[Waskos]

Jesteście obecnie w fazie planowania ogólnego, czy zajmujecie się szczegółowo fabułą dla jednej rasy?

[Asuda]

Powiem tak rozmawiałem z R'ed o fabule tak ogólnie, i jak na razie ona się tym zajmuje.
Nie wiem jak tam z Jej weną, i pomysłami, bo na razie nic konkretnego nie mamy, a szkoda bo chciałbym już móc coś robić. Bawię się jednak jak na razie w budowanie mapek tak for fun.
Jakaś mampka większa 120x120 i fabuła taka mała dla każdej z ras.
Taka mapa zadaniowa do multi.
Tak staram się zorganizować jakąś burzę mózgów między tymi co mieli by coś dorzucić do projektu.

[Vogel]

[Waskos]

Dla mnie problemem jest to, że planujemy to na bazie D2. Fakt, jest to gra rewelacyjna i dla mnie najlepsza z odsłon, ale nieco się już postarzała i stwarza pewne ograniczenia. Największym problem jest brak możliwości większego modowania. Dobrze by było, gdybyśmy budowali to na bazie D3, bo tą grę bardzo łatwo modować. Ale nie wiem ilu mamy moderów którzy by temu podołali, a sam edytor również prosty nie jest. Ponadto musieli byśmy poczekać na dodatek z klanami i dodanie wody.

[Asuda]

Nie pacham się na D3 bo nie dość ,że irytuje mnie grafika (podobieństwa) to właśnie edytor, tzn jest ogólny poradnik wydany w pdf przez CD project o edytorze do D3, ale ja owego edytora dorwać nie mogę ( CD key) ...
D3 mam zainstalowany oryginał od kumpla, i nie mam CD-Key'a do Edytora, i an tym kończy się moja z nim zabawa...

Vogel : Nic nie podąża jeszcze w żadnym kierunku - obecnie szukamy konceptu.
Nie mam pojęcia skąd miałbym wziąć legalny "Bunt Elfów" ... ;<

[Waskos]

Nie ma dostępnego w extra klasyce? Cóż, w trakim razie jedynym źródłem jakie przychodzi mi do głowy to serwis gog.com Tylko, ze jest po angielsku, ale to chyba nie problem

[R'edoa Yevonea]

Szczerze mówiąc to pomysł Allmona, żeby zmodować D3 coraz bardziej mi się podoba. Można naprawdę dużo zmienić w D3 - bo w D2 to niestety, trochę za mało jak na moje zapędy fabularne

[Waskos]

Ale wciąż trza czekać na karasie i wodę, niw wyobrażam sobie disa bez tych elementów. Ale modowanie to pomysł bardzo dobry, tylko trzeba znaleźć uzdolnionych moderów, ja się tego zadania nie podejmę.

[Asuda]

Powiem tak, na początku chciałem robić coś na edytorze D3, ale właśnie...
Kto miałby zająć się modowaniem? Nie jestem zbyt długo an forum i nawet nie wiem czy jest ktoś tu kto by to potrafił a co dopiero podjął się tego.
Zaś na edytorze D2 można by coś już robić.
W zależności od waszych upodobań i chęci, można coś kleić lub czekać.
R'ed miała byś też więcej czasu an ogarnięcie fabuły pod kampanię do D3.
Ale zanim coś konkretnego z D3 się ruszy , można by ogarniać coś na silniku D2 - takei jest moje zdanie.
JA po prostu z nudów - nie mam co robić - więc z chęcią porobił bym coś na ogólnie dostępnym narzędziu, dlatego też potrzebuje do tego odniesienia fabularnego.
Oczywiście mogę sam je wymyślić i uznać to za solowy projekt, a za jakiś czas po wydaniu D3 z Klanami, wziął bym się za nadzorowanie projektu z D3.

Tak by jakoś wykorzystać moje obecne ambicje podam wam tu małe streszczonka wątków nad którymi myślałem oceńcie i wyraźcie swoje zdanie na ich temat.

1. Wszechojciec Lituje się nad modłami Ludzi i zsyła dlań zbawienie w postaci aniołów ( tak brzmi jak wątek z Disciples III z Inoel) Lecz darząc rasę brakiem ufności wystawia naród na próbę. Anioły zostają zesłane na spaczone pustynie. Upadły ze swego więzienia obserwuje wydarzenie, i rozpoznaje owych gości. Są to Ci sami którzy w sercach Ludzi zasiali, niepewność i strach przed laty. Gubi się w swych priorytetach, z jednej strony chce zemścić się na swych (niegdyś) braciach, z drugiej nadal zniszczyć swój niedoskonały twór - Ludzi...
Hordy zaś chcą zdobyć moc niebiańskich istot i w akcie totalnej zemsty zniszczyć rasę Krasnoludów.

2. Mortis chce przybrać fizyczną formę, i zemścić się na Klanach, za to ,że Gallean ją odrzucił, czując sentyment do rasy Elfów traktuje je neutralnie. Zamierza powiększyć szeregi swych hordy wyniszczając północno wschodnie osady Imperium. Przejąć potężny węzeł mocy by przywołać Czarnoksiężnika który został pokonany w trakcie pierwszych wielkich wojen.
Gdyż tylko ten posiada wystarczająca energię by wezwać ducha Mortis do fizycznego wymiaru.
Roztrwonione imperium decyduje się na akt desperacji. Planuje umieścić w szeregach Mortis szpiega, Kapitana, Pegaziego Rycerza, mężczyznę o silnym charakterze i sile woli. Ma on obiecać pomoc w odbudowie Imperium nawet po śmierci! Pod tym pretekstem też jego dusza po zgonie pozostaje na ziemi, mężczyzna wciela się w szeregi Mortis.
Klany wyczuwające zagrożenie mobilizują siły , lecz Ataki Potępionych kolejny raz skupiły się na nich, Bethrezen stwierdził iż eliminacja Rasy Krasnoludów ułatwi mu odrodzenie.
(bardzo wątpliwy wątek - gdyż fabuła dla imperium była by bardzo nietypowa, wręcz skrajnie odbiegająca od znanych nam rozwiązań z Disciples.)

Może ktos ma własną wizję ścieżki fabularnej - jeśli tak to piszcie, jak widać sam mam nietypowe i kontrowersyjne pomysły więc, przeanalizuję każdy pomysł.

[Waskos]

No cóż Asuda, nie bierz tego do siebie, ale kto inny powinnien nadzorować fabułę. Nie chcę być niegrzeczny ani tworzyć konfliktu, ale twój scenariusz jest dla mnie zbyt naiwny. Ale trudno jest stworzyć coś oryginalnego a każdy ma własną wizje. Żeby nie było, że tylko się wymądrzam, przedstawie własny koncept.

Dzięki wycofaniu się króla Emry'ego spod Temperance Imperium ocaliło część swej armi i było w stanie stawić opór elfiej inwazji w głąb kraju. Jednak elfie wojsko nie wykazywało zbytniej aktywności, jasnym się stalo, że odczuli koszty prowadzenia wojny. Jednak Imperium nie było stac na kontratak, taki impas panował przez wiele lat, zbyt wiele dla Emry'ego. Szanowany król powrócił na łono Wszechojca pozostawiając po sobie małoletniego syna i małżonkę Ambrielle. Królowa nie cieszyła się szacunkiem ani szlachty ani mieszczan. Posiadając wielu wrogów zmuszona została do korzystania ze swych szpiegów i zabójców. W Imperium nastały czasy płaszczy i sztyletów. Ponadto, skarbiec topniał w oczach, królowa nie miała wyboru, podniosła podatki do rekordowych sum. W wyniku wojny stracono pola Fardle i Morze Kupieckie, najważniejsze punkty gospodarki Imperium. Efekt był do przewidzenia. Zbuntowani mieszczanie, w tajemnicy wspomagani przez szlachtę, rozsiekali gwardię królewską i wtargnęli do komnat królowej, jednak ani znaleźli tam ani jej, ani królewskiego syna. Tron stał pusty, a wśród szlachty nie widać było nikogo, kto nadawałby się na władcę. Wtedy swą pomoc zaoferował zagraniczny szlachcic Ludovico de la Valette. posiadał dość liczne, dobrze wyszkolone wojsko i wielką fortunę. W czasach świetności Imperium przepędziłoby go bez wahania, powszechnie wiadomym było, ze ma on wiele za uszami. Jednak te czasy minęły, Ludovico de la Valette został wybrany nowym cesarzem. Nowy monarcha miał różnił się bardzo od poprzedniego. Podstawową zasadą był zakaz ataku na terytoria elfów. Zwykł mawiać:" Skoro nie możemy odzyskać naszych ziem, to zdobądźmy morze." Tak rozpoczęła się wielka ekspansja Imperium na niezbadane terytoria. Razem z zagraniczną fortuną, Ludovico wprowadził do Imperium wszystkie nowinki techniczne, które miały służyć do rozwinięcia potegi Imperium na morzu. Ponownie rozkwitł handel z krasnoludami, których ziemie zablokowane były dotychczas przez elfie wojska. Nie obyło się jednak bez walk z ludem Galleana, dzięki partyzantom dowodzonym przez Waskosa (nie mogłem się powstrzymać) udało się odbić z rąk najeźdźcy Morze Kupieckie i pola Fardle. Nikt nie wiedział, bo i nie mógł wiedziec, skąd ta słabość elfiego wojska. Ważniejszym jednak były wyprawy morskie, które docierały tam, gdzie nie pamiętali najstarsi żeglarze. Nowe krainy bogate były w kruszce szlachetne, ale nie tylko tego było tam pod dostatkiem. Na ziemiach tych kwitł kult Bethrezena. Heretycy, którzy nie doświadczyli żelaznej ręki inkwizycji, tworzyli tu przez pokolenia własną kulture. Ich szamani mieli dostęp do najbardziej plugawej magii, potrafili nawet przywoływać demony. Cesarz nie miał wyboru, musiał odnowić działalność inkwizycji, którzy przez lata przechowywali swą wiedzę o przeklętym pomiocie upadłego anioła, oczywiscie w zamian za walkę zażądali ziem i przywilejów. Wielu ludzi dobrze pamiętało czasy starej inwkizycji, jednak chwilowo starali się oni odbudować zaufanie. Gdy inkwizycja walczyła z heretykami w nowym świecie, inny problem pojawił się w starym. Pojawił się mężczyzna, który ogłosił się zaginionym synem króla Emry'ego. Cesarz nie może pozwolić na rebelię, wszyscy jego szpiedzy szukają domniemanego księcia

To fabuła dla imperium, jeżeli podoba się wam mój koncept, postaram się dodac niedługo fabułę dla pozostałych nacji

[Asuda]

A może to co powiem będzie trochę zuchwałe, lecz Specjalnie trochę z koloryzowałem te wątki które wymyśliłem na poczekaniu, by spotkć się z krytyką, i by ktoś w końcu podał własna koncepcję ;D

I fajnie, mnie się widzi nawet twój koncept, i jeśli dokleił byś jak najszybciej do tego wątki innych ras których też jestem ciekaw to mógłby się na tym opierać projekt, zapytaj R'ed o jej wizję (jeśli w ogóle już coś wymyśliła)

Choć widzę taką małą lukę ( Ci wyznawcy Bethrezena za morzem - fajny pomysł), dlaczego Bethrezen nie skorzystał z tych Legionów z daleka w trakcie wojny? Chodzi o to ,że nie miał by jak przetransportować tamtych armii, a udostępnia to dopiero technika którą wprowadza Ludovico de la Valette?

Jeszcze mam kilka pytań ale to na PW ;)

[Waskos]

Cóż, trafiłeś Asuda. Ci heretycy zza morza nie potrafili pokonać wody, a zdobycie techniki Imperium ma być jednym z głównych zadań heretyckiego kultu. W mojej wizji chciałem ich wzorować na wzór cywilizacji prekolumbijskich ale D2 to wyklucza.

[Asuda]

Rozumiem ;)

edit:

Tym samym, pytanie do wielbicieli Zombiee, i duchów!
Chciałby ktoś wpasować się w koncepcję w/w tworząc wątek główny dla Hord?
Wydaje mi się, że owy chętny miałby dość dużą swobodę, lecz jednak musiałby znaleźć punkt zaczepienia pod w/w wątek dla Imperium.

Chętni?

[Reyned]

Brak dostępu do buntu elfów moim zdaniem nie wchodzi w grę. Za mocno uszczupli to możliwości, nie mówiąc o tym, że wszyscy musieliby od instalować dodatek, aby móc składać mapy.
Nie byłoby źle jakbyś się "jakoś" w kopię dodatku zaopatrzył i przyjmijmy, że nic tu nie sugeruję.



Również nie popieram koncepcji Asudy, coś w nich po prostu nie gra. Chociażby pomysł, aby sama Mortis zmordowana zmaganiami w poprzednich częściach próbowała znaleźć jeszcze dość siły, aby stać się śmiertelną, czy też ingerencja wszech papy, który zwykle od takich akcji nie pała.

W wątku Waskosa nie do końca podobają mi się tylko dwie rzeczy - powrót "samozwańczego dziedzica tronu", który budzi we mnie wrażenie powtórki oraz nieco zbyt duże skupienie na militarystyce. Nie jestem pewien czy w tej kampanii działoby się coś zasadniczo rozwiniętego oprócz serii potyczek.
Jednak obecnie to najbardziej rozwinięta myśl, więc jeśli nie ma lepszych idei można ją spokojnie dopracować.

Co do kampanii Mortis - myślę że lepiej jakoś ją uprościć i dać mortis odpocząć. Bogini powinna chwilowo pójść na spoczynek dając nieumarłym tą "chwilę na zabawę". Równie dobrze może to być jakaś historia wampira z większymi wpływami czy nekromanty o dużych ambicjach.
Zacytuję streszczenie epilogu z buntu elfów
!!Uwaga Spojler!!

Cytat:

Millu sat in the corner of her room, drenched in sweat. As she dug her fingernails into her palms, the presence spoke through her in a forceful whisper. This is only the beginning ... this is only the beginning ...

Jeśli wybrany przez nas bohater znałby w jakiś sposób tą ostatnią wizję, mógłby sporo namieszać.

[Waskos]

Co do kampani nieumarłych, to nie mam pojęcia jakie plany mogłaby mieć Mortis. Dlatego również jako przywódcę zdechlaków wybrałbym wampira/nekromante. Ale może kto inny wymysli coś ciekawszego

[Asuda]

Więc pozostaje nam czekać, aż ktoś zdecyduje się wymyślić coś dla Hord.
A może warto rozpatrzyć pominięcie ich fabularnego wątku, mogli by przeplatać się nieraz z Scenariuszami kampanii innych ras, tylko tak epizodycznie - jako sama rasa.
Niekoniecznie z jakąś wielką misją, mogą po prostu być ...

W sumie jakby się tak zastanowić to mógłby nimi kierować jakiś wyżej postawiony Wampir lub ich grupa, kierowana doczesnymi pobudkami i dążąca do własnych mniej lub bardziej związanych z ogólnym wątkiem - celów.

[Asuda]

Ok, posiadam już "Bunt Elfów" właśnie go instaluję ;D

Oficjalnie "waskos" nadzoruje obecnie fabułę do projektu.
Jeśli ktoś ma pomysł na którąkolwiek z ras i chciałby się nim pochwalić proszę o kontakt z waskos'em na PW

[Saemiel]

Pomimo, że częśto tu nie bywam to wtrące swoje trzy grosze ;)

Po pierwsze Waskos odstaw Wiedźmina 2, nie powiem, gra dobra, ale Dis to Dis a Wiedźmak to Wiedźmak. Co prawda tylko tego la Valetta stamtąd wziąłeś i nawet imię mu zmieniłeś ale i tak jest niesmak.

Zaś uśmiercanie Emery'ego to słaby pomysł. Imperium już i tak było wyniszczone po wojnie o władzę i przez walkę z elfami. Dublet Emery i Ambrielle to zresztą dobra i ciekawa pożywka na fabułę, Ambrielle na pewno zbytnio lubiana by nie była ze względu na szpiczastość swoich uszu. Poza tym trzeba by było określić co się stało z elfami wiernymi Imperium, w końcu wszystkie na pewno nie zostały zabite. Ten wątek warto by wykorzystać. No i co do podboju morza jako główny wątek sagi to chyba też nie jest najlepszy pomysł, odkrywanie nowych kontynentów jest już chyba zbyt mocno oklepane, a wysp dookoła Nevendaaru to jakoś strasznie dużo raczej nie ma, chociaż jakieś tam archipelagi mogą istnieć poza tymi opisanymi.

Spory problem z fabułą jest taki, że trzeba ją między rasami jakoś sensownie powiązać. Dlatego nawet nie ma co zaczynać robienia jej dla jednej czy dwóch frakcji, bo na tym ucierpi tło fabularne reszty.

Ja bym polecał zrobienie szkiców fabularnych dla wszystkich ras, każdy wrzucałby jakiś swój pomysł nawet dla jednej rasy, a potem z wybranych, albo po części z różnych spróbować je umiejętnie pozaplatać. Napisanie całej historii dla wszystkich z miejsca to co prawda zadanie wykonalne ale siłą rzeczy czyjaś saga będzie wtedy widocznie bardziej rozbudowana od innej, a jeśli chcę się zrobić prawdziwą kontynuację fabuły z części drugiej.

Nikogo nie chcę straszyć ale żeby to wyglądało jak należy to trzeba na prawdę sporo pracy i wiedzy (bo odcinanie się od poprzednich wątków już jest przerobione w Disie III) na temat Nevendaaru.

[Asuda]

Saemiel, wiesz, ja z Waskosem na PW i GG pracuję i nie jest wcale tak płytko jak Ci się zdaje, co prawda śmierć Emery'ego - kontrowersyjny pomysł ale gdyby "Strategy First" robiąc disca myślało o tym jak zareagują (na niektóre z ich pomysłów) fani sagi , to gra nie weszła by do sprzedaży. Co chwile ktoś miałby jakieś ale co do tego wątku lub tamtego.
Eksploracja morza i nowej ziemi nie jest głównym wątkiem fabularnym jak tylko motorem.
Który ma to jakoś rozkręcić, jak na razie posiadamy fabułę dla ludzi jak i elfów gdzie dość fajnie jest ze sobą ona powiązana w kilku miejscach. Wiem ,że praca nad taką kontynuacją (by wszystkim się podobało) jest nie możliwa, no ale próbujemy swoich sił - jak będzie tak będzie.
A jeśli chciałbyś się zająć projektem razem z nami, to jeśli chodzi o fabułę do PW do Waskosa.
Bo nie chcę by pisał on o fabule w temacie, by nie popsuć komuś gry.

[Waskos]

Pudło Saemiel, de la Valette nie pochodzi z Wieśka

EDIT: Jednak nie wymyśliłem go sam, nazwisko to nosił wielki mistrz zakony joanitów, który bronił Malty przed Turkami w XVI wieku.