Wiek: 35 Dołączyła: 28 Maj 2007 Posty: 1560 Skąd: Ner'eeye Maha
Wysłany: 2007-10-08, 19:19
Spellcaster napisał/a:
umisz czytać ze zrozumieniem
nie "umim". UmiEEEEEEEEEEEEEm. Człowieku, twojego tekstu po prostu NIE DA się czytać! Przy najlepszych chęciach nie można tego pochwalić! Zrozum! Proponuję Ci przeczytać np. fik Nagasha (nie, żebym nie miała do niego zastrzeżeń, Nagu wieszczem jak ja nigdy nie będzie, taka prawda ) i zobaczyć, jak to powinno wyglądać.
To, że dwie pierwsze części były nijakie i Ty to zauważasz, powinno Cię skłonić raczej do wycofania tego czegoś i poprawienia.
Piszesz, że napisałeś to tak łatwo dla siebie, żeby się miło czytało. W takim razie włóż w to trochę więcej roboty (to boli, wiem. dużo rzeczy boli) ale inni naprawdę to docenią, a chociażby się postarają.
(Vogel, zlajtuj. I tak byłam z was wszystkich najsurowsza, a ostatnio zbyt wielu ludzi wyrzuca mi, że jestem okropna )
Nagu wieszczem jak ja nigdy nie będzie, taka prawda
Wrodzona skromność Nagasha i Jego wielkoduszność nie pozwalają mu na niszczenie słodkich złudzeń pewnej okropnej elficy...
Wiesz Spellcaster, w Hiszpanii żył (albo żyje jeszcze, kto go wie...) pewien człowiek, który bardzo chciał wydać powieść, tylko, że nikt nie chciał go drukować, z racji na słabość warsztatu i materiału. Koleś jednak był na tyle zawzięty, że po licznych próbach, coś już w wieku ponad 40.stu lat, jego książkę wreszcie wydrukowano, bo sie do tego w końcu nadała. Szału nie zrobił, ale przynajmniej dopiął swego. Wiesz, jak sie bardziej postarasz, to może wreszcie napiszesz coś, co będzie można przeczytać bez zgrzytów stylistycznych, merytorycznych i ortograficznych, mam tylko nadzieje, że to będzie przed czterdziestką (moją).
Nie powinieneś sie obruszać na krytykę, sam wystawiłeś swoje... teksty na publiczna chłostę.
_________________
Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?
Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...
Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!
Znaczy nie jestem skromny i wielkoduszny? Cóż, troche się to co prawda mija z prawdą, ale żeby od razu nazywać to obelżywym oszczerstwem...
Mam nadzieje, że Spell (jak ja nienawidzę kiedy R'ed zdrabnia nicki...) nie schowasz sie do mysiej dziury tylko sprawe przemyślisz i spróbujesz raz jeszcze.
_________________
Księżyc świeci, martwiec leci,
Sukieneczką szach, szach,
Panieneczko, czy nie strach?
Nasz wampirek to smakosz i znawca,
przy tym wcale nie żaden oprawca!
Za ssanie kolacji płaci jak w restauracji,
Chyba, że honorowy krwiodawca...
Sysu, sysu, cmok, cmok, cmok,
Chyba, że honorowy krwiodawca!
Przemilczę styl tekstu inni się o nim wypowiedzieli, ale fabuła nie ma nic wspólnego ze światem Might & Magic! Tatalia (A nie Cytadela, bo to jest nazwa tej nacjii tylko w ekranie wyboru zamku w HoMM-ie) nigdy nie była wykorzystana przez kreegan (czyli diabłów, ale ich właciwa nazwa to kreegan).Nie ma takiej nacjii jak Bastion albo Forteca!(Analogicznie jak w Cytadeli, właściwa nazwa Bastionu to AvLee, a Fortecy to Baracadum). A rośmieszyło mnie jak władca Tatalii powiedział stop do bazyliszków, jakim cudem one mogły by one to zrozumieć? Władca Tatalii, nazywał się król Tarkloss, a taki krzyżowiec z pewnością to musiał wiedzieć. Jeszcze mógłbym wymieniać błędy fabularne w tak krótkim tekście, wniosek z tego prosty: Jak nie zna się świata w którym chcę się pisać to lepiej tego nie robić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum