Wysłany: 2010-11-21, 18:24 Disciples III - Wasza koncepcja fabuły
Mimo, że nie mam zielonego pojęcia o fabule Disciples III (Może poza tym, że jest coś tam z jakąś Inoel oraz braku jakiegokolwiek powiązania ze zdarzeniami z części 2) to chciałbym zaproponować, abyście Wy przedstawili swoją własną koncepcję kampanii w Disciples III dla którejś z ras, w stylu "bardziej po staremu"
Weźmy przykład, że ktoś pomyśli trochę dłużej i przedstawi pomysł na przebieg historii dla danej rasy, może udałoby się zrobić tak jak to było w Disie II, ta sama fabuła, pokazywana przez oczy każdej z ras, biorąc pod uwagę, że będzie możliwość eksportowania, aczkolwiek bez niego też można się obyć, będzie to zdecydowanie ciekawsze niż to co pokazali nam na talerzu .datowcy. Może kiedyś ktoś na tyle szaloy zdecyduje się wcielić nasze pomysły w życie.
***Dopisek numer jeden***
Wiem, że z czasem będzie chaos, tak więc postaram się zrobić jako takie zasady
1. Trzeba podzielić się na grupy. Ten kto pierwszy napisze, że chce pokierować jakąś grupą dostanie ją, o ile porządnie to zaargumentuje. Jeśli ktoś chce przejąć grupę, także musi podać solidne powody. Grupa współpracuje ze sobą i wspólnie stara się stworzyć spójną kampanię dla swojej rasy, uwzględniając także pomysły innych grup, oczywiście o ile chcemy, aby było tak jak w Disie II (Fabuła widziana oczami wszystkich ras ^^)
-Grupa zajmująca się Hordami Nieumarłych
-Grupa zajmująca się Legionami Potępionych
-Grupa zajmująca się Górskimi Klanami
-Grupa zajmująca się Imperium
-Grupa zajmująca się Przymierzem Elfów
2. Lider grupy musi uwzględniać pomysły jej członków, najlepiej niech starannie rozpatrują pomysł każdego członka, oraz przede wszystkim, ma to wyglądać Disciplesowo
3. Pytanie do moda: Trochę będzie chaos w temacie, ponieważ 5 grup będzie ze sobą rozmawiało o kampanii i będzie pomieszanie z poplątaniem. Co mam robić? Może po prostu utworzymy 5 tematów czy cuś. Proszę o podpowiedź!
***Dopisek numer dwa***
Dodatkowa zasada
4. Lider grupy ma obowiązek spisywać w (najlepiej w wordzie, ale jak chce to może w notatniku czy czymś tam...) fabułę widzianą oczami swojej frakcji tak, aby była spójna i w ogóle wszystko fajno.
5. Instrukcja mówiąca jak lider grupy ma spisać fabułę widzianą oczami rasy, którą prowadzi.
-Przede wszystkim, starajmy się tak tworzyć fabułę, aby w przyszłości dało się z niej skonstruować fanowską kampanię, to znaczy, piszemy o zachowaniu, wierzeniach i takich tam danej rasy w danym momencie w historii. Wszystkie one powinny być do siebie równoległe i różnić się tylko punktem widzenia.
-Lider ciągle coś dopisuje, to co on i jego grupa ustaliła na forum. Powinien także patrzeć na inne grupy i dbać o to, aby to wszystko było w miarę spójne i logiczne.
-Sposób pisania fabuły jest wolny, po prostu pisze to w formie opowiadania (lub coś takiego).
Przykład:
Górskie Klany, pozbawione władcy, aczkolwiek nadal silne... wielu z nas zapewne zastanawia się, jak tak wyniszczony lud, który stracił niemalże wszystko może podnieść się z tak zniewalającej porażki. Upór krasnoludów jednak powinien być dobrze znany, między innymi to było powodem początku wojny domowej wśród Krasnoludów, większość silniejszych Klanów łapczywie rzuciła się w wir konfliktów politycznych tylko po to, aby móc usiąść na tronie i nazwać się niezawisłym władcą Górskich Klanów. Zwłaszcza pięć z potężniejszych lordów Krasnoludów ubiegało się o władzę, Klan Żelaznej Brody, Klan Mroźnego Kła, Klan Oszronionej Pięści, Klan Szarej Ostoi oraz Klan Kuźni Zimy. Zwłaszcza ten ostatni, chociaż najbardziej szczery w decyzji objęcia władzy nad Krasnoludami, domagał się tronu, którego lordem był Gundbar Gromowładny, był on najbardziej rozsądny z całej tej zgrai zapijaczonych krasnoludów, głodnych na władzę. Jego twierdzą był Oronwar, jedno z większych krasnoludzkich miast, schowany głęboko w górskich łańcuchach...
_________________ Ryje w ciężkim kamieniu,
Grzebie w gęstym cieniu,
Magią swoistą napełnia,
Runem ognistym, swe żniwo, uzupełnia.
Ostatnio zmieniony przez Santus Westil 2010-11-22, 21:20, w całości zmieniany 5 razy
Wlewasz brodaczu w moje maleńkie niczym ziarnko grochu serce otuchę
To jest, psiakrew, myśl nielicha. Sugerowałbym rzucić temat przewodni dla całej fabuły pt. anioł Inoel. I tylko tyle zostawić z .datowskich pomysłów. Co się wokół niej będzie działo, zależeć już będzie od poszczególnych grup.
Ja się pisze na Hordy! Dlaczego? Bo mam argument nie do podważenia - BO TAK! ^^
Waham się, czy aby tematu nie przenieść do działu dla projektów związanych z Nevendaarem, ale tutejsze Dyskutorium jest bardziej medialne dla potencjalnych userów. Na razie niech ten tutaj zamysł się rozwija, zobaczymy, czy uzbierają się poszczególne grupki. Potem zobaczymy na jakich zasadach i gdzie projekt będzie funkcjonował.
_________________
Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?
Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...
Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!
Ja się pisze na Hordy! Dlaczego? Bo mam argument nie do podważenia - BO TAK! ^^
Powód błyskotliwy, tak czy inaczej sądząc po Twoich wszystkich postach (Przynajmniej z tych tematów, które chciało mi się przejrzeć xD) myślę, że będziesz idealnym liderem dla Hord No to mamy już dwuosobowy skład nieumarłych
Ja natomiast mogę przyczynić się do kampanii Klanów, ale raczej nie jako lider bo mija wiedza o fabule Disów ogranicza się do całej historii Klanów, Mrocznego Proroctwa Imperium oraz połowę kampanii Przymierza Elfów.
Jeśli chodzi o Inoel to nie wiem, no bo co niby miałby robić jakiś nowy anioł w Nevendaarze, dla mnie to on/ona jest wyciągnięty/a z kapelusza, do tego na siłę. Do Wszechojca nie pasuje aż taka ingerencja w świat, nawet w kampaniach z Disa 2 nie pojawiały się nagle anioły, tak jak walkirie, chyba, że nie zauważyłem. To po prostu kolejny, nie pasujący do disów, bajer .datowców, który ma być jaką taką innowacją, że tak powiem.
_________________ Ryje w ciężkim kamieniu,
Grzebie w gęstym cieniu,
Magią swoistą napełnia,
Runem ognistym, swe żniwo, uzupełnia.
Może Wiszu chciałby się w tym temacie udzielić jako lider? Albo Gadziu? Z tym, że tego drugiego dawno nie widziałem.
Mi ten "bajer" z aniołem by nie przeszkadzał gdyby był bardziej przemyślany i sensownie wpleciony w historię Nevendaar. Jak napisał Nag można by coś z tego sensownego zrobić.
_________________
Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
Ostatnio zmieniony przez Raven 2010-11-21, 21:15, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli chodzi o Inoel to nie wiem, no bo co niby miałby robić jakiś nowy anioł w Nevendaarze
Dobre pytanie, pilnować stolicy? Być dowodem dla ludzi że Wszech ojciec istnieje? (bo za wiele to oni powodów do wiary nie mają).
Właściwie, to dziwny pomysł, aby uwzględniać cokolwiek autorstwa dot-dat
_________________
Cytat:
Every theory of love, from Plato down, teaches that each individual loves in the other sex what he lacks in himself.
G. Stanley Hall
A tam "anioł Inoel", czy tam anielica. To nie jest raczej postać wokół której można zbudować starodisową fabułę, przynajmniej ja tak uważam. Już Uther w DII był miejscami wciskany na siłę.
Ja wam powiem, że gdybym już jechał jakimś tematem, to byłby to Ragnarok. Koniec świata który od DI się do Nevendaaru zbliżał i zapowiadały go liczne wydarzenia. Właściwie wszystko zaczęło się już gdy Bethrezen został wtrącony do piekieł, a od śmierci Galleana i "narodzin" Mortis. A to co widzieliśmy w PG i BE to tylko poszerzenie tego wszystkiego:
Rozpoczęła się wszak śmiertelnie niebezpieczna dla całego Nevendaaru gra pomiędzy Mortis i zmrocznionym Galleanem, który to wprowadził na arenę nowe pionki, jakimi są oddane mu ME. Klany, jak pamiętam, z trudnością próbują się zebrać w tych ciężkich czasach, nie mogąc należycie wspierać poszarpanego wojnami z Utherem, walką o sukcesję i buntem elfów Imperium, swego stałego sojusznika. Działania Legionu z czasów PG także nie zostały pewnie bez echa, Nebiros był zbyt potężny, by sama jego obecność oraz fakt, że przez pewien czas Bethrezen otworzył praktycznie na oścież bramę między piekłem a światem, nie miała wpływu na Nevendaar.
Jakby tego było mało, w tym zmasakrowanym Nevendaarze do głosu starają się dojść jednoczący się Zielonoskórzy, a o swej obecności przypominają różne potężne byty, takie jak Ashglisga.
Nikt mnie nie poprze zapewne, ale czas by Nevendaar umarł. Uważam, że epicka fabuła prowadząca do jeszcze głębszego, nieomal ostatecznego zmasakrowania Nevendaaru to jest to ;]
A tam "anioł Inoel", czy tam anielica. To nie jest raczej postać wokół której można zbudować starodisową fabułę, przynajmniej ja tak uważam. Już Uther w DII był miejscami wciskany na siłę.
Ja wam powiem, że gdybym już jechał jakimś tematem, to byłby to Ragnarok. Koniec świata który od DI się do Nevendaaru zbliżał i zapowiadały go liczne wydarzenia. Właściwie wszystko zaczęło się już gdy Bethrezen został wtrącony do piekieł, a od śmierci Galleana i "narodzin" Mortis. A to co widzieliśmy w PG i BE to tylko poszerzenie tego wszystkiego:
Rozpoczęła się wszak śmiertelnie niebezpieczna dla całego Nevendaaru gra pomiędzy Mortis i zmrocznionym Galleanem, który to wprowadził na arenę nowe pionki, jakimi są oddane mu ME. Klany, jak pamiętam, z trudnością próbują się zebrać w tych ciężkich czasach, nie mogąc należycie wspierać poszarpanego wojnami z Utherem, walką o sukcesję i buntem elfów Imperium, swego stałego sojusznika. Działania Legionu z czasów PG także nie zostały pewnie bez echa, Nebiros był zbyt potężny, by sama jego obecność oraz fakt, że przez pewien czas Bethrezen otworzył praktycznie na oścież bramę między piekłem a światem, nie miała wpływu na Nevendaar.
Jakby tego było mało, w tym zmasakrowanym Nevendaarze do głosu starają się dojść jednoczący się Zielonoskórzy, a o swej obecności przypominają różne potężne byty, takie jak Ashglisga.
Nikt mnie nie poprze zapewne, ale czas by Nevendaar umarł. Uważam, że epicka fabuła prowadząca do jeszcze głębszego, nieomal ostatecznego zmasakrowania Nevendaaru to jest to ;]
Nawet jeśli masz rację to i tak nic z tego nie będzie bo .dat albo inne ugrupowanie, napędzane kasą, stworzy Disa 4. Co do końca Disa to się nie zgadzam, ja bym owinął kampanię naokoło Zielonoskórych i Klanów, którzy, być może, zaczęliby się wspierać, być może po to, aby podjąć się szaleńczej próby odbudowy własnych ras.
Poza tym, Ragnarok był owinięty naokoło klanów, a zaraz po nim sprawiał pozory odrodzenia świata, przynajmniej ze strony Klanów. Jeśli chodzi o Nieumarłych, zmasakrowanych przez Klany w Powrocie Galleana, to myślę, że dla nich też warto wymyślić coś nieoczekiwanego i błyskotliwego
_________________ Ryje w ciężkim kamieniu,
Grzebie w gęstym cieniu,
Magią swoistą napełnia,
Runem ognistym, swe żniwo, uzupełnia.
Świat nie musi się skończyć, ale może się stać masa kataklizmów i pogłębienie mrocznego klimatu Miałbym parę pomysłów może, ale słaba pamięć jeżeli idzie o fabułę Klanów itp. to utrudnia.
Ja tam nie jestem specjalnym zwolennikiem robienia 2012 w Nevendaarze, ale o ile się nie mylę do krasnoludy na koniec zostały zamknięte przez Elfy w jakiejś twierdzy czy cuś...
Można zrobić coś, że Zielonoskórzy z Klanami zaczęli coś kręcić. To by miało jako taki sens, bo Klany by potrzebowały sojusznika, aby otrząsnąć się z porażki, a Zieloni aby się zjednoczyć. Nieumarli by pewnie znowu powstali z powodu kolejnej miesiączki Mortis, a Legiony by pewnie zaczęły coś z Elfami. Co wy na to?
_________________ Ryje w ciężkim kamieniu,
Grzebie w gęstym cieniu,
Magią swoistą napełnia,
Runem ognistym, swe żniwo, uzupełnia.
Źle bardzo źle zwłaszcza gdy wspominasz sojusz Elfy - Demony bo rogacze to jedna z armii odpowiedzialnych za masakrę elfów i śmierć ich boga.
Z samych sojuszy to możliwe jest ponowne połączenie Imperium i Klanów czy też jakaś współpraca miedzy Legionem i Hordami. Samo Przymierze spaliło sobie mosty do wszystkich
Rzuciłem ideą anielicy, bo w czasie, kiedy ten post tworzyłem, myślałem o wykorzystaniu jej do jednej z fabuł, które swego czasu ukułem dla WA 2, ale przeca na siłę nie ma co jej wykorzystywać
Vozu, koniec Nevendaar to masz w D3, starczy mi jak na razie ;) ja bym poszedł w stronę podniesienia na piedestał ras, które na to zasługują, decentralizacji Hord (odłam znany z PG), restauracja Klanów i nowa nadzieja dla Demonów. Dla Elfów zaś sucha gałąź Nie no, żartuję. W każdym bądź razie końcowi Nevendaar mówię stanowcze i pewne "chyba, być może nie". Szkoda tej krainy niszczyć.
_________________
Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?
Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...
Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!
Temperance? Twierdza Imperium, którą podbijało się w ostatniej misji kampanii Przymierza zabijając Gumtika i sir Allemona? Dobrze napisałem? Nie pamiętam jak się ten rycerz nazywał.
Zgadzam się z przeciwnikami niszczenia Nevendaaru. Po to się wszyscy ciągle starają by przeżyć i zadowolić swoich królów/bogów podczas tego chaosu żeby ich teraz tak zniszczyć?
_________________
Jam jest Hermes
Który własne skrzydła pożerając
Oswojon zostałem
ja bym poszedł w stronę podniesienia na piedestał ras, które na to zasługują, decentralizacji Hord (odłam znany z PG), restauracja Klanów i nowa nadzieja dla Demonów. Dla Elfów zaś sucha gałąź Nie no, żartuję.
Dla mnie miodzio. Teraz trzeba to tylko ubrać w szczegóły
Raven napisał/a:
Temperance? Twierdza Imperium, którą podbijało się w ostatniej misji kampanii Przymierza zabijając Gumtika i sir Allemona? Dobrze napisałem? Nie pamiętam jak się ten rycerz nazywał.
Zawsze myślałem, że to twierdza Klanów! xD Ale wpadka...
_________________ Ryje w ciężkim kamieniu,
Grzebie w gęstym cieniu,
Magią swoistą napełnia,
Runem ognistym, swe żniwo, uzupełnia.
A po co ja się, Raven, staram powiedzieć, że nie idzie mi o zniszczenie dosłowne, tylko raczej pójście w zrobienie tak wielkiego bałaganu, że sprawa przeżycia będzie mniej-więcej równie trudna, co w światach postapokaliptycznych? Chyba po nic, bo wszyscy wolą zrobić z tego tasiemca mimo, że w moim odczuciu SF jasno pokazywało, że z Nevendaarem jest źle i robić się będzie coraz gorzej.
mi koncepcja Ragnaroka nawet się podoba, ale jedno pytanie:
Kto ma do tego doprowadzić?
Demony? Nie do końca, jednak nie podbiły neveendaru w jedynce. Klany? Zamknięte, choć przetrwałyby pewnie coś takiego jak ludzie w Falloucie.
Jeśli zaś chodzi o zielonoskórych, gdyby plemiona się zjednoczyły mogłyby być zagrożeniem dla osłabionych ras...ale kto by ich poprowadził? Chciwy przedstawiciel jednej z ras? Krasnolud napawany chęcią zemsty? Ogr który jakimś cudem urodził się z IQ powyżej 10?
I przypomnijcie mi jak wyglądały rasy po zakończeniu dokładnie? Elfy do niczego i bez niczego? Demony otarły się o zwycięstwo? Już dużo pozapominałem, nie dość że nie przeszedłem żadnej kampanii więcej niż raz, to np. Krasnoludami nie grałem w ogóle.
_________________
Cytat:
Every theory of love, from Plato down, teaches that each individual loves in the other sex what he lacks in himself.
G. Stanley Hall
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum