Forum Disciples, Disciples 3 on
 
Forum Disciples, Disciples 3  Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples
 FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Regulamin  Zaloguj  Rejestracja   Chat [0]   Discipedia  Download 

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozdział V: Przeklęta zbroja
Autor Wiadomość
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2013-06-02, 17:23   Rozdział V: Przeklęta zbroja

Przeklęta zbroja

Wstęp: Podczas gdy bezduszne istoty przeszukiwały święte ziemie elfów, jeden z nieumarłych związany mocą zaklętej zbroi, wyrwał się z uścisku Mortis. Kościana zbroja każdego dnia domagała się świeżej krwi, w zamian dając swemu właścicielowi, zbuntowanemu Kościejowi, wielką moc i wieczny żywot.

Zbroja ta, dzieło potężnego Nekromanty wykute podczas Pierwszych Wielkich Wojen, zaginęła podczas szturmu na twierdzę Sturmira Gromowładnego. Moc zbroi urosła tak znacznie, że posiadła ona własną wolę.

Przeklęta bogini musiała powstrzymać zbuntowanego Kościeja, gdyż zbroja nabierała władzy nad innymi nieumarłymi, zagrażając jej niepodzielnemu panowaniu.


Zadanie: Zniszcz wieżę Kościeja



Niełatwo było odnaleźć ziemie Kościanego Lorda jednocześnie broniąc się przed atakami Imperium i krasnoludów oraz przeszukując ziemie elfów w poszukiwaniu miejsca odpowiedniego do wykonania ceremonii wskrzeszenia boga. Mimo wszystko w końcu się to udało. Siedzibę założono w nekropolii Shaanderu (stolica) na wschód od włości Kościeja, znajdujących się gdzieś na wyspie, na zachodzie.



Nosferat

"Odnaleźliśmy włości Kościeja, panie. Rozciągają się na wyssspie, na zachód ssstąd."

Upiór Prusheen

"Ssstrzeż się Hordo! Mortisss szeptała mi o mocach Kościanego Lorda. Jessst potężny. Nie lekceważcie go, gdy gdy ssstaniecie przeciw niemu..."





Zadanie z pewnością nie będzie łatwe jednak należało je wykonać. W końcu nikt nie mógł kwestionować panowania Mortis i kalać jej imienia powołując nieumarłych do służby innej niż służba bezcielesnej bogini.
Pustkowie dookoła Shaanderu pełne było przestawicieli ras zielonoskórych. Nie można powiedzieć by było to zaskakujące. Orkowie i ich mniejsi kuzyni byli chyba w każdym zakątku świata i można było ich spotkać wszędzie z wyjątkiem opustoszałego Alkmaaru.
Czyniąc kilka kroków na zachód od swej siedziby, nieumarli dotarli na piaszczysty brzeg morza.

Nosferat

"Na zachodzie leży wielkie morze. Niewielu się tam zapuszcza, a tych, którzy sssą nieossstrożni pożerają morskie wiedźmy..."



Niespodziewanie pojawiła się niewielka grupa Morludzi, którzy chcieli porozmawiać z nieumarłymi. Jakby to samo w sobie nie było wystarczająco dziwne, złożyli żywym trupom propozycję.

Utopiec

"Stójcie! Mam wiadomość od naszej królowej..."

Nosferat

"Czego pragniesz, ludu morza?"

Utopiec

"Tillligillash, nasza królowa pragnie się z wami spotkać!"

Utopiec

"Mam nadzieję, że odmówicie spotkania. Brzydzę się waszym gatunkiem..."









Trupie dowództwo rozważało propozycję spotkania złożoną przez Morludzi, obawiając się zasadzki a w tym czasie armia oczyszczała okolicę z zielonoskórych. O poranku, czwartego dnia od przybycia do tej krainy nadeszła wiadomość od samego Kościanego Lorda.

Kościej

"Małe issstotki, wkroczyłyście na me ziemie. Wkrótce sssię spotkamy, a wtedy was zmiażdżę."



W ruinach Rigel, wznoszących się na wybrzeżu, nieco na północ od miejsca spotkania z posłańcem Morludzi, znaleziono 200sz i eliksir mocy. Oczywiście najpierw pozbyto się mieszkańców tego przybytku, czyli kilku zbirów.



Kierując się brzegiem morza na południe natknięto się na niewielkie ludzkie miasto Eucmere, będące okrążone przez zielonoskórych. Miejsce zainteresowało Hordy ze względu na obecność kopalni złota, która może w znacznym stopniu pomóc w wykonywaniu zadania.



Nosferat

"Chłopi wyjawili nam, że przez góry wiedzie ukryta droga. To na południe ssstąd. Mówią też o wielkim ssskarbie ssstrzeżonym przez zbirów z Bandy Wilczych Cieni..."



Czternastego dnia Kościej nadesłał kolejne ostrzeżenie. Wydawał się być bardzo pewien siebie i swojej potęgi i nie robiło na nim wrażenia, że Mortis rzuciła przeciw niemu swoje siły.

Kościej

"Nie powssstrzymacie mnie, głupcy. Przypłacicie to życiem! Pokonam wasss i zajmę miejsssce waszej bogini."

Rycerz Śmierci

"Nic nie zdoła powssstrzymać Mortis, raz jeszcze zwycięży. Powssstaliście, by jej służyć, a my tego dopilnujemy."

Kościej

"Z rozkoszą zmierzę się z jej śmieszną armią. Moje siły sssą gotowe."







Zwiadowcy badający północne wybrzeże odkryli Mundian, miasto pod kontrolą zbirów. Miejsce raczej nie warte uwagi gdyby nie dwa źródła many, śmierci i życia oraz starożytny fort, który z pewnością skrywał jakiejś tajemnice.
Przy próbie odbicia Mundian z rąk zbirów napotkano niewielkie grupy krasnoludów co dawało do zrozumienia, że gdzieś w tej krainie musi znajdować się jakaś ich placówka. Ich obecność mogła nieco skomplikować plan pokonania Kościeja.



Nosferat

"Krążą pogłossski o potężnym przedmiocie ukrytym w tych ssstronach. Znany jessst jako Smocze Oko. Należał do pradawnego boga, którego obłożono klątwą..."



Dalej na północy, na brzegu zajętym przez Górskie Klany znajdowały się dwie silne placówki – Sumeric oraz Feklarin (stolica SI). Aby zapewnić sobie bezpieczeństwo od tej strony należało pozbyć się krasnoludów za wszelką cenę.



Strażnik królewski

"Poznacie gniew Klanów! Nikczemne istoty! Yatta'Halli uwolni od was ten kraj. Pomścimy śmierć naszego króla!"



Na niewielkiej ale żyznej wyspie, na którą można trafić wypływając z Mundian i kierując się na zachód, znajdowało się Ikst, miasto we władaniu jaszczoludzi. Na wyspie była również kopalnia złota i sklep Fraggina.



Rycerz Śmierci

"Miasssto jessst nasze, panie."



W pobliżu wyspy kręcił się również bethrezenowy pomiot jednak póki co nie podejmował jeszcze żadnych wrogich działań. Mimo to dowództwo nakazało zachować szczególną ostrożność w tym regionie.
W końcu jednak siły Mortis ruszyły na południe by uprzedzić atak demonów. Miasto Iilsta opanowane przez bethrezenowy pomiot miało paść łupem nieumarłych jako pierwsze.



Lisza Królowa

"Na ścianach tego miasssta wyryto dziwne znaki."

Upiór Prusheen

To zossstało wyryte wieki temu przez morssskie issstoty. Przedssstawiono tu wielkie miasssto zniszczone przez armię krasnoludów. Możemy tego użyć przeciw Górskim Klanom...





Zwiadowcy poruszali się dalej na zachód chcąc nieco zinfiltrować ziemie Kościeja. Na wybrzeżu napotkano kilka oddziałów nieumarłych znajdujących się pod jego panowaniem oprócz posterunek założony w opuszczonym gospodarstwie.



Assgaril, leżące na małym półwyspie na południe od zdobytego niedawno miasta demonów okazało się kryjówką Bandy Wilczych Cieni. Pomimo że nie było to częścią zadania nieumarli postanowili zdobyć miasto i wyrżnąć wszystkich zbirów w pień. W końcu za próbę oszukania sług Mortis, tym nędznym wyrzutkom należała się kara.



Zbir z Bandy Wilczych Cieni

"Błagam, darujcie mi życie... Powiem wszystko, co wiem!"

Nosferat

"Gadaj prędko, wyrzutku... Mam nadzieję, że to co wiesz będzie wyssstarczającą ceną za twój żałosssny żywot."

Zbir z Bandy Wilczych Cieni

"... Cóż... Zmuszacie nas, byśmy z wami walczyli! Hubert de Lalye, cesarski doradca, próbuje przejąć władzę w Imperium."

Zbir z Bandy Wilczych Cieni

"Sprzymierzył się z istotą znaną pod imieniem Kościanego Lorda... To stworzenie jest potężne i nieśmiertelne! Kontroluje nieumarłych i ma na swoje rozkazy liczne hordy potworów."

Nosferat

"Po co ów Kościany Lord sssprzymierzył się z Hubertem de Lalye? Jaki cel im przyświeca?"

Zbir z Bandy Wilczych Cieni

"Hubert ma w swych szeregach potężną nekromantkę o imieniu Erhog. To mroczna pani sekty znanej jako „Okultyści”. Oddają oni cześć nieumarłym!"

Zbir z Bandy Wilczych Cieni

"Erhog Nekromanta będzie was oczekiwał nieopodal wieży Kościanego Lorda... Strzeżcie się! Lord potrafi kontrolować nieumarłych. Może nawet opętać waszych żołnierzy!"

Nosferat

"Mam nadzieję, że mówisz prawdę łotrze. Zmykaj, pókiś żyw... Nigdy więcej nie wchodź nam w drogę..."

Zbir z Bandy Wilczych Cieni

"...Dziękuję..."



















Kiedy nieumarli próbowali zbadać tajemne przejście o jakim wspominali chłopi na drodze stanął im czarodziej.

Czarodziej

"Wkraczacie na ziemie Wilczego Cienia! Odejdźcie lub gińcie!"



Nie stanowił jednak realnego zagrożenia dla nieumarłych, którzy bezlitośnie rozszarpali go na kawałki za stawanie im na drodze. W tajnym przejściu odnaleziono skrzynię z tajemniczym przedmiotem nazywanym Smoczym Okiem.

Upiór Prusheen

"Znaleźliśmy potężny artefakt, sssłudzy. Mortis rozkazuje wam go zatrzymać. Moc zawarta w Oku Sssmoka przyda nam się później..."

Lisza Królowa

"Doradzę Hordom, Prusheen."

Lisza Królowa

Hordy, musimy zachować Oko. Mortisss przepowiedziała użycie jego wielkich mocy.







Kolejnego siedliszcza demonów nie trzeba było długo szukać. Kanaran, wyrastało tuż nad południowym brzegiem morza, tylko kawałek drogi od Assgaril i Iilsta.



Książę

"Spłoniecie za to w ogniu Bethrezena! Spalimy wasze ziemie i położymy kres wszelkiemu życiu!"



Podążając dalej tropem spalonej ziemi odnaleziono wreszcie posępną twierdzę Xylnen (stolica SI). Należało odciąć demony od dostaw zasobów i zniszczyć wszystkie siły jakie posiadały.



Kiedy demony przestały stanowić większe zagrożenie, trupia armia Mortis ruszyła na spotkanie z królową wodnych istot.

Królowa Tilligillash

"Potrzebna nam pomoc. Mortis była boginią, której niegdyś oddawaliśmy cześć... Zanim... zanim się zmieniła."

Nosferat

"Czego od nasss chcecie?"

Królowa Tilligillash

"Wieki temu Mortis nazywała się Solonielle. Wraz ze swym boskim małżonkiem Galleanem rządziła ludem elfów. Wybuchła wojna z Wotanem, bogiem Górskich Klanów. Wotan pokonał Galleana i cisnął jego ciało prosto w słońce."

Królowa Tilligillash

"Solonielle próbowała go uratować i poświęciła swoje nieśmiertelne piękno, które przepadło w promieniach słońca. Zdołała ocalić tylko jego serce. Zmieniła się, sposępniała... Jej czciciele ją opuścili."

Królowa Tilligillash

"Wiemy, że waszym celem jest wskrzeszenie Galleana. Mogę ochronić was przed mocą Kościanego Lorda! Przeprowadźcie moją córkę Unttilliggullish przez terytorium Górskich Klanów, a spróbuję wam pomóc."

Upiór Prusheen

"Mortisss się zgadza, Morssska Issstoto. Rozkazuje nam eskortować twoją córkę..."

Królowa Tilligillash

"Jestem wam wdzięczna. Moja córka musi spotkać się z kapłanem, który odprawi rytuał przodków! Strzeżcie się. Klany polują na nas, aby z naszych łusek produkować zbroję. Zabili wielu moich ziomków i będą próbowali was powstrzymać."

Królowa Tilligillash

"Ona musi udac się w te strony, aby dotrzeć do Morza Glunnera. Proszę, chrońcie ją w czasie podróży."



















Podróż była prostsza niż się spodziewała Tilligillash, ponieważ krasnoludy zostały już wcześniej pobite przez Hordy. Córka królowej dotarła więc bez większych przeszkód na miejsce spotkania z kapłanem.

Rycerz Śmierci

"Udało się, morssski potwór jessst bezpieczny."

Królowa Tilligillash

"Dziękuję Ci nieumarły. Posłałam do twojej stolicy pewien przedmiot. To Czar Oceanu. Zanieś go do posiadłości Kościanego Lorda, aby znieść jego moc."

Królowa Tilligillash

"Przyjmijcie pomoc moich węży morskich. Pokonają waszych wrogów. Powodzenia słudzy Mortis..."







Królowa Morludzi w podziękowaniu podarowała nieumarłych magiczny przedmiot chroniący ich przed mocą Kościeja. Jeśli będą go mieli przy sobie ten nie będzie w stanie przejąć nad nimi kontroli. Oprócz tego oddała na ich usługi dwa potężne wodne stwory, które z pewnością się przydadzą.

Skoro już nic nie stało na przeszkodzie, nieumarli ruszyli na ziemie Kościanego Lorda by pozbyć się go raz na zawsze.



Kościej

"Aroganckie kreatury! Nie zdołacie mnie pokonać, albowiem jessstem nieśmiertelny! Poznacie teraz mój gniew! Erhog, zabij ich!"

Erhog nekromantka

"Jak sssobie życzysz..."





Erhog i zbuntowana armia Kościeja ruszyły na spotkanie Hord Nieumarłych. Walka była straszna. Żywe trupy, gnijące ciała ścierały się w walce nie czując bólu ni zmęczenia. W końcu jednak Erhog musiała ulec.





Kiedy słudzy Mortis zbliżyli się do wieży Kościanego Lorda odczuli działanie prezentu od królowej Tilligillash.

Lisz

"Czar Oceanu działa, panie. Moc Kościanego Lorda osssłabła. Ssstraci kontrolę nad naszym wojssskiem..."

Kościej

"Wrogowie wkroczyli na me tereny... Zniszczyć ich!"

Czempion szkieletów

"Tak missstrzu..."







Kościej nie był wstanie powstrzymać fanatycznych oddziałów Mortis i w końcu uległ przeważającej sile Hord.



Upiór Prusheen

"Mortisss jessst zadowolona ze ssswych sssług. Widzi jak przydatne będzie Oko Smoka w naszej misssji ożywienia Galleana..."

Rycerz Śmierci

"Pokonaliśmy Kościeja, panie! Zaniosssę zbroję z powrotem do ssstolicy, może nam przydać."

Upiór Prusheen

"Tak, nieumarli. Przynieście pancerz z powrotem. Musimy znaleźć nowego sssługę Mortisss, którego chronić będzie zbroja Kościanego Lorda."





Koniec: Pokonawszy Kościeja, Mortis raz jeszcze zawładnęła mocą zbroi i przyodziała w nią nowego sługę.

Rozkazała wszystkim, by nadal poszukiwali świętych ziem elfów, na których mogłaby nareszcie przywrócić życie ukochanemu Galleanowi.
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Podobne Tematy
 
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
theme by michaczos.net & UnholyTeam
Tajemnice Antagarichu :: Heroes of Might & Magic 1,2,3,4,5,6 Forum