Forum Disciples, Disciples 3
Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples

Tawerna - Sny

Paweł H. - 2009-01-25, 18:51
Temat postu: Sny
Sen to moim zdaniem najciekawsze zjawisko dotyczące człowieka. Jako dziecko sny miałem cholernie dziwaczne. Niestety mało pamiętałem po przebudzeniu. Teraz najczęściej śni mi się szkoła choć sny erotyczne też się zdarzają :devil4:
Temat służy oczywiście opisywaniu snów, ale nie ogranicza się tylko do tego. Niedawno dowiedziałem się że istnieje takie coś jak LD tzn. Świadomy Sen- podczas snu wiemy że śnimy i dzięki temu uzyskujemy kontrolę nad widzianymi obrazami, np:Myślimy sobie"Chce zobaczyć Putina" i Putin się pojawia. Jak dla mnie ciekawa sprawa. Osobiście bardzo często wiem że śnie ale, nie mogę uzyskać kontroli. LD osiągają najczęściej dzieci do 10 roku życia. Oczywiście później też się zdarza i nawet są metody by je osiągnąć...

Tak, wiem że gadam jak chory psychicznie ;-)

Vozu - 2009-01-25, 19:06
Temat postu: Re: Sny
Paweł H. napisał/a:
Temat służy oczywiście opisywaniu snów, ale nie ogranicza się tylko do tego. Niedawno dowiedziałem się że istnieje takie coś jak LD tzn. Świadomy Sen- podczas snu wiemy że śnimy i dzięki temu uzyskujemy kontrolę nad widzianymi obrazami, np:Myślimy sobie"Chce zobaczyć Putina" i Putin się pojawia. Jak dla mnie ciekawa sprawa. Osobiście bardzo często wiem że śnie ale, nie mogę uzyskać kontroli. LD osiągają najczęściej dzieci do 10 roku życia. Oczywiście później też się zdarza i nawet są metody by je osiągnąć...

Nie koniecznie. Mój sen świadomy dał mi tylko tyle, że co chwila mówiłem "szkoda, że to sen". Na tym polega sen świadomy-wiesz, że śnisz.
Natomiast takie coś jak opisałeś, to tzw. programowanie snu. Tyle, że zazwyczaj się to robi przed snem. Skupiasz się mocno, na temacie (szczegółowo lub ogólnie) a potem nam się to śni. Ja po prawdzie też mam "dziwaczne" sny. Ale większa zabawa to ich mechanizm. mamy z siostrami "śnienie skoordynowane" (nazwę sam wymyśliłem) tzn. kiedy jednemu z nas się coś śni, to co najmniej jedno jeszcze też ma sen. I zazwyczaj w takim wypadku wszystkie te sny są głupie/dziwne (w sumie o to samo chodzi).

Axhezer - 2009-01-25, 19:19

Kod:
Temat służy oczywiście opisywaniu snów, ale nie ogranicza się tylko do tego. Niedawno dowiedziałem się że istnieje takie coś jak LD tzn. Świadomy Sen- podczas snu wiemy że śnimy i dzięki temu uzyskujemy kontrolę nad widzianymi obrazami, np:Myślimy sobie"Chce zobaczyć Putina" i Putin się pojawia. Jak dla mnie ciekawa sprawa. Osobiście bardzo często wiem że śnie ale, nie mogę uzyskać kontroli. LD osiągają najczęściej dzieci do 10 roku życia. Oczywiście później też się zdarza i nawet są metody by je osiągnąć...


Mnie się to raz zdarzyło kontrola nad snem wtedy gdy miałem serie snów codziennie , ale co najciekawsze sny normalne (bez kontroli) zapełniają mi się nawet kilka razy :shock:

Paweł H. - 2009-01-25, 19:19

Hmmm Vozu , to się kłóci z moja wiedzą, ale ok sprzeczać się nie będe.
Vozu - 2009-01-25, 19:21

Znaczy się, co się kłóci się...?
Paweł H. - 2009-01-25, 19:24

Ja napisałem że podczas snu myślisz co chcesz widzieć i to widzisz, a ty że myślisz o tym przed snem. Poza tym wg mnie LD odnosi się nie tylko do świadomości ale też kontroli
Vozu - 2009-01-25, 19:27

No wiesz, jak kiedyś przekopałem się przez jakąś książkę (tytułu nie pomnę, a leży w piwnicy, więc nie podam teraz) według której stało tak jak mówię. Wiem tylko tyle, że prześniłem jeden sen jawny (vel świadomy) i był taki jak mówiłem- doskonale wiedziałem, że to sen, ale nie miałem na niego większego wpływu. Ale może to być spowodowane faktem, że skrajnie rzadko mam sny... to kwestia budzenia się po pięćset razy w nocy...
Vogel - 2009-01-25, 19:28

Miałem takie sny gdzie mogłem kontrolować wiele ich aspektów ale nie działa to na zasadzie że pojawia się wszystko o czym pomyślisz.

Moja ulubiona kategoria snów to koszmary, nie ma to jak obudzić się w środku nocy i nasłuchiwać (^^)

A czy zdarza się wam śnic o tym samym kilka razy :?: Bo ja mam kilka snów które przewijają się u mnie od szczeniaka, w nich nigdy nie udało mi się niczego kontrolować.

Vozu - 2009-01-25, 19:30

Vogel Serapel napisał/a:
A czy zdarza się wam śnic o tym samym kilka razy :?: Bo ja mam kilka snów które przewijają się u mnie od szczeniaka, w nich nigdy nie udało mi się niczego kontrolować.

No niestety nie. Ale niektórzy twierdzą, że to oznaka ciągle nierozwiązanych spraw/problemów etc.
I takie małe pytanie (z ciekawości): te sny są czarno-białe?

Vogel - 2009-01-25, 19:32

Nie, są kolorowe choć pewności nie mam zawsze jest noc i są to wyłącznie koszmary, dodam że mocne kino by z tego wyszło.
Vozu - 2009-01-25, 19:34

O, to ciekawe. Według iluś tam badaczy sny powtarzające się/odtwarzające zdarzenia z życia są czarno-białe... ale podobno to nie reguła, niektórzy mają czarno-białe sny ot, tak sobie.
Nienawidzę gadać o koszmarach :-/ wszyscy opowiadają jakie fajne je mają a mi się żaden w życiu nie przyśnił :-P

Axhezer - 2009-01-25, 19:34

A co Ci się śni Piła czy coś gorszego
Nagash ep Shogu - 2009-01-25, 20:12

Zazdroszczę Wam, mi się nic nie śni, a jeśli już to niewiele (albo nic0 z tego nie pamiętam. Może dlatego, że wszystkie sny, które pamiętamy, pojawiają się nad ranem, w fazie wybudzania się ze snu, a ja śnię tylko w środku nocy? Hmmm...
Reyned - 2009-01-25, 20:16

Cytat:
Zazdroszczę Wam, mi się nic nie śni, a jeśli już to niewiele (albo nic0 z tego nie pamiętam. Może dlatego, że wszystkie sny, które pamiętamy, pojawiają się nad ranem, w fazie wybudzania się ze snu, a ja śnię tylko w środku nocy? Hmmm...


lol nie jestem sam.

Vozu - 2009-01-25, 20:17

To zależy od długości snu, Nagu. Od kiedy miewam noce bez "przerw" w spaniu to mam jakieś sny, wcześniej nie miałem. Sny pojawiają się tylko (ale nie zawsze) w fazie REM, która występuje co ok. 90 minut. A jej długość trwania jest różna, może być tak krótka, że nie zdążysz zacząć śnić.
Ebenezer Meshullam - 2009-01-25, 20:19

Reyned napisał/a:
lol nie jestem sam.


Ja również.

Nagash ep Shogu - 2009-01-25, 20:25

Vozu, ja to tam wiem... Ma narzeczona nomen omen psycholog in spe, kiedy sie uczy do egzaminów, ma zwyczaj wykorzystywać mnie jak wdzięcznego słuchacza, także o snach to się swego czasu nasłuchałem :roll: Nawet coś zapamiętałem :mrgreen:
Leriad - 2009-01-25, 20:41

A miał ktoś tak, że przyśniło się coś co w niedalekiej przyszłości zdarzyło się naprawdę?
Nie chodzi tu o jakieś wielkie jasnowidzenie czy przepowiednie, mnie śniło się coś banalnego.
Mianowicie to, że moja kotka ukociła się na strychu, widziałem wszystkie kotki- ich kolor siersci, liczba. Dzień później mój ojciec znalazł na strychu kotkę z małymi w pudle po telewizorze. Kiedy tam poszedłem i spojrzałem na całą gromadkę, zdałem sobie sprawę, że mam chyba deja vu. Natychmiast przypomniał mi się ten sen i doznałem szoku, widząc tę samą ilość młodych, i te same kolory ich sierści... :shock:

Allemon - 2009-01-25, 21:22

Przyjemne sny mam zawsze 5 min zanim budzik zadzwoni (przynajmniej tak mi się zdaje).
Co do innych to uwielbiam sny typu:
- Wypadam z okna, mój statek tonie, pociąg się wykoleja etc.; mam wrażenie, że to naprawdę, że zaraz zginę a tu nic, takie fajne uczucie najpierw strach a potem: "coś tu nie gra nadal żyje, hmmm to tylko sen".

Jasnowidzenia nie mam w snach, nie interpretuje też ich.

Ansgar Malthe - 2009-01-26, 07:43

Ja z tego co pamiętam to kiedyś co jakiś czas miewałem "głupie sny" - śniły mi się rzeczy tak głupie, że aż trudno to sobie wyobrazić. Obecnie zaś (od 9 lat) co noc miewam ten sam koszmar, który zawsze urywa się w pewnym momencie (a przy okazji ja się budzę), wszystko jest w ciemnych, posępnych barwach, poza krwią, której czerwień aż razi w oczy.

A co do "jasnowidzenia" - owszem, bardzo rzadko, ale się zdarza. Tyle tylko, że nie w czasie snu, a na jawie i to tez jedynie w bardzo specyficznych warunkach - kiedy jestem w stanie pełnej koncentracji i głębokiego zamysłu (np. modlitwa). Zawsze uważałem to za bujdę, że to co potem się widzi to tylko wrażenie, deja vu, więc postanowiłem raz spisać to na papier - od tego czasu wierzę w to co widzę.

MachaK - 2009-01-26, 15:24

Sny, miewam rzadko, więc przypisuję im ważną rolę w działaniach Losu ku mnie.

Jakieś 90% snów to są dialogi, z osobami z którymi normalnie rozmawiać nie mogę (z przyczyn formalnych, emocjonalnych, terytorialnych etc) lub z kopiami siebie samej. I wtedy, podczas tych rozmów, dowiaduję się różnych ciekawych rzeczy (zazwyczaj okazują się one prawdziwe) lub weryfikuje się moje poglądy.

10% snów to różne dziwne patologie, poczynając od rozkosznej kąpieli w zarośniętym bagnie a kończąc na szubienicy.

W sny wierzyć trzeba, problem tylko z interpretacją ;/

Ebenezer Meshullam - 2009-01-31, 19:03

Aaah, zapomniałem o tym wspomnieć. Razu pewnego - pod koniec maja ubiegłego roku miałem sen związany nieco z Disciples.

Byliśmy podzieleni na dwie grupy - ci, którzy nie
potrafili walczyć zostali w "obozie", przy palącym się
ognisku, teoretycznie bezpieczni.

Ja, z drugą grupą (co mnie zdziwiło) - "walczących"
mieliśmy wyjść naprzeciw wrogim jednostkom i ich powstrzymać, a
przynajmniej zatrzymać. Jak się okazało, nie spotkaliśmy
ich na naszej drodze. Wraz z oddziałem nie byliśmy w znacznej odległości od naszego miejsca pobytu, kiedy w pewnym momencie usłyszeliśmy krzyki. Oczywiście źródło swe miały od strony naszego obozowiska. Nie wracaliśmy tam w pośpiechu, a obawialiśmy się zasadzki.
Po dotarciu na miejsce widzieliśmy płomienie, ból i cierpienie. Słychać było potworne jęki. Widziałem wrogów w postaci (raczej) nieumarłych i to bynajmniej nie były bezmózgie zombie. Wyglądem przypominali Widomowych wojowników, byli równie przerażający i śmiertelnie skuteczni. W całym tym chaosie i mordzie grupa straciła morale, nie dało się nawiązać walki z wrogiem. I w tym momencie mniej więcej, kiedy to "sen mnie się zaciął", bo nie
wiedziałem, co może wydarzyć się dalej/nie wiedziałem
co wyśnić - musiałem się przebudzić. Nie chciałem
tego dalej śnić, bałem się. Prawdziwa zgroza i lęk, nie
chciałbym doświadczyć tego w rzeczywistości - bezradnie stracić znajomych/bliskich, nie mogąc im pomóc. Choć nie obudziłem się zlany potem to bałem się ponownie zasnąć X)

