownik
Lis Gryfich Wzgórz



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 47
Skąd: Z gór (Tarnowskich)
Wysłany: 2014-07-04, 22:26   

No to ja się świeżo dobrałem to pierwszej mapki żeby straty nadrobić. A jak wiadomo powszechnie tradycja zobowiązuje no to budowniczy opisuje.

Na Rozstajach

Pierwsza myśl na temat tej mapy - WODA, WODA, DUŻO WODY! Wotanowi dziękować za magiczną moc Żeglugi, w innym przypadku to by był czysty sadyzm z twojej strony (i pewnie to też chciałeś osiągnąć).

Niecodzienny to widok grać drużyną Budowniczy/Olbrzym/Kusznik, no ale jak dałeś na start to nie pogardzę.

Mapa jest bardzo pusta w zdarzenia, dla pewności nawet policzyłem w edytorze - łącznie jest 14 zdarzeń tylko że 3 z nich to "intro" a 8 (wow!) dotyczy Luggagg, wprawdzie są one na poziomie ("fabuła dupy nie urywa"), ale na całą resztę mapy pozostają słownie trzy zdarzenia, tak trochę samotnie jest... byś tak przynajmniej uwalił po jednym na każde zajęte miasto, może gdzieś jeszcze jak cię wena strzeli.

Zdarzenie z zatoką wraków moim zdaniem nie ma puenty (hehe, człowiek beton, hehe), spodziewałem się jakieś riposty od strony morludzi a tu nic (BTW ten wąż nie blokuje sztandaru).

Zdarzenie z widmem - czy na wszystkie możliwe portrety musiałeś dać Ackbarowi Gumtika, weź na zmień na jakąś inną jednostkę bo on się zbyt wyróżnia, w tym zdarzeniu jest również niedziałająca komenda "ruszaj do boju" co jak chcesz możesz poprawić.

Tu również zgodzę się z dygresją Vogela - olbrzymy pod sztandarem ludzi to jakieś takie nieklimatyczne, w tej misji to proste "Siły Haralda" załatwi sprawę.

Nie jestem w stu procentach pewny przydatności tych 3 mikstur ochrony przed wodą...

Ogólnie mapka wygląda fajnie (bez żeglugi nie podchodź) ALE, czyli pora na czepianie się detali:

Przez cały czas zastanawiały mnie 3 pola terenu imperium w pobliżu stolicy Hord i ich funkcja estetyczna... i nie umiałem się jej doszukać, ja to bym tam rzucił trochę terenu imperialnego wokoło Taury, może nawet przemieszany z śniegiem, ale żeby tamte 3 pola? Aghr...

Czemu ten cmentarz przy Taurze jest w całości na wodzie? Przypuszczam co chciałeś osiągnąć ale to wygląda nie mniej dziwnie.

Na mapie jest bardzo dużo pojedynczych pól gór i wygląda to w miarę fajnie, ale miejscami zamiast dać góry większych rozmiarów pozostawiasz "kępy" jednopolowców, najbardziej widoczne miejsce to moim zdaniem pod kopalnią złota przy Luggagg gdzie można spokojnie 3x3 górkę dać, równo na lewo on Fortu Raven też można by się pokusić na górę 3x3.

Szkielet na lewo od Fort Raven chyba wyglądałby lepiej na polach terenu Hord.

Fort Zachodni jest położony na kwadracie.

Ja wiem, że się czepiam detali, ale mój artyzm mi nie zezwala tego ignorować.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Podobne Tematy
 
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
theme by michaczos.net & UnholyTeam
Tajemnice Antagarichu :: Heroes of Might & Magic 1,2,3,4,5,6 Forum