Witam!
Jestem zupełnie nowy na forum i nie umiem sie jeszcze tu poruszac, ale damy radę.
Rok temu przyglądając się mechanice Disciples, byłem zdumiony jej prostotą ale i atrakcyjniścią dla graczy. Proste obliczenia i przejrzyste opcje rozwoju bardzo szybko przypadły mi do gustu.
W dobie eksplozji rynku gier planszowych dlaczego nie miało by mieć miejsca dla Disciples, nawet w oryginalnej, lekko zmodyfikowanej i przekonwertowanej formie!
Przystąpiłem do głębokiej analizy mechaniki Disciples i pierwszych prób adaptacji. Z braku czasu i wsparcia znajomych porzucułem prace ale właśnie chce do niej wrócić.
Prawie wszystkie systemy obliczeń można by spokojnie wykonywać bez użycia komputera czy kalkulatora, a przy proporcjonalny zmniejszeniu wartości obrażeń, punktów życia i doświadczenia oraz wszelkich kosztów można by spokojnie zagrać w Disciples na planszy, z kartami i kostkami, w grze od 2 - 4 graczy.
większość pracy przy mechanice i konwersji jednostek, zaklęć i czarów jest praktycznie gotowa.
Chciałem zapytać, czy ktoś, (najlepiej z okolic Gdańska, ale niekoniecznie) jest takim fanowskim projektem zainteresowany i chciałby mi trochę pomóc dokończyć prace? Najfajniej jakby był obcykany w świecie Disciples / Disciples II, ale jak coś ja dopomogę.
Mam nadzieję ze obrazek, który prześlę się wyświetli. Moje projekty zostały wybite w szatę graficzną Disciples Sacred Lands ze względu na sentyment do tamtej uroczej ale i mrocznej grafiki, ale nie są one zobowiązujące.
Mam również gotowe konwersję zaklęć, budynków, przedmiotów, itemów.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany albo miał pytania to niech pisze na czacie lub najlepiej na maila wojciechkesy@gmail.com.
Co prawda do Gdańska mam daleko, ale z chęcią przyjrzałbym się temu projektowi. Możesz opowiedzieć o nim coś więcej? Chodzi mi głównie o kwestie mechaniczne, jak to ma działać.
_________________
Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
Jeszcze jest na pewno wiele do zrobienia ale gro rzeczy już ma swoje fundamenty.
Zacznę od tego ze próbowano zrobić już grę planszową z komputerowej. W przypadku Heroes of Might nad Magic okazało się ze nadzieję zostały zawiedzione gdyż wiadomo ze przy porównywanie do oryginału pozostało wiele do życzenia. Głównym problemem pewnie była walką i ogromne ilości armii i obliczeń sięgających tysięcy wraz z modyfikatorami dla jednostek. Sam nie grałem ale być może sama gra nie jest zła ale słyszałem ze to zdecydowanie nie są Heroesy.
W przypadku Disciples nie ma tych problemów. Armię stanowi Max 6 jednostek, a rozwój drużyny i bohatera jest wzglednie prosty.
Zacznę więc od walki, która jest fundamentem gry.
Jak widać na obrazkach każda jednostka posiada kartę/żeton ze wszystkimi potrzebnymi statystykami.
Pierwszym problemem były duże ilości hp, doswidczenia i obrażeń sięgających 900. Wystarczyło zaokraglic każda wartość do wielokrotności 25 i podzielić przez te liczbę. W przypadku zasobów, czyli złota i many ta wartością byłoby 50. Kwestie doświadczenia omówię później.
Tak więc weźmy na tapetę giermka. Po kolei na karcie:
Czerwona liczba - obrażenia (25 => 1)
Biała liczba - inicjatywa (50 => 5) *żeby nie mnożyć zer
Zielona liczba - punkty życia (100 => 4)
Napis u dołu z lewej oznacza zasięg:
ADJ - adjacent unit - przyległa jednistka
ANY - aby unit - dowolna jednostka
ALL - all units - wszystkie jednostki
U dołu na środku jest symbol żywiołu którym atakuje jednostka (broń, umysł, życie, śmierć, woda, ogień, powietrze, ziemia)<br><br>Wyjaśnienia dla innych żetonów:
Niebieska liczba - leczenie (25 => 1)
FIoletowa liczba - wyssanie życia
Pomarańczowa liczba - zwiększenie obrażeń.
Zamiast obrażeń może być jeszcze:
PAR - paraliż (źródło umysł)
PET - petrify - unieruchomienie (źródło ziemia)
FEAR - strach - (źródło umysł)
*kostka oznacza szansę na sukces. Przedstawia minimalną liczbę która trzeba wyrzucić by trafić.
W przypadku jednostek atakujących ja bym w ogole zrezygnował z szansy na trafienie (czyli po prostu 100%), bo to by zajęło dużo czasu w rozgrywce, ale to kwestia dyskusyjna. Rezygnacja z tego bardzo usprawni walkę, np. gdy przeciwnik
jest sparaliżowany to po prostu dostaje sumę bęcek od całej drużyny.
Poza tym w prawym dolnym rogu znajdują się wszelkie odporności.
Żywioł - odporność na dany żywioł
Żywioł z cyfrą 1 (drzewko Templar) - ochrona przed pierwszym atakiem danego żywiołu.
Tarcza (np. Palladyn, Gargulce, Król Krasnoludów, Golem) - 50 % mniejsze rany (w przypadku obrażeń o wartości parzystej. W przypadku nieparzyste mamy dzielenie na dwa z resztą. Rzut kostką (min. 4 oczka) lub żetonem czy reszta się dolicza).
Wyjaśnię jeszcze co z magami i obrażeniami (leczeniem) obszarowymi.
Najmniejszą wartością jest 25 więc magowie byliby zbyt potezni. Dlatego rozdzieliłem ich obrażenia na szeregi. Zapisuje się to dwiema liczbami oddzionymi kreską. Większość magów atakuje po równo na dwa szeregi, ale w przypadku różnicy to gracz wybiera który szereg obrywa mocniej. W przypadku magów na 1 lvl obrazenia zadawane na tylko na jeden szereg.
Zainteresowani tym co dalej:)?
Pozdrawiam i dzięki za odzew. Jeśli chcesz wiedzieć więcej to zgadamy się na facebooku. Mam tam swoją grupę omawiającą postepy w grze.
Teraz w jaki sposób zaznaczać ilość punktów życia skoroPoza zostały juz one sprowadzone do ludzkich wartości?
Za pomocą dwustronnych kart/żetonów z 1 pkt hp po jednej, 2 pkt hp po drugiej stronie, np w formie jednego i dwóch serc. Gdy jednostka traci 1 hp to odrzucasz lub obracają jedną kartę/żeton. Musiałyby być one na tyle małe żeby każda jednostka mogła mieć swoją własną "talię" czy pulę. Mogły by być jeszcze karty 5/10 pkt hp, żeby zminimalizilość karty kar dla wygody przy walce np. ze smokami.
Nie sposób byłoby teraz grzebać się podobnie z punktami doświadczenia. Dlatego punktami tymi będą "trofea" zdobyte podczas walki, a nimi byłyby wszystkie karty punktów życia odrzucone na walce zarówno po stronie zwycięzcy jak i przegranego. Po walce pula zebranych kart odrzuconych w walce trafialaby jako nagroda dla drużyny zwycieskiej.
Po prostu ma zasadzie ze dostajesz więcej doświadczenia za przeciwnika który ma więcej życia i więcej jest Ci w stanie tych punktów zycia odebrać, dlatego nagroda za takiego samego przeciwnika byłaby zmienna.
Nie sposób byłoby chyba żeby każda jednostka miała swoją pulę trofeów, więc cała pula należałoby do drużyny, czyli lidera, którymi mógłby rozporzadzac między jednostkami swojej jednej drużyny. Wiem jak wiele to zmienia w mechanice Disciples bo teraz bardzo szybko będzie można awansować jednostki, ale grywalnosć jest najważniejsza, a będziemy zachowywać oryginalne własności gry o ile będzie to możliwe.
Każdy gracz będzie miał taką tablicę z drzewkami wszystkich jednostek a na połączeniach kolejnych gałęzi byłoby napisane ile dana jednostka potrzebuje do awansu na kolejny poziom.
Jeśli godzi o inicjatywę to gdy byłoby więcej jednostek o takiej samej inicjatywie po obu stronach walki to w po prostu wylosowany gracz sam decydowały w jakiej kolejnosci atakowaligby jego wojownicy.
Narazie tyle, sadzę, ze na tym etapie mam we wszyskim jasność. Największą zagowstkę mam z planszą do gry.
Interesuje mnie właśnie jak wyglądała będzie cała rozgrywka. Bo póki co opisałeś tylko walkę, która jest ważna jednak Disciples to nie tylko toczenie bitew.
_________________
Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
Niestety jestem na wakacjach i nie mam komputera, więc i dostępu do niektórych materiałów, a też i z Internetem słabo, więc jak będę miał więcej czasu z netem to się wypowiem szerzej. Tylko zaznaczam ze głównym powodem dla którego pisze na forum jest to ze gra nie jest kompletna i na wiele rzeczy nie mam jeszcze rozwiązań, no i to żeby znaleźć kogoś kto się tym pomysłem zainteresuje i będzie chciał się w to czynnie włączyć. Ale rozumiem ze minimum trzeba powiedzieć żeby zainteresować ludzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
