No wiec rozpoczynamy drugie podejście. W przeciwienstwie do pierwszego cierpimy na brak członków, wiec wszystkich chetnych zapraszamy.
Powiem troche o ludzie nad ktorym sprawuje wladze mój bóg. Nie będę oryginalny, będą to orkowie i ludzie (ci pierwsi to rdzenni czciciele i tylko oni mają z nim kontakt). Przy orkach będę wzorował się nieco na tych z Gothica 3, będą rasą dość wysoko rozwiniętą a honor bedzie najwazniejszą wartością. Przy pierwszych postach opisze to szerzej, wiecie jednak co było pierwowzorem i jak orkowie będą wyglądać. Dodam jednak, że porównywanie mego boga z Beliarem z gothica to mylny trop i nie szukajcie z nim podobienstw
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Inawiasz, osłabiony, pozbawiony swej dawnej domeny, wygnany i wreszcie uwięziony w podziemnej komnacie obcego mu świata, nie wie nawet czy nadal jest jednym z bogów. Setki lat spędzone w odosobnieniu sprawiły, że jego umysł ogarnął obłęd. Szansa na wydostanie się była minimalna do momentu gdy grupka magów odnajduje obce im katakumby, w krotce też odkrywają, że jest to cały kompleks świątyń zabezpieczony przez nieznaną im siłę, im większy opór stawiały moce broniące ostatniej komnaty tym silniejsza stawała się ciekawość poszukiwaczy. W rezultacie, wygnany i potępiony ponownie ujrzał szansę na zaistnienie i odbudowanie swej potęgi. Nie był już dawnym, dumnym i pysznym młodzieńcem, teraz sam tworzył swoją historię jako Inawiasz, wkrótce też miał się dowiedzieć o ogromnych pokładach mocy, które mimo lat stagnacji i okaleczenia nadal tkwiły w jego wnętrzu… Wpis ukaże się w ciągu kilku dni, mam drobne problemy z jego dokończeniem-doszlifowaniem
Heh, tez mam motyw z uwiezieniem. Ale spokojnie, inaczej niz u Ciebie, charakter i intencje boga tez są inne. Powiedz mi tylko, czy twój bóg bedzie mial wyznawcow, ktorzy tworzą własne państwo?
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Słowo "wyznawcy" to złe określenie. Komuś na pewno zaimponuje jego moc, być może stanie się czyimś przywódcą... zobaczymy. Mam nadzieję, że urozmaicicie mi jego drogę do władzy, wszak tego ów narcyz najbardziej pożąda
Nie, tylko nie Vozu Nie no, żart. Ale zainteresowanie pozytywnie wzrosło, teraz tylko czekać aż ktoś zacznie. Ja w sumie mam wpis, ale nie wnosi za dużo, nie lubie zbyt dużo przekazywać w jednym poście. Poza tym występują u mnie spekulacje związane z innymi bogami, które niekoniecznie muszą się zgadzać z tym co wy chcecie napisać.
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Faryzios, heh. Wyszło mi trochę dłuższe niż planowałem. Założyłem, że inni bogowie dopiero się pojawili. Jeżeli jednak jest u was, że znajdowali się na świecie od zawsze, to poprawie mój wpis.
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Faryzios nie ma nic wspólnego z tym światem, uwięził tutaj tylko swojego potomka, wyrzekając się go. Jeśli chodzi o umiejscowienie w czasie, było to w tracie istnienia owej krainy, nie ma jakiegoś szczególnego znaczenia, ze strony Faryziosa chodziło tylko o stworzenie odpowiedniego więzienia i pozbycie się, że tak to ujmę problemu.
Wiek: 29 Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 188 Skąd: Czy to ważne?
Wysłany: 2011-12-23, 16:53
Czy też mogę dołączyć się do zabawy? Ktoś, nie jestem pewien kto, proponował mi tutaj uczestnictwo, widząc, że byłem zainteresowany poprzednim projektem.
_________________ Your hope ends here... And your meaningless existence with it!
Nie wiem jak reszta płóciennego plemienia, ale ja nie mam nic przeciwko, wydaje się, że piszesz wystarczająco (bez)sensownie i poprawnie stylistycznie.
Pewnie że możesz Fergard. W zasadzie to byłeś jedną z trzech pierwszych osób które miały zacząć pisać w nowym ficku. Myslałem, że otym wiesz, dziwiło mnie więc że jeszcze nic nie napisałeś.
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Wiek: 29 Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 188 Skąd: Czy to ważne?
Wysłany: 2011-12-23, 17:32
Chciałem otrzymać jedynie potwierdzenie "na piśmie", żeby nie okazało się, że popełniam jakąś gafę. :) Niemniej jednak, dziękuję. Postaram się zamieścić wpis tak szybko, jak to możliwe(Najpewniej jednak dopiero po Wigilii).
Pozdrawiam
_________________ Your hope ends here... And your meaningless existence with it!
Spoko, Aro niejednokrotnie już wspominał, że tempo z poprzedniego płótna nie obowiązuje. Jednak już mamy dość spore zainteresowanie, choć nie wszyscy potwierdzili że wezmą udział na 100%. Chwilowo z ilością osób jest ok, ale trzeba uważać żeby nie zrobił się tłok.
_________________ I lubię patrzeć, jak w panice
Pospólstwo z mieniem pierzcha drogą,
A po ich piętach wojownicy
Depcą i ławą suną mnogą.
Lubię to sercem całym!
Słowem wyjaśnienia, bo ten post taki autystyczny mi wyszedł, bogini nie ma ludu a ludek, konkretnie to zwierzęcy. A składać jej hołd można za pomocą wypełniania woli pierwotnych instynktów, których jest, nota bene, patronką, boginką, uosobieniem, etc., syci się nimi. Tylko zwierzęta, przynajmniej spośród istot śmiertelnych, wiedzą, kim bądź czym jest.
Aktualnie siedzi sobie w lesie, jakby były jakieś wątpliwości.
Jeśli chodzi o lokalnych bogów to moja jest miejscowa :P tym razem nie chcę być przychodniem, przychodnie mają mniej władzy w świecie ;) Fedra, coś czuję że będziemy musiały tworzyć relację ;)
Dla informacji, mało oryginalna byłam, mój lud to ludzie po prostu, system matriarchalny z silnym wpływem kapłanów, ale władza nie leży w ich gestii. Boginka nie rządzi ludem, a jedynie nadzoruje jego funkcjonowanie, przynajmniej w obecnej chwili, wyznawcy nie są świadomi jej wcielenia. To tak tyle jeśli chodzi o wprowadzenie, jeśli nie było dość jasne po wpisie ;)
Czy jestem jedyną osobą dla której nagłe przesunięcie akcji o rok do przodu bez żadnych ustaleń jest kłopotliwe? Niby nie robiłem nic specjalnego jeszcze, ale podejrzewam, że z tego będzie jeden wielki bałagan, gdy dojdzie do ustalania kto co musi zmienić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum