Forum Disciples, Disciples 3 on
 
Forum Disciples, Disciples 3  Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples
 FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Regulamin  Zaloguj  Rejestracja   Chat [0]   Discipedia  Download 

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozdział VI: Widmowe bestie
Autor Wiadomość
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2013-06-03, 20:12   Rozdział VI: Widmowe bestie

Widmowe bestie

Wstęp: Pozyskawszy krew Uthera, Mortis mogła rozpocząć obrzęd wskrzeszenia swego męża Galleana. Aby tego dokonać, musiała jednak znaleźć się na świętych ziemiach w głębi terytorium elfów. Chodzący umarli wyruszyli w podróż do upragnionego celu bogini, a tymczasem jedyna droga do świętego miejsca wiodła przez terytorium Górskich Klanów.

Diabelskie Góry otaczała zła sława, krążyły opowieści o ludożerczych bestiach i innych, potwornych istotach. Przodkowie od dawna snuli opowieści o zamieszkujących nawiedzone szczyty czartach, jednak nikt nie przedostał się przez góry by potwierdzić te historie.

Hordom Nieumarłych obce były jednak ludzkie lęki, podążyły więc nieustraszenie w stronę krainy elfów.


Zadanie: Przynieś krew Uthera na ziemie elfów



Siedzibą nieumarłych stała się nekropolia Fhillen (stolica). Stąd koordynowano mieli wyruszyć by zmierzyć się z owianymi złą sławą Diabelskimi Górami i przedrzeć się przez nie na ziemie elfów.



Upiór Prusheen

"Mortisss jessst zadowolona widząc, że okazałeś się dość roztropny, by przynieść Oko."

Lisza Królowa

"Co mamy z tym zrobić?"

Upiór Prusheen

"Cierpliwości sssłudzy, przyjdzie wasz czasss..."

Nosferat

"Czego Mortisss żąda od nasss, Prusheen?"

Upiór Prusheen

"Mortis rozkazuje zanieść krew dziecka-demona na święte ziemie elfów."

Upiór Prusheen

"Aby pomóc ci w ukończeniu tej misssji Mortisss ofiarowała ci Kościanego Lorda. Sssłuży Mortis i pomagając ci ssspełni jej wolę..."

Kościej

"Jessstem tu by sssłużyć Mortisss. Rozkazuj, a ja posssłucham..."

Upiór Prusheen

"Ssstrzeż się Hordo! Przejście ssstrzeżone jest przez pradawne bessstie. Przed wami ssstraszna droga, ale Mortisss wymaga od nasss, byśmy dotarli na ziemie elfów."

















W okolicy nekropolii wałęsały się bandy zbirów i neutralnych ludzi oraz małe grupy nieumarłych nie będących pod kontrolą Mortis, z pewnością pozostałości po armii Kościeja. Znajdował się tam również zrujnowany kościół będący siedzibą bandytów. Nieco dalej na wschód wznosiła się wieża maga Nvidala.



Nosferat

"W tych ssstronach muszą żyć ssstraszne ssstwory... Nie powrócił żaden z naszych zwiadowców, panie. Czyżby pogłossski o bessstiach był prawdą?"



Dalej na wschód od wieży znajdowało się kanion, zwiadowcy nie mogli jednak zbadać tego co jest po drugiej stronie gdyż był pilnie strzeżony przez bandytów.



Nosferat

"Duchy ossstrzegają nasss przed niebezpieczeńssstwem. Przed nami miasssto zajęte przez barbarzyńców. Musimy na nich uważać."



W tej chwili jednak nieumarłych bardziej interesowała niewielka dolinka na południe od Fhillen. Oprócz zamieszkujących ją barbarzyńców znajdowało się tam również krasnoludzkie miasto Grumsh oraz sklep Sallata.



Barbarzyńca

"Ech! Twardzi jesteście... Ale zamieszkujące góry krasnoludy nie dadzą wam pożyć! Księżniczka Yataa potrafi zwyciężać..."



Nadszedł w końcu czas by zbadać co znajduje się po drugiej stronie kanionu obstawionego przez zbirów. I tym razem duchy miały rację, było to kolejne siedlisko barbarzyńców. Nieopodal wznosiło się również ich miasto - Instar.







Trochę trwało nim pozbyto się dzikich ludzi z tej okolicy gdyż są bardzo silni i walka jest z nimi niełatwa. Zwiadowcy tymczasem przeprawili się na drugą stronę rzeki by odkryć jeszcze większe skupisko barbarzyńców, miasto Henzador.



Góral

"Wotan uwolni ziemię od waszej plugawej obecności! Nigdy nie dotrzecie do ziem elfów! Przejście jest silnie bronione!"



36 dnia Prusheen ostrzega sługów Mortis raz jeszcze. Wyglądało na to, że krasonludy zbratały się z barbarzyńcami by powstrzymać żywe trupy w przemarszu przez ich terytorium.

Upiór Prusheen

"Klany zaciągnęły barbarzyńssskich najemników, by wsssparli ich w walce z nami. Przygotuj się Hordo, sssą blisko..."



Eksterminując wszystko co żyło w okolicy dwóch, zdobytych już barbarzyńskich miast, Hordy ruszyły dalej, podążając z biegiem rzeki. Na lewym brzegu sterczały ruiny zburzonego dworu. Zagnieździły się tam dwa polarne niedźwiedzie jednak nie był same. Mieszkał tam również krasnoludzki weteran posiadający całkiem interesujący skarbczyk (600sz + talizman czcigodnego wojownika).
Przy przekraczaniu ciasnego wylotu rzeki napotkano gadatliwego krasnoluda.

Dagaric

"Stać!"

Dagaric!

Królowa Yataa'Halli wysyła mnie, bym was powstrzymał. Przygotujcie się na śmierć..."

Rycerz Śmierci

"Ani wy, ani wasza królowa nie powssstrzyma nasss przed wssskrzeszeniem Galleana."

Dagaric

"Nic nas nie obchodzi wasze zadanie! Pokrzyżuję wszelkie wasze plany... Wasze i tej waszej nędznej bogini!"









Dagaric, jak to zwykle bywa z takimi krzykaczami okazał się mocny tylko w gębie gdyż kiedy już doszło do starcia pokulił ogon i próbował uciekać. Nieumarli nie pozwolili mu jednak na to i rozerwali go na strzępy za obrazę Mortis.



Tuż obok miejsca starcia z krasnoludem były ruiny Kelethy, które były siedliskiem demonów. Niszcząc je nieumarli znaleźli trochę złota i ekwipunkiu (600sz + buty podróży).

Podążając dalej rzeką na północ wkroczono wreszcie na ziemie Klanów. Pierwsze upadło miasto Penuric. Wkrótce taki sam los miały podzielić pozostałe siedziby Górskich Klanów.



Nosferat

"Górssskie Klany chcą przeszkodzić nam w osiągnięciu naszego celu! Znaleźliśmy pergamin, który wyjawił nam rozkazy ich królowej."

Nosferat

Pergamin mówi o przymierzu z barbarzyńcami. Musimy possspieszyć do krainy elfów.





Droga prowadziła tylko w jednym kierunku – na południe. Tam też ruszyli Nieumarli napotykając przed sobą tylko spaloną ziemię i zniszczenia jakich bez wątpienia mogły dokonać tylko demony. Wkrótce też przed sługami Mortis wyrosła posępna twierdza Balzhu (stolica SI). Między skalnymi zboczami odkryto tajemne przejście prowadzące na ziemie elfów. Nim rozpocznie się jednak marsz należało pozbyć się krasnoludów i demonów by te nie naskoczyły żywych trupów niespodziewanym atakiem zza pleców.





Wtajemniczony

Czujemy wstrętny smród bestii – czają się przed nami... Strzeż się, panie! To jedyna droga prowadząca na ziemie elfów.

Nosferat

"Panie, to zakazane góry. Wszyssscy, którzy tu przybyli, przepadli. Nie możemy zawieść Mortisss, musimy bezpiecznie przenieść tędy krew Uthera."





Podążając dalej na wschód, brzegiem rzeki, mijając Balzhu, odnaleziono kolejną krasnoludzką siedzibę - Ssemmar, która szybko została zdobyta.



Lisza Królowa

"Znaleźliśmy starożytną księgę w tym mieście. Mowa w niej o pradawnej issstocie imieniem Doragon. Był pół-bogiem, pół-sssmokiem.

Lisza Królowa

"Doragon rządził sssmokami przez całe wieki, zanim nie zossstał zabity. Od jego śmierci sssmoki ssspowodowały wiele cierpień i walczyły między sssobą o władzę."





Dzięki zdobyciu miasta Legiony Potępionych znalazły się w potrzasku. Nim zdołały przeciwdziałać nieumarli ruszyli szturmem na ich główną fortecę. Balzhu padło i od tej strony nic już nie zagrażało przemarszowi Hord.
Wyruszono więc na południe, ku przejściu prowadzącemu przez Diabelskie Góry.
Gdy tylko nieumarli wkroczyli do wąwozu odezwał się Prusheen.

Upiór Prusheen

"Ssstrzeżcie się! Nadchodzą bessstie. Zaatakują was..."

Rycerz Śmierci

"Do broni! Hordy, sposobić się do boju!"





Na armię Mortis rzucił się rozwścieczony niebieski smok, który jednak padł pod ostrzami widmowych wojowników. Gdy po ataku ruszono w głąb wąwozu znaleziono posąg przedstawiający smoczego boga.



Prusheen wiedział jak wykorzystać moc Oka na posągu tak więc znalezisko okazało się niezwykle przydatne.

Lisza Królowa

"Tak, Prusheen! Tak sssię ssstanie."

[img]http://i.imgur.com/lnTQUmf.jpg[img]

Nad Fhillen rozbłysło potężne magiczne światło a smoki strzegące przejścia przyłączyły się do nieumarłych.



Lisza królowa

"Panie! Sssmoki sssą na nasze rozkazy... Artefakt Doragona działa!"

Upiór Prusheen

"Moc Oka pozwala nam kontrlować poblisskie sssmoki. Ale ten czar nie jessst wieczny..."

[img]http://i.imgur.com/OzxvUlf.jpg[img]



Nieopodal znajdowały się również ruiny i smoczy cmentarz.

Nosferat

"Zdaje się, że to sssmoczy cmentarz, panie. Sssmoki od wieków żyją w tych ssstronach. Powinniśmy uważać..."



Zdobyto elfickie miasto Xundell jednak nie była to święta ziemia jakiej potrzebowała Mortis. Nieumarli ruszyli więc dalej by w końcu wypełnić swą misję.



Elf

"Precz, nieumarli! Nic tu po was... Jeśli wejdziecie na naszą ziemię, zniszczymy was wszystkich! Nasza królowa Taladrielle nie znosi intruzów!"



Podczas gdy nieumarli posuwali się dalej, będąc coraz bliżej świętych ziem elfów Prusheen zjawił się z kolejnym ostrzeżeniem.

Upiór Prusheen

"Ssstrzeż się Hordo, z gór nadciągają Klany. Sssą liczne i dobrze uzbrojone..."





Krasnoludy nie zdołały jednak powstrzymać sług Mortis przed przejściem przez Diabelskie Góry. Pokonane i rozbite musiały pierzchnąć w góry by uniknąć niechybnej śmierci.

Gnijąca armia w końcu dotarła do swego celu.

Nosferat

"Dotarliśmy do ziem elfów, panie. Musimy teraz użyć krwi."

Nosferat

"Cel Mortisss jessst blissski urzeczywissstnienia. Rytuał ożywienia Galleana może się rozpocząć."







Koniec: W końcu Hordy dotarły do krainy elfów, której piękne, nieskalane dotąd wojną lasy tętniły życiem.

W oddali wojska nieumarłych dostrzegły oczekujące na nie oddziały prastarej rasy.
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Podobne Tematy
 
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
theme by michaczos.net & UnholyTeam
Tajemnice Antagarichu :: Heroes of Might & Magic 1,2,3,4,5,6 Forum