Forum Disciples, Disciples 3 on
 
Forum Disciples, Disciples 3  Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples
 FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Regulamin  Zaloguj  Rejestracja   Chat [0]   Discipedia  Download 

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozdział IV: Nowe przywództwo
Autor Wiadomość
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2013-07-05, 18:56   Rozdział IV: Nowe przywództwo

Nowe przywództwo

Wstęp: Gdy pradawny róg Taymaryla wezwał imienia Yataa'Halli, córki Moroka ogłaszając ją nową władczynią Górskich Klanów, wielu starszych nie kryło niezadowolenia. Jak ta młoda dziewczyna mogła zapanować nad niespokojnymi Klanami? Dysponując jedynie kilkoma tysiącami strudzonych żołnierzy, nowa królowa przygotowywała się by przywrócić godność swemu ludowi.

W najwyższej radzie zasiadało wówczas pięć klanów, poza nimi było jednak wiele klanów żyjących w rozsypce i rządzących się własnymi prawami. Każdy z Klanów strzegł jednej z dwunastu Runów Mądrości. Runiczny Krąg Mądrości był jednak niepełny, przez co lud był narażony na wszelkie niebezpieczeństwa. Yataa'Halli rozesłała do rozproszonych klanów zwiadowców, by przypomnieli im o spoczywających na nich obowiązkach.

Królowa miała jeden cel - zjednoczyć swój lud. Mędrcy skłaniali ją do pośpiechu, przestrzegając przed powrotem Nieumarłych i Legionów – zwiastunów Ragnarok. Dzień zagłady nadciągał wielkimi krokami.


Zadanie: Znajdź zagubione miasto Klanów, Greyhelm



Siedzibą Klanów w tej krainie był Skalny Zamek (Stolica). Okolica była dość nieciekawa, wręcz dzika. Grasowały tu grupy orków i goblinów oraz bandyci poszukujący łatwych ofiar do rabunku. Nieco na południe od Skalnego Zamku, na niewielkiej wysepce wznosiła się wieża maga Vidala, który oferował do sprzedaży kilka z posiadanych przez siebie czarów. Przed wyprawą na poszukiwania Greyhelm należało oczyścić okolicę z tego robactwa.



Rada Klanów

"Jesteśmy do twej dyspozycji, wasza wysokość. Jako doradcy MOROKA przybyliśmy zobaczyć, jaki jest los królestwa..."

Yataa'Halli

"To prawda, ale byłam też mocą działającą zza tronu. A teraz jestem suwerennym władcą. Wiem, że jesteśmy nieliczni i pozbawieni opieki Wotana – runy przepadły w czasie Wielkich Wojen."

Mędrzec

"Runy nie tylko zaginęły, ale ich moc osłabła! Nie wiemy czemu tak się stało... Musimy
znaleźć pozostałe Runy Przodków! A następnie zjednoczyć się z naszym bogiem, o którym zapomnieliśmy po Wielkich Wojnach!"


Yataa'Halli

"Dokończę to, czego nie dokończył ojciec! Od czasów wojen nie dotarły do nas żadne wieści z Greyhelm... Wznówmy z nim kontakt, abyśmy mogli rozszerzyć królestwo! Pragnę zebrać runy, aby raz jeszcze oddać cześć naszemu bogu Wotanowi."

Yataa'Halli

"A ponadto... Musimy zakończyć wojnę z Imperium. Ten konflikt wynika z podejrzeń i braku zaufania, nie z faktów. Wysłałam już posłów z prośbą o rokowania pokojowe. W przeciwieństwi do mego ojca, chcę być sprzymierzeńcem Imperium."











Okazało się, że kawałek drogi na północ od Skalnego Zamku sklep prowadził kupiec Furren, a tuż obok wznosiło się dobrze rozwinięte miasto Asmara będące w posiadaniu bandytów. Wkrótce jednak miasto zostało zdobyte i przemienione w posterunek Klanów.



Krasnolud

"Hmm! Łajdaki grabili okolicę od dziesięcioleci! Nadszedł najwyższy czas, by położyć temu kres!"



Zajęcie i ufortyfikowanie Asmary okazało się bardzo dobrym posunięciem gdyż od strony rzeki, ze wschodu sporadycznie pojawiały się demony. Nim przybędą posiłki i ktoś będzie mógł objąć pieczę nad posterunkiem, obroną granicy musiał zająć się nie kto inny jak nasz dzielny inżynier Odo.
Krasnoludy zostały skuszone przez sporych rozmiarów jezioro, było ono zamieszkane przez wodne potwory jednak jak głosiły legendy na jego dnie znajdowało się mnóstwo skarbów.

Budowniczy

"Ostrożnie, milordzie! Na dnie tych mórz spoczęły kości dużo od nas większej zdobyczy!'

Krasnolud

"Owszem, ale w tych wodach jest też pełno skarbów! Na dnie spoczywa ładunek niejednego wspaniałego okrętu..."





Po pokonaniu wodnych bestii i zagarnięciu ich skarbów, drużyna krasnoludów ruszyła na południe od wieży maga, gdzie wznosiła się Warownia Khazan, twierdza zielonoskórych. Było ich w tamtej okolicy całe mrowie i dopóki nie zostaną pobici lub przepędzeni, nie będzie można spokojnie wypełnić misji zleconej przez królową.



