W sumie gdyby był taki dział dałbym temat w jakiś ogólny dział "Nevendaar", no ale może być tutaj.
Chodzi mi o magię. Przez długi czas utożsamiałem ją z bogami w Nevendaarze... ale mam wątpliwości. Jakie jest źródło magii? Doszedłem do wniosku, że... po prostu mana. Magowie, którzy niekoniecznie muszą być wierzący (Hugin nie był chyba wyznawcą kogokolwiek) aby operować magią. Oznacza to zatem, że dana rasa nie potrzebuje bóstwa do posiadania swojej "rasowej magii". W sumie ciekaw jestem co wy sądzicie.
_________________ The brighter light shines upon you, the darker becomes your heart.
magia =/= bóg
bóg =/ale nie musi = mana
mana = magia
Dlaczego?
Na logikę. Jeżeli magia pochodzi od boga to dlaczego każda rasa może używać many od więcej niż jednego rodzaju? Mana to surowiec, powstał jak powstał lecz pozwala na naginanie rzeczywistości. Ewentualnie bogowie mogą to ułatwiać, może to być ich skrystalizowana energia. Ogólnie możliwości jest sporo, i nie zostało to chyba jakoś pogłębione?
_________________
Cytat:
Every theory of love, from Plato down, teaches that each individual loves in the other sex what he lacks in himself.
G. Stanley Hall
Wydaje mi się, że masz rację odnośnie tego, że jest to mana występująca w kryształach. Ale z drugiej strony może być ona we wszystkich stworzeniach jak to czasem czynią w fantasy. A propo kryształów. widzę tu podobieństwo z serialem Przygody Merlina gdzie magia pochodzi z Kryształowej Groty
Magia zdecydowanie pochodzi z many, chociażby concept art lisza z Disciples 2 o tym mówi, gdzie zwieńczeniem liszowskiej laski jest właśnie kawałek many. Ktoś zaraz powie, że nie każdy przecież ma taką laskę, ale nikt nie powiedział, że kawałek many ma być właśnie w niej, pewnie równie dobrze można mieć go za pazuchą.
Co do many w każdym stworzeniu to taką teorię bym od razu odrzucił, akurat w Disie jest jasno pokazane, że mana jest bardzo materialna. Tym bardziej odróżnia to Disa od innych światów fantasy.
Bogowie na pewno do czarowania nie są potrzebni, wszak gdyby tak było to adepci magii śmierci musieliby służyć Mortis by czarować itd. a tak przecież nie jest, pomimo działania nawet przeciwko frakcji do której należeli dalej mogą czarować. Poza tym elfy czarowały nawet wtedy gdy Gallean nie żył, toteż zdecydowanie bogowie do czarowania są zbędni. Co niektóre zaklęcia mogły być odkryte przez bogów (Jad Mortis itp.) ale tylko tak mogą pomagać przy rzucaniu zaklęć.
Laski, jak Arcylisz, każdy nie ma. Arcyczart na ten przykład ma kulę z zaklętym nań kryształem Piekielnej Many. Większość magów jednak posiada jakieś artefakty powiązane z daną maną, np. Wtajemniczony ma rytualny sztylet, Modeusz kawałek kryształu, itd., itp. Tedy pełna tutaj zgoda z Saemielem.
Aczkolwiek zastanawiałbym się nad powiązaniem istnienia many z danym bóstwem. Skądś przecież musiała się wziąć w Nevendaarze i nie jest to chyba przypadek, że mana runiczna jest przyporządkowana krasnoludom, a śmierci - Hordom. Niewykluczone, że na początku mana była darem konkretnego bóstwa dla swych podopiecznych, na która mieli wyłączność (zaklęcia I i II poziomu). Zaklęcia bardziej zaawansowane, wykorzystujące kilka źródeł many wówczas pochodziłyby z okresu późniejszego i były efektem prac co zdolniejszych magów.
Dlatego w kwestii "Bogowie, a magia" uważam Nevendaar działa jak theatrum mundi. Bogowie stworzyli mechanizmy i surowce, a poszczególne rasy mechanizm, który działa. I który ciągle usprawniają.
_________________
Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?
Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...
Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum