Forum Disciples, Disciples 3 on
 
Forum Disciples, Disciples 3  Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples
 FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Regulamin  Zaloguj  Rejestracja   Chat [0]   Discipedia  Download 
Znalezionych wyników: 1033
Forum Disciples, Disciples 3 Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: FICK
Arosal

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 36256

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2014-02-13, 16:57   Temat: FICK
Asso poruszał się zgodnie ze wskazówkami łucznika. Bez problemu odnalazł ścieżkę biegnąca wzdłuż strumienia. W innych okolicznościach chłopak wsłuchałby się w jego cichutki szum, teraz jednak nie mógł na niczym skupić uwagi. Miał w głowie zupełną pustkę. Powoli zbliżał się do wskazanego mu miejsca. Gdy tylko usłyszał głosy elfów, na nowo opanował go niepokój. Nienawidził tłumów, nie potrafił odnaleźć się wśród obcych. Polana, na której rozbito obóz była już na tyle blisko, że mógł policzyć namioty porozstawiane dookoła gasnącego ogniska. Do jego uszu dotarły śmiechy i śpiewy. Najwyraźniej towarzystwo dobrze się tutaj bawiło. Jakiś elf grał na fletni, młoda dziewczyna tańczyła skupiając na sobie spojrzenia mężczyzn. Oddział nie był duży, wyglądał raczej na posiłki podesłane jakiejś większej formacji walczącej gdzieś na granicy. Gdy tylko chłopak wysunął się z lasu, muzykant odłożył swój instrument i przytknął do ust palec. Zapadła niezręczna cisza. Serce Asso podeszło niemal pod samo gardło. Przystanął nie bardzo wiedząc co dalej robić. Nagle na ramieniu poczuł czyiś dotyk. Przestraszony podskoczył, co nie obyło się bez reakcji wpatrzonych w niego elfów. Ich śmiech jeszcze bardziej zbił go z tropu. Stała obok niego jakaś kobieta. Ta odziana w powłóczyste, fiołkowe szaty piękność pojawiła się niczym zjawa.
- Wiem kto cię przysłał, chodź za mną – rzekła. Jej postać była nasycona jakąś nieznaną, kojącą zmysły energią. Poprowadziła go w stronę największego namiotu. Asso zbliżając się usłyszał dobiegające z jego wnętrza podniesione głosy.
- Z tą bandą dzieciaków mamy ruszać na front?! - krzyczał jakiś osobnik.
- Dzień czy dwa i nauczą się dyscypliny
- To jedna wielka kpina!
Przewodniczka wprowadziła go do środka. Przy niewielkim stole siedziała grupka elfów.
- Kolejny przybłęda ma zasilić nasze szeregi? – warknął mężczyzna siedzący najbliżej wejścia.
- jak Cię zwą? – zapytała stojąca z boku jasnowłosa kobieta.
- Asso, pani.
- Co potrafisz?
- Ojciec nauczył mnie strzelać z łuku… - okropny huk przerwał jego wypowiedź. Odzywający się poprzednio elf uderzył pięścią w stół.
- Wychodzę Ithill… nie mogę tego słuchać – warknął opuszczając namiot, nie zapomniał potrącić przy tym młodzika.
Kobiety rzuciły sobie porozumiewawcze spojrzenia. Elfka, która go tu przyprowadziła wskazała chłopakowi miejsce przy stole.
- Posłuchaj… Asso – zwróciła się do niego Ithill - zbieramy ochotników z pobliskich wiosek. Mam nadzieję, że wiesz co cię czeka, za chwilę ruszamy na wschód, w stronę granicy – kobieta mówiła spokojnie, uważnie obserwując młodego elfa. Siedzący obok niej dwaj mężczyźni nerwowo szeptali między sobą.
- Sprawdzę co potrafi nasz Asso i dam mu jakąś porządną broń, tym lichym łukiem nie ustrzeli nawet goblina - ozwał się jeden z nich wstając i dając chłopakowi sygnał by uczynił to samo.
Ithill skinęła głową - Dobrze. Zajmij się nim, Josu. Zaraz zwijamy obóz - rzekła.
Elf wyszedł z chłopakiem na polanę. Zanim jednak oddalili się od namiotu Asso usłyszał jak jedna z kobiet mówi przytłumionym głosem „Posiłki Ilumielle zatrzymały się w Nomorten, ktoś zbezcześcił grobowce w pobliżu miasta…”
  Temat: FICK
Arosal

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 36256

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2014-02-11, 17:55   Temat: FICK
Zapadła cisza, tylko szelest poruszanych wiatrem liści przerywał milczenie lasu. Asso poruszał się powoli, dużo przy tym rozmyślając. Nowy nieprzyjaciel, o którym tak często wspominali mieszkańcy Ilemm cały czas zaprzątał mu głowę. Mówiono o braciach powstających z grobów, o nienazwanej mocy potrafiącej wyrwać ich z wiecznego snu. Chłopak wierzył, że pierwszą garść informacji na ten temat otrzyma w kaplicy, wyrocznie bowiem słynęły ze swej wiedzy i mocy.
Z zamyślenia wyrwało go głośne nawoływanie jakiegoś nieznanego mu ptaka. Odezwał się bardzo blisko, tuż nad jego głową. Po chwili dało się usłyszeć kolejne, odpowiadające mu nieco dalej. Niby nic, wszak ptaki lasy zamieszkiwały od zawsze, ale odgłos przypominający czyjeś lądowanie na ściółce był już powodem do strachu. Elf błyskawicznie schował się za powalonym pniem, mech wyciszył jego szybkie kroki.
- Nie bój się bracie. Powiedz nam lepiej dokąd podążasz – usłyszał męski głos.
Młodzik zamknął oczy, był zażenowany swoją reakcją. Kogóż innego mógł tu spotkać.
- Jestem Asso, dzisiaj o poranku przekroczyłem granice Ilemm… - starał się ukryć opuszczający go powoli strach. Stojący naprzeciwko niego elf chował twarz pod szkarłatnym płótnem. Zdobiący jego tors tatuaż przedstawiający ciernie był niczym podpis. Chłopak pierwszy raz w życiu miał okazję spotkać elitarnego łucznika przymierza. Jego obecność w tym miejscu mogła tylko utwierdzić w przekonaniu, że dzieje się coś złego.
- Dokąd idziesz? – pytanie było krótkie, dało się w nim wyczuć zniecierpliwienie.
- Bracia wysłali mnie do Nomorten, mam się…
- Idź na wschód, wzdłuż strumienia – mężczyzna błyskawicznie wydał rozkaz przerywając odpowiedz chłopaka.
- Ale…
- Na jego końcu, przy niewielkim jeziorze obok skał zobaczysz nasz obóz. Ruszaj! - ton elfa nie pozwalał na sprzeciw. Asso stał nie wiedząc co czynić. Nieoczekiwany gość szykował się już do skoku na pobliską gałąź, zanim to jednak uczynił, wykonał palcami gest mówiący młodzieńcowi wprost „mam cie na oku”. Pozostało tylko wykonać polecenie.
  Temat: FICK
Arosal

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 36256

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2014-02-10, 12:47   Temat: FICK
- Ruszaj, masz już wszystko – tymi słowami ojciec chciał pożegnać syna. Asso spojrzał na niego raz jeszcze. Wysoki czarnowłosy elf chciał zachować powagę. Tylko szmaragdowe oczy zdradzały troskę. Ojcowski uścisk na ramieniu młodzika nie słabł, wręcz przeciwnie. Mężczyzna starał się przeciągnąć tę chwilę wprawiając tym samym syna w drobne zakłopotanie. Cały czas towarzyszyły im szepty i śpiewy mieszkańców Ilemm, pochowali się oni gdzieś w złocistych koronach drzew. Miało to dodać otuchy młodemu, odegnać zło i wezwać opiekuńcze duchy. Asso często obserwował podobne rozstania, nie wiedząc, że i na niego kiedyś przyjdzie czas.
Uścisk w końcu zelżał, a więc należało ruszać. Chłopak poprawił wiszący na plecach łuk i odchrząknął, niestety słowa pożegnania ugrzęzły gdzieś w jego gardle.
Miał się kierować na północ, w stronę gaju Nomorten. Nie posiadał żadnej mapy, czy innych pomocy. Do celu prowadziły go jedynie wskazówki mieszkańców wioski. Poruszając się gościńcem powinien natrafić na wzgórze i starą rotundę. Kazano mu w tym miejscu zaczekać na opiekunkę kaplicy.
Dziwny dreszczyk przebiegł po ciele chłopaka. Wciąż czuł nieprzyjemne szczypanie na piersi. Zdobił ją świeży tatuaż przedstawiający smukłą sylwetkę lisa. Wszystkie dzikie elfy w podobny sposób oznaczały swe ciała. Dzięki temu ptak opuszczający rodzinne gniazdo nigdy o nim nie zapominał.
  Temat: FICK
Arosal

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 36256

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2014-02-09, 12:45   Temat: FICK
Asso odpoczywał na gałęzi dębu podziwiając wieczorne niebo. Zmęczony polowaniem postanowił poddać się medytacji. Chciał zatrzymać chwilę, pozwolić by jego ciało ogarnęło niezwykłe ciepło królującego tu życia.
Otwarty umysł młodzika podziwiał nie znając ograniczeń, smakował, słuchał i obserwował będąc częścią całości doskonałej, pełnej i scalonej. Tutaj, daleko od hałaśliwej cywilizacji elf był wolny.
W oddali, za wyraźnie zarysowaną sylwetką chłopaka dało się dostrzec niewielkie chaty tak dobrze ukryte w koronach złocistych dębów. Maleńką wioskę w tym gąszczu nazwano Ilemm, tu właśnie Asso przyszedł na świat. Elf ten cichy nigdy się nie wychylał, nikt poza mieszkańcami osady o nim nie słyszał, niczym też nie zasłynął. Chciał by tak pozostało, lecz niestety, jak każdy w tym wieku musiał udać się na spotkanie ze starszym. Miało to nastąpić już wkrótce, dlatego też ostatnie chwile spędzone w tym miejscu miały dla niego ogromną wartość.
Stary Teurg Wassa nauczył go medytacji, ojciec pokazał jak strzelać z łuku i sprawnie poruszać się po drzewach, czy było mu potrzebne coś jeszcze? A jednak, królestwo dumnych elfów było zagrożone, jakiś cień zawisł na gajem. Nawet tutaj, w sercu prastarego gąszczu dało się usłyszeć o grozie.
Mieszkańcy wioski liczyli na Asso, którego czas właśnie nadszedł. Mieli nadzieję, że wysyłając go do miasta uzyskają wreszcie jakiś obraz sytuacji. Niewiedza i brak informacji doprowadzały do paniki. Domysły i zabobony wdzierały się tam gdzie siać mogły największe szkody. Małe społeczności dzikich elfów wypełniające gaj coraz częściej zatrzymywały gońców udających się w stronę stolicy by zasięgnąć języka.
Chłopak uważał, że cały ten chaos to niepotrzebna histeria. Chciał być poza tym, mieszkać tu w spokoju i ciszy.
Słońce chowało się już za horyzont. Asso poczuł, że ciepło ustępuje, dlatego też przerwał medytację i oparł się wygodnie o pień drzewa okrywając ciało płótnem. Zmęczony łowami młodzik nie potrzebował dużo czasu by utonąć w błogim śnie. Kolejny dzień miał być dla niego równie ciężki, wolał spędzić tę noc poza domem.
  Temat: Problem ze stworzoną mapą
Arosal

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 13408

PostForum: Warsztat kowalski   Wysłany: 2013-09-10, 16:04   Temat: Problem ze stworzoną mapą
Cytat:
Poza tym, da się jakoś w singlu ustawić tą premię początkową (watażka, czarodziej, mistrz gildii)? Bo w poradniku niestety nic na ten temat nie ma :>


Premię początkową można ustawić, ale mapkę należy uruchomić na tym tak zwanym gorącym krześle. Wtedy to z boku powinny wyświetlić się wszystkie parametry, na które gracz ma wpływ (ilość zdobywanego doświadczenia, surowce, surowce na start oraz premia początkowa).
W samym edytorze nie mamy możliwości wybrania konkretnej premii dla określonej rasy.
  Temat: HoMM - ogólny
Arosal

Odpowiedzi: 104
Wyświetleń: 120961

PostForum: Gry   Wysłany: 2013-07-21, 09:52   Temat: HoMM - ogólny
Vogel Serapel napisał/a:
Działam na NVIDI i nie mam bugów, przynajmniej w kampanii.

To cudownie, a jaką masz wersję gry?

Vogel Serapel napisał/a:
1) To nie jest piątka

Zadziwiające...

Vogel Serapel napisał/a:
2) Zrównoważony rozwój bohaterów, koniec z losowością w pełni odpowiadasz za ich rozwój;

Z czasem przekonasz się, że jest tutaj jeden słuszny build. Twórcy znowu miast dopracować stary system chwytają coś nowego. Mam nadzieję, że to dopieszczą.

Vogel Serapel napisał/a:
3) Znacznie lepsza oprawa graficzna;

Popieram.

Vogel Serapel napisał/a:
4) Posiada fabułę, przy której nie przewijasz dialogów niczym w DIII czy H5

Jeszcze nie zaczynałem, ale wierzę na słowo.
  Temat: Wojna Światów
Arosal

Odpowiedzi: 72
Wyświetleń: 79210

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-07-03, 11:15   Temat: Wojna Światów
Zmarnowane elfisko siedziało oparte o zbutwiały pień dębu popijając jakiś czarny płyn niewiadomego pochodzenia, czkając i chlipiąc na przemian.
- Foch… wszędzie fochy… – powtarzał w chwilach wytchnienia.
Pokaźne już brzuszysko znaczyło elfią sylwetkę wywołując zdziwienie nawet u zwierząt, którym zdarzało się od czasu do czasu nawiedzić leśną polankę.
- Mieć armię… zadanie od królowej i porzucić je dla focha, być bogiem ognia, mieć złoty rydwan i milion kobiet… zostawić wszystko przez jakiegoś jelonka… - wyliczając tak elf coraz mocniej utwierdzał się w przekonaniu, że byt tak marny i kuriozalny jak on, taka nędzna forma życia, albo w końcu stanie na swoich cienkich nóżkach, albo skoczy z jakiegoś drzewa. Może będzie miał tyle szczęścia by zejść od razu. Jedno było pewne, Arosal w końcu musiał podjąć decyzję.
  Temat: Pot, krew i kupa złota
Arosal

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 136132

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-06-17, 23:01   Temat: Pot, krew i kupa złota
Darlath był w nieciekawej sytuacji. Thet biegł w jego stronę łącząc w myślach zaklęcia w dość skomplikowaną inkantację. Siła tarczy osłabła, teraz wystarczyło wykorzystać powstałą w niej lukę. Chłopak musiał wykazać się maksymalną precyzją. Wyczuł miejsce, w którym energia zbierała się na nowo, wiedział, że jest ono niczym rana, gdy w nie uderzy, zada czarodziejowi potężny cios. Kapłan cisnął górną częścią swojego kostura. Złote ostrze wbiło się w przestrzeń, na której zajaśniały połyskliwe pęknięcia. Młodzieniec wykonał energiczne pchnięcie otwartą dłonią ostatecznie rozbijając tarczę. Drobinki energii uderzyły w ukrytych za stojącą tu jeszcze przed chwilą magiczną powłoką.
Thet swym nagłym atakiem wywołał ogromne zamieszanie. Obcy czarodziej i tak już zmęczony długim podtrzymywaniem zaklęcia stał się łatwiejszym celem. Niestety, trzeba było jeszcze się do niego dostać. W przeciwieństwie do Theta, który był magiem bitewnym walczącym w zwarciu, łachmaniarz trzymał się z tyłu. Miał czas by zebrać siły, ewentualnie uciec w bezpieczniejsze miejsce.
  Temat: Pot, krew i kupa złota
Arosal

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 136132

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-06-05, 12:22   Temat: Pot, krew i kupa złota
Thet miał ułamek sekundy na reakcję. Kostur wyrwał się z dłoni Ibrahima i powędrował w jego stronę. Chwilę później dało się usłyszeć głuchy ton. Przestrzeń oddzielająca kupca od przybyłych zadrżała, bełty i strzały odbijały się od niej pozostawiając po sobie perłowe ślady przypominające pęknięcia. Kapłan pomimo wcześniejszych przygód zachował trzeźwość umysłu, w ostatniej chwili rzucił zaklęcie obronne.
Boski sługa jęknął cicho napinając wszystkie mięśnie, zrobił przy tym krok do przodu by powiększyć odległość pomiędzy kupcem a polem walki. Stopy maga zaryły się w piasku, kosztowało go to dużo wysiłku.
- Ibrahimie, oto ja kapłan pana początku i końca staję w twojej obronie. Wydaj rozkaz a ja go wykonam!
Górna część magicznej broni zakończona złotym grotem połyskiwała w wyciągniętej do przodu dłoni Theta, drugą połowę trzymał za plecami, w pogotowiu. Miał zamiar skupić się na wrogim czarodzieju, starał się przewidzieć jego następny ruch.
  Temat: Pot, krew i kupa złota
Arosal

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 136132

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-05-26, 21:46   Temat: Pot, krew i kupa złota
Zrobiło się naprawdę nieciekawie. Kapłan czuł, że za chwilę dojdzie do starcia. Ibrahim trzymał w dłoniach jego kostur, wystarczyło go przywołać… Thet nie chciał jednak rozpoczynać walki, zawsze pozostawała ostania nadzieja na pokojowe rozwiązanie.
Niespodziewanie coś zmąciło umysł boskiego sługi. Ashnu ostrzegał, wśród przybyłych znajdował się człowiek władający magią, należało zachować szczególną ostrożność.
Młodzieniec postanowił na razie obserwować, każdy nagły ruch, jakakolwiek oznaka agresji miały być dla niego sygnałem. Słowa Ibrahima przesycała jakaś moc. Thet był pod wrażeniem, kupiec może i nie rysował się tutaj jako wielki wojownik, był jednak doskonałym mówcą. Kapłan dobrze wiedział, że słowa bywają silniejsze do oręża. Chłopak był gotowy, wiedział że kostur rozpozna swego pana. Ibrahim mógł liczyć na to, że stanie w jego obronie.
  Temat: Czara Goryczy
Arosal

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 16846

PostForum: Scenariusze   Wysłany: 2013-05-19, 19:48   Temat: Czara Goryczy
sb8gapi napisał/a:

Mam pytanie do autora mapki, czy mogę udostępnić wersję mapki dla Disciples Reincarnation (Rebirth), bo na tej wersji teraz grałem w mapkę.


Jasne, nie mam nic przeciwko temu. :)
  Temat: Czara Goryczy
Arosal

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 16846

PostForum: Scenariusze   Wysłany: 2013-05-18, 20:36   Temat: Czara Goryczy
Mapka została poprawiona.
  Temat: Pot, krew i kupa złota
Arosal

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 136132

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-05-13, 14:41   Temat: Pot, krew i kupa złota
Kapłan wyczuł szczerość Ibrahima. Postawa tego człowieka świadczyła o jego obyciu i doświadczeniu. Z całą pewnością był to utalentowany kupiec, a zaletę tę należało docenić. Niestety, niespodziewane przybycie jeźdźców kompletnie zbiło młodzieńca z tropu. Thet spojrzał na Ibrahima chcąc przemówić, ten jednak już rozpoczął rozmowę ze swoimi gośćmi. Kapłan zebrał się w sobie pokonując wszystkie słabości i usunął się na bok. Chłopak czuł, że to bardzo ważne, postawa tych ludzi budziła niepokój.
  Temat: Pot, krew i kupa złota
Arosal

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 136132

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-05-09, 15:32   Temat: Pot, krew i kupa złota
Ten prostaczek najwyraźniej nie wie z kim ma do czynienia. Magiem mógł nazywać sztukmistrza wyciągającego szczury z worków, ale nie kapłana.
- Myślę, że nie na darmo się mną zaopiekowaliście. Gdyby moje życie nie miało dla twego pana wartości pozostawiłby mnie tutejszym, tymczasem rozkazał waszemu medykowi czuwać nad moim zdrowiem. Nie liczę, że zwykły najemnik okaże mi należyty szacunek, nie urodziłeś się po to by pojmować rzeczy tak skomplikowane. Na szczęście nie od ciebie zależy mój los... prowadź.
  Temat: Pot, krew i kupa złota
Arosal

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 136132

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-05-08, 19:42   Temat: Pot, krew i kupa złota
Elfka najwyraźniej nie zrozumiała, że chodzi mu o konkretną nazwę miasta. Prawdopodobnie pytanie było zadane nieprecyzyjnie, możliwe też, że wrodzona skrytość tej rasy nie pozwalała jej na zbyt szczegółowe odpowiedzi. Thet powstał, jego zainteresowanie kobietą szybko zgasło. Nareszcie nadarzyła się odpowiednia okazja by zamienić kilka słów się z najważniejszą osobą w karawanie.
- Pozwolisz, że spotkam się najpierw z waszym przywódcą? Myślę, że wypada nam teraz uzgodnić warunki naszej współpracy - zwrócił się w stronę Gresilla. Choć pierwsza część tej wypowiedzi starała się być pytaniem ton kapłana nie pozwalał na jakikolwiek sprzeciw, odpowiedz mogła być tylko jedna.
  Temat: Pot, krew i kupa złota
Arosal

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 136132

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-04-30, 10:20   Temat: Pot, krew i kupa złota
Nie protestował, przyjął od elfki ciepły napar. Musiała być dobra w swoim fachu, zasugerowała to jej sumienność i oddanie.
"Cóż... przynajmniej różni się od tamtych dwóch."
Kapłan przejechał dłonią po swojej głowie. Poczuł już, że pojawiają się na niej włosy, dawno nie golone znowu dały o sobie znać. Jeszcze nim przekroczył czwartą bramę kapłaństwa, oblicze jego zdobiły loki barwy dojrzałych zbóż. Mówiono mu wówczas, że wygląda jak słynny, złotowłosy bożek północy. Nadszedł jednak czas by je zgolić. Kapłan nigdy nie zapomniał chwili zjednoczenia. Zapach kadzideł, las świątynnych kolumn i szept Ashnu do dziś nawiedzały go w snach przypominając mu o złożonych ślubach. Gdy monumentalne wrota rozstąpiły się przed nim dopuszczając go do czwartego sanktuarium wiedział, że nie popełnił błędu, że kroczy właściwą ścieżką. Thet westchnął powracając do teraźniejszości… postanowił w końcu przerwać milczenie.
- Skąd pochodzisz? – zapytał starając się odwzajemnić uśmiech.
Chłopak czuł się słaby, wiedział, że czas już na rytuał odnowienia, Ashnu tego żądał a mu pozostało spełnić jego kaprys… nie mógł jednak zrobić tego tutaj.
  Temat: Pot, krew i kupa złota
Arosal

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 136132

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-04-23, 15:11   Temat: Pot, krew i kupa złota
- Dziwny to zwyczaj… zabierać cudzą własność… – mruknął bardziej do siebie niż do elfki. Zrezygnowany usiadł na swoim posłaniu. Tym razem nie interesowało go spojrzenie dziewczyny, choć ta przyglądała mu się uważnie i być może wbiłby się w nie bez najmniejszego problemu. Kapłan w chwili tej skupił się na sobie. Z całą pewnością, dar zaczął wyrywać się spod kontroli, wizja stawał się coraz wyraźniejsza. Bandyci, którzy mnie schwytali przed czymś uciekali, tylko cóż to było? Czy faktycznie coś się tutaj wydarzy? Czy przejdzie tędy armia, którą tam widziałem? To może zagrozić karawanie...
Thet spojrzał na elfkę.
- Zaczekam na wezwanie waszego… przywódcy. Jeśli taka twa wola, możesz mnie teraz zostawić samego, nie zamierzam uciekać, zresztą... nie mam dokąd, a knuć przeciwko wam też nie będę…
  Temat: Pot, krew i kupa złota
Arosal

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 136132

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-04-18, 11:46   Temat: Pot, krew i kupa złota
Thet powoli odzyskiwał świadomość. Z całą pewnością przyczynił się do tego ostry zapach ziołowych mikstur, którymi uraczyła go elfka. Leżał chwilę z lekko rozchylonymi powiekami. Obserwował jak jego opiekunka krząta się po niewielkim pokoiku. Młodzieniec chciał uchwycić jej spojrzenie, było to jednak niemożliwe. Cicho westchnął, w jego myślach pojawiły się proste pytania.
W co ja się wdałem? Gdzie ja w ogóle jestem?
Rozważania te może i trwałyby dłużej, gdyby nie fakt, iż uświadomił sobie, że nie ma przy nim jego głównego atrybutu. Szybko podniósł się z łóżka.
- Czy możesz mi podać mój kostur? – odezwał się.
  Temat: Pot, krew i kupa złota
Arosal

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 136132

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-04-14, 20:51   Temat: Pot, krew i kupa złota
Thet znał się na medycynie, sam mógł o siebie zadbać , ale nie oponował. Postać elfki zaciekawiła go.
- Najgorsze mam już za sobą. Wróg zastosował jad Messuli, jestem na niego odporny… Czy możesz mi powiedzieć, jak zwie się wasz przywódca? Myślę, że mam mu coś ważnego do przekazania… ludzie, którzy mnie pojmali… ja… - nie dokończył, niespodziewanie ozwał się w nim wschód przejmując kontrolę nad jego wzrokiem. Oko widzące przyszłość rozjarzyło się płomieniem, elfka musiała to zauważyć. Thet spojrzał w niebo. Ciemność, która je ogarnęła szybko ustąpiła znajomym kształtom. Stara wizja stałą się jednak czytelniejsza, to nie był już las kolumn, teraz całość przywodziła na myśl maszerujące legiony. Dawne filary dźwigające masywne sklepienie okazały się skupiskiem włóczni, zaś to co brzmiało niegdyś niczym grom teraz ozwało już jako hymn... wojenna pieśń. Wizja wygasła. Wschód zamilkł pozostawiając kapłanowi jedynie strach. Rozdygotany młodzieniec spojrzał na elfkę, jej twarz zdradzała zdezorientowanie, ona nie znała tego zjawiska, nie mogła wiedzieć… Błądząc nieprzytomnym spojrzeniem ruszył przed siebie. Daleko jednak nie zaszedł, szybko runął nieprzytomny na piach.
  Temat: Pot, krew i kupa złota
Arosal

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 136132

PostForum: Biblioteka   Wysłany: 2013-04-11, 20:15   Temat: Pot, krew i kupa złota
Thet nie był przyzwyczajony do takiego traktowania. Czuł się dość niezręcznie. Djinit nie wzbudzał sympatii, Gresil natomiast zainteresowania. Spojrzenie tego człowieka zapamiętał doskonale, powiedziało mu wystarczająco dużo. Postać elfki wywołała w kapłanie ogromne zdziwienie, pierwszy raz spotkał się z przedstawicielką tej rasy. Przede wszystkim była to miła odmiana. Paskudny djinit i mrukliwy dziwak obrzydli mu już do reszty.
- Bądź pozdrowiona córko lasu! – krzyknął w stronę kobiety – jestem Thet, sługa Ashnu, pana początku i końca… pragnę wam towarzyszyć i wesprzeć was swoimi talentami.
Nie znał elfickich obyczajów. Przyjął wyprostowaną postawę, wypiął pierś tak jak winni to czynić ludzie jego pokroju. Starał się wbić w spojrzenie kobiety, coś jednak nakazało mu zachować ostrożność... przynajmniej na początku.
 
Strona 1 z 52
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
theme by michaczos.net & UnholyTeam
Tajemnice Antagarichu :: Heroes of Might & Magic 1,2,3,4,5,6 Forum