Vog, co Ty piszesz, Demony żarły ludzi, przynajmniej te wyłażące częściej na powierzchnię, bo jakoś musiały się poruszać. Może w Piekle takiej potrzeby nie posiadali, ale na powierzchni... Zresztą jak to wyjaśnić w świetle scenki z Buntu Elfów?
Ja bym przypisał Demonom potrzebę regenerowania energii, za pomocą mięsa, energii (sukkuby i inkuby żywiące się żądzami/strachem).
_________________
Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?
Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...
Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!
Wiek: 111 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2009-04-12, 12:18
Wszyscy zapominają o jednym, że to JA dzierżę ster nad bestiariuszem i to od MOJEJ decyzji zależy jak kto będzie silny i kto kogo będzie jadł
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
Ostatnio zmieniony przez MachaK 2009-04-12, 12:42, w całości zmieniany 2 razy
Ankietę można już spokojnie zamknąć. Po wynikach widać, że demony w odżywianiu nie są jednolite. Tutaj chyba każdy się co do tego zgodzi. Moim zdaniem powinno to wyglądać tak, że im demon słabszy tym bardziej znormalizowane jest jego pożywienie.
Gargulce nie muszą jeść z tego powodu, że są na wpół umarłe. Raz umarły i ich dusze trafiły do piekła, a tam hartowano je w ogniach. Tutaj tylko tak nadmienię, że mogli by gargulcom dać w ogóle odporność na śmierć, nie tylko na trucizny ;P
Wiek: 36 Dołączył: 16 Maj 2007 Posty: 598 Skąd: Afterfallowe góry
Wysłany: 2009-04-12, 18:06
Jeszcze ja jeszcze ja! Przechyliłem czarę goryczy...znaczy szalę.....wagi (znaczy nie schudłem nic :( ). Temat o jedzeniu! Jarze mogło mnie zabraknąć!
Więc tak, Demony jedzą, tylko że rożnie, różne. Nie wątpię że mogą człowiekowi odgryźć rączkę- po to te wielkie pyski, a potem nie mieć biegunki, tylko strawić mięso, i wysrać kość.
Z tym że jakoś nie sadze by polowanie na wieśniaków w celu odgryzania im rączek było konieczne. A potem by się kupy pełne kości przy drodze... nie nikt o takowych nie raportował. Sadze że demony żerują raczej na uczuciach, czy też rożnych energiach taki Moloch uwielbia strach dzieci, taki in/sukub bara bara z dziećmi... biedne dzieci!
Na poważnie, raczka wieśniaka może zostać zjedzona, nie jest potrzebna, do regeneracji/wzrostu potęgi demon powinien się żywić mentalnie. Ale z głodu raczej nie padnie... nie mówimy tu o opętanych
PS: jestem trzeźwy, jakby kto pytał
_________________ Piwo to moja droga do oświecenia!
... a poza tym uważam, iż .dat należy zniszczyć!!! Więc.. DAJ KAMIENIA!!
Uwaga na Kleofasa co tu hasa z kąta w kąt!!
Ja mógłbym zrobić. Tylko takie pytanie, mają odżywiać się dość rzadko (raz na tydzień na przykład), co by mi raczej pasowało. Albo nawet niech każdy z taką częstotliwością miałby się odżywiać. No i w końcu czy musi jeść by przeżyć, czy to coś bardziej jak narkotyk. Czyli głód jest, ale niekoniecznie konsekwencje jego muszą być aż tak groźne.
EDIT: Gargulce z całą pewnością nic by nie jadł. Skoro były zahartowane w piekielnym ogniu to raczej wnętrzności też. Typowe odżywianie odpada. Zresztą one i tak będą niegrywalne to nie ma co się kłopotać ;P
Częstotliwość to już nie moja sprawa, ale to, jak poważne są skutki niejedzenia, oraz jak szybko wraca głód proponowałbym uzależnić od humanoidalności demona (tak, gracze będą w ten sposób mieli gorzej ).
Post Pete`a skasowany, bo powtarza dawno powiedziane rzeczy...
Ostatni Post Wisza skasowany, bo nie wnosił nic do tematu....
Wiek: 111 Dołączyła: 27 Maj 2007 Posty: 936 Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2009-04-20, 17:32
Dobra, to kończymy tą ankietę czy jeszcze czekamy?
_________________ Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
Zrobimy tak: ja ją zamknę, a jak Saemiel skończy robić "dietę" demoniczną, to ją tu zamieszczę... bo w ankiecie wyszło niemalże po równo, więc będzie jedzenie zależało od konkretnego rodzaju demona.
A teraz otwieramy, co by wam pokazać wypociny Saemiela. Możecie swobodnie komentować.
Rycerz Piekieł - Codziennie musi jeść normalne jedzenie, w ilości takiej na jaką sugeruje jego waga. Gdyby nie zjadł dostatecznej ilości jego siła będzie dalej normalna, prócz skrzydeł. Po prostu nie będzie mógł latać. Inne dolegliwości pojawią się dopiero po tygodniu, jest to zwykłe osłabienie, które jednak nie prowadzi do śmierci.
Czart - Również pożywia się taką ilością mięsa co przeciętny mężczyzna. Symptomy dokładnie takie same co u Rycerza Piekieł. Jednakże musi również dać upust swemu gniewu (berserk) co 4 dni, inaczej może wpaść w berserk w każdej chwili po upływie owych czterech dni.
Mimik, Sobowtór - Codziennie musi przeglądać się w lustrze w formie nieprzemienionej inaczej wszystkie jego zdolności zostają osłabione (dokładnie musi osoba opowiedziana za Legiony zadecydować, bo nie wiem jakie mają umiejętności)
Inkub - Konieczny kontakt seksualne, koniecznie z kobietą. Ewentualnie przebywanie w okolicach gdzie taki stosunek się odbywa. W ten sposób musi odzywiać się raz na tydzień. Jeśli tak się nie stanie staję się niezwykle podatny na ataki umysłem.
Piekielnik, Pandemoniusz, Modeusz - Głód wiedzy. Jest uzależniony od zdobywania jakiejkolwiek wiedzy, po prostu od zdobywania informacji. Typowa księga zaspokaja głód takiego demona na 3 dni. Jest to związane z zdecydowanie lepszą pamięcią i znacznie szybszym czytaniem niż u kogokolwiek innego. Jeśli demon chciałby przeczytać księga za jednym zamachem wystarczyłaby mu połowa dnia (nie doby). Jeśli nie uzyska dostępu do czegoś co ma w sobie mnóstwo informacji (czyli praktycznie tylko i wyłącznie księgi) ma problemu z koncentracją, co utrudnia rzucanie zaklęć (głównie tych bardziej skomplikowanych.
Sukuba - Podobnie jak u inkuba, lecz zamiast kobiety musi stać się to z udziałem mężczyzny.
Baronowa - Rządza władzy. Baronowa musi mieć świadomość, że kimś rządzi. Najlepiej by mogła po prostu w każdej chwili wydać jakiś rozkaz, który byłby spełniony. Nie chodzi tu o poczucie władzy absolutnej, wystarczy, że ktoś będzie spełniać sensowne rozkazy. Jeśli nie ma takiego poczucia nie jest w stanie atakować innych za pomocą oręża. (Można odpowiednio powiązać z umiejętnościami, na przykład Strach, byłby rozkazem dla ucieczki. W takim wypadku przeciwnik spełniłby rozkaz Baronowej)
Diabeł, Demon – Żądza cierpienia. Niektóre demony uzależniły się od widoku czyjegoś cierpienia. Czasem wystarczy jedynie widok trupa nabitego na pal i świadomość tego jak cierpiał. Jednakże taki widok demonom wystarcza dość rzadko, najczęściej muszą widzieć jak komuś jest sprawiany ból. Jeszcze lepiej gdy one same przysporzą komuś mąk. Gdyby nie miały gdzie zaspokoić żądzy demony te będą miały po prostu zły nastrój i ich głównym dążeniem stanie się zaspokojenie żądzy.
Moloch – Pożeracz dusz. Molochy w pewnej mierze posilają się duszami, chociaż nie stwierdzono tego, że delikwent zabity przez molocha nie może zostać już wskrzeszony. Zjadają zapewnie jednie jakąś część duszy, tę najbardziej negatywną. Dlatego muszą być około raz na półtora tygodnia przy czyjejś śmierci jeśli to dany moloch kogoś zabił. Jeśli jedynie był przy czyimś zgonie to następny posiłek musi spożyć po okresie 4 dni.
Zwierz – Brzemię istnienia. Świadomość demona która ma więcej organów które przypominają głowę nie jest jednolita. Zawsze u takiego demona bez problemu można wyodróżnić „główną” głowę, jednakże te inne również mają jakąś świadomość, choć zawsze ta świadomość jest upośledzona, wypaczona. Demon cierpi na nadmiar wrażeń przez co musi się wyciszyć, pozwolić by tylko główna świadomość pracowała, a inne nie miały głosy, Przez to codziennie musi popaść w stan hibernacji, który można porównać do mocnego snu. W czasie hibernacji demon kompletnie traci kontakt z rzeczywistością, nic nie jest w stanie wyrwać go z tego stanu.
W wypadku zwierza czas hibernacji trwa 6 godzin na dobę.
Tiamath – Brzemię istnienia; Piekielny dom. Demony które zdecydowaną większość czasu spędziły w piekle są z nim silnie związane. Mimo swej potęgi muszą odnawiać swą moc, dlatego co kwartał muszą wracać do piekła. Nie jest to zbyt uciążliwe, lecz uniemożliwia to na prawdę długie ekspedycje.
Władca Demonów – Żądza władzy (patrz Baronowa).
Zgłębiczart – Brzemię istnienia; Piekielny dom.
Czas hibernacji trwa 4 godziny na dobę.
Włodarz – Piekielny dom; Żądza władzy.
Demony przywołane nie muszą się niczym pożywiać, podobnież gargulce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum