Wszech i wobec ogłaszam, że szósta mapa sagi została ukończona Wreszcie będziecie mieli możliwość pokazania diabłom gdzie ich miejsce.
Rozmiar: 96x96. Przeciwnicy: Hordy Nieumarłych, Górskie Klany I Legiony Potępionych.
Limity: bohater do 15 lvl, drzewka rozwoju jednostek odblokowane całe, czary dostępne wszystkie.
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Ostatnio zmieniony przez Waskos 2013-09-05, 17:56, w całości zmieniany 1 raz
No to pierwsza misja zakończona i zgrzyt zębów gdy okazało się, że żadnego ze zdobytych sztandarów nie zabiorę do kolejnej
Co do samej mapy to jak już pisałem Wasowi jest za duża jak na otwarcie sagi. Zbyt duży rozmiar przy tak małym limicie poziomów dla dowódcy drażni i rozleniwia. Nie chce się człowiekowi podejmować co ryzykowniejszych walk Do tego sporo literówek w dialogach, część wynikająca z jakiegoś urazu gry do litery "ć" a inne zapewne z pośpiechu.
Rozmiar mapy miał tez jeszcze jeden negatywny wpływ na całokształt. Mianowicie gdy już mój oddział wypatroszył niemal wszystko na mapie, to zwycięstwo w finalnej bitwie było znacznie prostsze niż wcześniejsze z moobami.
Pod względem fabularnym jednak zapowiada się bardzo ciekawie :)
Nooo to tym razem błędy pojawiają się już we wprowadzeniu. Widać że po jego koniec zmieniła się nieco koncepcja ale nie wszystko przy przeróbce udało Ci się naprostować. W końcowym tekście też literówki są gdybyś się kiedyś nudził na tyle by to poprawiać
Co do samej gry to gdy już wstawiałeś na koniec Luciousa the Lalye jako giermka to zamiast to nadpisywać nad tekstem trzeba było dać jego portret. Bo giermek z Arcymagiem nieco się kłóci.
Klany praktycznie nie istnieją na tej mapie, ilość wody w części mapy gdzie się zaczyna uniemożliwiają im zaludnianie świata. Choć to akurat na plus, bo rzadko można grać bez uganiania się za różdżkarzami i złodziejami.
Nagroda za podbicie miasta naprawdę fajna, tylko znów zęby strzelają gdy się zrozumie że do kolejnej mapy się go nie zabierze :( Ale jak to się zespoli do kupy to zapowiada się naprawdę dobra zabawa :)
Co do samej gry to gdy już wstawiałeś na koniec Luciousa the Lalye jako giermka to zamiast to nadpisywać nad tekstem trzeba było dać jego portret. Bo giermek z Arcymagiem nieco się kłóci.
Że co?
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Pewnie przypadkowo zaznaczyłem "użyj imienia wyzwalacza" w opcji dialogu, domyslnie powinien to gadać giermek.
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Was literówek mnie ale ja bym polecał zatrudnienie kogoś by przechodząc mapki jednocześnie poprawiał je w edytorze. Albo zagoń Voza bo on się lubi na czacie czepiać, by po prostu edytował teksty.
Dałbym Klanom źródło złota obok stolicy bo ponownie oni nie istnieją na mapie. Nie moga ulepszać jednostek a po wytłuczeniu tych kilku początkowych drużyn nie mają nawet za co Czempiona kupić.
Zbędny respawn Orków i Goblinów, które są zbyt słabe by ich atakować a same stoją i tylko zapełniają mapę bez potrzeby spowalniając mijanie tur. Ja bym im dał jakiś cel jak np atakowanie miast podbitych przez gracza.
Dodałbym może jakieś dialogi po pokonaniu Kultysty przywołującego demony.
No niewielka i bardzo przyjemna mapka :) w końcu bez zbytecznego spamu neutrali
Ponownie jednak Przymierze jakoś słabo wypada, przydałoby się im może na start dać jakieś wysokopoziomowe oddziały?
Zniszczenie stolicy elfów łatwe i przyjemne
Nie wiem dlaczego ruiny, których zniszczenie jest warunkiem zwycięstwa nie były oznakowane tym pierścieniem. Nie byłe przez to pewien czy wpierw atakować ruiny czy stolice.
Podejrzewam, że nie były oznakowane, bo zwycięstwo uwarunkowane jest przez zmienną, której wartość jest zwiększana przez zdobycie miasta suldon i splądrowanie ruin.
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Podejrzewam, że nie były oznakowane, bo zwycięstwo uwarunkowane jest przez zmienną, której wartość jest zwiększana przez zdobycie miasta suldon i splądrowanie ruin.
Czy takie zapisanie tego jest spowodowane czymś racjonalnym? Przecież były mapy w których szło o zdobycie kilku miast, nie da się zrobić warunku miasto + ruiny?
Scenariusz przeszedł pewne zmiany w trakcie tworzenia, gdy sie decydował na obecny warunek zwycięstwa, to nie chciałem już robić innego zdarzenia, skoro ten skutkował tym samym. Jednak w trakcie dialogów mówione było, co trzeba zrobić aby wygrać
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Tak jak wcześnie przydałoby się dać Legionom i Przymierzu jakieś mocne oddziały na start, nawet jeśli potem przycisną gracza w początkowym etapie gry. Zwłaszcza, że gracz dostaje niezłego kopa na start w postaci Matriarchy i Imperialnego Zabójcy.
O ile gdy rozgrywa się to jako pojedyncze scenariusze to nie przeszkadza tak po połączeniu tego w kampanie uważam, że powinieneś zmniejszyć ilość artefaktów. Obecnie śmiało można z misji do misji przechodzić z gołym dowódcą bo w mig będziemy go mogli równie dobrze uzbroić.
Mały błąd na mapie, tędy chyba nie powinno być przejścia?
Nadal po wykonaniu zadania przegrywa się scenariusz
Obie stolice zrównane z ziemią bez problemu choć nie używałem zwojów na 33% pancerza
To ja już nie wiem jakimi prawami rządzi się ten edytor, nie będę już się bawił w warunki z tej porażki, problem rozwiązany zostanie w inny sposób, elf zwyczajnie nie zniknie po ucieczce. A SI dostało na start kilka oddziałów, widać nie potrafi ich wykorzystać
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Co do Athanael. Wizualnie mapka świetnie zrobiona chociaż za takim ciapaniem różnymi terenami nie przepadam. Jest dużo do roboty, a i nawet jakieś nowe bonusy się dla mojego Gregora znalazły.
SI upierdliwa, szczególnie krasnale i nieumarli czyli norma. Zniszczyłem wszystkie stolice kompa i był spokój. Ostatnia walka fajna chociaż po wyczyszczeniu doszczętnie całej mapy nie miałem z nią najmniejszych problemów.
_________________
Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
Athanael powiem szczerze trzy razy podchodziłem do ratowania tyłka Myzrealowi, szczególnie drużyna 3*T była kłopotliwa, Dlatego pierwsza część przed te pilnowanie stolicy i gigantyczny spam różdżkarzy i innego ścierwa jest bardzo kłopotliwa.
Tak jak Rav napisał zdobycie stolic jest gwarantem spokoju.
Ja postarałem się o pakt z klanami co pozwoliło mi oczyścić południe mapy, następnie z zaskoczenia go zerwałem i szybko dorwałem Vithara.
Na mapce można ładnie przykoksić skład, szczególnie przy smokach.
Za pewne "moje" odzywki i postać na mapie czeka Cię dużo bólu, hihi ^.^
_________________ Allemon
(-) Z Łaski Wszechojca, Wysoki Komisarz ds. Administracji, Porządku, i Konserwacji Jedynego Słusznego Forum
No i doszedłem do końca :> Słowem wstępu muszę przeprosić tych, którzy przechodzili kampanie w niespiętej formie. Ostatnią mapę tworzyłem od razu we własnej sadze, a jak później się okazało, z sag nie można wyciągnąć żadnej, poszczególnej misji.
Same scenariusze przeszły kilka poprawek, najwięcej ich jest w misji trzeciej, gdzie został usunięty spam neutrali, miast tego będą pojawiać się oddziały w celu odbicia niektórych miast. w misji piątej usunięty został bug powodujący przegranie scenariusza. Do zmian ogólnych należy też zmniejszenie liczby artefaktów dostępnych na poszczególnych mapach. Tekstów, wybaczcie, ale nie mam siły poprawiać.
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Pod widmem takiej groźby, musiałem coś wykombinować. Ostatnią misję udało mi się "wyjąć". Niestety musi to być w formie sagi, a ta musi zawierać minimum 2 misje. Tak więc ostatnia mapa mojego autorstwa będzie pierwszą misją, a druga jest czystym szkieletem, który tylko zapełnia miejsce. Sory za ten burdel, ale przynajmniej to macie.
