Wiek: 29 Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 341 Skąd: Tarnowskie Góry :)
Wysłany: 2011-08-06, 14:40
Ten system cytatów jest jakiś dziwny. Przecież użyłem guzika z forum do cytowania, a zdanie nadal widzę w poście. Dziwne, że forum napisało, MachaK, a nie Arosal.
Ja myślę, że Harry Potter was nie drażni jako świat, ale jego komercjalna otoczka. Mnie osobiście HP się podoba - nie ma co się tu rozpisywać - jest to wielowątkowa, spójna historia czerpiąca z wielu innych dzieł fantasy (no cóż HP jest fantastyką - gdyż czym innym miałby jest? Fantastyka to nie tylko elfy i biegające Gandzialfy, ale magia i hmm różne stworki - Verthiss proponował utworzyć nowego gatunku, ale to nonsens - już widzę wikipedię Harry Potter - książka z gatunku harrypotter).
Filmy może i są płytkie, ale np. bitwę o Hogwart oglądało się miło.
Co do tytułowych różdżek - przynajmniej nie jest to książka wtórna.
_________________ Allemon
(-) Z Łaski Wszechojca, Wysoki Komisarz ds. Administracji, Porządku, i Konserwacji Jedynego Słusznego Forum
Nosi znamiona to dobre określenie ;P
Mogę powiedzieć, że wręcz perfekcyjnie dobrane.
_________________ Masz trochę niespożytkowanego czasu? Myślisz, że małe dziewczynki i chomiki z zasady nie są niebezpieczne? Chcesz osiągnąć wyższy stopień nerdostwa? Zagraj z nami w LoLa!
http://signup.leagueofleg...ea06b8464041734
Verthiss siedź sobie w swoim świecie, jesteś na tym punkcie jakiś przeczulony. Odnieś się choć raz do wypowiedzi innych zwolenników tej książki.
Nosi znamiona tak jak inne dzieła, to bezbłędnie wskazuje do jakiego gatunku się zalicza.
W ramach wyjaśnienia... Pani Rowling przy tworzeniu własnego nazewnictwa zazwyczaj korzysta z łaciny.
Przykład:
INFERIUS - to ożywiony trup na usługach czarnoksiężnika, dzisiaj znany jako zombie. Wystarczy zajrzeć do dobrego słownika łańskiego, żeby się przekonać, że słowa inferiae, inferus mogą wzbudzić dreszcz przerażenia, bo wiążą się ze światem umarłych, piekła i wyrządzaniem zła. Korzysta
Co do inferiusa zdaję sobie sprawę z pochodzenia, drażni mnie jedynie nieco nadawanie niepotrzebne nowych nazw istotom, które nazwy juz mają, wprowadza to niepotrzebny zamęt.
Co do różdżek i Zgredka nie dziwi mnie to, bo jest powiedziane że skrzaty mają spore możliwości magiczne, ale że są związane ze swoim państwem, nie wykorzystują tej mocy. W tym kontekście jedynie zastanawiam się po co mrużka (czy jak ona była nazwana) miała niby ukraść różdżkę do rzucenia mrocznego znaku, chyba że coś pokręciłam, książkę czytałam parę lat temu :P Nieścisłości odnoszę głównie do czarodziejów, gdyż tylko oni używają takiego "zaawansowanego" sprzętu :P
A czy tego chcemy, czy nie, HP jest fantastyką i nie jest jedyną, choć pewnie najbardziej znaną, z mniej poważnej fantastyki. Można by wydzielić podtyp, ale jak podzielić, które książki gdzie się należą? wiele jest na granicy, są też na tyle różnorodne że ciężko wydzielić jednoznaczne granice. Ja się z tego cieszę, bo dzięki temu mogłam wchodzić w fantastykę stopniowo, nie wyobrażam sobie siebie jako 10-letniej, niewinnej dziewuszki zaczytującej się we władcy pierścieni albo jakimś dark fantasy. Zamiast tego wybierałam te mniej poważne, choćby i HP jak już wyszedł, stopniowo wchodząc w bardziej mroczne konwencje. Dlatego nie będę się wypowiadać za takimi podziałami.
Co do Zmierzchu, zaliczanie go do horroru jest idiotyzmem. Prędzej bym go dała do fantastyki (nie zabijać! :P) ze względu na obecność fantastycznych istot itp ale brak elementow horrorowych, bo niech mi ktoś powie co w tej bajeczce jest straszne? Przez obietnicę daną przyjaciółce przeczytałam całość i poza strasznymi wątkami romantycznymi nic nie zjeżyło mi włosów na głowie :P
Wiek: 35 Dołączyła: 28 Maj 2007 Posty: 1560 Skąd: Ner'eeye Maha
Wysłany: 2011-08-14, 14:15
elendu napisał/a:
bo niech mi ktoś powie co w tej bajeczce jest straszne?
Ten gość to wampir i to wampir co się świeci, czy to Cię wystarczająco nie przeraża!?
Co do HP - czytałam, z oglądaniem gorzej, bo świat wykreowany w filmie do mnie absolutnie nie przemawia (a już szczególnie to, co zrobili w filmie z Lupinem...). W czytaniu doszłam do połowy "Harry Potter i Książę Półkrwi" i zostawiłam to w cholerę. I tak wiem co się dalej dzieje... Obecnie, jeśli już się za coś biorę to za scenę fanowską z HP (Dramione, anyone?). Dyskusje czy serię HP nazwać fantastyką, czy nie, to kłótnie pozbawione sensu imho, bo czy tego chcecie, czy nie, HP jest fantastyką i parę fochów haterów tego nie zmieni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum