Forum Disciples, Disciples 3
Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples

Kampanie - Powrót Legionu

Raven - 2013-06-13, 11:18
Temat postu: Powrót Legionu
Ot, nudziło mi się a wpadłem na (mam nadzieję) ciekawy pomysł na wstęp do kampanii Legionów. Mam trochę pomysłów na to jak dalej rozwinąć wydarzenia i losy bohaterów (w przeciwieństwie do Brodatej kompanii) i być może uda mi się to po jakimś czasie doprowadzić do końca.

Tymczasem wrzucam pierwszą mapkę.
Rozmiar najmniejszy, przeciwnika brak. Tylko gracz i zadanie. Ograniczenie poziomu bohatera do 3lvl, jednostki i czary do 2lvl.

Nie jestem pewien co do trudności drużyn neutralnych oraz tego czy wszystko będzie hulało tak jakbym tego sobie życzył. Dlatego też wszelkie uwagi i komentarze mile widziane.

EDIT

Kolejność map na dzień dzisiejszy:

1. Mroczny kult,
2. Hieny cmentarne,
3. Studnia Przeznaczenia,
4. Płomień i Krzyż,
5. Cyrograf,
6. Szkarłatny szczyt,

Waskos - 2013-06-14, 09:57

Niewielka i bardzo przyjemna mapka ;-) Teren sporządzony dobrze, wszystko było na swoim miejscu. Balans też był przyzwoity, na każdym etapie nie byłem na tyle pewny wyniku aby używać szybkiego starcia, wykorzystałem też dużo eliksirów specjalnych, tych na pancerz itp.

Jedak brak SI jest pewnym mankamentem. Jeżeli stosujemy taki zabieg, to najczęściej trzeba to zastąpić albo wielką ilością zdarzeń i na maksa rozbudowaną fabułą, albo niezwykle upierdliwym SI, tak jak w misji z kampanii elfów w kraterach Theleny. Grając myślałem, że czas bedzie moim wrogiem i po upływie x tur zwyczajnie przegram, bo w dialogach trochę srały moje demońce w gacie i popędzały, może to byłoby ciekawym urozmaiceniem?

O fabule wypadałoby jeszcze coś powiedzieć, może być na start a dialoi pasują do legionów, ale pamietam, że misja z zebraniem heretyków z ziem Imperium przechodziłem już kiedyś w innej kampanii stworzonej przez fana. I nie oskarżam oczywiście o plagiat :-> ten motyw jest dość popularny zwyczajnie. Zobaczymy jak się to dalej potoczy

No i oczywiście był błąd, o którym ci już pisałem. Mniemam, że to powinno być jednak poprawione ;>

Raven - 2013-06-14, 10:03

Błąd z zakończeniem naprawiłem. Przynajmniej tak myślę. Ograniczenie czasowe byłoby dobrym rozwiązaniem ale miast tego zrobiłem wydarzenie z pojawieniem się drużyny inkwizytora, w którejś tam turze. Nie wiem czy u siebie miałeś, zależy jak szybko przeszedłeś mapkę.

A co do zbierania heretyków to inspiracją była dla mnie raczej pierwsza misja nieumarłych w Warcrafcie III :-P Nie wiedziałem, że coś takiego już w disie było.

Raven - 2013-07-01, 14:00

Druga misja kampanii. Rozmiar najmniejszy, przeciwnik Górskie Klany. Ograniczenie jednostek do 3lvl i czarów do 3lvl. Maksymalny poziom bohatera to 5.

Mapka rozwija nieco wątek po co i dlaczego. Wydaje mi się prostsza niż pierwsza ale wyjdzie w praniu. Zasysać, testować, komentarze pisać.

Edit: Wrzuciłem teraz poprawioną wersję mapki. Był na niej mały błąd.

Vogel - 2013-07-02, 14:20

Hmmm brakuje tekstu wieńczącego misje.

Misje rozpocząłem z dowódca lv1 przez co potężni dowódcy klanów zamknęli mnie w murach stolicy. Na szczęście bliskość wroga sprawiła, że mogłem spokojnie zdobywać doświadczenie na jego różdżkarzach ślepo dążących do zajęcia moich surowców.

Jeśli chodzi o fabułę to ona mi przypomina poszukiwanie Timorii i papierów zdradzających położenie bramy do więzienia Bethrezeena. Studnia natomiast chyba miała pozwolić Nebirosowi w sprowadzeniu piekła do Newendaar.

W każdym razie grało się przyjemnie i czekam na kolejna mapkę :)

Raven - 2013-07-02, 15:13

Vogel Serapel napisał/a:
Studnia natomiast chyba miała pozwolić Nebirosowi w sprowadzeniu piekła do Newendaar.


Nope. Studnia w 100% zaczerpnięta z kampanii Klanów z Apostołów. Zorganizowali tam wyprawę na Morze Północne by odnaleźć Studnię Przeznaczenia i dowiedzieć się co mają robić dalej. Zdaje się, że dowiedzieli się jak powstrzymać Ragnarok i, że mają spuścić łomot Helli.

A o tekście wieńczącym misje szczerze mówiąc zapomniałem. Mój błąd :-P

Waskos - 2013-07-12, 13:36

Mimo iż grę zacząłem dowódcą na 3 lvl, to początek rozgrywki był podobny jak u Voga, musiałem unikać silnych wojów karasi i zdobywać exp na jego rózgaczach. Fartem SI ignorowało mego boha i mógl dość szybko dorównać im w lvl, gdyby mieli rozkaz ataku na niego to marnie bym skończył ^^ Do poziomu trudności to tyle, bo mapka mała i łatwa po zlikwidowaniu startowych sił klanów, sąsiedztwo ich stolicy w pewnym momencie z denerwującego stało się dla mnie ułatwieniem, bo ciągle miałem ich na oku.

Fabularnie, cieszę się, że wykorzystujesz wątki z disa, tym bardziej, że z D1 jestem o wiele gorzej zaznajomiony niż z D2. Choć niestety na razie jest dość nudno, poczekam aż się rzowinie scenariusz w dalszej części sagi, bo te 2 misje chwilowo mówią tylko o celu nadrzędnym, co całościowo przypomina sagę hord z dwójki, gdzie większość misji to same zapychacze

Ubolewam, ale muszę zwrocić uwagę na bubel w zdarzeniu z kluczem runicznym, na tym poziomie mapkowania już sie taki znaleźć nie powinien :> Niedawo znalazłem też drugi, otóż do ruin z głównego zadania można przejść przez dziurę w górach, musisz ją załatać

Raven - 2014-02-06, 19:07

Po totalnej klapie jaką była misja druga (którą swoją droga mam zamiar poprawić najbardziej jak się da przy sklejaniu w sagę wszystkich misji) wreszcie ukończyłem trzecią. Studnia Przeznaczenia, mam nadzieję będzie interesującą w odbiorze mapką. Nie mogę jednak obiecać, że wszystko będzie działało ze zdarzeniami. Siedziałem przy robieniu jej bardo długo i aktualnie nie mam siły żeby przetestować ją w całości. Mam jednak nadzieję, że nie będzie problemów. Może wydawać się nieco pustawo ale to efekt zamierzony. Chodziło o ukazanie krainy będącej pustkowiem Nevendaaru.
Rozmiar 72x72, przeciwnik to Klany i Hordy. Miłej zabawy.

Vogel - 2014-02-07, 07:25

Akurat jak jestem w pracy :-? no ale przynajmniej będzie zajęcie na któryś z wolnych dni.Widzę, że zostawiłem tylko komentarz do drugiej mapy (czyżbym nie rozegrał pierwszej?), w każdym razie będę musiał całość rozegrać na nowo by przypomnieć sobie o co chodzi.
Vogel - 2014-02-09, 12:59

Mroczny kult.


A więc jak już wczoraj wspominałem, teren wokół stolicy Legionu będący idealnym niemal kwadratem wygląda sztucznie :-/

Inkwizytor Halastiel jak na kogoś kogo Legion się obawiał był słabszy od wielu neutralnych oddziałów jakie napotkałem. Przy ilości eliksirów i zwojów na mapie można by spokojnie sobie pozwolić na jego wzmocnienie.

Nie ma dostępu do oddziału Czempiona orków stojącego za miastem łowców niewolników.

Uwolnienie pięciu kultystów nie kończy misji.

Pozdrawiam :D

Raven - 2014-02-09, 13:18

Vogel napisał/a:

A więc jak już wczoraj wspominałem, teren wokół stolicy Legionu będący idealnym niemal kwadratem wygląda sztucznie :-/


Szczerze mówiąc nie pamiętam nawet jak on wygląda a nie chce mi się odpalać mapy w edytorze. Skoro tak sie to rzuca w oczy to pewnikiem poprawię.

Vogel napisał/a:
Inkwizytor Halastiel jak na kogoś kogo Legion się obawiał był słabszy od wielu neutralnych oddziałów jakie napotkałem. Przy ilości eliksirów i zwojów na mapie można by spokojnie sobie pozwolić na jego wzmocnienie.


Starałem sie nie przesadzić. Ale skoro był tak łatwy do położenia to go podrasuję.

Vogel napisał/a:
Nie ma dostępu do oddziału Czempiona orków stojącego za miastem łowców niewolników.


Przesunę go w jakieś dostępne miejsce.

Vogel napisał/a:
Uwolnienie pięciu kultystów nie kończy misji.


Wiem, że na początku nie działało. Wytknął mi to Was i zostało poprawione. Później działało bez zarzutów. Dziwne.

Vogel - 2014-02-09, 15:06

Hieny cmentarne


Nie wiem co tak bardzo Cie razi w tej mapie. Jest całkiem ładnie wykonana a bliskość miasta i stolicy klanów przez chwile daje złudzenie zagrożenia. Wsparcie Zombi i Ducha pozwoliło na spokojne zamknięcie ich w stolicy. Może tamten Zielony Smok byłby ciekawszy jako strażnik przejścia a nie wolno stojący worek PDków.

Mapka idealna dla Sobowtóra, naprawdę może wykorzystać swój potencjał :)

Taka miła przejściówka, ani się człowiek nie zmęczy ani nie zdąży znudzić :)

Mapkę ukończyłem by mieć odpowiedniego dowódce do studni, a jak kiedyś ustalono: kończysz scenariusz za karę piszesz komentarz.

Waskos - 2014-02-09, 20:11

Studnia Przeznaczenia


Jak dla mnie to dość wysoki poziom trudności :)

Postanowiłem rozegrać mape z wariantem sobowtóra w składzie, początkowo miałem przez to sporo problemów. Bardzo uciążliwe SI, zwłaszcza wzmocnieni rózgacze i wysokolevelowi woje na start. Rózgaczy powaliłem szybko, wojów pod koniec gry dopiero. Sobowtór przez większość gry okazywał się bezużyteczny, dlatego szybko wywaliłem go ze składu i wziąłem czarownika z zablokowaną śieżką rozwoju, by oszczędzić pieniądze to zablokowałem też demona, i było to dobre zagranie. Gdy wybiłem większość składów wroga, bardzo pomocny był złodziej i mieszanie składów na najsulnieszych teamach SI :P, a wódz osiągnął 5 pkt dowodzenia to z powrotem wziąłem sobka do teamu. Tym razem okazał się niezastapiony :) Niszcząc składy karasi pod głównym miastem zmieniał się w druidki i inne wyskokopoziomowe jednostki wroga i mocno przechylił szale zwycięstwa na moją stronę.

Fabuła była w porządku, choć niestety SI wybiło większość miast i kilka ruin przede mną i straciłem kilka zdarzeń. Zdarzenie ze zmierzchem wyłączyłem pod koniec gry, nie chciałem widzieć ruchów tych wszystkich złodziej i rózgaczy :P Bardzo nieprzyjamnym zdarzeniem było to z wieżą, z której karasie "strzelały". Obszar, na którym waliło cię podpalenie był zdecydowanie zbyt duży, zanim podszedłem do olbrzymów to ze 3 czy 4 razy mnie walnęło, z drugiej lini niewiele może zostać po czymś takim :/

Teren bardzo ładnie wykonany, lubię morksie mapki ;)

Vogel - 2014-02-17, 09:46
Temat postu: Obiecane, wykonane
Studnia Przeznaczenia


No mapka mi się wizualnie podoba a zapowiadanie wolne przestrzenie wcale w oczy nie kuły. Uboga w surowce mapka przy tym poziomie rozwoju jednostek jest tylko lekko irytujące, dzięki sobowtórowi (nie żal człowiekowi gdy Czarnoksiężnik marnuje PD z powodu braku budynku) nawet tego nie odczułem.

Szybka wymiana pola widzenia z Hordami i powiem szczerze, że poczułem respekt dla SI. Niestety poza szybkim wjazdem patyczaków komp zupełnie nie interesował się moim terytorium, które stopniowo powiększałem. Obronę zdobytych surowców (przy drugim podejściu nie dałem się złapać w pułapkę przy złocie i miałem silna i darmowa obstawę dla kopalni :mrgreen: ) zapewnił mi neutralny Centaur u najemnika w połączeniu z Doradcami i Gargulcami

Kompy prawdopodobnie zajęły się zwalczaniem siebie albo jakichś lżejszych neutralni pozwalając dziesiątkować się bez ryzyka odwetu.

A teraz wisienka na koncie, do której zacytuje pewnego mędrca:

"Rav Ty sadystyczna świnio!"

Marudziłeś na trudności na mapie u Wasa a dajesz kanonadę wymierzoną w rasę nie posiadającą leczenia :?: Grając z regeneracja wojownika, może wystarczyłoby poruszać się powoli. W pierwszym podejściu utknąłem bez potków i nie mogłem armia iść ani do przody bo zmiażdżyłyby mnie olbrzymy, ani zawrócić bo zginąłbym od ostrzału. Dopiero po udanej kradzieży uzdrawiania Klanów i obkupieniu się potkami uzdrawiającymi rozniosłem ta krasnoludzka zarazę. Swoją droga bez kanonady to przez finałową walkę przeszłoby się z marszu.

Co do późniejszych rozmów na czacie, danie czaru ochrony przed ogniem sprawi, że kanonada będzie zupełnie nieszkodliwa. Ja bym raczej rozrzucił kilka potków nadających ochronę, tak by trzeba było zapracować na bezpieczeństwo.

Raven - 2014-12-14, 16:51

Po długim wyczekiwaniu nadchodzi. Płomień i krzyż.
Rozmiar 96x96, przeciwnicy to Imperium i Klany.
Gwoli komentarza... Dopiero skończyłem tak więc nie testowałem. Was marudził żebym skończył dzisiaj to wrzucam. Nie było szansy bym w ten sam dzień wszystko sprawdził. Mam wrażenie, że mapa bardzo obfita w surowce, expy i mikstury, ale robiłem ją z myślą raczej o przyjemnej grze a nie pruciu sobie żył przed kompem. Mam nadzieję, że zadanie spełniłem.
A i jeszcze jedno. To moja pierwsza mapa tego rozmiaru więc nie gwarantuje wysokiej jakości terenu.

Na mapie gościnnie wystąpili:

- Allemon
- Lucius de Lalye (Vogel)
- Waskos

Waskos - 2014-12-14, 20:41

No nie będę miło wspominał mapy :P Choć zapewne to wina, że nie miałem boha zaimportowanego z poprzednich map

Ale zacznijmy od czegoś co mi się podobało, na pewno teren, był przyzwoicie zrobiony mimo twej niechęci do tego rozmiaru, choć głównie tereny od stolicy legionu do imperium dawały mi wrażenie że jestem górach. W pozostałych częściach troche za dużo wolnych przestrzeni.

Fabuła była ok, choć niestety nie dotarłem do wielu zdarzej, o czym więcej w następnym akapicie. Tylko przejrzyj jeszcze raz może zdarzenia, bo urwałeś jakoś dziwnie to, co zaczęło się po gadce Alla. Jak przyszedł z poselstwem w 50 turze to potem słuch po nim zaginął i po jego propozycji również. Sprawdziłem w edytorze i nic, moze zrezygnowałeś ostatecznie z tego wąrku i zapomniałeś wyciąć?

Poziom trudności... grałem na b, trudnym i bohem tylko na 4lvl i miałem wielkie problemy. Początek był spoko, udało mi się rozbić całkiem sprawnie kilka wysokopoziomowych oddziałów imperium i zdobyć sporo expa, ale wszystko się pochędożyło mniej więcej przy pojawieniu się tych składów wokół stolicy. Nie udało mi się wszystkich od razu dorwać, uciekli poza pole widzenia a ja zostałem zamknięty przez hordy różdżkarzy, złodziei i respawnującego się wsparcia imperium. Sił, gł imperium, pojawiało się więcej niż potrafiłem ich natłuc a różdżkarze przejęli wszystkie zasoby w pozostałej części mapy i skradli też moje. Było bardzo mało skarbów, a te co były to zostały zebrane przez SI. W końcu miałem dość i ruszyłem na główne miasto. Skończyłem w 63 turze, a jedyny teren jaki odkryłem to ten pomiędzy stolicą moją a Imperium, a nawet niecały bo do olbrzymów nie dotarłem :P

Jak wspominałem to w wielkim stopniu boha z nieprzystosowanym lvl i ekwipunkiem, ale mam wrażenie że trochę źle poustawiałeś położenia wojsk. Na takim rozmiarze mogłeś dać więcej swobody i neutralnej przestrzeni pomiędzy frakcjami, a jak nie to przynajmniej żeby tylko jedna początkowo była w pobliżu gracza, a przez teren pozostałych powinna być potrzeba przebicia się. Na mapie siły klanów i imperium był rozrzucone po całej długości mapy i siłami przy mnie skutecznie mnie przyblokowały, a resztą zdobyły terytorium, zasoby i przygotowały kolejne siły. Zwłaszcza Imperium miało przewagę jak od stolicy do mnie mieli w posiadaniu wszystkie miasta, a droga była przecież krótka. Dodaj do tego, że klany i imperium byli w trwałym sojuszu... miałem dość, dlatego ukończyłem przed zwiedzeniem większosci mapy i przegapiłem wiele zdarzeń :-/ W ogóle miejsce z finałowym miastem tak nie zachęca do eksploracji.

Spróbuje może jeszcze raz i postaram się szybciej wyeliminować zagrożenie ze strony imp i zamknąć ich w stolicy, ale jak mówię to muszę mieć chyba lepszego wodza

Raven - 2014-12-14, 22:09

Cytat:
Tylko przejrzyj jeszcze raz może zdarzenia, bo urwałeś jakoś dziwnie to, co zaczęło się po gadce Alla. Jak przyszedł z poselstwem w 50 turze to potem słuch po nim zaginął i po jego propozycji również. Sprawdziłem w edytorze i nic, moze zrezygnowałeś ostatecznie z tego wąrku i zapomniałeś wyciąć?


Przecież to o czym mówił All, jest powiązane z tekstem wieńczącym misję. Wspomniał, że Syyk dowie się szczegółów w swoim czasie. A Ty czekałeś aż się to wyjaśni na tej mapie? Heh.

Cytat:
Nie udało mi się wszystkich od razu dorwać, uciekli poza pole widzenia a ja zostałem zamknięty przez hordy różdżkarzy, złodziei i respawnującego się wsparcia imperium. Sił, gł imperium, pojawiało się więcej niż potrafiłem ich natłuc a różdżkarze przejęli wszystkie zasoby w pozostałej części mapy i skradli też moje.


To raczej wina ustawienia na b.trudny. Spojrzałem, SI ma złoto początkowe tylko 100. Wiadomo jak w D2 na wyższych poziomach - spam patyczaków x1000. Nic na to nie poradzę niestety.

Cytat:
mam wrażenie że trochę źle poustawiałeś położenia wojsk. Na takim rozmiarze mogłeś dać więcej swobody i neutralnej przestrzeni pomiędzy frakcjami, a jak nie to przynajmniej żeby tylko jedna początkowo była w pobliżu gracza, a przez teren pozostałych powinna być potrzeba przebicia się.


Tak też jest. Pomiędzy stolicą Legionów a Satorią, od początku należącą do Imperium jest jeszcze sporo wody no i miasto orków. Mimo wszystko ustawię jeszcze Furstadii priorytet 0, żeby go imperialni nie zajmowali.

Cytat:
Na mapie siły klanów i imperium był rozrzucone po całej długości mapy i siłami przy mnie skutecznie mnie przyblokowały


Cóż... Poniekąd zamierzone. Mapa miała być przyjemna, ale nie banalna. Legiony wbijają się w Diabelskie Góry będące granicą Klanów i Imperium (i elfów). Nic dziwnego, ze te frakcje są tam dość dobrze obwarowane.

Cytat:
Dodaj do tego, że klany i imperium byli w trwałym sojuszu...


Zmieniłem to. Sojusz już nie będzie trwały. Myślę też czy nie zmienić tego na neutralność zupełnie.

Cytat:
przegapiłem wiele zdarzeń


Szkoda, bo mapy to jednak głównie wydarzenia. Przynajmniej jak dla mnie :/

EDIT:

Zmienić miejsce spawnu Imperium?

Waskos - 2014-12-14, 22:37

No myślę spawn przy ruinach Sądu Bożego będzie dobrym miejscem.
Vogel - 2014-12-15, 22:01

Tak nim Rav naprawi to...

Nie znika Brama przy tym jakimś tam demonie!!! On mi grozi ja mu grożę a miedzy nami ściana .. i to taka wysoka, ze pomimo skrzydeł się nie da nad nią przelecieć ...

Tak myślę, że skoro Vogel nie wychodzi nawet chwilowo ze swego miasta to może by go dać jako neutralnego? Nie wpadałby w szał bojowy po zniszczeniu stolicy Imperium. Z drugiej strony wraz ze stolicą jego miasto utrzymuje tamtejszy obszar jako Imperialny.

Sam spam patyczaków tradycyjnie potrafi doprowadzić do szału, z drugiej strony jednak można bez strat w jednostkach nabijać sobie doświadczenie. Potem jeśli odpuście się pilnowanie surowców można sobie śmiało poczynać, osobiście trwały sojusz Klanów uważam za pomocny. Dzięki niemu przeciwnicy trzymają się swoich części mapy i nie trzeba za nimi ganiać :mrgreen: Gdy już straciłem wszystkie surowce patyczaki po prostu stanęły w miejscu i czekały na śmierć.

Mogłoby byc nieco wiecej potków na pancerz, albo jakies czary w wieży.

Raven - 2014-12-15, 22:08

Dobra, naniosę poprawki. Dorzucę parę zdarzeń bo Was marudził, że mu mało. Jeśli pójdzie dobrze to jutro powinienem wrzucić naprawioną wersję.
Vogel - 2014-12-16, 13:20

Raven napisał/a:
A Ty czekałeś aż się to wyjaśni na tej mapie? Heh.

No ja w sumie tez, ale fakt w wieńczącym misje tekście jest mowa o umówionym spotkaniu.

Jeszcze jedna rzecz Rav, w centrum mapy leżą skarby otoczone górami. Nie ma do nich dojścia i żadne ze zdarzeń nie otwiera do nich przejścia. Szkoda, że zapomniałeś o tej bramie, teraz muszę w edytorze poczytać teksty bo raczej ponownie to prędko w tą mapę nie zagram :mrgreen:

Raven - 2014-12-16, 13:22

Cytat:
No ja w sumie tez, ale fakt w wieńczącym misje tekście jest mowa o umówionym spotkaniu.


Skoro tak, to wrzucę jeszcze krótką kontynuację dialogu z Allem.

Cytat:
Jeszcze jedna rzecz Rav, w centrum mapy leżą skarby otoczone górami. Nie ma do nich dojścia i żadne ze zdarzeń nie otwiera do nich przejścia.


Waskos otworzył. W dialogach Lazaria kazała wrócić do Wiedźmiego Jaru i szukać klucza przy trupach na palach. Jakbyś wrócił i pokręcił się obok szkieletów to klucz byś znalazł i skarbczyk otworzył ;)

Vogel - 2014-12-16, 13:36

O to faktycznie mój błąd ale przypomniało mi się coś jeszcze ... dodałbyś Luckowi ochronę na Ziemie i Ogień, tak by miał szansę przetrwać dłużej niż jedną turę.
Raven - 2014-12-23, 18:13

Nadchodzą święta i specjalnie dla tych, którzy będą mieli dość obżerania się i ciotek targających za policzki wrzucam komplet czterech dotychczasowych map z sagi Powrót Legionu. Wszystkie przetestowane i sprawne w 100%, poprawione zostało wszystko to co poprawek wymagało.
Jest to saga tak więc istotne jest rozgrywanie misji w odpowiedniej kolejności. Tak więc:

1. Mroczny kult,
2. Hieny cmentarne,
3. Studnia Przeznaczenia,
4. Płomień i krzyż,

Taki prezent macie pod wirtualną choinkę. Miłej zabawy. Niedługo możecie się też spodziewać ukończenia 5 misji wchodzącej w skład Powrotu Legionu.

Allemon - 2014-12-30, 13:56

Z radością poodrywałem kilka nóg Mapa fajna, wymagająca, pouczyła by takiego składu nie stosować :mrgreen:

Strasznie długo goniłem za tym Inkwizycyjnym składem, bo tu trzeba było miasto odbić, tu zwiedzić jakąś dziurę, brakowało mocy i ogaru (mi). Mapa faajna, polubiłem Syyka, a szczególnie naszego mgr inż od tortur :D Miło było popatrzyć na fachurę przy pracy :D

Tę krew trzeba trzymać w lodówce? Jak dam za parapet to będzie ok?

Stwierdzam, że jestem James Mayem Disciplesa.


Kto to Jamesem May?
Vogu

Vicious de Sabron - 2015-01-06, 01:26

Hey Raven, zagrałem to może coś napiszę, nie wiem na ile będzie wart mój komentarz, ale pochwała tak czy siak Ci się należy za czas jaki poświęciłeś i za frajdę jakiej mi dostarczyłeś, zresztą długo po disa nie sięgałem :D

Mroczny kult, Hieny cmentarne
Pierwsza mapa jak i druga nie sprawiły mi większych problemów. Dobre małe przejściówki na wprowadzenie, może też z racji że wyciągnąłem je spod wirtualnej choinki a nie jak pozostali zaraz po wyjściu na światło dzienne. Ładnie zrobiona i wkomponowana wieża strażnicza w pierwszej misji, sam też tworzyłem mapki, może nie fabularne a bardziej pod kątem multi to mogę powiedzieć, że zbytniego przepychu nie lubię, a takie widoczki radują oko jeżeli chodzi o teren :).
Podoba mi się Syyk, wykorzystuje każdego sojusznika, nieważne czy ten jest Imperialnym, czy Elfem, a i podstępniś z niego jest niezły. Natomiast Ragael, jak go nazwał All "mgr inż od tortur", ten to się ma dopiero, trzyma wszystkich pod "butem" a jak nie to ich żre xD. Od drugiej misji jest jakiś nienapasiony, miałem wrażenie że co chwila by coś/kogoś na ząb wrzucał :D .
No i Lazaria widać pnie się w górę, po szczeblach kariery, od pięknej kultystki po wiedźmę. Śledzę jej poczynania jak i umizgi ze Skarem haha xD.

Studnia przeznaczenia
Od trzeciej misji zaczyna się coś dziać, bo przeciwników więcej, sama mapa również większa i całkiem całkiem zgrabnie zrobiona. O Aaronie Czarnym myślałem, że to będzie znamienity wódz bractwa i pirat sławetny zarazem xD, a on jeno jednym zdaniem skwitował zajęcie swej armady, że o portowych ladacznicach nie wspomnę :P. Że mi coś pociśnie mocniej może, ale ok jaki wódz takie bractwo ;P. Ostrze Thanatosa nie powiem cudny item, zwłaszcza po tym jak z Athelle odkryliśmy kiedyś podczas jednego z turniejów jego niezapisane właściwości heh :D . Przez tą wodę dziwię się że klany wogóle na tym zadupiu chcą mieszkać. Gdybym miał tu grać karyplami to bym się chyba za chędożył na śmierć ^^ na szczęście nie jest to kampania synów Wotana :P.

Płomień i krzyż
W tej misji mamy już knowania za sobą, a stajemy do otwartego konfliktu ze Świętym Officjum. Nim się spostrzegłem pod bramami stolicy zaroiło się od inkwizycji. Ragael pewno by ich zeżarł natychmiast, mnie jednak chwilę zajęło rozprawienie się z nimi. Zanim też podbiłem Sąd Boży, respiąca się badylara Jutta napsuła mi krwi ze swoim składem. Podczas gdy ja zabawiałem się we Furstadii i okupowałem Sąd Boży, Imperium zaatakowało miasto orków i me włościa od południa, straciłem więc zaplecza many a także złota^^. Walka z Waskosem mnie osłabiła i wymusiła ucieczkę przez góry do zamku Newcastle, niezbyt bogatego swoją drogą :D . Po wyleczeniu ran ruszyłem dalej na południe w stronę Klanów, Warownia Izmira już była zajęta przez Imperialnych. To był jeden z najmocniejszych dziadów. Inkwizytor Guilbert. Powziąłem go fortelem, przyblokowałem starucha przyzwańcami a on je okrążał :D . Tak naraził się na klątwy legionu^^. Zazwyczaj chcę zwiedzić całą mapę, więc odpuściłem sobie tymczasowo główne zadanie jak i odbijanie włości, poprzez Stare Ureh tak dotarłem do Ergellosh'a, a zwój z ochroną na ziemię się przydał, nie powiem. Czułem wręcz jego niechęć do złożenia pokłonu Ragael'owi, ten potraktował go nie lepiej niż imperialnego kundla haha xD. Mam wrażenie, że jak tylko podleczy rany odpłaci naszemu mięsożernemu gargulcowi z nawiązką^^. Dużo tu było wolnej przestrzeni, ale znam ja ból większych mapek niż 72. I wreszcie Skar obsypujący prezentami Lazarię..haha coś myślałem, że w tej misji będą jakieś ekscesy z nimi w rolach głównych xD. <3
Dobra pułapka z tymi wilkami, tak sobie jechałem lekko zdziwiony, że za free możemy tym przejściem podróżować a po bokach jakieś wilczki. W jednej turze dwie takie watahy rozbiły praktycznie cały team xD. Brawo Rav dałem się podejść jak dziecko, niczym "mistrz Litwy" :D .
Ostatecznie Lucjusz, pijak i dziwkarz (ok 1000hp) skończył na ruszcie u Ragael'a w jakiejś 244 turze. Jego inkwizytorzy też niczego sobie po 600hp, że o zabójcach nawet nie zagadnę. Godny przeciwnik dla naszego składu. A muszę przyznać, mimo że poziom był b.trudny to niechciałem zbytnio sobie ułatwiać gry Inkubusem, więc mój skłąd wyglądał tak: Książę, Władca Demonów, Rycerz Piekieł i 2x Pandemoniusz :D . Myślę także, iż możesz wyłączyć to zdarzenie blokujące klanom dostęp do imperium. Było uciążliwym jak dwóch patyczaków ciągle tam włazi i cofa się po dwa razy :D . To strasznie spowalniało mi rozgrywkę, a na dodatek musiałem to oglądać co turę niemalże przez jakiś czas xD.
Ogółem bardzo dobra misja, żałuję jedynie że nie mogłem w niej zbudować mej ulubionej legionowej jednostki - Zgłębiczarta, ale Władca demonów też jest ok. Mapka pozostawia jeszcze kilka pytań i zanosi się na kontynuację^^. Wyczekuję więc dalszych perypetii Lazarii i Skara haha xD.

