Hasisz, nie wiedziałem, że w Imperium jest tak biedno, że nawet niektórzy jego członkowie (tudzież członkini) nie mają już nawet ciał. Wcześniej to była domena Hord, teraz widzę, że nie tylko.
Inna sprawa, że lustro to ma mało kto, bo to jest rzecz droga, wszak nierzadko nawet w jakiejś baszcie rycerskiej zamiast zwierciadła stoi zwykła blacha, tyle, że wypolerowana na błysk. Zaś jeśli pojawiasz się na pancerzach, dzbanach i na innych tego typu powierzchniach to jednak ciężko taką postać na poważnie brać. Pseudośredniowiecze to nie jest dobry czas dla lustrzanych mar.
Dołączyła: 05 Sie 2008 Posty: 49 Skąd: ks. Mazowieckie
Wysłany: 2009-06-16, 12:42
Cytat:
Hasisz, nie wiedziałem, że w Imperium jest tak biedno, że nawet niektórzy jego członkowie (tudzież członkini) nie mają już nawet ciał. Wcześniej to była domena Hord, teraz widzę, że nie tylko.
Jak skończę wpis do Bramy to będziecie wiedzieli jak to się wszystko stało, a o swojej quasiniewiedzy piszę dlatego, żeby nie ujawniać szczegółów.
Saemiel napisał/a:
Pseudośredniowiecze to nie jest dobry czas dla lustrzanych mar.
Jeżeli mamy quasidoczołgi (toto coś dziwnego u krasnoludów w pewnej kampanii) mamy miotacze ognia i latające maszyny no to można przyjąć, że istnieje dużo luster. Dodatkowo, gdyby policzyć ilość magów\badaczy i ilości jakich potrzebują danych dziwactw (oko msoka, jądro trytona, piersi krasnoludki) to by wyszło, że na 1 przedstawiciela ras inteligentnych i nieinteligentnych powinno przypadać ok 10 smoków, 200 trytonów i 500 troglotytów. Nevendaar to nie Ojropa XV wieczna, to świat fantasy.
_________________ "Miecz prawa bowiem tylko złemu szkodzi"
Jak Kochanowski
"Dzieło zniszczenia w dobrej sprawie jest święte, jak dzieło stworzenia"
Adam Mickiewicz
Jeżeli mamy quasidoczołgi (toto coś dziwnego u krasnoludów w pewnej kampanii) mamy miotacze ognia i latające maszyny no to można przyjąć, że istnieje dużo luster.
Jakie mamy, jakie mamy?!? To Klany mają, a wy co najwyżej możecie z daleka na nie popatrzeć, bo z waszą inteligencją moment byście to popsuli
Hasisz napisał/a:
Dodatkowo, gdyby policzyć ilość magów\badaczy i ilości jakich potrzebują danych dziwactw (oko smoka, jądro trytona, piersi krasnoludki) to by wyszło, że na 1 przedstawiciela ras inteligentnych i nieinteligentnych powinno przypadać ok 10 smoków, 200 trytonów i 500 troglodytów. Nevendaar to nie Ojropa XV wieczna, to świat fantasy.
Od kiedy to troglodyci mają piersi krasnoludki ? Co i rusz, to coś nowego (i najczęściej bez sensu) tam w Imperium wymyślicie.
Wiek: 35 Dołączyła: 28 Maj 2007 Posty: 1560 Skąd: Ner'eeye Maha
Wysłany: 2009-06-16, 15:29
Saemiel napisał/a:
Inna sprawa, że lustro to ma mało kto, bo to jest rzecz droga, wszak nierzadko nawet w jakiejś baszcie rycerskiej zamiast zwierciadła stoi zwykła blacha, tyle, że wypolerowana na błysk.
To chyba u ludzi, pfi. Najpiękniejsze srebrne lustra to elfia robota, w których jesteś w stanie dojrzeć pojedyńczą plamkę barwiczki do rzęs na powiece. Pfi, blacha.
Nie od dziś wiadomo, że do Nazev zwalają się wasi wrzaskliwi kupcy tylko po to, by wytargować jak najniższą cenę za chociażby malukie ręczne lustereczko, coby hrabinom i baronowym prezentem takim pozyskać przychylność. Jak tylko ich widzę, wodzących tłustymi paluchami po tafli zwierciadła z namaszczeniem, jakby cudowny artefakt śeiego w dłoniach trzymali, nie lustro, śmiech mnie ogarnia - u mnie na ścianie wisi takie jedno. Dziewięć stóp wysokości, siedem długości! Imperialne księżniczki wszysko by dały by się w takim raz choć przejżeć.
Wiek: 29 Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 188 Skąd: Czy to ważne?
Wysłany: 2009-06-16, 15:39
Podsumowując: Elfy to sztukmistrze tworzący różne wyszukane błyskotki, Karasie tworzą różnorodne maszynki, Imperialni nieudolnie naśladują wszystkich po trochu, Truposze zaś... Stale mówią "I tak Mortis zabierze wasze dusze prędzej czy później". Później, zdecydowanie.
Ale jak przychodzi co do czego, to te wasze profity nie przydają się podczas wojny, a ta nie ustaje. Kto więc ma najlepszych wojowników? Legiony. Kto włada potężnymi bestiami, zmiatającymi całe miasta z powierzchni ziemi? Legiony. Kto biegle posługuje się wspaniałą magią ognia, niszczącą innowierców? Legiony.
_________________ Your hope ends here... And your meaningless existence with it!
Ty się tak nie zapędzaj, piekielniku. Ta wasza magia znowuż tak wspaniała nie jest, mierzyć się z naszymi plagami i zarazami nie może. Wojownicy, ha? Widziałem ja tych waszych wojowników. I oni i wszelakie bestie mogą tylko patrzeć na naszych Widmowych, ruszyć się nie mogąc, a ran doznając obfitych.
Fergard napisał/a:
Truposze zaś... Stale mówią "I tak Mortis zabierze wasze dusze prędzej czy później". Później, zdecydowanie.
Istoto niższa, a kogóż obchodzi, czy pozbawimy was żywota od razu, czy później? Niewielu się was trafia na tyle silnych, aby należało się brać za was od razu. Reszta może poczekać.
My mamy czas. Nieskończenie wiele czasu...
Wiek: 29 Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 188 Skąd: Czy to ważne?
Wysłany: 2009-06-16, 16:06
Może i lepiej sobie radzicie w boju, ale to my potrafimy sprawić, że zanim się ruszycie, to was nie będzie. Chronos nie pozwala już wam na taką pewność.
_________________ Your hope ends here... And your meaningless existence with it!
Taa Vozu, wasi wojownicy są naprawdę wielcy, ale tylko pod warunkiem, że w okolicy nie ma żadnego krasnoluda. Bo przy nas nawet wasz golem się umywa. Rozwaliliśmy raz wam stolicę, ale widzę, że będzie trzeba na radzie Klanów o tym wspomnieć, by drugi raz dać wam nauczkę. A wartość bitewną demonów szkoda nawet komentować
Wiek: 29 Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 188 Skąd: Czy to ważne?
Wysłany: 2009-06-16, 16:52
Za to WASZE zdolności magiczne i strzeleckie nie zasługują nawet na czyszczenie Imperialnych Butów. Po co mi zwiększenie toporka, skoro oberwę lodowym pociskiem/kulą ognia/ zarazą i już go nigdy nie podniosę?
_________________ Your hope ends here... And your meaningless existence with it!
Hasisz, skoro tak to od razu załóżmy, że chłopi nie muszą nic robić, bo magowie działają jak kombajny, skrybowie nie przepisują ksiąg, tym również zajmują się magowie. Już raz spotkałem się z takim absurdalnym stwierdzeniem, że magowie w pseudośredniowiecznym fantasy to zajmują się praktycznie wszystkim, od dziergania masowych ilości skarpet po sieci komunikacji telepatycznej.
Zresztą krasnoludzka technika nie jest taka typowa, skoro ich środki wybuchowe składają się z soli z legowiska czerwonego smoka i kwasy z legowiska smoka czarnego. Dlatego śmiem wątpić by miotacz ognia miał coś wspólnego z benzyną, ropą naftową i naftą. No i nie ma co gadać, że mają niewiadomo jakie maszyny, jedna maszyna zbudowana przez Grizzlespielta, a potem przerobiona przez Gumtika, nie oznacza, że pełno jest tam tego typu maszyn.
I się pytam gdzie mamy maszyny latające? To chyba mała pomyłka Disciples z WarCraftem, cosik mnie się zdaję ;P
Ogólnie rzecz biorąc teoria jest bardziej dziurawa od mózgu zombie.
Słuszny gniew to chyba jednak domena Bethrezena, o ile się nie mylę. Bądź co bądź Wszechojciec nie ma prawa być na nikogo "słusznie zły". No i inkwizycja sama się przyznaję, tylko wierzy, że Wszechojciec istnieje. Zaś co do Bethrezena to nikt nie ma wątpliwości co do tego czy istnieje.
Niech nawet będzie, że jest szałem, wtedy tym bardziej innym powinno być wstyd, że nie udało im się jeszcze zdmuchnąć z powierzchni Nevendaar bandy szaleńców.
Dołączyła: 05 Sie 2008 Posty: 49 Skąd: ks. Mazowieckie
Wysłany: 2009-06-16, 17:14
Jestem na krótko zatem szybko pisać muszę.
Wiszu pominąłeś przecinek, zapewne umyślnie, ale kij z tym.
Saemiel moje zdania miały mieć na celu uświadomienie ci, że nie można naszych historiozofii, ekologii, rozwoju technologicznego a niekiedy również i logiki przypisywać światom fantasy. Jeśli pytasz się o maszyny latające to jest takie zaklęcie u klanów (chyba disciples 1 to było, ale 2 chyba też), że przybywa balon czy samolot napędzany pedałami (pedały takie od rowerów) i zrzuca wybuchające beczki. Nie zamierzam wnikać jaki jest przyrost naturalny orków i ich struktura społeczna na zachodnich ziemiach podczas pracy nad scenariuszem aby uznać czy powinno być 15 czy 10 czempionów wraz z 20 czy 30 orkami zwykłymi maksymalnie. Po prostu walę takiego orka tam gdzie mi się podoba i nie interesuje mnie to, że w tym miejscu nie ma czystej wody, powietrze jest skażone a i jedzenie nie najlepsze, ponieważ domyślnie stykają się tam strefy wpływów czerwonych i zdechlaków.
Zatem zwijam kiece i lece, do innego lustra.
_________________ "Miecz prawa bowiem tylko złemu szkodzi"
Jak Kochanowski
"Dzieło zniszczenia w dobrej sprawie jest święte, jak dzieło stworzenia"
Adam Mickiewicz
Tak... Tylko przypadkowo gdzie się ktoś nie ruszy to napotyka Legionistów, ale tak ogólnie to wszyscy w piekle siedzimy. Hmm... To chyba komplement wręcz jest, skoro tylu nas co jest na powierzchni jest uważanych za nic to spodziewacie się na prawdę ogromnej ilości demonów. Chyba myślicie, że na jednego chłopa przypada z pięciu diabłów, według takiego rozumowania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum