Forum Disciples, Disciples 3 on
 
Forum Disciples, Disciples 3  Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples
 FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Regulamin  Zaloguj  Rejestracja   Chat [0]   Discipedia  Download 

Poprzedni temat «» Następny temat
Powrót Legionu
Autor Wiadomość
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2013-06-13, 12:18   Powrót Legionu

Ot, nudziło mi się a wpadłem na (mam nadzieję) ciekawy pomysł na wstęp do kampanii Legionów. Mam trochę pomysłów na to jak dalej rozwinąć wydarzenia i losy bohaterów (w przeciwieństwie do Brodatej kompanii) i być może uda mi się to po jakimś czasie doprowadzić do końca.

Tymczasem wrzucam pierwszą mapkę.
Rozmiar najmniejszy, przeciwnika brak. Tylko gracz i zadanie. Ograniczenie poziomu bohatera do 3lvl, jednostki i czary do 2lvl.

Nie jestem pewien co do trudności drużyn neutralnych oraz tego czy wszystko będzie hulało tak jakbym tego sobie życzył. Dlatego też wszelkie uwagi i komentarze mile widziane.

EDIT

Kolejność map na dzień dzisiejszy:

1. Mroczny kult,
2. Hieny cmentarne,
3. Studnia Przeznaczenia,
4. Płomień i Krzyż,
5. Cyrograf,
6. Szkarłatny szczyt,
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
Ostatnio zmieniony przez Raven 2016-03-06, 22:37, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2013-06-14, 10:57   

Niewielka i bardzo przyjemna mapka ;-) Teren sporządzony dobrze, wszystko było na swoim miejscu. Balans też był przyzwoity, na każdym etapie nie byłem na tyle pewny wyniku aby używać szybkiego starcia, wykorzystałem też dużo eliksirów specjalnych, tych na pancerz itp.

Jedak brak SI jest pewnym mankamentem. Jeżeli stosujemy taki zabieg, to najczęściej trzeba to zastąpić albo wielką ilością zdarzeń i na maksa rozbudowaną fabułą, albo niezwykle upierdliwym SI, tak jak w misji z kampanii elfów w kraterach Theleny. Grając myślałem, że czas bedzie moim wrogiem i po upływie x tur zwyczajnie przegram, bo w dialogach trochę srały moje demońce w gacie i popędzały, może to byłoby ciekawym urozmaiceniem?

O fabule wypadałoby jeszcze coś powiedzieć, może być na start a dialoi pasują do legionów, ale pamietam, że misja z zebraniem heretyków z ziem Imperium przechodziłem już kiedyś w innej kampanii stworzonej przez fana. I nie oskarżam oczywiście o plagiat :-> ten motyw jest dość popularny zwyczajnie. Zobaczymy jak się to dalej potoczy

No i oczywiście był błąd, o którym ci już pisałem. Mniemam, że to powinno być jednak poprawione ;>
_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
 
 
 
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2013-06-14, 11:03   

Błąd z zakończeniem naprawiłem. Przynajmniej tak myślę. Ograniczenie czasowe byłoby dobrym rozwiązaniem ale miast tego zrobiłem wydarzenie z pojawieniem się drużyny inkwizytora, w którejś tam turze. Nie wiem czy u siebie miałeś, zależy jak szybko przeszedłeś mapkę.

A co do zbierania heretyków to inspiracją była dla mnie raczej pierwsza misja nieumarłych w Warcrafcie III :-P Nie wiedziałem, że coś takiego już w disie było.
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
 
 
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2013-07-01, 15:00   

Druga misja kampanii. Rozmiar najmniejszy, przeciwnik Górskie Klany. Ograniczenie jednostek do 3lvl i czarów do 3lvl. Maksymalny poziom bohatera to 5.

Mapka rozwija nieco wątek po co i dlaczego. Wydaje mi się prostsza niż pierwsza ale wyjdzie w praniu. Zasysać, testować, komentarze pisać.

Edit: Wrzuciłem teraz poprawioną wersję mapki. Był na niej mały błąd.
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
Ostatnio zmieniony przez Raven 2014-12-23, 18:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2013-07-02, 15:20   

Hmmm brakuje tekstu wieńczącego misje.

Misje rozpocząłem z dowódca lv1 przez co potężni dowódcy klanów zamknęli mnie w murach stolicy. Na szczęście bliskość wroga sprawiła, że mogłem spokojnie zdobywać doświadczenie na jego różdżkarzach ślepo dążących do zajęcia moich surowców.

Jeśli chodzi o fabułę to ona mi przypomina poszukiwanie Timorii i papierów zdradzających położenie bramy do więzienia Bethrezeena. Studnia natomiast chyba miała pozwolić Nebirosowi w sprowadzeniu piekła do Newendaar.

W każdym razie grało się przyjemnie i czekam na kolejna mapkę :)
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2013-07-02, 16:13   

Vogel Serapel napisał/a:
Studnia natomiast chyba miała pozwolić Nebirosowi w sprowadzeniu piekła do Newendaar.


Nope. Studnia w 100% zaczerpnięta z kampanii Klanów z Apostołów. Zorganizowali tam wyprawę na Morze Północne by odnaleźć Studnię Przeznaczenia i dowiedzieć się co mają robić dalej. Zdaje się, że dowiedzieli się jak powstrzymać Ragnarok i, że mają spuścić łomot Helli.

A o tekście wieńczącym misje szczerze mówiąc zapomniałem. Mój błąd :-P
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2013-07-12, 14:36   

Mimo iż grę zacząłem dowódcą na 3 lvl, to początek rozgrywki był podobny jak u Voga, musiałem unikać silnych wojów karasi i zdobywać exp na jego rózgaczach. Fartem SI ignorowało mego boha i mógl dość szybko dorównać im w lvl, gdyby mieli rozkaz ataku na niego to marnie bym skończył ^^ Do poziomu trudności to tyle, bo mapka mała i łatwa po zlikwidowaniu startowych sił klanów, sąsiedztwo ich stolicy w pewnym momencie z denerwującego stało się dla mnie ułatwieniem, bo ciągle miałem ich na oku.

Fabularnie, cieszę się, że wykorzystujesz wątki z disa, tym bardziej, że z D1 jestem o wiele gorzej zaznajomiony niż z D2. Choć niestety na razie jest dość nudno, poczekam aż się rzowinie scenariusz w dalszej części sagi, bo te 2 misje chwilowo mówią tylko o celu nadrzędnym, co całościowo przypomina sagę hord z dwójki, gdzie większość misji to same zapychacze

Ubolewam, ale muszę zwrocić uwagę na bubel w zdarzeniu z kluczem runicznym, na tym poziomie mapkowania już sie taki znaleźć nie powinien :> Niedawo znalazłem też drugi, otóż do ruin z głównego zadania można przejść przez dziurę w górach, musisz ją załatać
_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
 
 
 
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2014-02-06, 19:07   

Po totalnej klapie jaką była misja druga (którą swoją droga mam zamiar poprawić najbardziej jak się da przy sklejaniu w sagę wszystkich misji) wreszcie ukończyłem trzecią. Studnia Przeznaczenia, mam nadzieję będzie interesującą w odbiorze mapką. Nie mogę jednak obiecać, że wszystko będzie działało ze zdarzeniami. Siedziałem przy robieniu jej bardo długo i aktualnie nie mam siły żeby przetestować ją w całości. Mam jednak nadzieję, że nie będzie problemów. Może wydawać się nieco pustawo ale to efekt zamierzony. Chodziło o ukazanie krainy będącej pustkowiem Nevendaaru.
Rozmiar 72x72, przeciwnik to Klany i Hordy. Miłej zabawy.
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
Ostatnio zmieniony przez Raven 2014-12-23, 18:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2014-02-07, 07:25   

Akurat jak jestem w pracy :-? no ale przynajmniej będzie zajęcie na któryś z wolnych dni.Widzę, że zostawiłem tylko komentarz do drugiej mapy (czyżbym nie rozegrał pierwszej?), w każdym razie będę musiał całość rozegrać na nowo by przypomnieć sobie o co chodzi.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2014-02-09, 12:59   

Mroczny kult.


A więc jak już wczoraj wspominałem, teren wokół stolicy Legionu będący idealnym niemal kwadratem wygląda sztucznie :-/

Inkwizytor Halastiel jak na kogoś kogo Legion się obawiał był słabszy od wielu neutralnych oddziałów jakie napotkałem. Przy ilości eliksirów i zwojów na mapie można by spokojnie sobie pozwolić na jego wzmocnienie.

Nie ma dostępu do oddziału Czempiona orków stojącego za miastem łowców niewolników.

Uwolnienie pięciu kultystów nie kończy misji.

Pozdrawiam :D
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2014-02-09, 13:18   

Vogel napisał/a:

A więc jak już wczoraj wspominałem, teren wokół stolicy Legionu będący idealnym niemal kwadratem wygląda sztucznie :-/


Szczerze mówiąc nie pamiętam nawet jak on wygląda a nie chce mi się odpalać mapy w edytorze. Skoro tak sie to rzuca w oczy to pewnikiem poprawię.

Vogel napisał/a:
Inkwizytor Halastiel jak na kogoś kogo Legion się obawiał był słabszy od wielu neutralnych oddziałów jakie napotkałem. Przy ilości eliksirów i zwojów na mapie można by spokojnie sobie pozwolić na jego wzmocnienie.


Starałem sie nie przesadzić. Ale skoro był tak łatwy do położenia to go podrasuję.

Vogel napisał/a:
Nie ma dostępu do oddziału Czempiona orków stojącego za miastem łowców niewolników.


Przesunę go w jakieś dostępne miejsce.

Vogel napisał/a:
Uwolnienie pięciu kultystów nie kończy misji.


Wiem, że na początku nie działało. Wytknął mi to Was i zostało poprawione. Później działało bez zarzutów. Dziwne.
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2014-02-09, 15:06   

Hieny cmentarne


Nie wiem co tak bardzo Cie razi w tej mapie. Jest całkiem ładnie wykonana a bliskość miasta i stolicy klanów przez chwile daje złudzenie zagrożenia. Wsparcie Zombi i Ducha pozwoliło na spokojne zamknięcie ich w stolicy. Może tamten Zielony Smok byłby ciekawszy jako strażnik przejścia a nie wolno stojący worek PDków.

Mapka idealna dla Sobowtóra, naprawdę może wykorzystać swój potencjał :)

Taka miła przejściówka, ani się człowiek nie zmęczy ani nie zdąży znudzić :)

Mapkę ukończyłem by mieć odpowiedniego dowódce do studni, a jak kiedyś ustalono: kończysz scenariusz za karę piszesz komentarz.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2014-02-09, 20:11   

Studnia Przeznaczenia


Jak dla mnie to dość wysoki poziom trudności :)

Postanowiłem rozegrać mape z wariantem sobowtóra w składzie, początkowo miałem przez to sporo problemów. Bardzo uciążliwe SI, zwłaszcza wzmocnieni rózgacze i wysokolevelowi woje na start. Rózgaczy powaliłem szybko, wojów pod koniec gry dopiero. Sobowtór przez większość gry okazywał się bezużyteczny, dlatego szybko wywaliłem go ze składu i wziąłem czarownika z zablokowaną śieżką rozwoju, by oszczędzić pieniądze to zablokowałem też demona, i było to dobre zagranie. Gdy wybiłem większość składów wroga, bardzo pomocny był złodziej i mieszanie składów na najsulnieszych teamach SI :P, a wódz osiągnął 5 pkt dowodzenia to z powrotem wziąłem sobka do teamu. Tym razem okazał się niezastapiony :) Niszcząc składy karasi pod głównym miastem zmieniał się w druidki i inne wyskokopoziomowe jednostki wroga i mocno przechylił szale zwycięstwa na moją stronę.

Fabuła była w porządku, choć niestety SI wybiło większość miast i kilka ruin przede mną i straciłem kilka zdarzeń. Zdarzenie ze zmierzchem wyłączyłem pod koniec gry, nie chciałem widzieć ruchów tych wszystkich złodziej i rózgaczy :P Bardzo nieprzyjamnym zdarzeniem było to z wieżą, z której karasie "strzelały". Obszar, na którym waliło cię podpalenie był zdecydowanie zbyt duży, zanim podszedłem do olbrzymów to ze 3 czy 4 razy mnie walnęło, z drugiej lini niewiele może zostać po czymś takim :/

Teren bardzo ładnie wykonany, lubię morksie mapki ;)
_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Ostatnio zmieniony przez Waskos 2014-03-11, 13:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2014-02-17, 09:46   Obiecane, wykonane

Studnia Przeznaczenia


No mapka mi się wizualnie podoba a zapowiadanie wolne przestrzenie wcale w oczy nie kuły. Uboga w surowce mapka przy tym poziomie rozwoju jednostek jest tylko lekko irytujące, dzięki sobowtórowi (nie żal człowiekowi gdy Czarnoksiężnik marnuje PD z powodu braku budynku) nawet tego nie odczułem.

Szybka wymiana pola widzenia z Hordami i powiem szczerze, że poczułem respekt dla SI. Niestety poza szybkim wjazdem patyczaków komp zupełnie nie interesował się moim terytorium, które stopniowo powiększałem. Obronę zdobytych surowców (przy drugim podejściu nie dałem się złapać w pułapkę przy złocie i miałem silna i darmowa obstawę dla kopalni :mrgreen: ) zapewnił mi neutralny Centaur u najemnika w połączeniu z Doradcami i Gargulcami

Kompy prawdopodobnie zajęły się zwalczaniem siebie albo jakichś lżejszych neutralni pozwalając dziesiątkować się bez ryzyka odwetu.

A teraz wisienka na koncie, do której zacytuje pewnego mędrca:

"Rav Ty sadystyczna świnio!"

Marudziłeś na trudności na mapie u Wasa a dajesz kanonadę wymierzoną w rasę nie posiadającą leczenia :?: Grając z regeneracja wojownika, może wystarczyłoby poruszać się powoli. W pierwszym podejściu utknąłem bez potków i nie mogłem armia iść ani do przody bo zmiażdżyłyby mnie olbrzymy, ani zawrócić bo zginąłbym od ostrzału. Dopiero po udanej kradzieży uzdrawiania Klanów i obkupieniu się potkami uzdrawiającymi rozniosłem ta krasnoludzka zarazę. Swoją droga bez kanonady to przez finałową walkę przeszłoby się z marszu.

Co do późniejszych rozmów na czacie, danie czaru ochrony przed ogniem sprawi, że kanonada będzie zupełnie nieszkodliwa. Ja bym raczej rozrzucił kilka potków nadających ochronę, tak by trzeba było zapracować na bezpieczeństwo.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2014-12-14, 16:51   

Po długim wyczekiwaniu nadchodzi. Płomień i krzyż.
Rozmiar 96x96, przeciwnicy to Imperium i Klany.
Gwoli komentarza... Dopiero skończyłem tak więc nie testowałem. Was marudził żebym skończył dzisiaj to wrzucam. Nie było szansy bym w ten sam dzień wszystko sprawdził. Mam wrażenie, że mapa bardzo obfita w surowce, expy i mikstury, ale robiłem ją z myślą raczej o przyjemnej grze a nie pruciu sobie żył przed kompem. Mam nadzieję, że zadanie spełniłem.
A i jeszcze jedno. To moja pierwsza mapa tego rozmiaru więc nie gwarantuje wysokiej jakości terenu.

Na mapie gościnnie wystąpili:

- Allemon
- Lucius de Lalye (Vogel)
- Waskos
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
Ostatnio zmieniony przez Raven 2014-12-16, 15:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2014-12-14, 20:41   

No nie będę miło wspominał mapy :P Choć zapewne to wina, że nie miałem boha zaimportowanego z poprzednich map

Ale zacznijmy od czegoś co mi się podobało, na pewno teren, był przyzwoicie zrobiony mimo twej niechęci do tego rozmiaru, choć głównie tereny od stolicy legionu do imperium dawały mi wrażenie że jestem górach. W pozostałych częściach troche za dużo wolnych przestrzeni.

Fabuła była ok, choć niestety nie dotarłem do wielu zdarzej, o czym więcej w następnym akapicie. Tylko przejrzyj jeszcze raz może zdarzenia, bo urwałeś jakoś dziwnie to, co zaczęło się po gadce Alla. Jak przyszedł z poselstwem w 50 turze to potem słuch po nim zaginął i po jego propozycji również. Sprawdziłem w edytorze i nic, moze zrezygnowałeś ostatecznie z tego wąrku i zapomniałeś wyciąć?

Poziom trudności... grałem na b, trudnym i bohem tylko na 4lvl i miałem wielkie problemy. Początek był spoko, udało mi się rozbić całkiem sprawnie kilka wysokopoziomowych oddziałów imperium i zdobyć sporo expa, ale wszystko się pochędożyło mniej więcej przy pojawieniu się tych składów wokół stolicy. Nie udało mi się wszystkich od razu dorwać, uciekli poza pole widzenia a ja zostałem zamknięty przez hordy różdżkarzy, złodziei i respawnującego się wsparcia imperium. Sił, gł imperium, pojawiało się więcej niż potrafiłem ich natłuc a różdżkarze przejęli wszystkie zasoby w pozostałej części mapy i skradli też moje. Było bardzo mało skarbów, a te co były to zostały zebrane przez SI. W końcu miałem dość i ruszyłem na główne miasto. Skończyłem w 63 turze, a jedyny teren jaki odkryłem to ten pomiędzy stolicą moją a Imperium, a nawet niecały bo do olbrzymów nie dotarłem :P

Jak wspominałem to w wielkim stopniu boha z nieprzystosowanym lvl i ekwipunkiem, ale mam wrażenie że trochę źle poustawiałeś położenia wojsk. Na takim rozmiarze mogłeś dać więcej swobody i neutralnej przestrzeni pomiędzy frakcjami, a jak nie to przynajmniej żeby tylko jedna początkowo była w pobliżu gracza, a przez teren pozostałych powinna być potrzeba przebicia się. Na mapie siły klanów i imperium był rozrzucone po całej długości mapy i siłami przy mnie skutecznie mnie przyblokowały, a resztą zdobyły terytorium, zasoby i przygotowały kolejne siły. Zwłaszcza Imperium miało przewagę jak od stolicy do mnie mieli w posiadaniu wszystkie miasta, a droga była przecież krótka. Dodaj do tego, że klany i imperium byli w trwałym sojuszu... miałem dość, dlatego ukończyłem przed zwiedzeniem większosci mapy i przegapiłem wiele zdarzeń :-/ W ogóle miejsce z finałowym miastem tak nie zachęca do eksploracji.

Spróbuje może jeszcze raz i postaram się szybciej wyeliminować zagrożenie ze strony imp i zamknąć ich w stolicy, ale jak mówię to muszę mieć chyba lepszego wodza
_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
 
 
 
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2014-12-14, 22:09   

Cytat:
Tylko przejrzyj jeszcze raz może zdarzenia, bo urwałeś jakoś dziwnie to, co zaczęło się po gadce Alla. Jak przyszedł z poselstwem w 50 turze to potem słuch po nim zaginął i po jego propozycji również. Sprawdziłem w edytorze i nic, moze zrezygnowałeś ostatecznie z tego wąrku i zapomniałeś wyciąć?


Przecież to o czym mówił All, jest powiązane z tekstem wieńczącym misję. Wspomniał, że Syyk dowie się szczegółów w swoim czasie. A Ty czekałeś aż się to wyjaśni na tej mapie? Heh.

Cytat:
Nie udało mi się wszystkich od razu dorwać, uciekli poza pole widzenia a ja zostałem zamknięty przez hordy różdżkarzy, złodziei i respawnującego się wsparcia imperium. Sił, gł imperium, pojawiało się więcej niż potrafiłem ich natłuc a różdżkarze przejęli wszystkie zasoby w pozostałej części mapy i skradli też moje.