Kiedy nic już nie stało na przeszkodzie, oddziały krasnoludów wróciły do Asmary by przygotować się do dalszego marszu. Aby dostać się do Grayhelm musieli popłynąć wzdłuż rzeki na wchód aż do Warowni Izmira (Stolica SI), w której gnieździł się bethrezenowy pomiot. Nie mając zamiaru tolerować demonów na swojej ziemi, brodacze ruszyli i szturmem zdobyli twierdzę potępionych.





Krętą rzeką spłynięto w dół, po drodze napotykając grupki barbarzyńców. Greyhelm było nieco dalej na południe.





Budowniczy

"Nareszcie pomoc! Lawina odcięła nam drogę przez dolinę. Nie mogliśmy skontaktować się z królem od czasu Wielkich Wojen. W drodze przez góry do stolicy zginęło wielu braci. Próbowaliśmy utorować sobie drogę ale wy dotarliście do nas pierwsi!"

Krasnolud

"Co tu się dzieje? Dobiegają mnie odgłosy... wojny!"

Budowniczy

"Tak, potrzebujemy waszej pomocy! Nasze armie nie utrzymają się zbyt długo, mając do czynienia z tymi czartami! Nie wiemy, kim są... Atakują potężnymi czarami. Oddajemy nasze wojska pod twe rozkazy, nie ma bowiem kto nami dowodzić!"







Tak więc Greyhelm i jego mieszkańcy dołączyli do wojsk Yataa'Halli jednak nie było to koniec misji. Należało jeszcze pozbyć się tajemniczych intruzów zajmujących ruiny znajdujące się w dolinie na północy.

Krasnolud

"Wojownicy powiedzieli nam, że Run znajduje się na kamiennym ołtarzu..."



Najpierw wysłano zwiadowców by nieco zbadali sytuację w okolicy ruin...



Alchemik

"Skądże wieje ten wiatr zła?"

Mędrzec

"To nie jest zwykły wiatr, chłopcze! To magia Klanów. Kto się nią posługuje?"





Tajemniczy ludzie walczący z krasnoludami z Greyhelm byli zagadką. Nikt nie wiedział kim są ani czego chcą.

Strażnik królewski

"Czemu zostaliście zaatakowani? Czy jakoś im zagroziliście?"

Budowniczy

"Nie znamy przyczyn tego oblężenia... Nie było szans przeprowadzenia negocjacji. Trzy dni temu, o świcie, od strony ruin na północy nadeszły pierwsze siły nieprzyjaciela. Od tego czasu nie ustają w atakach, postanowili nas zniszczyć!'





Gdy tylko armia krasnoludów zbliżyła się do ruin wszyscy wpadli w zdumienie gdy skierowano przeciw nim magię Klanów.

Mędrzec

"Kto zsyła na nas tę burzę? Kto kontroluje wiatr przy pomocy magii Klanów?"

Czarodziej

"Nie skończyliśmy jeszcze naszej pracy tutaj. Musicie poczekać. Nie można uciec przed tak potężnymi czarami, krasnoludy!"









Mimo rzucanych przez intruzów czarów, diabelskich wiatrów i lawin, wojownicy w końcu wkroczyli do ruin.



Strażnik królewski

"To Sevendusk, niegdyś miasto Klanu, obecnie kupa gruzów. Zdaje się, że niedawno osiadła tu grupa wojowników."

Mędrzec

"Spójrzcie. Run bitwy Braggiego wciąż tu jest. Wnioskując z tych pergaminów, nasi przeciwnicy usiłowali odkryć znaczenie runicznego pisma. Na szczęście poznali tylko kilka podstawowych czarów."

Alchemik

"A więc mamy już Run Bitewny Braggiego! W Elevil spotkaliśmy też ludzkich magów poszukujących runicznej mądrości. To prawdziwe błogosławieństwo – Klany posiadają nareszcie wszystkie Runy!"

Strażnik królewski

"Yataa'Halli będzie zachwycona. Tak gorąco wierzyła w zjednoczenie Run! Budowniczy, udaj się do stolicy i przekaż Yataa'Halli radosne wieści – po tym, jak pomożesz obywatelom Greyhelm w odbudowie ich miasta."

Strażnik królewski

Ale kim są ci ludzie? Może Morok nie mylił się co do Imperium?"











Zdobyty Run razem z dobrymi wieściami wysłano do Yataa'Halli a szczęśliwa królowa wyszła by osobiście powitać powracających z wyprawy wojaków.

Yataa'Halli

"Ludu Klanów, nasz naród raz jeszcze zjednoczył się. Minęło 10 lat odkąd na radzie byli przedstawiciele wszystkich największych Klanów. Tak zamyka się rozdział w naszej historii, a otwiera kolejny, szczęśliwszy!"

Mędrzec

"Co więcej, teraz, gdy Klany mają już 12 run, musimy odprawić ceremonię ku czci Wotana. W zamęcie ostatnich lat zaniedbaliśmy nasze obowiązki względem boga..."

Yataa'Halli

"Naprawimy to, co zostało zepsute! Świętujmy!"







Koniec: W końcu udało się uzupełnić Krąg Mądrości a trzy odzyskane Runy spoczęły bezpiecznie w twierdzy królowej Yataa'Halli. Mroczne czasy wymagały jednak stworzenia nowego obrzędu, który pozwoliłby powstrzymać nadciągający Ragnarok.
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Podobne Tematy
 
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
theme by michaczos.net & UnholyTeam
Tajemnice Antagarichu :: Heroes of Might & Magic 1,2,3,4,5,6 Forum