Tak w ogóle to długo mnie nie było co prawda, ale mam dziwne wrażenie, że pojawienie się płci przeciwnej na forum, a dokładnie niejakiej Shadirry spowodowało straszny spam map naszych kartografów xD. Wręcz nie nadążam z graniem w nie :D

Raven - 2015-01-06, 14:02

Cytat:
Ci się należy za czas jaki poświęciłeś i za frajdę jakiej mi dostarczyłeś


Po to tworzę mapy żeby innym sprawić frajdę ;-)

Cytat:
Podoba mi się Syyk, wykorzystuje każdego sojusznika, nieważne czy ten jest Imperialnym, czy Elfem, a i podstępniś z niego jest niezły. Natomiast Ragael, jak go nazwał All "mgr inż od tortur", ten to się ma dopiero, trzyma wszystkich pod "butem" a jak nie to ich żre xD. Od drugiej misji jest jakiś nienapasiony, miałem wrażenie że co chwila by coś/kogoś na ząb wrzucał :D .


Dzięki. Staram się tworzyć ciekawe postacie, które będą prowadzić fabułę w interesujący sposób.

Cytat:
No i Lazaria widać pnie się w górę, po szczeblach kariery, od pięknej kultystki po wiedźmę. Śledzę jej poczynania jak i umizgi ze Skarem haha xD.


Leci dziewczyna na tajemniczego Skara, co poradzić? :-P

Cytat:
O Aaronie Czarnym myślałem, że to będzie znamienity wódz bractwa i pirat sławetny zarazem xD


Aaron jest tylko jednym z wodzów rządzących Północnym Bractwem. A sama banda ma swoje kryjówki i siedziby nie tylko na Morzu Północnym tak więc zabijając go nie pokonałeś ich wszystkich, dokładnie tak jak powiedział. Ale na tej akurat mapie wątek tej organizacji był dość szczątkowy. Może rozwinę go bardziej innym razem.

Cytat:
Czułem wręcz jego niechęć do złożenia pokłonu Ragael'owi


Będąc potężnym niegdyś demonem, jednym z naczelnych wodzów kohort Bethrezena, chętnie pokłoniłbyś się przed Ragaelem? :-P

Cytat:
Myślę także, iż możesz wyłączyć to zdarzenie blokujące klanom dostęp do imperium.


Już o tym myślałem i tak właśnie zrobię.

Cytat:
I wreszcie Skar obsypujący prezentami Lazarię..haha coś myślałem, że w tej misji będą jakieś ekscesy z nimi w rolach głównych xD.


W następnej misji Powrotu Legionu zobaczysz czy Skar pożałuje czy też nie, dania prezentu Lazarii :mrgreen:

Cytat:
mam dziwne wrażenie, że pojawienie się płci przeciwnej na forum, a dokładnie niejakiej Shadirry spowodowało straszny spam map naszych kartografów


Mapami zaczęliśmy sypać jeszcze przed pojawieniem się Shadi.

Raven - 2015-04-24, 13:26

A więc przyszła pora na kontynuację wątków z Powrotu Legionu. Nadchodzi mapa nad, którą sporo siedziałem, ale nie ukrywajmy, strasznie długo się do niej zabierałem. Na koniec edytor strasznie mnie denerwował robiąc co mu się podoba z wydarzeniami, raz je odpalał poprawnie, raz z błędami, ale oto jest. Długo musieliście czekać więc postanowiłem tego nie przeciągać, zwłaszcza, że sam miałem już dość ślęczenia nad tą misją.
Rozmiar 72x72, ograniczenie bohatera do 11lvl, jednostki i czary do 4lvl. Przeciwnik to elfy i Hordy. Grajcie i komentujcie.

Mapa jest niezbyt trudna, sam przeszedłem ją bez większych problemów. Mam też wrażenie, że wydarzeń jest nieco mniej niż zwykle. Wystąpili również na niej goście tacy jak Allemon czy... to już zobaczcie sami.

Waskos - 2015-04-24, 19:33

No no no to chyba do tej pory twoje najlepsze dzieło :) Znajdzie się pare ale, ale to szczegóły techniczne które mozna łatwo naprawić.

Teren był naprawdę świetny, wszystko na swoim miejscu, nie było pustych miejsc czy takich robionych na odpierdol, ze wszystkim się zmieściłeś. Widać twoje doświadczenie na mapach 72x72 daje o sobie znać :D Przy okazji terenu to bardzo korzystnie ulokowałeś dla gracza stolice, Na obrzeżach, z tylko kilkoma przejściami... przez całą grę mało która armia SI do mnie dotarła. Minusem jest jednak to, że najciekawsze co się dzieje jest poza graczem, Przymierze i Hordy walczyły praktycznie sami ze sobą tylko, ja po cichu zbierałem expy na resztkach Imperium i zakradłem się do wyroczni. No ale też stolica jest oddalona od wszelkich zasobów, ba, ja jakieś poza złotem i maną piekielną zdobyłem dopiero po zniszczeniu elfów.

Fabuła też bardzo dobra, dużo zdarzeń porozrzucanych w czasie i przestrzeni, nie było nudy i ciszy :) Jedynie brakowało mi jakiegoś po pokonaniu zielonych w Veroni, tym bardziej, że było to walka wymagająca. Dialog z Ecernem też mógłby być dłuższy. Wiele dialogów mnie rozśmieszyło, najlepiej wypadła zdecydowanie Lazaria i w mniejszym stopniu twoje ghule. Bardzo dobrze, że bogobojny sługa Wszechojca wyrwał się ze szponów ciemności, może jeszcze jakąś ciekawą rolę od ciebie dostanie :P Ergellosh... Cóż, jakąś tam rolę w opowieści odgrywał, ale imho to mało wyczerpujący i ciekawy jego wątek.
Szkoda, że nie spotkało się hrabiego osobiście :/

No i teraz czas na balans i tu się pojawi pare ale. Największe dotyczy ilości eliksirów, zwłaszcza na pancerz, przez długi okres gry nie byłem w stanie znaleźć takich owartości przynajmniej 30, bałem się już o to, jak mam niby zniszczyć stolice. Na szczęście znalazłem 2 takie w okolicy Verony, a niedaleko jeszcze swój pieśni wytrwałości, do tego zwój lodowej tarczy i jeden eliksir +15 do pancerza. To pzowoliło zniszczyć stolice elfów. jak ich dowódcy wpadli w szał bojowy to poprzynosili prosto w moje szpony skarby, jakie zebrali z całej mapy, a wśród nich, a i owszem, eliksiry na pancerz, o zniszczenie hord byłem już spokojny :)
Neutrale był dość silne, i mówię o tych w pobliżu stolicy, zwłaszcza imperialni, ale dałem sobie z nimi radę i zarobiłem dużo expa.
Jesli chodzi o Przymierze i Hordy, zniszczyłem dwa gł teamy hord dość szybko, po tym ciosie nie podnieśli się już do konca rozgrywki, a przymierze zaoferowało mi sojusz, który przyjałem. Elfy zajęły się same hordami i opanowały centralną część mapy, ja natomiast spokojnie przebiłem się przez tereny resztek Imperium i dotarłem do wyroczni, a tam nie pwoiem, zaskoczony byłem kogo spotkałem :) Walka z nim była ciężka, ochrona inkuba była uroczym trollingiem, ale ja miałem w składzie własnego+gargulca, ten drugi zdjął zdrajcy ochronę i mnie nie zmienił w kamień :) Ale uważam jednak, że przesadziłeś z tym pancerzem tam i było to niepotrzebne zupełnie. Po trzech turach to obstawa legła a mi pozostało mozolne walenie w skamieniałego przeciwnika, nuda jak przy stolicy podbijaniu.
Dalej to problem miałem jak wspomniałem z orkami z Verony i po zdradzeniu Przymierza i zniszczeniu ich stolicy z ich wysokopoziomowymi postaciami, ale nie wymagało to ode mnie niczego poza schowaniem się do Świętego Miasta. W tym momencie mapa była już wyludniała całkowicie, latały tylko pojedyncze patyczaki przymierza w szale i kilka teamów Hord, tak więc pasuje do tekstu wieńczącego misje :) Aczkolwiek to zasługa głównie Przymierza i Hord :D
Ataki na stolice były fajnym zagraniem, ale otoczenie się jednotkami pierwszego poziomu zupełnie wystarczy, po pierwszym szturmie coś awansuje, następne, jeśli nie zdązy gracz juz do tego momentu zniszczyć wyroczni, też da się już przeżyć. Przy tym to nie wiem czy tak miało być, ale niektóre teamy z respawnu potrzebują dodatkowej tury aby zaatakować stolice. Sądząc jednak po średniej sile osobncyh tych oddziałów to oni mieli chyba atakować na raz?
Zniszczenie Stolicy Hord łatwe, tam również imho niepotrzebnie podpakowałeś hp Ashgana, ochrony spoko, ale to tylko niepotrzebnie wydłuża walkę. Przydałby sie imho team, który by strzegł stolicy hord, ewentualnie ustaw jej priorytet 6, wtedy chyba troche lepsze jednostki SI w niej zostawi.

Osobna uwaga, Przymierze zabiło w trakcie gry twoje zdziry i sługusów :P Popraw ich priorytet lub dopakuj tak, żeby odechciało się kompowi ataku ;)

Zastanawiam się czy lepiej się grało w dolinie Wstążki czy Zatopionej Gwiazdy. Gwiazda jeśli idzie o gameplay lepsza, ale nad Wstążką nieporównywalnie ciekawiej, więcej do znalezienia no i krajobraz ładniejszy :>

Raven - 2015-04-25, 11:12

Cytat:
No no no to chyba do tej pory twoje najlepsze dzieło :)


Tak jak pisałem na chatce, jestem naprawdę zaskoczony takim odbiorem. Wychodzi na to, że powinienem robić mapy gdy mi sie nie chce :-P

Cytat:
Widać twoje doświadczenie na mapach 72x72 daje o sobie znać


Trochę map w tym rozmiarze sie już robiło. Właściwie to głównie takie, czasami mniejsza, ale to też rzadkość. Nad terenem trochę siedziałem i wprowadzałem nań mnóstwo poprawek, a skoro się podobał to znaczy, że warto było.

Cytat:
dużo zdarzeń porozrzucanych w czasie i przestrzeni, nie było nudy i ciszy :)


Kolejna rzecz, która mnie zdziwiła. Miałem wrażenie, że wydarzeń jest raczej niewiele i ubogo z tym.

Cytat:
Dialog z Ecernem też mógłby być dłuższy.


Wiem. Szczerze przepraszam za swoje lenistwo.

Cytat:
najlepiej wypadła zdecydowanie Lazaria i w mniejszym stopniu twoje ghule


Cieszę się bo Lazaria i Skar to moje pupilki. A moje ghule nie mogą wypaść źle, to groteska w czystej, nieumarłej postaci :lol:

Cytat:
Szkoda, że nie spotkało się hrabiego osobiście :/


Zasmucę Cię jeśli powiem, że był obecny we wczesnych etapach pisania scenariusza i tworzenia mapy? Wyleciał z niego właściwie w ostatniej chwili.

Cytat:
rzy tym to nie wiem czy tak miało być, ale niektóre teamy z respawnu potrzebują dodatkowej tury aby zaatakować stolice.


Próbowałem coś z tym zrobić i niestety nic nie działa. Mają chyba z milion punktów ruchu a i tak nie atakują od razu tylko czekają do następnej tury...

Cytat:
Przymierze i Hordy walczyły praktycznie sami ze sobą


Właściwie nie zamierzone, ale jeśli tak jest to wpasowuje sie w fabułę misji idealnie ;-)

Vogel - 2015-04-27, 17:25

pfffyyy Was podpisałeś pakt z Przymierzem?? Tak mógł zachować się tylko klecha :-/

Resztki ludzkich wojsk u mnie pożyły najdłużej bo zupełnie się nie interesowałem tamtym rejonem. bardziej zależało mi na znalezieniu sklepu i czegoś co mógłbym sprzedać bo złota nie miałem nic :( Demonologowi wyskoczył zielony krzyżyk przy stanie skarbca 200 :cry: Biedak sie tam przez jakiś czas musiał męczyć patrząc jak co druga walkę Czarnoksiężnik robi sobie lvup.

W każdym razie hordy nie miały okazji do walki z elfami bo po zajęcia miasta w centrum mapy tłukłem wszystko co tylko pojawiło się w zasięgu wzroku :mrgreen:

Jak pisałem na chatce jeden z początkowych oddziałów przymierza po wejściu do miasta Gelos już tam pozostał nie reagując nawet na patyczaka zajmującego pobliskie złoże many. Innym przejawem geniuszu była poruszająca się bez jednostek driada.

Być może to kolejność walk jakie toczyłem sprawiło, że dla mnie eliksirów na pancerz było więcej niż dość, nawet do kolejnej mapy przeniosłem sobie dwa +50 i +30%. Spodziewając się pułapki u bliźniaczek nie wykorzystałem też zwojów na 33% pancerza czy ochroną przed orężem :-/

Podobnie jak Waskos uważam, że oddziały atakujące stolice mogłyby być nieco mocniejsze, choć bardziej byłbym za zwiększeniem częstotliwości ataków. Tak długi okres między walkami sprawił, że zupełnie zapomniałem o wyroczni i atak na nią był jedną z ostatnich walk jakie stoczyłem.

Podobnie jak Was uważam, że podniesienie poziomu HP u Zgłębiczarta i strażnika stolic było irytującym wydłużeniem walk ale rozumiem iż fabularnie ma to sens... w końcu czymś musieli się wyróżniać.

Fabuła, dialogi i wygląd mapy naprawdę świetne i dające sporo frajdy :mrgreen: szkoda trochę Skara bo nie wróże mu długiego żywota przy tej wiedźmie :-P są jednak gorsze sposoby na zejście z tego świata :mrgreen:

Błędów jakichś nie zauważyłem poza tym, że w tekście końcowym zjadłeś wyraz... nie napisze jednak jaki bo kobita ogląda serial z netu rozszarpałaby mi gardło gdybym jej przerwał odpalając grę.

PS. ... na jakiś "czas" ... to słowo, które zjadłeś w ostatnim zdaniu.

Raven - 2015-04-28, 10:08

Cytat:
zależało mi na znalezieniu sklepu i czegoś co mógłbym sprzedać bo złota nie miałem nic :(


Zawsze jakieś utrudnienie, choćby małe. Po za tym dobrze sie komponuje mała ilość złota, wszak niedawno doliną przeszli orkowie grabiąc, paląc i rabując :-P


Cytat:
Jak pisałem na chatce jeden z początkowych oddziałów przymierza po wejściu do miasta Gelos już tam pozostał nie reagując nawet na patyczaka zajmującego pobliskie złoże many. Innym przejawem geniuszu była poruszająca się bez jednostek driada.


SI nie dość, że jest głupie samo z siebie to potrafi jeszcze zachować się nieprzewidywalnie. Niestety nie potrafię go uleczyć.

Cytat:
Spodziewając się pułapki u bliźniaczek


Przewrażliwiony jesteś Vogu :lol:

Cytat:
rozumiem iż fabularnie ma to sens... w końcu czymś musieli się wyróżniać.


Dokładnie tak. Głupio żeby Ergellosh, mający być cholernie potężnym demonem nie różnił się zbytnio od zwykłych tego typu paskud w armii.
Niech ma chociaż kosmiczną ilosć HP i zadaje duży dmg.

Cytat:
Fabuła, dialogi i wygląd mapy naprawdę świetne i dające sporo frajdy :mrgreen:


Cieszę się.

Cytat:
szkoda trochę Skara bo nie wróże mu długiego żywota przy tej wiedźmie :-P są jednak gorsze sposoby na zejście z tego świata :mrgreen:


Zdecydowanie są gorsze, tylko czy Skar jest chętny do zejścia w jakikolwiek sposób? Nawet sposób Lazarii? :mrgreen:

Cytat:
na jakiś "czas" ... to słowo, które zjadłeś w ostatnim zdaniu.


Poprawię.

byzsla - 2015-07-19, 11:12

Mroczny kult

Mechanicznie mapa jest dość dobra. Rozkład neutrali jest przyjemny, dzięki czemu można uniknąć w początkowej fazie syndromu "jestem na granicy awansu i stracę sporo expa bo nigdzie blisko nie ma nobków". Z drugiej strony na mapkę z ograniczeniami awansu jak w misjach początkowych to tak istotne nie jest.

Czarownica w stolicy znacznie ułatwia grę, bo orków czempionów można chochlikować i zdobywać łatwego expa. Nie wiem czy tak miało być, ale bez niej na start byłoby ciężej i przyjemniej. Tam, gdzie zalecają by nie iść warto puścić złodzieja. W ostatnim mieście brakowało mi, aby zieloni mieli jakiegoś dobrego łucznika. Ten lepiej by zaszkodził IMO, zwłaszcza gdyby mu HP przykoksowano.

Wrzucanie orków do garnka demonów chyba nie powinno powodować ich radości? Coś mi świta, że zawsze były narzekania na smród czy mierność orczego mięsa. Ale to może mi się pomyliło. Postać Peszka trochę niewykorzystana (no może nie tyle on sam ile jego imię).

Jeżeli kultystka na bagnach przejęła kontrolę nad kilkoma martwiakami to może po jej uratowaniu gracz winien dostać chociażby jeden egzemplarz? Niby nic, a jednak by trochę ucieszyło.

Mapy nie udało się mi wyczyścić, bo inkwizytor był na dopalaczach.

Raven - 2015-07-19, 11:28

Bzyz napisał/a:
Czarownica w stolicy znacznie ułatwia grę, bo orków czempionów można chochlikować i zdobywać łatwego expa. Nie wiem czy tak miało być, ale bez niej na start byłoby ciężej i przyjemniej.


Nikt wcześniej nie zwrócił mi na to uwagi więc tak zostało. Możliwe, że nie używali otrzymanej na start czarownicy i nie zauważyli lub nie uprościło im to rozgrywki w tak znacznym stopniu. Nie wiem czy wymaga poprawy.

Bzyz napisał/a:
W ostatnim mieście brakowało mi, aby zieloni mieli jakiegoś dobrego łucznika. Ten lepiej by zaszkodził IMO, zwłaszcza gdyby mu HP przykoksowano.


Z pakowaniem goblinów jest ten problem, że ciężko zrobić z nich jakiekolwiek zagrożenie. Z resztą myślałem, że do miasta orków dociera się na tyle późno by mieć już rozwinięty skład i dodatkowe pakowanie obrońców jest bez sensu. Zwłaszcza, że nie oni mieli stanowić główne zagrożenie na mapie.

Bzyz napisał/a:
Coś mi świta, że zawsze były narzekania na smród czy mierność orczego mięsa.


Nawet jeśli to na bezrybiu i rak ryba, jak mawiają :lol:

Bzyz napisał/a:
Jeżeli kultystka na bagnach przejęła kontrolę nad kilkoma martwiakami to może po jej uratowaniu gracz winien dostać chociażby jeden egzemplarz? Niby nic, a jednak by trochę ucieszyło.


Może to dorobię choć taki zombiak ani za szybki ani za silny nie jest. Graczowi raczej nijak pomoże. Z resztą kultystka zadarła kiecę i poleciała na stary cmentarz porzuciwszy swoich ożywieńców.

Bzyz napisał/a:
inkwizytor był na dopalaczach.


To dobrze. Wcześniej narzekano, że jak na postać, której gracz powinien się obawiać był za słaby i za łatwy do położenia trupem.

byzsla - 2015-07-23, 20:52

Hieny cmentarne
Początek misji bardzo fajny. Bunkrowanie się i szarpana walka z karasiami. Nawet po wybiciu się na wschód karasie potrafią zaskoczyć, ale bez większych trudności idzie pokonać. Po zajęciu miasta na zachodzie raczej już nie stanowią zagrożenia. Zombiaki okazały się być czasami nawet przydatne (złodziej + mieszanie składu + zmiękczanie przez zombiaki i najazd głównym teamem). Generalnie grało się miło. Szkoda, że klany zbytnio nie przejawiały zbytniej aktywności fabularnej (wyskoczenie i pyskówka a potem gadka-szmatka ze strażnikiem to niewiele).
Na północy jest niemało skupisko morludzi i trochę szkoda, że nic o nich nie jest powiedziane. Skoro nie mieli stanowić elementu fabularnego to bym obok wrzucił jakiś team z innej rasy (podrasowani zbójnicy + elfy/ludzie jako jacyś piraci czy przemytnicy).
Nie wiem czy specjalnie, ale sama mapka wygląda jakby specjalnie była tworzona na użycie wiedź. Dość dużo dwupolowców co przy trollingu chochlikowym mogłoby być ciekawą ścieżką. Przy drugim podejściu postaram się tak zrobić i zobaczę jak to się skończy.

Raven - 2015-07-23, 21:06

Bzyz napisał/a:
Początek misji bardzo fajny. Bunkrowanie się i szarpana walka z karasiami.


Staram się by choć na początku bywało nieco pod górkę bo w wiem, że w późniejszych etapach gry raczej nic nie stanowi już dla gracza problemu.

Bzyz napisał/a:
Na północy jest niemało skupisko morludzi i trochę szkoda, że nic o nich nie jest powiedziane.


Nie bardzo widzę sens dorabiania specjalnej fabuły dla grupy neutrali do pokonania. Czasami tak robię, ale nie zawsze. Aż tak rzuciło się to w oczy, że nie akurat ci morludzie nie są sfabularyzowani?

Bzyz napisał/a:
Nie wiem czy specjalnie, ale sama mapka wygląda jakby specjalnie była tworzona na użycie wiedź.


Raczej nieumyślny zabieg ;-)

byzsla - 2015-07-24, 15:45

Cytat:
Nie bardzo widzę sens dorabiania specjalnej fabuły dla grupy neutrali do pokonania. Czasami tak robię, ale nie zawsze. Aż tak rzuciło się to w oczy, że nie akurat ci morludzie nie są sfabularyzowani?


No skoro nikt inny nie dał tu uwagi, no to może być kwestia mojej sympatii do tej rasy.

Raven - 2015-07-31, 18:20

Czas na kolejny rozdział z sagi, którą tworzę dla Legionów Potępionych. Ostatnia mapa miała premierą już jakiś czas temu, dlatego mam nadzieję, że znajdą się tacy, którzy już stęsknili się za "wesołą" gromadką głównych bohaterów tejże opowieści.
Mapa ma rozmiar 72x72, nie wydaje mi się zbyt trudna biorąc pod uwagę poziom z jakim po przejściu poprzednich powinien wystartować bohater. Jest do złapania kilka nowych przedmiotów.
Trochę zdarzeń, mam nadzieję, że zabawnych. Mam wrażenie, że stosunkowo niewiele składów neutralnych, ale oprócz możliwości zdobycia stolic wroga jest jeszcze instruktor.
Wrogiem są elfy i Klany. Miłego grania. Uwagi i komentarze mile widziane.

byzsla - 2015-08-01, 13:10

Studnia Przeznaczenia
Na sam początek uwaga - dowódcy nieumarłych pod ich stolicą się zblokowali. Stoi dwóch rycerzy śmierci i nic nie robią, nawet jak się podchodzi pod ich stolicę. Dodatkowo relacje z nimi powinny być startowo obniżone, bo w pierwszej turze oferują pokój przez dyplomację a w bodajże trzeciej przez event z dialogiem. Zatem trochę nie teges.

W przeciwieństwie do poprzednich map tutaj początek był dość łatwy, ale już średnia gra trudnawa. Podexpieni rózgarze hord i klanów skoczyły sobie do gardeł, więc nie pozostało nic innego jak podejść i ukraść nieco expa. W średniej grze robiło się trudniej, bo drużyny z różnymi składami (czasami idiotycznymi jak dwie arcydruidki, miotacz toporów i Strażnik; czasami znacznymi jak smok śmierci, wojownik szkieletów i Kr. Liszy) skakały a to z lewej a to z prawej. Po zgładzeniu wilkołaka i zajęciu jego miasta Hordy przestały się liczyć, gdyż (jak pisałem w akapicie wcześniej) drużyny porządne się zablokowały i tylko upiorzyce latały nabijając expa drużynie drugorzędnej. Na zachodzie lepiej, bo miało bazę wypadową z której mogli wysyłać normalne składy. Niekiedy o sile, że trzeba było wesprzeć się czarami i złodziejem aby trzecia drużyna upokarzająco nie poległa. Ale w późnej grze to już tylko chodzenie, expienie i odkrywanie kolejnych lokacji.

Klany w ogóle powinny chyba dostać darmowy czar do żeglugi, bo tak to nawet hordom idzie łatwo wymanewrować ich.

Waskos - 2015-08-01, 16:01

Szkarłatny Szczyt

Teren wykonany dobrze, fajny szczyt, choć wydaje mi się że trochę za dużo wody tam, przy stolicy elfów konkretnie. Znam praktyczne strony zbiorników wodnych oraz wiem, że wyglądają fajnie, poratowały nawet elfie terytorium, ale nie pomagają z drugiej strony dla oddania terenu górskiego.
Mapa jest dość ciasna, co samo w sobie nie jest złe, ale podejrzewam, że spwoodowało to główny mój zarzut wobec mapy. Otóż SI, zwłaszcza krasnoludy, nie opiszczało swoich terenów i nie atakowało mnie, dopóki sam się tam nie wpakowałem. Nawet żadnego różdżkarza i złodzieja nie wysłali oO. Między sobą to nie stoczyli chyba ani jednej bitwy.
Tyle ogólnych uwag co do terenu. Jeśli chodzi o konkretne miejsca to spodobało mi się to ze spalonym, elfim mastem. Elfi kurhan i Sanktuarium Serca też wyszły spoko, a to elfie więc tym plusuje że kują w oczy.
Jeszcze jedno, z Khumpali nie da się przejść prosto do ruin Kryjówka i dalej do wodospadów z minstrelem bo drogę blokuje domek. Tak miało być?

Początek był łatwy dość, na składach zielonoskórych i ludzi idzie szybko i łatwo zdobyć exp. Czarnoksiężnika osiąga sie po dwóch bitwach już i nic tylko prosto do inkuba zmierzać.
Rozpocząłem ze składem takim, arcyczart, demon, zablokowana czarownic, wyznawca i jak uzbierałem złoto to dołączył watażka Axów. Bardzo przydatny obóz :) jak już miałem inkuba to wywaliłem nieprzydatną już czarownicę i nająłem trapera. Obaj barbarzyńcy walnie przyczynili się do moich sukcesów.
Startowe oddziały SI były kozackie, a fakt, że nie mogłem przeciw nim użyć złodzieja grając Mistrzem gildii to już naprawdę był ponury dowcip :( mimo to wykorzystując głupotę SI, przydatne czary legionu oraz zachowując zimną krew czekając na dogodny moment szybko uporałem się z Panem Lasu, potem podobny los spotkal driadę i bach, po Przymierzu. Stolica padła chwilę potem.
Mając oczyszczoną te część mapy ruszyłem na krasnoludy i tam już tak różowo nie było. Strażnik królewski był kurewsko silny, a skład (dwóch pustelników z dmg po 70 i 90) arcydruidka, mistrz runów i król krasnoludów był dla mnie nieosiągalny. Nie chciałem korzystać jeszcze z najlepszych misktur i przedmiotów gdyż nie było ich wcale dużo i chciałem zachować na stolicę i finał. uciekając przed Strażnikiem udałło mi się jedynie zabić mędrca, potem za pomocą niewidzialności okrążyłem całą mapę i zatakowałem stolice klanów z drugiej strony. Od razu po bitwie znów się ukryłem i pozwoliłem szaleć krasnoludom po mapie. Po jakimś czasie strażnik królewski i budowniczy zaatakowali moją stolicę i tak ostatnie zagrożenie na mapie przestało istnieć.
Korzystając z tego co zostało ruszyłem na Sanktuarium Serca, dałbym radę w jednym podejściu, ale zrobiłemd wa gdyż padł mi bohater i przy przenoszeniu potem zapewne straciłby itemy wszystkie.
Mapa zmuszała do korzytsania z zaklęć, przedmiotów jednorazowego użytku oraz myślenia, co pozwoliło na wykorzystanie wielu elementów jakie daje dis. Szkoda że ze złodziei pozytek miałem bardzo mały, ale to już zmieniłeś.

Fabuła. W sumie podobna do poprzedniej, zdobyucie kolejnej relikwii koniecznej do przeprowazenia rytuału, o którym mówi się już od pierwszej czy drugiej misji. Aż tak pasjonujące to nie było, ale wiem że to już przedostatnia mapa więc nie zdążyłem się znudzić przez całą sagę.
Zdarzenia spoko, dałeś nawet questy poboczne, za które są wartościowe nagrody, choc trzeba na nie zaproacować, walki z celami oych questów należą do natrudniejszych i trzba się przygotować do nich, a nawet liczyć się z tym, że potrzebne będzie wczytanie gry.
Oba spotkania fajne, choć to drugie, kultysty ze złodziejem, takie tajemnicze i ni uj z niego nie wynika, podejrzewam, że wątek ten poprowadzisz w ostatniej mapie?
Przydałby się może dialog pod samą stolicą klanów. Przed było kilka a potem cisza.

Grałem wodzem zaczynającym z 9lvl i bez itemów z Cyrografu, więc dla innych może być prościej, ale grałem też na trudnym, na bardzo trudnym składy SI mogą się jeszcze bardziej przykoksić.

Raven - 2015-08-01, 18:16

BYZSLA

Byzsla napisał/a:
dowódcy nieumarłych pod ich stolicą się zblokowali


Na głupotę i bugi SI raczej nic nie poradzę, Byz...

Byzsla napisał/a:
Dodatkowo relacje z nimi powinny być startowo obniżone, bo w pierwszej turze oferują pokój przez dyplomację a w bodajże trzeciej przez event z dialogiem. Zatem trochę nie teges.


Nie jestem teraz pewien, ale wydaje mi się, że zrobiłem to umyślnie żeby zachować pewien ciąg zdarzeń. Później zajrzę do edytora i sprawdzę.

Byzsla napisał/a:
idiotycznymi jak dwie arcydruidki, miotacz toporów


Jak wspominałem - za głupotę SI nie odpowiadam.

Byzsla napisał/a:
Klany w ogóle powinny chyba dostać darmowy czar do żeglugi


Mają go na start. Nie moja wina, że SI z niego nie korzysta...

WASKOS

Waskos napisał/a:
Otóż SI, zwłaszcza krasnoludy, nie opiszczało swoich terenów i nie atakowało mnie, dopóki sam się tam nie wpakowałem


Cóż no... kto jest w stanie przewidzieć jak zachowa się SI? Spodziewałem się mając dość silne składy startowe nie będą się patyczkować i będą agresywni.

Waskos napisał/a:
nie mogłem przeciw nim użyć złodzieja grając Mistrzem gildii to już naprawdę był ponury dowcip


To już poprawiłem.

Waskos napisał/a:
skład (dwóch pustelników z dmg po 70 i 90) arcydruidka, mistrz runów i król krasnoludów


Nieźle pomieszali składy... Domyślnie wyglądały nieco inaczej :-P

Waskos napisał/a:
spotkania fajne, choć to drugie, kultysty ze złodziejem, takie tajemnicze i ni uj z niego nie wynika


Jak ja uwielbiam to Twoje podejście, Was. Naprawdę chciałbyś mieć wszystko od razu podane na tacy razem z wyjaśnieniem? Czasami chodzi właśnie o to by wprowadzić trochę tajemnicy i zagadki... :->

Waskos napisał/a:
Przydałby się może dialog pod samą stolicą klanów


Już mi sie nie chciało :-P

VergilSparda - 2015-08-10, 09:01

Pytanie odnośnie misji Cyrograf. Czy jeśli Ashkael zginie ale inne jednostki w stolicy przeżyją to misja powinna kończyć się niepowodzeniem czy trwać dalej? Przy okazji ciekawostka wskrzeszenie strażnika kosztuje 1000 złota ( swoją drogą ciekawe czy to stały koszt czy zależny od tego że Ashkael jest osłabiony).
Waskos - 2015-08-10, 09:20

Koszty wskrzeszenia są zawsze stałe dla danej jednostki, niezależne od jej poziomu czy modyfikacji statystyk.

Nie ma w edytorze warunków jak "śmierć strażnika" więc śmierć Ashkaela nie na prawa wpływać na cokolwiek.

Waskos - 2015-08-16, 21:40

Szkarłatny Szczyt po raz drugi

Drugie podejście, tym razem bohaterem na lvlu 11 i z artefaktami z cyrografu.

Gra oczywiście szła łatwiej ale wielkiej różnicy nie było. Na pewno szybciej i z mniejszymi stratami wybiłem pobliskie neutrale, arcyczart miał nieczysty sztylet, toteż nie było żadnych przeciwwskazań by robił za tanka i zbierał większość obrażeń. Skład wybrałem niemal identyczny jak ostatnio, jedynie zamiast tiamatha polazłem we włodarza.

Najwięcej w rozgrywce zmieniło usunięcie tego nieszczęsnego domku, teraz składy klanów i przymierza walczyły w końcu między sobą i wygrywały zdecydowanie Klany, czyli efekt jaki zamierzałeś osiągnąć. Niestety wciąż bez inicjatywy po stronie gracza klany nie interesują się zbytnio nim i pozwala to zaatakować ich najsilniejsze teamy kiedy i gdzie chcemy, więc problemu z nimi nie mialem przy wymaksowanej drużynie.

Innych zmian nie było, ale nie pisałem nic o postaciach a na tym ci zależało więc napiszę teraz, nawet pokuszę się o całościową, póki co, ocenę.

Syyk Jak dla mnie to chyba postać, która trzymała najrówniejszy poziom na każdej z map. Jest miłą odmianą od wizerunku demonicznych władców, którzy tylko łakną walki i utopienia świata w morzu krwi ogniem i mieczem. Ta żmija tylko knuje i knuje :P Nie powiem, jego intrygi ciekawe, ale wydaje się trochę tracić pazur legionu, co widać nie każdemu zawsze się podoba, zwłaszcza Ragaelowi, ale ten wciąż daży go niechętnym szacunkiem. Może warto byłoby jakoś ich różnice zdań ostrzej przedstawić.
Na samym Szczycie nie miał jakichś większych chwil, ale charakter postaci zachowany.

Ragael Gargulec, który jest całkowitym przeciwieństwem wyżej opisanego czarta, a początkowo był moją ulubioną postacią. Okrutny, ewidentnie rozpiera go energia i żądza mordu, czyli doskonale nadaje się na dowódcę sił zbrojnych legionu. Najlepsze miał chwile na pierwszych dwóch mapach, zwłaszcza na pierwszej gdzie zlał przestrogi Syyka i zajął miasto ikwizycji, nie myśląc o konsekwencjach, kierując się tylko pragnieniem krwi. Wtedy również ładnie potrafił się odgrażać Syykowi. Jak napisałem, początkowo moja ulubiona postać... co się zmieniło? Otóż od mapy trzeciej jego okrucieństwo przestało budzić bojaźń potępionych, nawet Lazaria przestała robić sobie wiele z jego gróźb, a gargulec wychodził na nieokrzesanego osiłka. Przejawy szału, które prowadziły nawet do niesubordynacji, wystepowały też coraz rzadziej.
Na ostatniej mapie miał na szczęście dobre sceny, zwłaszcza w pobliżu spalonego przez krasnoludy miasta elfów, gdzie rzucił Syykowi prosto w twarz co myśli o jego ostrożnej taktyce. Ten drugi musiał chyba nawet się z tym pogodzić jak zobqaczył, że brawura Ragaela czyni zeń niekwestionowanego przywódcę zbrojnej części Legionu :P

Skar Kolejna postać, która najlepsze chwile święciła na pierwszej mapie. Jednak on nie tracił jakoś wyraźnie na jakości, tylko po prostu mało ma scen. Najwięcej postaci zrobiła scena z opętaniem z pierwszej mapy, która napawa cię dumą pewnie po dziś, później nie miał żadnej która by jej dorównywała. Szpieg jednak ma dobre teksty, zwłaszcza z Lazarią, z którą to wprowadza do sagi sporo humoru :D Choć mu pewnie do śmiechu zbyt ni jest :/
Szczyt kontynuuje szkodliwą dla jego zdrowia, za to dobrą dla kampanii, znajomość z Lazarią. Poza dialogami z wiedźmą spodobała mi się nawet scena, gdy mówi Syykowi, że nie znalazł celu zadania i został przezeń opierdolony. Ciężkie jest życie złodzieja w disie :/

Lazaria Ta postać zdecydowanie najbardziej zmieniła się w ciągu sagi i zmieniła na lepsze. Od potulnej, anonimowej kultystki z pierwszej mapy, zrobiła się zeń zboczona sucz, która zdaje się nie czuć respektu dla groźnego Ragaela, podstępnego Syyka, a już na pewni nie dla nieszczęsnego Skara. Dialogi, od czasu Studni, prowadzi w sposób humorzasty, nawet jeśli jest to humor dość makabryczny :)
Na szczycie jak dla mnie przesadziła jak powiedziała to Ragaela co powiedziała przy wodospadach z minstrelem. Bardziej ciekawe było jednak spotkanie kultysty w imieniu Lazarii ze złodziejem hord, które pokazuje, że wiedźma zdaje się prowadzić własną grę i może jeszcze namieszać na koniec sagi. Oczywiście na plus też dialogi, które szły w stronę biednego Skara. Miłe było też jak zrugał ją Gnarl :D Goblin-lisz był wgl (bardzo fajną postacią poboczną, jak może nie podobać się ktoś, kto choduje elfy w inkubatorach?) a questy od niego bardzo opłacalne :>

Raven - 2015-08-17, 11:44

Waskos napisał/a:
usunięcie tego nieszczęsnego domku


Jeden wieśniak powstrzymał wojnę Klanów z Przymierzem :lol:

Waskos napisał/a:
Syyk (...) Może warto byłoby jakoś ich różnice zdań ostrzej przedstawić


Myślałem, że ich ostatnie starcie kiedy Ragael się jawnie zbuntował było dostatecznie ostre. Chcesz ostrzej? Ty chory zwyrodnialcu!

Waskos napisał/a:
Ragael (...) nawet Lazaria przestała robić sobie wiele z jego gróźb, a gargulec wychodził na nieokrzesanego osiłka


To akurat uważałem za całkiem zabawne, ze wiedźma czuje się już tak pewnie i tak wysoko postawiona w strukturze Legionów by nie lękać się już tak bardzo gróźb i wygrażań, wszak wśród rogatej braci są one na porządku dziennym. Nie myślałem, że będzie to źle odebrane. A co do drugiego... A czy Ragael nie jest właśnie nieokrzesanym okrutnikiem i osiłkiem? :-P

Waskos napisał/a:
Skar (...) z opętaniem z pierwszej mapy, która napawa cię dumą pewnie po dziś


Jeszcze jak! Nadal uważam, że to najlepsza scena w całej sadze.

Waskos napisał/a:
Szczyt kontynuuje szkodliwą dla jego zdrowia, za to dobrą dla kampanii, znajomość z Lazarią


Też lubię ten wątek. Cieszę się, że wypada równie dobrze w odbiorze.

Waskos napisał/a:
Ciężkie jest życie złodzieja w disie :/


Przez Skara właśnie wpadłem na pomysł albumu Thug Life na naszym FB.

Waskos napisał/a:
Lazaria (...) najbardziej zmieniła się w ciągu sagi i zmieniła na lepsze. Od potulnej, anonimowej kultystki z pierwszej mapy, zrobiła się zeń zboczona sucz, która zdaje się nie czuć respektu dla groźnego Ragaela, podstępnego Syyka, a już na pewni nie dla nieszczęsnego Skara. Dialogi, od czasu Studni, prowadzi w sposób humorzasty, nawet jeśli jest to humor dość makabryczny :)


To znaczy, że dobrze pokazałem ewolucję postaci. Ona i Skar to dwie pierwsze jakie w ogóle wymyśliłem na potrzeby sagi. Cieszę się, że fajnie ta stopniowa zmiana postaci wyszła dobrze.

Waskos napisał/a:
Bardziej ciekawe było jednak spotkanie kultysty w imieniu Lazarii ze złodziejem hord, które pokazuje, że wiedźma zdaje się prowadzić własną grę


Wymownie przemilczę ;>

Waskos napisał/a:
Miłe było też jak zrugał ją Gnarl :D


Ktoś w końcu musiał to zrobić

Waskos napisał/a:
Goblin-lisz był wgl (bardzo fajną postacią poboczną, jak może nie podobać się ktoś, kto choduje elfy w inkubatorach?)


Starałem się oddać jego wybitnie nieprzyjemny charakter :-P

Dzięki za obszerny komentarz. Zapamiętam i pewnie wezmę pod uwagę w finałowej misji niektóre rzeczy.

Vogel - 2015-08-22, 14:45

Płomień i krzyż


Mały błąd w terenie

Rezygnując z Doradcy na rzecz Arcyczarta, oraz Gargulca dla dodatkowego RP zrobiłem sobie z tej mapy niezłe wyzwanie :mrgreen: O ile wcześniej zniszczenie Wasa zajęło mi dwie tury od komunikatu o nim tak teraz Arcymag z dwoma IZ był przeszkoda nie do pokonania przez długi czas przez co musiałem stoczyć znacznie więcej pojedynków z posiłkami patriarchy.
Reakcja Luciousa na pojmanie Wasa prawidłowa, jakbym patrzył w lustro :devil:
Tym razem zadziałało wydarzenie z demonem i okazało się, że wcale tak wiele nie straciłem :( wiedząc jednak jak znaczny jest jego udział w kolejnej misji marudzić nie mam na co.


Finałowa walka

Cyrograf
Jak już pisałem kiedyś ustawienie przegranej przy dobrych stosunkach z Hordami niemal uniemożliwiło mi ukończenie misji, wiem jednak, że to już zmieniłeś.


Zablokowanie magika lv1 nie było dobrym pomysłem, wbrew założeniom daleko mu było do tank Ducha z przechodzenia waskosowej mapy.

Szkarłatny szczyt
Mapa bardzo dobrze wykonana choć parę elementów mnie zastanawia.
Niewidzialne elfy w zasadzkach - zastanawia mnie dlaczego umieściłeś ich tylko w jednym miejscu. Na ścieżce, której osobiście podczas przechodzenia mapy nie użyłem ani razu. Dopiero finalnie wiedząc że tam są zajrzałem by dokonać rzezi.
Mur wysadzony przez Lazarie - myślałem ze to jedyne przejście na teren klanów tym czasem tuż obok jest prostsza i krótsza droga.

Wrogie składy bardzo silne, w przeciwieństwie do tego co miał Waskos Przymierze u mnie zapuściło się aż pod stolice zmuszając mnie do ucieczki na teren Klanów. Zaraz potem sytuacja się odwróciła i uciekałem przed karasiami do elfów.


Uwięzienie klanów.

Walki oddziałami krasnoludów należały do chyba najtrudniejszych ale i najbardziej satysfakcjonujących w jakie grałem. Do Strażnika z Pustelnikami podchodziłem około 15tu razy ale w końcu padł. Niewiele łatwiej było z Budowniczym, 2xSK i dwóch królów, których pokonałem chyba tylko dla tego że wyszli z miasta.



Nie wiem czy to kwestia etapów w jakich toczyłem te walki, ale zadania poboczne były znacznie bardziej wymagające niż główny cel.

Nagash ep Shogu - 2016-03-22, 14:12

Mroczny Kult


Skusiłem się, choć imię rozgrzebanych misji i sag brzmi - nomen omen - legion, na sagę Rava. Sagę tym szczególniejszą, że tego typu przedsięwzięć dla demonów jest jak na lekarstwo.

1. Fabuła


Hm. Bardzo ważna dla mnie rzecz. Jest ratowanie demonów, jakiś plan Syyka (swoją drogą nie podejrzewałem te bezmyślne zwierzaki o jakąkolwiek inteligencję i zdolności przywódcze, ale niech będzie), jest wyłuskiwanie okultystów. Nieco to zgrane i wałkowane, ale skoro to pierwsza misja, to jakoś to przełknę. Zobaczę, jak Rav to rozwinie. Drobny dreszczyk był przy objawieniu imperialnej twierdzy i przybyciu inkwizytora, ale to chyba bardziej z powodu przełamania monotonii rozwalania kolejnych neutrali. IMHO kompletnie nie wykorzystany potencjał obecności Zielonoskórych i łowców niewolników. Tutaj można było coś dodatkowego ugrać i urozmaicić rozgrywkę dialogami i zdarzeniami.

Postacie. IMHO zbyt podobne do siebie, choć z drugiej strony to demony, więc charaktery identyczne - rogate. Przewodnia rola Syyka zauważalna, stawiający się Marmurowy też. Złodziej nie wiedzieć czemu przypominał mi kogoś z Waskosowej sagi o starych mogiłach :P Nie wiem co za nimi się kryje, ale mam nadzieję, że w miarę gry wylezie z nich jakaś historia, co by nie służyły tylko za przerywniki w rozgrywce. Noooo, liczę na dobra rolę Pięknej Okultystki :P Peszka nie wykorzystałeś. Szkoda.

Swoją drogą demony za mało trzęsły dupskiem przed inkwizytorem, tutaj można by jeszcze nieco poprawić. Bo tak to wpadł i... wypadł :D

Tak mnie zastanawia wyznawczyni Bethrezena tworząca zombie... Jesteś pewien, że to dobra droga? Bo i ile jakoś uzasadnione jest, że potrafiła opanować ich umysły, to już tworzenie umarlaków, to raczej domena Mortis, nie Bethrezena.

2. Teren


Po sadze Klanów wiem, że potrafisz robić fajne, klimatyczne mapki, ale tu miałeś tylko momenty. W zasadzie 3 - wyjście z płaskowyżu demonów, imperialna twierdza i droga do dalszej części prowincji oraz kotlina z siedzibą łowców niewolników. Reszta solidna, rzemieślnicza robota. No ale nie da się na każdym kroku zrobić czegoś dupę urywającego. Szkoda, że nie było terenu elfów. Bardzo lubię :haha: Jedną rzecz zdupiłeś. Nie wiem jak to jest zrobione, bo nie śledziłem, ale moja stolica + zajęte potem miasta samodzielnie przekształciły cały teren, więc nie musiałem najmować Baronowych. Niby to dobrze, ale jakoś tak... za łatwo?

3. Trudność


Za łatwo! Czarownicy nie używałem, bo nie lubię, więc jak na konieczność bujania się Arcyczartem z Marmurowym i Berserkerami, to poziom rozczarowuje. Różnorodność neutralnych drużyn przyprawiała o zniecierpliwienie. Jak nie Orki z Goblinami, to Włócznicy/Najemnicy z Łucznikami. Nuuuuuudaaaaaa! Nieco sprawę ratowali ci z podbitymi poziomami, ale nadal nuda. Twierdza Imperium, inkwizytor, odsiecz - to wszystko był dramat, bo nie miałem z nimi żadnego kłopotu. Liczyłem zwłaszcza na odsiecz, że będąc podrasowana da mi popalić. Nie dała :( Ostatnie miasto orków to były dwie walki na jedną rundę. I finito. Za dużo czasu spędzasz z Wasem, bo on tez takie faile miał w finałach w swoich pierwszych mapach w Niespokojnych Mogiłach. Mając zresztą w ręku czary Imperium i grając Arcymagiem mogłem bujać się po mapie w te i we wte, od czasu do czasu podleczając obitych Berserkerów. Tak swoją drogą, to Siła i Zwinność w combie z Chronosem i Klątwą Demonów sieją spustoszenie :D Dobra, dość tego narzekania. Pograłem, przeszedłem, idę dalej, liczę na więcej.

To dam takie 4- na zachętę i jadę dalej.

Raven - 2016-03-22, 19:55

Cytat:
Złodziej nie wiedzieć czemu przypominał mi kogoś z Waskosowej sagi o starych mogiłach :


Moja saga dużo starsza jest, więc mogło by być raczej odwrotnie :lol:

Cytat:
Tak mnie zastanawia wyznawczyni Bethrezena tworząca zombie...


Chyba jedyna osoba, która zwróciła na to uwagę. Zagadka Lazarii nie została wyjaśniona do tej pory. Choć i tak nie jest najbardziej tajemniczą postacią sagi.

Cytat:
Za łatwo!


Ciężej się robi od "Studni Przeznaczenia".

Nagash ep Shogu - 2016-03-23, 22:43

Hieny cmentarne


Pojechałem z tematem dalej i bardzo sobie tą decyzję chwalę :D

1. Fabuła


Jest już lepiej, niż w Mrocznym kulcie, bardziej się to kula i powoli zaczynam łapać klimat powieści, a to już dobrze. Przypomina to nieco W poszukiwaniu Timorii, zwłaszcza, że nawet ruiny na terenie Hord były identyczne, jak legendarna biblioteka, ale w sumie było to miłe nawiązanie. Cieszę się, że Piękna Kultystka Która Otrzymała Imię Na "L" jest rozwijana i zaczyna mnie naprawdę intrygować. Syyka też już zdążyłem polubić. Skar jest jaki jest i w sumie dobrze. Marmurowy nadal jakiś taki płaski, ale to akurat pikuś.

2. Teren


Super. Naprawdę super. Miło latało się po tej mapie, ulokowanie stolicy Klanów perfekcyjne, teren Hord fantastyczny, podobnie jak schowany za pasmem górskim miniteren Olbrzymów. Nie mam się do czego przyczepić. Serio.

3. Trudność


W górę, ale wciąż bez jakiś dramatycznych wyzwań. Dużo frajdy sprawiło odkrycie Sobowtóra i Czarta, a gdy dostałem możliwość dodania Ducha do ekipy, to już vogle była bajka. W sensie nie, że łatwizna i nuda, ale czysta frajda płynąca z kombinowanego składu, zresztą obliczonego na ukatrupienie stolicy kurdupli. Drużyny korniszonów o dziwo rozjechałem bez większych problemów - wiadomo, Mistrz Magii, złodzieje i pozamiatane. Finalny skład byłby może i przekichany, gdybym wcześniej nie rozjechał go w 3/4 drugim składem z Księciem, Marmurowym i Sobowtórem. Dobicie upasionym na krasnoludzkiej stolicy głównym z Arcyczartem, Czartem, Mrocznym Paladynem i Duchem było już tylko formalnością.

W ogóle zero problemów z złotem i maną. Może to dobrze, może to źle. Nie wiem. Nadwyżki surowca w każdym bądź razie nie powodowały jakiś dramatycznych ułatwień w rozgrywce.

A tu, o, proszę. Vithar rozjechany :->



No to jadę z trzecią misją, bo jest dobrze :D

Nagash ep Shogu - 2016-03-23, 23:54

Zapomniałem o ocenie. -5. Bo nie było terenu elfów :haha:
Raven - 2016-03-24, 00:01

Cytat:
W poszukiwaniu Timorii


Zabawne, że kolejna osoba o tym wspomina. Tak naprawdę chciałem by mapa przypominała troszeczkę pierwszą z sagi Klanów, ale widocznie nieświadomie zbliżyłem ją do misji Hord ;-)

Cytat:
zero problemów z złotem i maną


W trzeciej ze złotem zazwyczaj bywa problem, z tego co pisali grający.

Cytat:
Która Otrzymała Imię Na "L" jest rozwijana i zaczyna mnie naprawdę intrygować


Rozwija się ona cały czas. Poczekaj no tylko ;)

Vogel - 2016-03-30, 11:52

Rav oceniając po artefaktach i poziomie (13), czy to może być dowódca z Twojej sagi :?:


Waskos - 2016-03-30, 16:40

Mój ma takie, podobne więc może się zgadzać

http://i.imgur.com/uTr0ZMi.jpg

Raven - 2016-03-30, 16:44

Możliwe, Vog. 100% pewności nigdy nie ma, ale to prawdopodobne, że to z mojej sagi. Chyba, że grałeś Legionami w jakieś inne mapy czy sagi i stamtąd go masz.
DiscitE - 2020-12-27, 23:09

1. Mroczny kult


Klimatycznie super, postacie ciekawe, Syyk jest dość zabawny jako postać,
inkwizytor mnie zaskoczył i rozwalił mój team, na szczęście jestem przygotowany na takie zaskakujące rzeczy wcześniej, więc wczytałem zapis i odpowiednio się przygotowałem na niego po czym padł tak jak powinien.
Bardzo mi odpowiada klimat, zbieranie wyznawców było bardzo fajne.
Mapkę ukończyłem przedwcześnie, po czym wczytałem zapis i przeszedłem ją w 100%



2. Hieny cmentarne

Kolejny raz klimat!
Inkwizycja na karku zniszczona doszczętnie przez kultystkę, czego się nie spodziewałem.
Przeciwnik!
Jego początkowa armia mnie zaskoczyła i z łatwością mnie rozwaliła xD, co na plus, wczytanie gry i odpowiednie przygotowanie się załatwiło sprawę.
(Tak naprawdę to zdobyłem miasto koło głównej siedziby klanów, zabunkrowałem się i expiłem na różdżkażach, a jak zauważyłem tego silnego łobuza to osłabiłem go złodziejami i dałem mu porządnego łupnia)


Ogólnie w późnej fazie gry nie ma już wyzwań, ale przyjemnie jest expić swoim turbo silnym bohem z super armią.
(Moloch, demonolog, antypaladyn - musiał bym sprawdzic poziomy :lol: , w każdym razie są dobrze podexpieni)

Wkrótce sprawdzę kolejne misje.
(pierwszą misję przeszedłem na trudnym, drugą na najwyższym poziomie trudności i od razu powinienem od najwyższego zacząć)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group