To raczej wina ustawienia na b.trudny. Spojrzałem, SI ma złoto początkowe tylko 100. Wiadomo jak w D2 na wyższych poziomach - spam patyczaków x1000. Nic na to nie poradzę niestety.

Cytat:
mam wrażenie że trochę źle poustawiałeś położenia wojsk. Na takim rozmiarze mogłeś dać więcej swobody i neutralnej przestrzeni pomiędzy frakcjami, a jak nie to przynajmniej żeby tylko jedna początkowo była w pobliżu gracza, a przez teren pozostałych powinna być potrzeba przebicia się.


Tak też jest. Pomiędzy stolicą Legionów a Satorią, od początku należącą do Imperium jest jeszcze sporo wody no i miasto orków. Mimo wszystko ustawię jeszcze Furstadii priorytet 0, żeby go imperialni nie zajmowali.

Cytat:
Na mapie siły klanów i imperium był rozrzucone po całej długości mapy i siłami przy mnie skutecznie mnie przyblokowały


Cóż... Poniekąd zamierzone. Mapa miała być przyjemna, ale nie banalna. Legiony wbijają się w Diabelskie Góry będące granicą Klanów i Imperium (i elfów). Nic dziwnego, ze te frakcje są tam dość dobrze obwarowane.

Cytat:
Dodaj do tego, że klany i imperium byli w trwałym sojuszu...


Zmieniłem to. Sojusz już nie będzie trwały. Myślę też czy nie zmienić tego na neutralność zupełnie.

Cytat:
przegapiłem wiele zdarzeń


Szkoda, bo mapy to jednak głównie wydarzenia. Przynajmniej jak dla mnie :/

EDIT:

Zmienić miejsce spawnu Imperium?
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
 
 
Waskos 
Patriarcha
Kapłan Spamu



Wiek: 30
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 595
Skąd: Masłowy Bród
Wysłany: 2014-12-14, 22:37   

No myślę spawn przy ruinach Sądu Bożego będzie dobrym miejscem.
_________________
I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
 
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2014-12-15, 22:01   

Tak nim Rav naprawi to...

Nie znika Brama przy tym jakimś tam demonie!!! On mi grozi ja mu grożę a miedzy nami ściana .. i to taka wysoka, ze pomimo skrzydeł się nie da nad nią przelecieć ...

Tak myślę, że skoro Vogel nie wychodzi nawet chwilowo ze swego miasta to może by go dać jako neutralnego? Nie wpadałby w szał bojowy po zniszczeniu stolicy Imperium. Z drugiej strony wraz ze stolicą jego miasto utrzymuje tamtejszy obszar jako Imperialny.

Sam spam patyczaków tradycyjnie potrafi doprowadzić do szału, z drugiej strony jednak można bez strat w jednostkach nabijać sobie doświadczenie. Potem jeśli odpuście się pilnowanie surowców można sobie śmiało poczynać, osobiście trwały sojusz Klanów uważam za pomocny. Dzięki niemu przeciwnicy trzymają się swoich części mapy i nie trzeba za nimi ganiać :mrgreen: Gdy już straciłem wszystkie surowce patyczaki po prostu stanęły w miejscu i czekały na śmierć.

Mogłoby byc nieco wiecej potków na pancerz, albo jakies czary w wieży.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Raven 
Nosferat
Wieczny Bluźnierca



Wiek: 30
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 784
Skąd: Tar Al'naihme
Wysłany: 2014-12-15, 22:08   

Dobra, naniosę poprawki. Dorzucę parę zdarzeń bo Was marudził, że mu mało. Jeśli pójdzie dobrze to jutro powinienem wrzucić naprawioną wersję.
_________________


Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Podobne Tematy
 
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
theme by michaczos.net & UnholyTeam
Tajemnice Antagarichu :: Heroes of Might & Magic 1,2,3,4,5,6 Forum