Vogel - 2009-02-01, 08:30

Hmmmm swego czasu też miałem coś podobnego z tym, że nie było zmiany realiów. Zwykła rzeź mieszkańców mojej mieściny wydaje mi si,ę że mignęła mi tam postać Księcia z Legionu bo ogólnie to widziałem tylko cienie i vkrwawą rezeźnię (a widział ktoś bezkrwawą rzeźnię :?: ).
Swoją drogą w moich snach jak sobie przypomnę populacja dosyć często zostawała przetrzebiona. Czy to może coś oznaczać :?:

Vozu - 2009-02-01, 09:27

Sadystyczne skłonności? :-P albo może jakiś ogólny pesymizm i katastrofizm, trza by sennik jaki znaleźć....
O, mam:

bitwa: widzieć albo brać w niej udział: we śnie byłych żołnierzy są to obrazy retrospekcyjne; u innych osób świadczą o ukrytej zawiści, wrogości, które wywołują podniecenie nerwowe; mogą także symbolizować waśnie i spory w rodzinie.

na polu bitwy: uda ci się wyjść cało z ogólnej katastrofy

ujrzeć pole walki: przygotuj się do trudnej, wymagającej wysiłku pracy

widzieć lub przeżyć walkę: zapowiedź pojawienia się wrogów, zawiści, zazdrości

MachaK - 2009-02-01, 11:26

Nie wierz sennikom - zaufaj intuicji, losowi. Każda partia snów jest wyindywidualna na każdą jednostkę. Przypomnij sobie poprzednie sny, sprawdź czy nie było powiązań w snach lub rzeczywistości a następnie zinterpretuj. Wtedy to ma sens.
Gaderic - 2009-02-01, 13:22

To się może ja wypowiem :-> Sądziłem ostatnio że snów nie miewam od jakiś 2 lat, puki mnie tydzień temu budzik nie wybudził z głębokiego snu- no i pamiętałem ten "Sen" (jakieś pierdoły).
Erotyków rzadko lub wcale? (Choć pamiętam jeden w liceum z fajną koleżanką, zaczynało się robić interesująco, naprawdę interesująco sen strasznie realistyczny.... a tu budzik zadzwonił- myślałem że wyrzucę te poje...e urządzenie przez okno :lol: Nawet zamach wziąłem....ale szyby szkoda było...)
Horrory nie, większych rzeźni nie pamiętam (choć raz śnił mi się Alien- znaczy najpier przed nim uciekałem na pokładzie jakiego statku, potem sam nim byłem i gonili mnie jacyś marines :mrgreen: Ten sen był super!).
Zazwyczaj śnią mi się jakiś dreszczowce... zazwyczaj przed kimś uciekam (raz przed wujostwem- uciekałem po całym moim mieście, w końcu wlazłem na mroczną dzwonnicę i się tam zamknąłem :lol: )
Albo czesto spadam- wtedy fizycznie przewracam się na bok albo wykonam jakiś niekontrolowany ruch łapami :mrgreen:
Zdecydowanej większości snów nie pamiętam, zazwyczaj sam się budzę, jeszcze przed budzikiem :->

Wisz - 2009-03-17, 11:22

Ja miałem dziś dość ciekawy i dziwny sen nad ranem.
Byłem w pokoju z dwiema Azjatkami. Jedna siedziała w rogu mojego pokoju, druga natomiast miała mi wytatuować różne wzory, które chyba nawet sam w śnie zaprojektowałem, była tam np: ilustracja bardzo podobna do nicku Zeganna, która miała się znaleźć na moim czole :-)Jednak nic z tego nie wyszło, bo tusz się skończyć... Najlepsze było w tym to, jak odczuwałem ten sen. Pamiętam, że było gorąco w tym pokoju, bo chciałem otworzyć okno, ale Azjatka mnie nie puściła :mrgreen: Pamiętam też jej ciężar i dotyk, bo przyjęła bardzo ciekawą pozycję.
Będę musiał zobaczyć w senniku, co symbolizują Azjatki i cała reszta.

Ebenezer Meshullam - 2010-04-23, 10:43

Pochwalę się swoją dzisiejszą marą. Otóż byli u mnie w odwiedzinach nie kto inny, a Państwo Nagash. Spotkanie odbyło się wieczorem, a z poruszanych tematów kojarzę przyszłość (konkretniej - plany na nią, graf mnie pytał jak sobie radzę i czy coś postanowiłem, później chyba dokonywał jakby oceny sytuacji i krytykował mnie). Po ciepłej dyspucie poszliście "do siebie" i co ciekawe - wyglądało na to, że nie mieszkaliśmy w tym śnie w znacznej odległości od siebie (chyba wracaliście pieszo). I jeśli się nie mylę, to Vogel też (wyglądało na to, jakby był Waszym sąsiadem). Później jeszcze, w tym samym śnie pisaliśmy ze sobą na forum, chyba na shoutboxie.

Inna ciekawostka to to, że nie wiedziałem jak wyglądacie (czy może to po przebudzeniu się wypadło mi z pamięci?), byli tam "po prostu Nagashowie" - wygląd był kwestią dalszoplanową.



Oczywiście zaczęło mnie frapować znaczenie tego snu. Czyżby w przyszłości miałoby odbyć się spotkanie i część forum byłaby na nim?

Nagash ep Shogu - 2010-04-23, 11:01

O cholera... :mrgreen: To znaczy, że po ślubie będę mieszkał w Sokołowie :D Z Voglem po sąsiedzku. To się vogle w głowie nie mieści ;)

Nie powiem, sen konkretny ;) Choć fajnie by było, jakby okazał się proroczy i w końcu do jakiegoś zlotu by doszło.

Ebenezer Meshullam - 2010-04-23, 11:53

Nie dodałem tego, ale to chyba nie były okolice Sokołowa. Wyglądało raczej na to, że część forum mieszkała dość blisko siebie, ale w innych miejscach niż dotychczas.
R'edoa Yevonea - 2010-04-23, 16:02

Ciocia R'edzia widać nie dotarła na miejsce ;-) sen ciekawy, ale nie zazdrosze sąsiadowania z ep Shogami i inkwizycją ;-)
Vogel - 2010-04-23, 16:42

Ob
Nagash ep Shogu napisał/a:
Choć fajnie by było, jakby okazał się proroczy

Shogu podejdz no do plota jak i ja podchodze,
czapke zdejm jak i ja zdejmuje
placz jak i ja placze...

Ale bym mnie los pokarał sąsiadem

Ebenezer Meshullam - 2010-04-23, 19:39

R'edoa Yevonea napisał/a:
Ciocia R'edzia widać nie dotarła na miejsce


Wtedy to zaczynałby się koszmar, niemal osaczony przez ja. XPPP

Elendu - 2010-04-23, 21:24

Nie zauważyłam wcześniej tego tematu, a jeśli chodzi o sny to mam wiele barwnych doświadczeń. Sny prorocze, dziwaczne, sterowane, połączone z przeczuciami, barwne, akcji, niemal zawsze odczuwane wszystkimi zmysłami :D Jedynie koszmarami typowymi nie mogę się pochwalić, zdaje się raz, kiedyś, miałam taki sen, ale nie pamiętałam go po obudzeniu. Za to najgorszy "sen" jaki miałam, choć nie wiem czy to do końca był sen, był niby banalnie prosty. Wokół mnie była pustka, nic nie widziałam, nic nie czułam, słyszałam tylko głos pytający "Kim jesteś". Zanim zdążyłam odpowiedzieć sama sobie, pytanie powtarzało się i wytrącało mi odpowiedź. Nie pamiętam nic, co przeraziłoby mnie bardziej niż ten brak świadomości samego siebie, uczucie, którego nigdy nikomu nie życzę.
Saemiel - 2010-04-23, 21:30

To ja w sumie też ostatnio dość nietypowy sen miałem. Otóż śnił mi się mój pokój i patrzyłem na jeden punkt. Potem się obudziłem i widziałem dokładnie to samo, z wrażenie z 5 minut leżałem nieruchomo ^^
R'edoa Yevonea - 2010-04-26, 22:05

Ebenezer Meshullam napisał/a:
R'edoa Yevonea napisał/a:
Ciocia R'edzia widać nie dotarła na miejsce


Wtedy to zaczynałby się koszmar, niemal osaczony przez ja. XPPP


I każdy z nich mówi "wlepię ci osta, wlepię ci osta, wlepię ci osta!!!" XD

Nagash ep Shogu - 2010-04-28, 13:02

Raczej "Wysmaruję cie na różowo, wysmaruję cię na różowo!!!! Aaaaa!!!".
R'edoa Yevonea - 2010-04-28, 13:45

No wiesz Nagu, wstydził byś się... Ty i te Twoje wykolejone dewiacje... 8-)
Vogel - 2010-04-28, 14:02

Gołąbeczki bo zbaczacie z tematu.
Ebenezer Meshullam - 2010-06-28, 21:01

Czyżby kolejna wizja spotkania? Przyśnił mi się Elledan (niestety wszystkiego nie dośniłem, bo mnie budzik zbudził), ze znajomym i jakimś starszym człowiekiem (podejrzewam, że mógłby to być Jego dziadek). Wszystko było całkiem cacy - chyba we trójkę (albo tylko z tym znajomym) grał Elle w karty, do póki nie zacząłem opowiadać głupich dowcipów, które nie trafiały do starszego człeka i zamierzał mnie wyprowadzić. Wtedy to Elle zaczął Go powstrzymywać, jakby prosił Go, by poszedł do innego pokoju i przy tym odsuwał ode mnie. Na tym to się skończyło. X)
Athelle - 2010-06-28, 21:18

Szok.
Saemiel - 2010-07-20, 11:14

Chyba ostatnio przedawkowałem Disciples.

Najpierw miałem sen jakobym przeszkadzał krasnoludom w przeprowadzeniu rytuału zamykającego Bethrezena. Dokładnie tak samo jak to jest w Sadze, z tą różnicą, że wszystko widziane z pierwszej osoby i chyba nawet demonem byłem, a nie żadnym opętańcem. Nic ze swojego wyglądu nie pamiętam, nawet jak wyglądały ręce, ale unosiłem się nad ziemią. Tutaj w zasadzie na tyle, bo tylko miałem wrażenie, że walczyłem z krasnoludami, nie widziałem, żebym kogoś kroił.


Drugi miałem również związany z Disem, a konkretnie z samym forum. Elledanowi udało się zrobić jakiegoś genialnego moda do dwójeczki, chociaż nie mam pojęcia na czym owa genialność polegała. DC wykrył tylko jakiegoś potężny błąd, który miał ułatwiać dostęp wirusom do danego kompa. Czyli trochę takie Sci-Fi ^^

R'edoa Yevonea - 2010-08-03, 09:25

Śniła mi się dzisiaj jakaś w cholerę dziwna ympreza w najbardziej obskurnym mieszkaniu jakie widziałam. Jakiś chlor przytargał ze sobą amerykański alkohol w stanie skupienia przypominającym piankę do golenia, w dodatku zieloną. Przez cały sen próbowałam dodzwonić się do mojego mężczyzny, choć wiedziałam, że oddał swój telefon jego mamie. A na koniec obdarowałam Nagasha najpaskudniejszym szalikiem mojej mamy, bo nagle spadł śnieg.

Koniec.

Te herbatki ziołowe naprawdę nie robią mi najlepiej ;>

Ebenezer Meshullam - 2011-01-20, 11:01

Dziś miałem inny sen powiązany z forumowymi userami.
Chyba było spotkanie, choć nie wyglądało to mi na to, które być może się odbędzie tej wiosny.
Niewiele też zapamiętałem, poza tym, że dostałem kilka ładnych buziaków od... MachaK.
Było to w ramach podziękowania za wyjście z jakąś inicjatywą, co sprzyjała naszej grupie (nie pamiętam kto tam jeszcze był [jakieś kilka osób], poza nami i facetem/narzeczonym MachaK, który też uczestniczył w spotkaniu).


Nie będę też ukrywał, ale był to jeden z najmilszych dla mnie snów, jakie miałem przez ostatnie dwa lata. :)

Samurai Lum - 2011-02-12, 23:54

Jak dotąd nie miałem snów związanych z Disciples, ale z fantasy jako takim - tak. Przedstawiam 2 sny na ten temat (klimat co prawda mało lubianego przeze mnie urban, ale lepsze to niż nic) PLUS jeden sen odnoszący się do (nie tak strasznie) dalekiej przyszłości.
Aha, wszystkie sny zapisałem na kartkach, w formie mapy myśli.

Pierwszy sen- z października 2009 (lekko zmienioną wersję możecie przeczytać we fragmencie mojego postu w temacie "Brama")
Byłem studentem medycyny i usłyszałem, że Ponury Żniwiarz będzie w naszej akademii robił wykład (we własnej osobie!) na temat "Fizjologii śmierci". Na środku sali stał tenże osobliwy wykładowca o czarnej czaszce, reszcie szkieletu białego koloru i był przyodziany w ciemnobrązowy płaszcz, który wyglądał jak założony na lewą stronę. Od czasu do czasu wymachiwał kosą, aby zainteresować zebranych studentów. Pod koniec powiedziałem coś (nie pamiętam, co), co wzbudziło zachwyt Żniwiarza nad moją inteligencją i błyskotliwością.

Drugi sen- z 12/13 lipca 2010
Szedłem ulicą i nagle zostałem oślepiony. Odzyskawszy po sekundzie wzrok ujrzałem dwumetrowego wielkoluda z nieproporcjonalnie małą głową(mały nos, bez zarostu, czarne włosy "na jeża") i w takim samym stopniu potężną muskulaturą. Ów osobnik noszący zieloną bluzę z kapturem przedstawił mi się jako jeden z aniołów i przyznał się do ukrycia prawdziwej postaci poprzez schowanie skrzydeł pod bluzą(stąd pakerne piersi i ręce) i zgaszenie aureoli. Dlatego pierwsze moje pytanie dotyczyło powodu takiego ukrywania się. Odpowiedział mi pytaniem, mniej więcej tak: "A po co miałbym wzbudzać sensację?". Potem zadałem inne pytanie: "Skoro wyglądasz jak facet, to czy można was, anioły podzielić na męskie i żeńskie?", na co odpowiedział zdecydowanie "Można!". Niestety nie zdążyłem przed obudzeniem się zapytać się o jeszcze jedno: "Na którą ludzką wadę narzekasz najbardziej?".

Trzeci sen- z 16/17 września 2010
Czułem się niezbyt staro, ale też nie za młodo, bo na około 45 lat. Siedziałem w jadalni i oglądałem telewizję. Nic konkretnego nie było, więc poskakałem po kanałach. Na TVP1 był obraz chińskiego pociągu dojeżdżającego do wyremontowanego Dworca Głównego w Krakowie. Na jakimś innym kanale widziałem film akcji. Nie byłoby w nim nic dziwnego, gdyby nie to, że był dozwolony od lat... czterdziestu(trójkąt był tu czerwony, nie żółty). Ostatnia scena tego filmu pokazywała ludzi uciekających z płonącego miasta, pełno było wybuchów w tle...

Raven - 2011-02-13, 11:36

Nawiązują do posta Samaela... Też mi się kiedyś śniło, że byłem demonem. Konkretnie Rycerzem Piekieł, unosiłem się nad ziemią i nie wiem dlaczego brałem udział w bitwie, w której ścierali się wierni Bethrezenowi ze zdrajcami Uthera.
Nie wiele pamiętam oprócz tego jak efektownie w locie, machając mieczem rozbiłem onyksowego gargulca w drobny mak :-P

Nagash ep Shogu - 2012-02-13, 10:04

Jaki miałem dzisiaj sen, jaki miałem sen... To witki opadają. Koszmar to był. Na początku, bo potem zrobiła się komedia.

Zaczęło się klasycznie, bo od przebudzenia ze słodkiego snu wyciem nielitościwym, waleniem w ściany mojego mieszkanka, wreszcie coś ciemnego i małego wtargnęło ze strychu do mojej sypialni. Nie powiem, włosy mi dęba stanęły, gorąco się zrobiło. Małe to było, łebek okrągły miało i mordę pełną cienkich jak szpilki kłów. Wtargnęło i dziadostwo zaraz rękę zaczęło mi kąsać. A strych był otwarty, bo jakiś remont tam trwał.

Więc dziadostwo gryzie mi łapę dalej, przyglądam mu się i wreszcie rozpoznaję - to Fedra! Pytam się Fedry czego mi rękę gryzie i straszy po nocy, a ona na to, że remont na strychu robię, mieszkanie jej niszczę. To jej tłumaczę, że po remoncie będzie ładniej i żeby siary nie robiła.

Reszty snu nie pamiętam, ale olśnienie że to małe z zębami jak szpilki, że to Fedra... Ech, córa, koszmary przez Ciebie mam :P

R'edoa Yevonea - 2012-02-13, 10:41

Nagash ep Shogu napisał/a:
Małe to było, łebek okrągły miało i mordę pełną cienkich jak szpilki kłów [...] i wreszcie rozpoznaję - to Fedra!


No nie mogę po prostu, nie mogę!! :D ale, ale znak to pewny, że Fedzia musi być ze mną spokrewniona, wszak nikt inny jak mój luby zwie mię kritersem . Podobieństwo do wyśnionej Fedzi (po opisie) jest wręcz uderzające :D

Nagash ep Shogu - 2012-02-13, 14:09

Noooo. Jak powiedziałem żonie, że się mi Fedra śniła, to jakoś tak wilkiem na mnie popatrzyła. A to przecież koszmar był! Ojcowską rękę pokąsała!
R'edoa Yevonea - 2012-02-13, 14:23

Zastanawiałam się właśnie co na to Yadzia :D
Fedra ep Shogu - 2012-02-13, 15:40

Napisałabym, że jestem wzruszona głębią ojcowskiej miłości Nagusia, ale to byłoby kłamstwo :D
na pewno te wyrzuty sumienia za bicie córki Cię gryzą, ot! I wcale nie jestem małym, włochatym zębaczem, choć i taki ma swój urok... :-P

Jedyna osoba z forum, jaka do tej pory mi się śniła, to All ;>

A właśnie, nie-rodzącą mamusię też kocham, choć chyba nie przepada za F(r)edką <3

Nagash ep Shogu - 2012-02-13, 22:56

Przecież ja ani razu nie uderzyłem córki... :P No pewnie, że nie jesteś małym, zębatym potworem, to była tylko alegoria ^^

Nie-rodząca mamusia nic do Fedki nie ma, po prostu nie-rodząca mamusia podejrzliwie zareagowała na wieśc, że jakieś kobity się mi śniły ;)

Fedra ep Shogu - 2012-02-13, 23:18

Akurat, dostałam po łbie za gryzienie właśnie nie raz! :D To niszczyło moją włochatą psychikę do reszty. Chlip.

Mam nadzieję, że uspokoiło ją, iż ta kobieta była jakimś włochatym mutantem... choć może i właśnie powinna zacząć się martwić :lol:

Ebenezer Meshullam - 2014-10-21, 00:27

Śniło mi się w weekend, że ja i Vogel toczyliśmy ze sobą walkę w realiach Dragon Ball. Ja byłem człowiekiem albo Saiyaninem, a Vog... Nameczaninem. Tylko nie takim typowym z Namek, a takim bardziej jak Piccolo Daimaō. :)
Na koniec pojedynku miałem użyć klasycznej fali uderzeniowej, Kamehameha, ale "zielony" przygotował dla mnie jakiś szatański specjał i nie zapowiadało się to dla mnie zbyt dobrze.
Świnia.
Choć żałuję, że w tym momencie przerwał się sen, bo chętnie pooglądałbym następne kilka odcinków, żeby zobaczyć finał walki. xD


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group