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Ostatnio zmieniony przez Waskos 2014-01-19, 15:37, w całości zmieniany 2 razy
Mapka pomimo kilku świetnych patentów zdaje się znacznie łatwiejsza od poprzednich. No co prawda nie da się uczynić mapy strasznie trudną gdy komputer nie chce współpracować do jednak wydaje mi sie iz można było podnieść jeszcze poprzeczkę.
Solidna obrona krasnoludzkiej twierdzy
Respawn mocnych oddziałów dla SI to świetny pomysł, zmusza gracza to obstawienia zdobytych miast, choć świeże oddziały nawet wspierane barbarzyńcami niewiele mogą zdziałać
Ograniczenie surowców także dało się odczuć, jednak dotyczyło to jedynie many ponieważ spora ilość drogocennych sztandarów w zupełności zaspokoiła potrzeby rozbudowy.
Podobnie jak kiedyś narzekałem na zbytek artefaktów zastanawiam się czy udostępnianie na wszystkich mapach Pieśni pośpiechu i Pieśni wytrwałości nie jest zbytnim uproszczeniem. Czary te pozwalają bez najmniejszego problemu szybko przemieszczać się po całej mapie i jednym oddziałem kasować wszelkie zagrożenia nim rzeczywiście się nimi staną.
Puste ruiny przy mieście z zadania głównego.
Ogólnie misja ciekawa ale minus za to co zrobił Waskos i gdy tylko gdzieś na jakiejś mapie go spotkam to zabije, nawet jeśli będzie po mojej stronie
Kampania ogólnie bardzo ciekawa a wykonanie kolejnych zadań daje sporo satysfakcji, aż żal że tak szybko się to skończyło
Przyjemna misja, chcociaż w niektórych momentach było gorąco, dwa razy musiałem zacząć od autozapisu (gra na bardzo trudnym nie wybacza błędów), spam rózgaczami i wojskami 2lv trochę mnie denerwołał, więc gdy wbiłem 3lv dowódcą (gram mistrzem gildii) od razu ruszyłem na Arosala (hahaha ) Misja ukończona w 31 dniu. Bitwa finałowa łatwa, bez strat, żadnych ulepszeń ni eliksirów nie potrzebowałem (ahh.. te leczenie :). Mistrz gildii pomógł, bo rozbudowa miasta poszła gładko, a kampiący w nim Waskos regularnie wybijał elfy. Brakowało troche many, pośpiech rzucany nie tak często jak bym chciał, ale dałem radę. Wbrew temu co mówił Vog, brak złota mi nie doskwierał (pewnie dlatego, że on grał mistrzem magów). Mapka fajnie zrobiona, aż tak puste miejsca mnie nie raziły, nie mam się do czego doczepić. Fabuła bardzo ciekawa, biorę się za kolejne misje, bo przyznam, że saga mi się podoba.
2. Nowa ziemia, stary wróg.
Misja prosta jak budowa cepa. Karasie nie stanowili żadnego zagrożenia dzięki ogromnej ilości wody, na początku żałowałem, że gram tropicielem, ale na szczęście dzięki mojej nieumarłej intuicji szybko znalazłem buty żywiołów. Nie było spamu rózgaczy, więc spokojnie wyczyściłem całą mapę. Trochę się pomęczyłem, bo dałem Kapłana a nie Matriarchę ale smoka ubiłem (zwój ochrony przed ogniem pomógł), a skarby za tym smokiem z pewnością przydają się do następnej misji. Finałowa bitwa bez zwrotów akcji, dopakowany bufami zrównałem z ziemią Nieśwież, ale efekt byłby lepszy, gdyby były jakieś eliksiry. Co do samej mapy zrobiona bardzo fajnie, chociaż nie wiem po co ten cały spam morskich istot. Co ciekawe, syreny chybiły tylko raz (Kapłana) a tak zawsze paraliżowały, więc polecam Inkwizytorów.
_________________ ~Widziałem śmierć od ścięcia, widziłem też powolną,
widziałem jak mordercy dzieci wychodzą na wolność
widziałem ogrom zniszczeń jakie wyrządził człowiek
więc zanim ocenisz moją historię przyjrzyj się swojej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum