Forum Disciples, Disciples 3 on
 
Forum Disciples, Disciples 3  Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples
 FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Regulamin  Zaloguj  Rejestracja   Chat [0]   Discipedia  Download 

Poprzedni temat «» Następny temat
Równowaga
Autor Wiadomość
Wisz 
Weteran


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 732
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-03-04, 18:44   

Po prostu Theleba zaczął najpierw od disa II, więc gra w pierwszą część jest dla niego szokiem. Zresztą ja miałem podobnie. Na szczęście nie miałem ambicji grać na najwyższym poziomie, więc aż tak się nie bulwersowałem :-D
_________________
Piszę poprawnie po polsku.
 
 
Theleba K'aarn 
Opętany



Wiek: 38
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 26
Skąd: Rilauven
Wysłany: 2009-03-07, 00:35   

zaczalem gre od nowa nieumarlymi - tym razem jako komes (wczesniej jako mistrz magow)
a na bohatera wzialem lisza krolowe (posluchalem Nagasha). udalo mi sie przejsc druga misje z ktora mialem wczesniej problemy dzieki pojsciu drzewkiem rozwoju magami na zmory. mialem liszą krolowe z tyly + 5 zmor. natomiast w trzeciej misji znow leze. mam juz calkiem fajna druzyne gdy tymczasem mniej wiecej od 25 rundy imperium co ture wzywa golema do ataku na moja czolowa druzyne. nie mam jeszcze wypasionej armi (postanowilem pojsc w ten sam uklad lisza krolwa + 5 zmor ale w tym momencie mam dopiero jedna zmore a reszta to wiedzmiarze) wiec w tym momencie pierwszy atak golema ktory ma 70 inicjatywy i mam praktycznie po druzynie. jezeli przezyja 2 czy 3 jednostki to padaja w drugiej kolejce starcia. nie wspomne oczywiscie o tym ze jezeli nawet imperium nie przyzwie golema to rzuca lancuch blyskawic i inne czary do momentu zniszczenia druzyny. nawet jesli nie zrobi tego imperium to sprawe dokanczaja klany rzucajace zemste ymira (swoja droga bardzo fajna animacja jak na jedynke) i czary demonow ktore pewnie maja od maga...i tak co runde chocbym nie wiem ile razy loadowal. tak czy siak znowu jedyne wyjscie to siedziec w stolicy i sie bronic...tylko jakie to wyjscie - w ten sposob mozna grac bez konca a misji sie nie przejdzie. jestem naprawde ciekaw jak mozna rozpukac te gierke na najtrudniejszym poziomie....jak dla mnie zdecydowany bezsens... :-(
_________________
...the children of the Empire sing death songs and Empire without a heir could only portend of chaos...
 
 
MachaK 
Barbarzyńca
Mojra Nevendaaru



Wiek: 111
Dołączyła: 27 Maj 2007
Posty: 936
Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2009-03-07, 08:19   

Cytat:
jestem naprawde ciekaw jak mozna rozpukac te gierke na najtrudniejszym poziomie....jak dla mnie zdecydowany bezsens... :-(


Tak samo fani HoMM'ów 3-4-5 mówią o HoMMie 1 i 2. Że to bezsens że nie można upgradować jednostek, że przeciwnik ma takie ulepszenia etc.

A jak można przejść na najtrudniejszym poziomie? Normalnie - trzeba być szybszym od komputera a podstawą jest zajmowanie miast. No i oczywiście jak najszybsze zajęcie wymaganego celu.
_________________
Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
 
 
Pete 
Inkwizytor



Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 704
Wysłany: 2009-03-07, 09:24   

MachaK napisał/a:
upgradować jednostek, że przeciwnik ma takie ulepszenia etc.

A jak można przejść na najtrudniejszym poziomie? Normalnie - trzeba być szybszym od komputera a podstawą jest zajmowanie miast. No i oczywiście jak najszybsze zajęcie wymaganego celu.


Mówisz jakby to było łatwe ale zanim zrobi się to co napisałaś to należy mieć dobrą armię co na najtrudniejszym poziomie nie jest łatwe... :-P
 
 
 
Nagash ep Shogu 
Arcywampir
1st Fiddle of Mortis



Wiek: 37
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1908
Skąd: Cihael ep Eshar
Wysłany: 2009-03-07, 11:10   

Ja mam Theleba w odwodzie drugą drużynę wyposażoną w Mrocznych Władców. Jak na razie jakoś idzie..
_________________

Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?



Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...

Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!

 
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2009-03-07, 11:31   

EE rzuć czar nakrywający Twoją drużynę mgłą wojny i błyskawicą nie dostaniesz.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Theleba K'aarn 
Opętany



Wiek: 38
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 26
Skąd: Rilauven
Wysłany: 2009-03-07, 21:33   

MachaK napisał/a:
A jak można przejść na najtrudniejszym poziomie? Normalnie - trzeba być szybszym od komputera a podstawą jest zajmowanie miast. No i oczywiście jak najszybsze zajęcie wymaganego celu.


zgadzam sie calkowicie z Petem - mowisz to tak jakbys od razu miala wypasiona druzyne (przy czym ty nie masz a komputer jak juz wczesniej pisalem ma ich kilka i to od razu na 3 poziomie w dodatku w tej misji sa dwaj przeciwnicy). piszesz o zajmowaniu miast jakby one byly wogole puste i o odleglosc tury od siebie. wogole tak jakby twoje jednostki nie dostawaly obrazen, nie ginely nie trzeba bylo wracac do miast i ich wskrzeszac i leczyc. mowilas ze przelazlas wszystkie misje na najtrudniejszym poziomie a opisujesz to tak jak jest na najlatwiejszym. ot po prostu byc szybszym i zajmowac miasta (wogole to nic ze miasta trzeba obsadzac i rozbudowywac zeby wogole dalo sie je utrzymac - tak jakby to nic nie kosztowalo). cos mi sie wyaje ze nie jest to takie po prostu. w disciples II gralem przeszlo trzy lata i mysle ze mam naprawde spore doswiadczenie (jesli nawet ktos zarzuci ze nie w praktyce to w teorii napewno zwlaszcza ze gierki nie roznia sie jakos zbytnio tylko po prostu jednostki maja krotsze drzewka rozwoju) a jednak nie widze po prostu logicznej szansy i koncepcji rozpukania tej misji. tak jak pisalem - konczy sie tura, jest golem albo seria czarow do skutku (rzadko kiedy przed poczatkiem tury krasnali moja druzyna jeszcze zyje) a nawet jak karasie dojda do glosu to jest zemsta ymira i czary demonow do skutku (czyli do wykonczenia druzyny) + ewentualnie (a w zasadzie juz nie ma po co) walkiria. i tak bez wzgledu na to ile razy loaduje tylko ewentualnie w innej konfiguracji. efekt jest taki ze druzyna ginie chyba ze sie schowam do miasta i w nim siedze. a wystarczy tylko ze zostane poza nim i powtarza sie opisany scenariusz. a cel do wykonania to przeksztalcenie 70% mapy wiec wogole mowienie tu o jakiejs szybkosci wykonania zadania to nieporozumienie....
co do tego co pisze nagash to mam pytanie - grasz na najtrudnieszym poziomie trudnosci? pytam nie z przekory a chodzi mi czysto o to jak ty to robisz po prostu ze ciebie komp nie atakuje w ten sposob co mnie. bo ja tez mam druga druzyne (rycerz smierci na 2 levelu + dwa templariusze + widmo a uzywam jej glownie do polowania na wrogich rożdzkarzy penetrujacych okolice) ale to w zasadzie nic nie zmienia po komp i tak atakuje zawsze moj podstawowy sklad. nagash napisze ci na gg mojego maila - wrzuc mi tam sejva a ja lokne jak to u ciebie wyglada...
natomiast co do mgly wojny to po primo jest manochlonne a po secundo to probowalem tego wlasciwie w pierwszej kolejnosci i z zerowym absolutnie skutkiem. i tak dostaje czarami az milo. to jest wogole mankamet wszelkich gier gdzie wystepuje "mgla wojny" czyli wszelkich strategii. jak babcie kocham nie spotkalem jeszcze jakiejkolwiek strategii gdzie zaslonienie mgly wojny mialaby jakies zanczenie dla kompa. od calutkiej serii C&C, przez age of empires, warcrafty, pretorian, krucjate i wszelkie inne strategie - zawsze komp od razu wie gdzie jestes nawet jesli uzyjesz jakis zaslaniaczy (czy to czarow czy zagluszaczy radaru w zaleznosci od gry). wszelkie tego typu bajery przydaja sie tylko na zywego gracza w multiplayerze. az dziw ze jeszcze tego nie zmieniono przy obecnym stanie zaawansowania komputerowego SI najnowszych gier jak chocby C&C Tiberium Wars.....
_________________
...the children of the Empire sing death songs and Empire without a heir could only portend of chaos...
 
 
Nagash ep Shogu 
Arcywampir
1st Fiddle of Mortis



Wiek: 37
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1908
Skąd: Cihael ep Eshar
Wysłany: 2009-03-07, 22:32   

Theleba, no jest manochłonne to-to, ale u mnie jakieś skutki przynosi, tzn. komp musi wpierw rzucić jakiś czar przyzywający, żeby do mnie podejść, a dopiero potem bombarduje czarami. Hmm, jak na razie to tłukę się z Imperium o każdy skrawek ziemi, a że cięgiem mi złota brakuje, to właściwie kręcę się w kółko - myślę, że coś ruszy do przodu, gdy wreszcie poobsadzam wszystkie miasta i wówczas będę mógł zająć się miastami Imperium, miast bronieniem swoich.
_________________

Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?



Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...

Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!

 
 
 
Theleba K'aarn 
Opętany



Wiek: 38
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 26
Skąd: Rilauven
Wysłany: 2009-03-07, 23:17   

Nagash ep Shogu napisał/a:
Theleba, no jest manochłonne to-to, ale u mnie jakieś skutki przynosi, tzn. komp musi wpierw rzucić jakiś czar przyzywający, żeby do mnie podejść, a dopiero potem bombarduje czarami.


wybacz Nagash ale nie widze zadnej roznicy - no bo jesli najpierw przyzywa sumona i potem katuje to to jest tylko rozna kolejnosc dochodzenia do i tak takiego samego skutku - czyli druzyna do piachu. ale ja po prostu musze zobaczyc twoj sejv - jak to wyglada u ciebie bo jak ja slysze to chyba tylko u mnie jest tak ze komp katuje czarami w turze tak dlugo poki druzyna nie bedzie doszczetnie zniszczona....a po drugie jak planujesz dojsc do miast imperium? zakladam ze mniej wiecej wiesz jak wyglada mapa - miasta te sa za ogromnym morzem pelnym zreszta wezow morskich i syren. jezeli grasz krolowa liszy to zajmie ci to najmniej ze 20 tur na samo dojscie(brak latania czyli podroz przez wode sam wiesz co oznacza). wiem bo bawilem sie kodami zeby zobaczyc co wogole na tej mapie jest. u mnie byloby to po prostu niemozliwe. wyjscie z miasta = smierc
_________________
...the children of the Empire sing death songs and Empire without a heir could only portend of chaos...
 
 
Athelle 
Pan Lasu
Upadły Władca



Wiek: 33
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 2124
Skąd: Ognisty Gaj
Wysłany: 2009-03-08, 01:00   

Wiecie co tak czytam te wasze relacje czytam :P i chyba sam zagram te Kampanie D1 na najwyższym poziomie trudności.
_________________

 
 
 
MachaK 
Barbarzyńca
Mojra Nevendaaru



Wiek: 111
Dołączyła: 27 Maj 2007
Posty: 936
Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2009-03-08, 09:50   

Theleba i Pete - nie chodzi o to, że ja piszę tak jak na najłatwiejszym poziomie. Po prostu piszę to w sposób najprostszy, zrozumiały dla ogółu. Rzecz polega głównie na błyskawicznym rozegraniu mapy (przydają się dowódcy-zwiadowcy), zdobywaniu neutralnych miast przed przybyciem komputera i wysyłanie różdżkarzy aby zajmowali niezdobyte kopalniee (źródła many w mniejszym stopniu) i likwidowali rózgi przeciwników (rzadko różdżkarz atakuje drugiego różdżkarza). W ten sposób zdobywasz dominację strategiczną. Oczywiście przeciwnik ma większy przychód gotówki i many ze stolicy + darmowe awanse, ale chyba dlatego to jest poziom bardzo trudny, aby był trudny - nie?

Ja nadal się utrzymuję przy swoim - żeby wygrać należy mieć dominację na arenie strategicznej - zajmować jak najszybciej miasta, maksymalnie rozbudować je i maksymalnie je obsadzić. (jak pisałam przydaje się mistrz gildii - tańsza rozbudowa + dobry szpieg + szybki bohatyr).
To, że nie wyrabiasz za komputerem to oznacza, że gdzieś na początku popełniłeś błąd.

Po prostu jesteście paranoikami - nieco trudniejsza gra i już się strachacie, że jest bezsensu bo nie do przejścia. No to dla was "Sacrifice" byłoby grą całkowicie nie do przejścia, bo już przy drugiej\trzeciej misji można dostać tak w du.pę że się nie powstanie.

Każdą grę na każdym poziomie można przejść - trzeba tylko podejść z głową do sprawy.

Theleba K'aarn napisał/a:
cos mi sie wyaje ze nie jest to takie po prostu. w disciples II gralem przeszlo trzy lata i mysle ze mam naprawde spore doswiadczenie


To, że ja byłam lokalną mistrzynią w Shogun Total War nie oznacza, że będę dobra w Empire Total War. Każda gra to inny organizm, inne skrypty AI, zasady gospodarki, zasady walki (nawet wewnątrz serii). Więc do każdej gry należy podchodzić jak do czegoś zupełnie nieznanego.


------------

Nie no, już widzę tę chmarę amatorszczyzny co pojawi się po wydaniu D3 mówiących o trudności w D1...
_________________
Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2009-03-08, 11:05   

W jedynkę na Hard nie grałem ale z tego co się nią bawiłem to wiem ze tam gra się zupełnie inaczej niż w dwójkę chociaż z tego względu że nasze jednostki nie awansują w nieskończoność.

Theleba K'aarn napisał/a:
) ale to w zasadzie nic nie zmienia po komp i tak atakuje zawsze moj podstawowy skład.

Dla mnie z tego wynika, że masz trochę złe podejście. To ze Twoje jednostki nie awansują powyżej drzewka musisz wykorzystać tak by starać się rozwinąć więcej niż jedna drożynę. Potem walcz na zasadzie poświeceń atakuj jednym choćby tylko po to by go osłabić. W obronie miast stawiaj na łuczników i staraj się zabić tylko dowódce bez niego miasta komp nie przejmie. Magia zasłaniająca jest skuteczna i działa, to ze komp wie gdzie jesteś nie oznacza, że może Cie tam dopaść, staraj sie mu jakiś inny cel do czarów wystawić. Używaj przyzywanych stworów by jego oddziały traciły ruch na ich zabicie.
Ja tak grałem w DII na Hard by Różdżkarzem z dwiema jednostkami pokonywać kompa mającego oddziały po piec jednostek na max dostepnych poziomach w misji.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Nagash ep Shogu 
Arcywampir
1st Fiddle of Mortis



Wiek: 37
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 1908
Skąd: Cihael ep Eshar
Wysłany: 2009-03-08, 11:42   

W obstawie boha wysyłaj z dwie Upiorzyce - przeciwko Imperium skutkuje :]
_________________

Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?



Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...

Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!

 
 
 
Theleba K'aarn 
Opętany



Wiek: 38
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 26
Skąd: Rilauven
Wysłany: 2009-03-08, 21:41   

tu nie chodzi o to ze ktos jest paranoikiem - temat dotyczy rownowagi to o niej pisze ze przynajmniej na najtrudniejszym poziomie nie ma zadnej...jestem po prostu Machak ciekaw jak ty bys to zrobila bo piszesz wciaz jakby to byla bulka z maslem (ze trzeba uzyskac strategiczna przewage i zajmowac kopalnie zlota i miasta obsadzac wojskiem to zes naprawde zadnej rewolucyjnej strategii nie odkryla). tylko ze gram i w okolicach 25 tury gra staje sie nie do przejscia - i nie mozna tu mowic o bledzie na poczatku gry bo 25 tura to jest poczatek gry! nie uwierze ze ty mialas juz napakowana druzyne i polowe miast na mapie w 25 turze kazdej misji. zreszta tak jak mowilem jezeli celem jest przeksztalcenie 70% mapy to nie ma tu absolutnie zadnej mowy o jakiejkolwiek szybkosci wykonania zadania. co do roznicy w AI kompa to nie widze zadnej istotnej roznicy pomiedzy jedynka a dwojka w prowadzeniu bitew czy zachowaniu kompa (za wyjatkiem masowego rzucania magii i tym ze jeszcze nie widzialem zeby komp probowal uciec z bitwy) a zatem argumenty ze kazda gra jest inna w tym akurat przypadku do mnie nie trafiaja. piszesz ze do gry trzeba podejsc z glowa - prawda w 100% tyle ze nic jak powiedzialem nie napisalas rewolucyjnego. co do tego co pisze Vogel to zgodze sie ze istotna roznica jest koniec drzewka rozwoju (co jak juz pisalem uwazam za kompletny debilizm na co zreszta wpadli chyba i tworcy bo w dwojce juz tego nie bylo). natomiast co do reszty to rowniez tak jak w przypadku Machak nie piszesz nic nowego np z poswieceniem jedej druzyny i dokonczeniem ataku druga (nie obrazcie sie ze tak pisze ze nie wymysliliscie nic nowego - po prostu wszystkie te sposoby sa mi znane i mysle ze nie tylko mnie). co do utrzymania miast to nie mam z tym problemu - wszak pisalem wczesniej ze sa to jedyne miejsca gdzie sie moge schowac ale tez nie w nieskonczonosc. a co do tego ze magia zaslaniajaca jest skuteczna odpisze wprost i bez ogrodek - to nieprawda, magia zaslaniajaca NIE jest skuteczna! jest skuteczna tylko na multiplayerze. i nawet jak sie zakryje to komp moze mnie dopasc i robi to! co do przyzywania stworow by spowolnic kompa to tez jest znana strategia - ale jak juz pisalem nie mam problemu z druzynami wroga najgorsze sa jego czary. i w koncu co do trybu najtrudniejszego w Disciples II to zawsze mnie dziwilo czemu niektorzy z forumowiczow tak sie go bali - zadna z misji w disciples II na najtrudniejszym poziomie nie sprawila mi trudnosci wiekszej. wywazenie trudnosci bylo w sam raz - gralo sie w miare latwo i przyjemnie a jednoczesnie trzeba sie bylo zawsze pilnowac (bodajze jedyna naprawde hardcorowa dla mnie misja to misja Legionow gdzie trzeba bylo dotrzec do piekielnego portalu z ktorego non toper wylazily demony i to same onyksowe gargulce i zglebiczarty - ta byla naprawde ciezka). a wiec podsumowujac to czekam na jakas konkretna rewolucyjna propozycje - ot tak z ciekawosci. i chodzi mi glownie o wrogie czary a nie wrogie druzyny z ktorymi nie mam wielkiego problemu oprocz sumonów.

BTW zaczalem grac kampanie Legionow na Easy i jest dokladnie tak jak pisze Machak o trudnym - walki od miasta do miasta, zajmowanie kopalni i koszenie wrogich druzyn - absolutny max - pierwsza misje demonow przelazlem w 12 tur!!! (przypominam ze wczesniej nie moglem jej przejsc na hardzie wogole)
_________________
...the children of the Empire sing death songs and Empire without a heir could only portend of chaos...
 
 
MachaK 
Barbarzyńca
Mojra Nevendaaru



Wiek: 111
Dołączyła: 27 Maj 2007
Posty: 936
Skąd: Popielisty wschód
Wysłany: 2009-03-09, 15:15   

No ja na najtrudniejszym poziomie nie piechrzam się tak, by mówić o niemożliwości przejścia gry. Komputer potrafi omijać miasta z obstawą dwóch orków, potrafi też niekiedy całkowicie zignorować różdżkarza (szpiegów już nie ignoruje).

Jakby nie patrzeć - komputer zawsze był głupi i nigdy nie dorówna inteligencji człowieka - musi mieć takie ułatwienia żeby gra nie była banalnie łatwa.

Piszesz o tym, że piszę jak na poziom najłatwiejszy - wybacz bardzo, ale to jest stała część rozgrywki przed którą nie można uciekać i zawsze należy mieć ją na uwagę. Piszesz, że ja nie piszę niczego odkrywczego - zapłać mi odpowiednią ilość gotówki a napiszę ci poradnik jak przejść każdą misję kampanii i scenariusze na poziomie bardzo trudnym.

Theleba K'aarn napisał/a:
chodzi mi glownie o wrogie czary


Ba, własne czary, eliksiry i umiejętności. Tertium non datur. Nie ma sposobu przed ucieczką przed magią, a bardziej masz od tego trudniej kiedy przeciwnik to mistrz magów.

PS.
Jeżeli chcesz rewolucyjnych propozycji aby ułatwić sobie grę to proponuję otworzyć pliki w folderze "Global" i tam zacząć się bawić.
_________________
Szaleństwo jest bramą, po której znajduje się nieśmiertelność. Nieśmiertelni mają wgląd na czas i przeznaczenie, a mając wgląd ma się też wpływ. Poddaj się władzy Mojrom, byś się nie rozpadł.
 
 
Wisz 
Weteran


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 732
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-03-25, 10:12   

Vogel Serapel napisał/a:
W obronie miast stawiaj na łuczników i staraj się zabić tylko dowódce bez niego miasta komp nie przejmie.


Wczoraj wypróbowałem tą taktykę i muszę powiedzieć, że jest nic nie warta, komp zdobył miasto z martwym dowódcą...
_________________
Piszę poprawnie po polsku.
 
 
Vogel 
Ochrzczony Ogniem
Disciples of evil



Wiek: 38
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 2981
Skąd: Temperance
Wysłany: 2009-03-25, 10:22   

Ostatnio tez mi się to zdarzyło, natomiast grając w kampanii w zupełności mi to wystarczyło by odstąpił. Wychodzi na to iż musisz zabić dowódcę oddziałem z bohaterem a w samym mieście mieć minimum jedna jednostkę.
_________________
Hańba tym, którzy nazywają nas okrutnikami, odwracają oczy od stosu i zasłaniają uszy broniąc się przed krzykiem heretyka.
Albowiem smród jaki czują jest zapachem grzechu opuszczającym jego ciało, czując go poznajemy chorobę jaka toczy naszą duszę i pomaga się z niej wyzwolić.
Słuchając poznajemy ogrom łaski jaką kieruje ku nam Wszechojciec, albowiem nie jest to krzyk bólu a ekstazy przekraczającego wrota niebios.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Podobne Tematy
 
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
theme by michaczos.net & UnholyTeam
Tajemnice Antagarichu :: Heroes of Might & Magic 1,2,3,4,5,6 Forum