Jeśli jakimś cudem udało by sę Beciowi to co probowal w DI i DII to koniec gry, bo jak bóg stąpa po Nevendaar to reszta ras raczej nie ma co liczyć na fair play.
A tu zonk, bo w DIII inaczej, Beciu się wydostał, poczym zauwazyl ze jego ziemska wersja ma hp mniej od byle smoka a aparycją przypomina sprzedawce z MaczDonalda...
_________________
Fighting for peace is like screwing for virginity...
Arosal, ja tu nie widzę nic dziecinnego. To jest bóg-demon. Demony lubują się w masakrowaniu żywych i pokazywaniu swoją aparycja jakie są złe i okrutne. Zresztą momentami sam sobie przeczysz. Sam powiedziałeś, że jest przepełniony nienawiścią. Nienawiść to najbardziej destrukcyjne uczucie jakie może istnieć. Popatrz zresztą na Mortis: z bogini życia stała się władczynią śmierci. Bethrezen stał z kreatora się niszczycielem.
Fakt faktem, że jest bardzo osłabiony, zwłaszcza po wybrykach Uthera, ale to nie usprawiedliwia jego okropnego wyglądu. Malowidło z wizerunkiem Bethrezena było już w DI, a w DII nadal pokazywali te same wizerunki bóstw. O le jednostki sobie można zmieniać, to bogów absolutnie nie.
Nie zaprzeczam sobie, demoniczny wygląd to powłoka którą broni się Bethrezen.... Uważasz, że coś takiego mogło być u boku Wszech Ojca....
Jego wnętrze jest zupełnie inne... to właśnie tam ukrywa się jego prawdziwe ja... chciałem ten wątek rozwinąć w opowiadaniu.. ale nad wstępem znowu pracuje
Prawdziwe zło to Anioły one doprowadziły do uwięzienia Bethrezena... a jak widać Wszech Ojczulek nie jest aż taki wszech wiedzący
Mały offtop. Mamy w Disie teologię bóstw ułomnych, bardzo popularną w starożytnych religiach, na których jest prawdopodobnie wzorowana. Jeżeli spojrzałbyś na religie egipską, grecka albo inną podobną, to zauważyłbyś, że tam też odchodziły ciekawe rzeczy, a bóstwa nie były ani trochę wszech-cośtam.
W Nevendaar nie ma Prawdziwego Zuuuuaaaa (oprócz R'edzi), ani Prawdziwego Dobra ( prócz niewinnego niczym zefirek o poranku Elledana :>), Nevendaar jest pełne SZAROŚCI, zła mniejszego i większego - i to jest właśnie w tym universum genialne.
Arosal napisał/a:
Jego wnętrze jest zupełnie inne... to właśnie tam ukrywa się jego prawdziwe ja...
Psychoanalityk :P
Zewnętrze Bethrezena jest takie, jak jego wnętrze; a mówi ono wyraźnie, że Bethrezen jest ciężko wrukwionym ex-aniołem, madafakerem który ma ochotę zrobić porządną rozpierduchę, powybijać Wszechojcu szyby w oknach, rozwalić przystanek i namalować 'panel' na wagonikach PKP.
Ten gościu nie ma sumienia i skrupułów - zamieniły się w popiół wraz z jego śliczną mordka oraz śnieżnymi skrzydełkami.
_________________
Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?
Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...
Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!
Nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie. W takim razie oświecę Cię. Uther jest synem cesarzowej Imperium i Bethrezena a właściwie owocem jego mocy (btw oddała się mu dobrowolnie, baby zawsze pociągają Ci źli). Uter miał być jego ucieleśnieniem naczyniem w które miał przelać całą swoją moc. Nie było w nim niczego ludzkiego był niepełna formą swego stwórcy. Jak to się ma do Twojego
Arosal napisał/a:
"zwykłe" dziecko
Bethrezen nie jest demonem o pięknym delikatnym wnętrzu więzionym pod zastygłą skorupa. Choć w mojej opinii on nie jest też wrogi wobec Wszechojca chce tylko zemsty na tych którzy go zdradzili.
co ma do tego Disc1??
niestety od dawna w zadnego disca nie gralem ( ), ale z tego co pamietam Uther byl w dwojce...
_________________ "A gdy otworzył pieczęć drugą, usłyszałem drugie Zwierzę mówiące: «Przyjdź!» I wyszedł inny koń barwy ognia, a siedzącemu na nim dano odebrać ziemi pokój, by się wzajemnie ludzie zabijali -
i dano mu wielki miecz (Ap 6, 3-4)"
W sumie można się pokusić o stwierdzenie, że Uther był i w D1, choć wtedy jeszcze nie posługiwał się takim imieniem. Po prostu mówiono o nim per "dziecko".
_________________
Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?
Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...
Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!
Zewnętrzny wygląd stolicy Legiony nie prezentuje się najgorzej tym bardziej, że do pierwowzoru miałem wiele zastrzeżeń. Cieszy mnie jednak to, iż w przeciwieństwie to reszty prezentowanych elementów gry tu zachowano jakieś delikatne elementy poprzednich odsłon.
Stolica w D2 była oryginalna. A tu wracamy do podstaw (czyli dużo magmy i ognia) i do herosowatego wyglądu stolic (Imperium i Przymierze maja lepsze stolice i mnie do HoMM podobne)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum