Forum Disciples, Disciples 3
Najlepsze forum poświęcone rewelacyjnej serii gry Disciples

Dyskutorium - Disciples III - Wasza koncepcja fabuły

Santus Westil - 2010-11-21, 18:24
Temat postu: Disciples III - Wasza koncepcja fabuły
Mimo, że nie mam zielonego pojęcia o fabule Disciples III (Może poza tym, że jest coś tam z jakąś Inoel oraz braku jakiegokolwiek powiązania ze zdarzeniami z części 2) to chciałbym zaproponować, abyście Wy przedstawili swoją własną koncepcję kampanii w Disciples III dla którejś z ras, w stylu "bardziej po staremu" :mrgreen:

Weźmy przykład, że ktoś pomyśli trochę dłużej i przedstawi pomysł na przebieg historii dla danej rasy, może udałoby się zrobić tak jak to było w Disie II, ta sama fabuła, pokazywana przez oczy każdej z ras, biorąc pod uwagę, że będzie możliwość eksportowania, aczkolwiek bez niego też można się obyć, będzie to zdecydowanie ciekawsze niż to co pokazali nam na talerzu .datowcy. Może kiedyś ktoś na tyle szaloy zdecyduje się wcielić nasze pomysły w życie. :D


***Dopisek numer jeden***
Wiem, że z czasem będzie chaos, tak więc postaram się zrobić jako takie zasady :-P

1. Trzeba podzielić się na grupy. Ten kto pierwszy napisze, że chce pokierować jakąś grupą dostanie ją, o ile porządnie to zaargumentuje. Jeśli ktoś chce przejąć grupę, także musi podać solidne powody. Grupa współpracuje ze sobą i wspólnie stara się stworzyć spójną kampanię dla swojej rasy, uwzględniając także pomysły innych grup, oczywiście o ile chcemy, aby było tak jak w Disie II (Fabuła widziana oczami wszystkich ras ^^)
-Grupa zajmująca się Hordami Nieumarłych
-Grupa zajmująca się Legionami Potępionych
-Grupa zajmująca się Górskimi Klanami
-Grupa zajmująca się Imperium
-Grupa zajmująca się Przymierzem Elfów

2. Lider grupy musi uwzględniać pomysły jej członków, najlepiej niech starannie rozpatrują pomysł każdego członka, oraz przede wszystkim, ma to wyglądać Disciplesowo :-D

3. Pytanie do moda: Trochę będzie chaos w temacie, ponieważ 5 grup będzie ze sobą rozmawiało o kampanii i będzie pomieszanie z poplątaniem. Co mam robić? Może po prostu utworzymy 5 tematów czy cuś. Proszę o podpowiedź! :devil4:

***Dopisek numer dwa***
Dodatkowa zasada :-P

4. Lider grupy ma obowiązek spisywać w (najlepiej w wordzie, ale jak chce to może w notatniku czy czymś tam...) fabułę widzianą oczami swojej frakcji tak, aby była spójna i w ogóle wszystko fajno.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Lista:

Hordy Nieumarłych (Lider - Nagash ep Shogu)
-Raven
-Reyned
-Verthiss

Legiony Potępionych (Lider - Brak)
-Brak członków

Górskie Klany (Lider - Wiszu89)
-Santus Westil

Imperium (Lider - Vogel Serapel)
-Brak członków

Przymierze Elfów (Lider - Brak)
-Brak członków

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

5. Instrukcja mówiąca jak lider grupy ma spisać fabułę widzianą oczami rasy, którą prowadzi.
-Przede wszystkim, starajmy się tak tworzyć fabułę, aby w przyszłości dało się z niej skonstruować fanowską kampanię, to znaczy, piszemy o zachowaniu, wierzeniach i takich tam danej rasy w danym momencie w historii. Wszystkie one powinny być do siebie równoległe i różnić się tylko punktem widzenia.
-Lider ciągle coś dopisuje, to co on i jego grupa ustaliła na forum. Powinien także patrzeć na inne grupy i dbać o to, aby to wszystko było w miarę spójne i logiczne.
-Sposób pisania fabuły jest wolny, po prostu pisze to w formie opowiadania (lub coś takiego).

Przykład:

Górskie Klany, pozbawione władcy, aczkolwiek nadal silne... wielu z nas zapewne zastanawia się, jak tak wyniszczony lud, który stracił niemalże wszystko może podnieść się z tak zniewalającej porażki. Upór krasnoludów jednak powinien być dobrze znany, między innymi to było powodem początku wojny domowej wśród Krasnoludów, większość silniejszych Klanów łapczywie rzuciła się w wir konfliktów politycznych tylko po to, aby móc usiąść na tronie i nazwać się niezawisłym władcą Górskich Klanów. Zwłaszcza pięć z potężniejszych lordów Krasnoludów ubiegało się o władzę, Klan Żelaznej Brody, Klan Mroźnego Kła, Klan Oszronionej Pięści, Klan Szarej Ostoi oraz Klan Kuźni Zimy. Zwłaszcza ten ostatni, chociaż najbardziej szczery w decyzji objęcia władzy nad Krasnoludami, domagał się tronu, którego lordem był Gundbar Gromowładny, był on najbardziej rozsądny z całej tej zgrai zapijaczonych krasnoludów, głodnych na władzę. Jego twierdzą był Oronwar, jedno z większych krasnoludzkich miast, schowany głęboko w górskich łańcuchach...

Nagash ep Shogu - 2010-11-21, 19:41

Wlewasz brodaczu w moje maleńkie niczym ziarnko grochu serce otuchę :D

To jest, psiakrew, myśl nielicha. Sugerowałbym rzucić temat przewodni dla całej fabuły pt. anioł Inoel. I tylko tyle zostawić z .datowskich pomysłów. Co się wokół niej będzie działo, zależeć już będzie od poszczególnych grup.

Ja się pisze na Hordy! Dlaczego? Bo mam argument nie do podważenia - BO TAK! ^^

Waham się, czy aby tematu nie przenieść do działu dla projektów związanych z Nevendaarem, ale tutejsze Dyskutorium jest bardziej medialne dla potencjalnych userów. Na razie niech ten tutaj zamysł się rozwija, zobaczymy, czy uzbierają się poszczególne grupki. Potem zobaczymy na jakich zasadach i gdzie projekt będzie funkcjonował.

Raven - 2010-11-21, 19:55

Ja się zgłaszam do współpracy jako wierny sługa Mortis oczywiście. ;-)
Santus Westil - 2010-11-21, 21:07

Cytat:
Ja się pisze na Hordy! Dlaczego? Bo mam argument nie do podważenia - BO TAK! ^^


:mrgreen: Powód błyskotliwy, tak czy inaczej sądząc po Twoich wszystkich postach (Przynajmniej z tych tematów, które chciało mi się przejrzeć xD) myślę, że będziesz idealnym liderem dla Hord ;-) No to mamy już dwuosobowy skład nieumarłych :-P

Ja natomiast mogę przyczynić się do kampanii Klanów, ale raczej nie jako lider bo mija wiedza o fabule Disów ogranicza się do całej historii Klanów, Mrocznego Proroctwa Imperium oraz połowę kampanii Przymierza Elfów. :->

Jeśli chodzi o Inoel to nie wiem, no bo co niby miałby robić jakiś nowy anioł w Nevendaarze, dla mnie to on/ona jest wyciągnięty/a z kapelusza, do tego na siłę. Do Wszechojca nie pasuje aż taka ingerencja w świat, nawet w kampaniach z Disa 2 nie pojawiały się nagle anioły, tak jak walkirie, chyba, że nie zauważyłem. To po prostu kolejny, nie pasujący do disów, bajer .datowców, który ma być jaką taką innowacją, że tak powiem. :devil4:

Raven - 2010-11-21, 21:13

Może Wiszu chciałby się w tym temacie udzielić jako lider? Albo Gadziu? Z tym, że tego drugiego dawno nie widziałem.

Mi ten "bajer" z aniołem by nie przeszkadzał gdyby był bardziej przemyślany i sensownie wpleciony w historię Nevendaar. Jak napisał Nag można by coś z tego sensownego zrobić.

Santus Westil - 2010-11-21, 21:14

Jeśli chodzi o to, to także myślę, że Wiszu by się idealnie nadawał na lidera dla Klanów :mrgreen:
Reyned - 2010-11-21, 21:22

Cytat:
No to mamy już dwuosobowy skład nieumarłych

już trój.

Cytat:
Jeśli chodzi o Inoel to nie wiem, no bo co niby miałby robić jakiś nowy anioł w Nevendaarze

Dobre pytanie, pilnować stolicy? Być dowodem dla ludzi że Wszech ojciec istnieje? (bo za wiele to oni powodów do wiary nie mają).
Właściwie, to dziwny pomysł, aby uwzględniać cokolwiek autorstwa dot-dat

Vozu - 2010-11-21, 21:35

A tam "anioł Inoel", czy tam anielica. To nie jest raczej postać wokół której można zbudować starodisową fabułę, przynajmniej ja tak uważam. Już Uther w DII był miejscami wciskany na siłę.

Ja wam powiem, że gdybym już jechał jakimś tematem, to byłby to Ragnarok. Koniec świata który od DI się do Nevendaaru zbliżał i zapowiadały go liczne wydarzenia. Właściwie wszystko zaczęło się już gdy Bethrezen został wtrącony do piekieł, a od śmierci Galleana i "narodzin" Mortis. A to co widzieliśmy w PG i BE to tylko poszerzenie tego wszystkiego:

Rozpoczęła się wszak śmiertelnie niebezpieczna dla całego Nevendaaru gra pomiędzy Mortis i zmrocznionym Galleanem, który to wprowadził na arenę nowe pionki, jakimi są oddane mu ME. Klany, jak pamiętam, z trudnością próbują się zebrać w tych ciężkich czasach, nie mogąc należycie wspierać poszarpanego wojnami z Utherem, walką o sukcesję i buntem elfów Imperium, swego stałego sojusznika. Działania Legionu z czasów PG także nie zostały pewnie bez echa, Nebiros był zbyt potężny, by sama jego obecność oraz fakt, że przez pewien czas Bethrezen otworzył praktycznie na oścież bramę między piekłem a światem, nie miała wpływu na Nevendaar.
Jakby tego było mało, w tym zmasakrowanym Nevendaarze do głosu starają się dojść jednoczący się Zielonoskórzy, a o swej obecności przypominają różne potężne byty, takie jak Ashglisga.

Nikt mnie nie poprze zapewne, ale czas by Nevendaar umarł. Uważam, że epicka fabuła prowadząca do jeszcze głębszego, nieomal ostatecznego zmasakrowania Nevendaaru to jest to ;]

Santus Westil - 2010-11-21, 21:42

Vozu napisał/a:
A tam "anioł Inoel", czy tam anielica. To nie jest raczej postać wokół której można zbudować starodisową fabułę, przynajmniej ja tak uważam. Już Uther w DII był miejscami wciskany na siłę.

Ja wam powiem, że gdybym już jechał jakimś tematem, to byłby to Ragnarok. Koniec świata który od DI się do Nevendaaru zbliżał i zapowiadały go liczne wydarzenia. Właściwie wszystko zaczęło się już gdy Bethrezen został wtrącony do piekieł, a od śmierci Galleana i "narodzin" Mortis. A to co widzieliśmy w PG i BE to tylko poszerzenie tego wszystkiego:

Rozpoczęła się wszak śmiertelnie niebezpieczna dla całego Nevendaaru gra pomiędzy Mortis i zmrocznionym Galleanem, który to wprowadził na arenę nowe pionki, jakimi są oddane mu ME. Klany, jak pamiętam, z trudnością próbują się zebrać w tych ciężkich czasach, nie mogąc należycie wspierać poszarpanego wojnami z Utherem, walką o sukcesję i buntem elfów Imperium, swego stałego sojusznika. Działania Legionu z czasów PG także nie zostały pewnie bez echa, Nebiros był zbyt potężny, by sama jego obecność oraz fakt, że przez pewien czas Bethrezen otworzył praktycznie na oścież bramę między piekłem a światem, nie miała wpływu na Nevendaar.
Jakby tego było mało, w tym zmasakrowanym Nevendaarze do głosu starają się dojść jednoczący się Zielonoskórzy, a o swej obecności przypominają różne potężne byty, takie jak Ashglisga.

Nikt mnie nie poprze zapewne, ale czas by Nevendaar umarł. Uważam, że epicka fabuła prowadząca do jeszcze głębszego, nieomal ostatecznego zmasakrowania Nevendaaru to jest to ;]


Nawet jeśli masz rację to i tak nic z tego nie będzie bo .dat albo inne ugrupowanie, napędzane kasą, stworzy Disa 4. Co do końca Disa to się nie zgadzam, ja bym owinął kampanię naokoło Zielonoskórych i Klanów, którzy, być może, zaczęliby się wspierać, być może po to, aby podjąć się szaleńczej próby odbudowy własnych ras. :-)

Poza tym, Ragnarok był owinięty naokoło klanów, a zaraz po nim sprawiał pozory odrodzenia świata, przynajmniej ze strony Klanów. Jeśli chodzi o Nieumarłych, zmasakrowanych przez Klany w Powrocie Galleana, to myślę, że dla nich też warto wymyślić coś nieoczekiwanego i błyskotliwego :-P

Vozu - 2010-11-21, 21:47

Świat nie musi się skończyć, ale może się stać masa kataklizmów i pogłębienie mrocznego klimatu :-P Miałbym parę pomysłów może, ale słaba pamięć jeżeli idzie o fabułę Klanów itp. to utrudnia.
Santus Westil - 2010-11-21, 21:53

Ja tam nie jestem specjalnym zwolennikiem robienia 2012 w Nevendaarze, ale o ile się nie mylę do krasnoludy na koniec zostały zamknięte przez Elfy w jakiejś twierdzy czy cuś... 8-)

Można zrobić coś, że Zielonoskórzy z Klanami zaczęli coś kręcić. To by miało jako taki sens, bo Klany by potrzebowały sojusznika, aby otrząsnąć się z porażki, a Zieloni aby się zjednoczyć. Nieumarli by pewnie znowu powstali z powodu kolejnej miesiączki Mortis, a Legiony by pewnie zaczęły coś z Elfami. Co wy na to? :lol:

Vogel - 2010-11-21, 21:59

Źle bardzo źle zwłaszcza gdy wspominasz sojusz Elfy - Demony bo rogacze to jedna z armii odpowiedzialnych za masakrę elfów i śmierć ich boga.

Z samych sojuszy to możliwe jest ponowne połączenie Imperium i Klanów czy też jakaś współpraca miedzy Legionem i Hordami. Samo Przymierze spaliło sobie mosty do wszystkich

Santus Westil - 2010-11-21, 22:04

Mówiąc, że Demony zaczęły coś z Elfami miałem na myśli, że będą chciały je zjeść. A tak offtopem, powiedz mi ktoś co to jest Temperance :-(
Nagash ep Shogu - 2010-11-21, 22:05

Rzuciłem ideą anielicy, bo w czasie, kiedy ten post tworzyłem, myślałem o wykorzystaniu jej do jednej z fabuł, które swego czasu ukułem dla WA 2, ale przeca na siłę nie ma co jej wykorzystywać ;-)

Vozu, koniec Nevendaar to masz w D3, starczy mi jak na razie ;) ja bym poszedł w stronę podniesienia na piedestał ras, które na to zasługują, decentralizacji Hord (odłam znany z PG), restauracja Klanów i nowa nadzieja dla Demonów. Dla Elfów zaś sucha gałąź :-P Nie no, żartuję. W każdym bądź razie końcowi Nevendaar mówię stanowcze i pewne "chyba, być może nie". Szkoda tej krainy niszczyć.

Raven - 2010-11-21, 22:07

Temperance? Twierdza Imperium, którą podbijało się w ostatniej misji kampanii Przymierza zabijając Gumtika i sir Allemona? Dobrze napisałem? Nie pamiętam jak się ten rycerz nazywał.

Zgadzam się z przeciwnikami niszczenia Nevendaaru. Po to się wszyscy ciągle starają by przeżyć i zadowolić swoich królów/bogów podczas tego chaosu żeby ich teraz tak zniszczyć? :-P

Santus Westil - 2010-11-21, 22:12

Nagash ep Shogu napisał/a:
ja bym poszedł w stronę podniesienia na piedestał ras, które na to zasługują, decentralizacji Hord (odłam znany z PG), restauracja Klanów i nowa nadzieja dla Demonów. Dla Elfów zaś sucha gałąź :-P Nie no, żartuję.


Dla mnie miodzio. Teraz trzeba to tylko ubrać w szczegóły :mrgreen:

Raven napisał/a:
Temperance? Twierdza Imperium, którą podbijało się w ostatniej misji kampanii Przymierza zabijając Gumtika i sir Allemona? Dobrze napisałem? Nie pamiętam jak się ten rycerz nazywał.


Zawsze myślałem, że to twierdza Klanów! xD Ale wpadka... :-|

Vozu - 2010-11-21, 22:13

A po co ja się, Raven, staram powiedzieć, że nie idzie mi o zniszczenie dosłowne, tylko raczej pójście w zrobienie tak wielkiego bałaganu, że sprawa przeżycia będzie mniej-więcej równie trudna, co w światach postapokaliptycznych? :-P Chyba po nic, bo wszyscy wolą zrobić z tego tasiemca mimo, że w moim odczuciu SF jasno pokazywało, że z Nevendaarem jest źle i robić się będzie coraz gorzej.
Wisz - 2010-11-21, 22:14

Dobrze, piszesz, o ile nawet nie stolica Imperium. Ale też dawno to przechodziłem.

Santus Westil napisał/a:
Jeśli chodzi o to, to także myślę, że Wiszu by się idealnie nadawał na lidera dla Klanów :mrgreen:


<wzruszony> Chlip, chlip, za taka wypowiedź to Ci cały browar mogę oddać.

A co do fabuły, musimy wyznaczyć punkt wyjściowy, bo inaczej się nie da. To będzie ciekawe, jak pogodzimy interesy wszystkich ras :D

Nagash ep Shogu - 2010-11-21, 22:39

Upadek Temperance jest, zdaje mi się, naturalnym punktem wyjściowym.
Reyned - 2010-11-21, 22:39

mi koncepcja Ragnaroka nawet się podoba, ale jedno pytanie:
Kto ma do tego doprowadzić?
Demony? Nie do końca, jednak nie podbiły neveendaru w jedynce. Klany? Zamknięte, choć przetrwałyby pewnie coś takiego jak ludzie w Falloucie.

Jeśli zaś chodzi o zielonoskórych, gdyby plemiona się zjednoczyły mogłyby być zagrożeniem dla osłabionych ras...ale kto by ich poprowadził? Chciwy przedstawiciel jednej z ras? Krasnolud napawany chęcią zemsty? Ogr który jakimś cudem urodził się z IQ powyżej 10?

I przypomnijcie mi jak wyglądały rasy po zakończeniu dokładnie? Elfy do niczego i bez niczego? Demony otarły się o zwycięstwo? Już dużo pozapominałem, nie dość że nie przeszedłem żadnej kampanii więcej niż raz, to np. Krasnoludami nie grałem w ogóle.

Vogel - 2010-11-21, 22:43

Krasnoludy zakończyły grę pozbawione następcy tronu ale nadal silne i zjednoczone.

Imperium wciąż nie do końca zjednoczone pod przewodnictwem Emrego, moim zdaniem utrata Temperance zagrozi jego pozycji.

Hordy dostały po zadach spora cześć ich armii i twierdz zasypał śnieg.

Demony słabe i rozrzucone po świecie, ale ich bóg odzyskuje już siły.

Przymierze wciąż zjednoczone ale zmęczone i wykrwawione traci swego Boga na rzecz.

Santus Westil - 2010-11-22, 06:53

Jak dla mnie to Ragnarok powinien być już przeszłością, która miała dotyczyć jedynie krasnoludów i ich boga, natomiast ciekawym pomysłem byłoby pociągnięcie dalej historii mrocznych elfów, które tym razem byłyby utrapieniem dla którejś, może wszystkich, ras. :mrgreen:
Nagash ep Shogu - 2010-11-22, 10:48

Raz jeszcze przeczytałem post Vozu i w sumie to uważam, że znaleźlibyśmy razem jakąś płaszczyznę porozumienia. Z tym, że w Nevendaar można jeszcze gorzej namieszać, niekoniecznie doprowadzając do jego całkowitej, nieodwracalnej dewastacji. Chciałbym zauważyć, że kraina apostołów to nie tylko wszechobecny dekadentyzm, ale także różnorakie promyki nadziei.

Ciągnąć mój pomysł na kampanię, a opierając się o punkt zwrotny w dziejach, jakim było Temperance proponuję coś takiego:

Konflikt pomiędzy Mortis, a Galleanem prowadzi do odpłynięcia z Hord pewnych jednostek na rzecz kultu Nygraala (czy Nygraela jak chcą niektórzy). Wiem, że tutaj chodziło o przyzywanie umarłych, jeśli już trzymac się fabuły, ale samodzielne trupy, znane z PG, mogłyby o ów kult i osobę Nygraala oprzeć swe istnienie. Nie wspomnę tutaj o działalności Mrocznych Elfów nastawionych na konflikt z Mortis i Przymierzem. Reasumując: Mortis sypie się grunt pod stopami.

Imperium dajmy na to dzieli się na partyzantkę króla Emry'ego, krystalizujące się Państwo Kościelne, stawiające na wzmocnienie kultu Wszechojca jako nadziei na restaurację Imperium oraz imperialnych kolaborantów, dla których posady pośledniejszych władyków na elfim żołdzie stanowią awans społeczny. Rzecz jasna wszystkie te trzy frakcje żrą się niesamowicie. Partyzanci boją zdrajców i drą koty z Państwem Kościelny (zaszłe spory od czasów Flamela). Państwo Kościelne ekskomunikuje zarówno partyzantów, jak i zdrajców, a kolaboranci jednych i drugich uważają za oderwanych od rzeczywistości, bowiem uznają niepodzielne panowanie Przymierza i wolą się z elfami ułożyć, niźli wykrwawiać resztki ludzi.

Klany zjednoczone ciężką robotą znaną z MP i PG idą w rozsypkę. Formuje się kilka stronnictw uzurpujących sobie prawa do trony (Yatta Hali jest ostatnim potomkiem rodu Moroka Strażnika Chmur). Wybucha wojna domowa, której kres położy interwencja (wreszcie) Wotana. Bóg ogłasza, że zbuduje nową dynastię krasnoludów ten, kto pomści wszystkie klęski Klanów i dostarczy dowód upodlenia wroga. Do akcji rusza kilku śmiałków, tedy strzeżcie się Hordy i Elfy ;)

Przymierze ma coraz większe problemy. Odejście Galleana uderza w elfią jedność, brak przewodnika duchowego osłabia więzy pomiędzy dzikimi, a szlachetnymi. Dochodzi konieczność administrowania rozległych terenów, odebranych ludziom oraz ciągłe boje z ludzką partyzantką. O rejzach krasnoludów nie wspominając. No, są jeszcze Mroczne Elfy i sama Mortis, która o dzieciach swego byłego kochasia nie zapomniała. Illumiele brakuje też pomysłu na to, co dalej począć ma Przymierze.

Legiony też są w ciemnym lesie. Zdziesiątkowane, zżerane przez wrogów i choroby odgrywają coraz mniejszą rolę w Nevendaar. Tracący więź z Betrezenem Włodarze skrzykują się, tworzą podziemne księstwo i tam gromadzą wiedzę oraz demony, co pozwoli im przetrwać. Jednocześnie usilnie poszukują potomków Nebirosa opierając się na zapiskach szurniętego Arcyczarta, który ponoć był obecny przy jego śmierci. Mało kto wierzy w ich istnienie, ale dobra i taka nadzieja. Z drugiej strony demony pragną uzyskać jakieś zaplecze na powierzchni Nevendaar. Jedynym takim miejsce, które są w stanie opanować są dawne ziemie Imperium, obecnie pod auspicjami Przymierza. Żeby było śmieszniej pojawiają się Sierotki - demony, które nie wierzą w śmierć ich lidera, Utera i namiętnie go poszukują w miejscach, które niegdyś odwiedzał.

Jeśli chodzi o Zielonych i Moczary - nie mam na razie pomysłu ;)

Santus Westil - 2010-11-22, 10:56

Moczary bym sobie odpuścił, a jeśli chodzi o Zielonych to byłoby ciekawiej gdyby zaczęli kręcić z Krasnoludami. Na razie potraktujmy Zielonoskórych i Moczary jako rasę nie grywalną, bo do końca nie wiemy czy rzeczywiście znajdzie się ich grywalny odpowiednik, zajmijmy się natenczas tym co wiemy napewno. :-P Kampania dla mnie miód na serce, dobra robota, Nagash :D
Chyba wszyscy się zgadzają z wspólną koncepcją? ;-)

Vozu - 2010-11-22, 11:23

Ja bym powiedział, że nieco wszechogarniający jest u Nagasha motyw rozpadu ras na pomniejsze frakcje - wystrzelił dla każdej jednej nieomal z automaty jakieś odłamy i to tak trochę jak produkcja seryjna wygląda, co mi się średnio podoba :-P
Myślę, że nie ma co się bawić w pisanie fabuły dla każdej rasy z osobna, wypadałoby ugadać jedną lub kilka grupek ludzi kumatych, którzy by konstruowali całą koncepcję (z konsultowaniem się z wielbicielami innych ras dla zachowania logiki) i później by się popatrzyło kto i co wysmarował.

Nagash ep Shogu - 2010-11-22, 11:30

Przy zachowaniu realizmu, w takich, a nie innych okolicznościach, uważam rozpad za nieunikniony. Przynajmniej w przypadku Imperium i Klanów. Hordy nieco naciągnąłem ;) A różne frakcje w Imperium to efekt wtórny do śmierci Demosthena i upadku Uthera. Przy takiej klęsce, jaką poniósł Emry pod Temperance jakoś nie wierzę, że nie wykrystalizowała się grupka jego zwolenników, grupka ludzi obarczających go winą za klęskę i szukająca własnej drogi do niepodległości oraz grupka kolaborantów, przy założeniu, że elfy miast wyżynać wszystkich o kolei nie zechcą ich użyć do administrowania - było, nie było - rozległych terenów.

W sumie to nie kładłbym nacisku na rozpad ras na poszczególne frakcje, hmm... Punktem wyjścia dla fabuły np. Imperium jest trwanie przy legalnej władzy, czyli Emrym, który musi się uporać zarówno z Państwem Kościelnym, jak i kolaborantami. Zresztą rzecz byłaby to znamienna dla Imperium, bo coś takiego przezywano co najmniej dwa razy: za Huberta de Layle oraz po Utherze. Może i jest to proces wtórny, ale raz, że w nowym opakowaniu, a dwa: no chyba logiczny? Poza tym zawsze można go zakończyć w zaskakujący sposób ;)

Santus Westil - 2010-11-22, 11:33

Vozu napisał/a:
Ja bym powiedział, że nieco wszechogarniający jest u Nagasha motyw rozpadu ras na pomniejsze frakcje - wystrzelił dla każdej jednej nieomal z automaty jakieś odłamy i to tak trochę jak produkcja seryjna wygląda, co mi się średnio podoba :-P

Od czego jesteśmy my? Jeśli coś nie gra zawsze można coś zmienić/poprawić. 8-)

Vozu napisał/a:
Myślę, że nie ma co się bawić w pisanie fabuły dla każdej rasy z osobna, wypadałoby ugadać jedną lub kilka grupek ludzi kumatych, którzy by konstruowali całą koncepcję (z konsultowaniem się z wielbicielami innych ras dla zachowania logiki) i później by się popatrzyło kto i co wysmarował.

Dzieląc na grupy miałem na myśli:
1. Na początku razem wymyślamy fabułę, taki ogólny zarys
2. Gdy już mamy ogólny zarys grupy wchodzą w działanie i tworzą fabułę podchodzącą pod główny człon, konsultując się z innymi, aby zachowana była spójność :-D

Według mnie zarys Nagasha jest bardzo logiczny i spójny, podoba mi się motyw z Elfami i przypomina mi trochę Rzym... xD
Wszystko zmierza do jednego wielkiego konfliktu, który dla Nevendaaru oznacza duże kuku ;-)

Verthiss - 2010-11-22, 12:53

"Państwo Kościelne" brzmi zupełnie jak "Inkwizycja", co, przyznam się szczerze, bardzo mi się podoba ;D

Zgłaszam swoje zbielałe kości do grupy tworzącej fabułę Nevendaar z perspektywy Bezcielesnej.

Zgadzam się z Vozem, jeśli chodzi o koncepcję Ragnarok. Wcale nie musi on oznaczać totalnej dewastacji, jednakże jego zapowiedź pojawia się od samego początku Disciplesów, a widu i słychu o nim nie ma...
Sądzę, że mógłby się on rozpocząć, a moment, w którym Gallean bezpośrednio zainterweniował w dzieje śmiertelnych uważam za doskonały jego początek. Widziałbym wiec Ragnarok jako rozpoczęty i zaczął się zastanawiać nad konsekwencjami... ;D

Z drugiej strony Inoel też można w fabule zmieścić, szczególnie jako siłę napędową konfliktu wewnątrz Imperium. Państwo Kościelne wzmacnia swoją pozycję i nagabuje sobie zwolenników. Inoel zostaje przez nie przedstawiona jako Anioł i wysłanniczka Wszechojca, dzięki niej możliwe jest nadanie sobie tytułu tych, którzy spełniają wolę ojca.

Vozu - 2010-11-22, 12:57

O tak, fałszywa anielica :D wybitnie uzdolniona kapłanka podstawiona "w dobrej wierze", by przyspieszyć scalanie się Imperium poprzez wiarę ^^ Z tego ładne powikłania fabularne by mogły wyjść, a ileś ras próbujących ją zdobyć wierząc, że to anielica, miałoby ładne rozczarowanie na twarzy po dojściu prawdy :-)
Santus Westil - 2010-11-22, 13:14

Verthiss napisał/a:
"Państwo Kościelne" brzmi zupełnie jak "Inkwizycja", co, przyznam się szczerze, bardzo mi się podoba ;D

Zgłaszam swoje zbielałe kości do grupy tworzącej fabułę Nevendaar z perspektywy Bezcielesnej.

Zgadzam się z Vozem, jeśli chodzi o koncepcję Ragnarok. Wcale nie musi on oznaczać totalnej dewastacji, jednakże jego zapowiedź pojawia się od samego początku Disciplesów, a widu i słychu o nim nie ma...
Sądzę, że mógłby się on rozpocząć, a moment, w którym Gallean bezpośrednio zainterweniował w dzieje śmiertelnych uważam za doskonały jego początek. Widziałbym wiec Ragnarok jako rozpoczęty i zaczął się zastanawiać nad konsekwencjami... ;D

Z drugiej strony Inoel też można w fabule zmieścić, szczególnie jako siłę napędową konfliktu wewnątrz Imperium. Państwo Kościelne wzmacnia swoją pozycję i nagabuje sobie zwolenników. Inoel zostaje przez nie przedstawiona jako Anioł i wysłanniczka Wszechojca, dzięki niej możliwe jest nadanie sobie tytułu tych, którzy spełniają wolę ojca.


Od biedy można ją wtrynić do fabuły Imperium, aczkolwiek byłby to niepotrzebny bajer, wg. mnie. Z tym Ragnarokiem to też nie jestem do końca pewien, bo z tego co sam zrozumiałem miał dotyczyć tylko Klanów, ale faktycznie można zrobić coś podobnego, biorącego początek od Galleana, byle nie zbyt przekombinowanego.

Vozu napisał/a:
O tak, fałszywa anielica wybitnie uzdolniona kapłanka podstawiona "w dobrej wierze", by przyspieszyć scalanie się Imperium poprzez wiarę ^^ Z tego ładne powikłania fabularne by mogły wyjść, a ileś ras próbujących ją zdobyć wierząc, że to anielica, miałoby ładne rozczarowanie na twarzy po dojściu prawdy :-)


Bethrezen jest aniołem Wszechojca, do tego najpotężniejszym, wątpię aby dał się zrobić w konia przez jakąś "lepszą" kapłankę z Imperium. Elfy najpewniej też by szybko się zorientowały, a Klanom by to zwisało. Ewentualnie miałoby to znaczenie moralne dla Imperium i mogłoby zdetronizować Emry'ego, ale takie kłamstwo byłoby utrzymane na trochę dłużej tylko u Imperialnych. :-P

Wisz - 2010-11-22, 14:11

Tyle, że Rangarok został powstrzymany według mojej wiedzy.
Santus Westil - 2010-11-22, 14:14

Wiszu89 napisał/a:
Tyle, że Rangarok został powstrzymany według mojej wiedzy.

To właśnie chcę przez te wszystkie posty powiedzieć :-P ale z tego co zrozumiałem mówimy chyba o jakimś nowym, jeszcze większym ragnaroku, tym razem dla całego Nevendaaru, tylko, że go nie zniszczy tylko będzie bałagan. Dobrze zrozumiałem? :->

Vozu - 2010-11-22, 14:15

Ja wiem tylko o tym, że zginął ten wąż zwiastujący Ragnarok, ale nie wiem czy można powiedzieć, że to zatrzymało koniec świata - chyba, że masz na myśli coś jeszcze innego.
Santus Westil - 2010-11-22, 14:17

Wszystkie późniejsze dialogi oraz końcowy filmik dosadnie mówią, że Ragnarok został powstrzymany raz a dobrze. Przynajmniej ja tak to odebrałem.

Wg. mnie najbardziej trafny zarys kampanii został przedstawiony przez Nagasha, jedyne z czym bym się mniej zgodził to to, że Bethrezen zaczyna odgrywać coraz mniejszą rolę. Myślę, że na tym powinniśmy oprzeć fabułę.
Nagash ep Shogu napisał/a:
Raz jeszcze przeczytałem post Vozu i w sumie to uważam, że znaleźlibyśmy razem jakąś płaszczyznę porozumienia. Z tym, że w Nevendaar można jeszcze gorzej namieszać, niekoniecznie doprowadzając do jego całkowitej, nieodwracalnej dewastacji. Chciałbym zauważyć, że kraina apostołów to nie tylko wszechobecny dekadentyzm, ale także różnorakie promyki nadziei.

Ciągnąć mój pomysł na kampanię, a opierając się o punkt zwrotny w dziejach, jakim było Temperance proponuję coś takiego:

Konflikt pomiędzy Mortis, a Galleanem prowadzi do odpłynięcia z Hord pewnych jednostek na rzecz kultu Nygraala (czy Nygraela jak chcą niektórzy). Wiem, że tutaj chodziło o przyzywanie umarłych, jeśli już trzymac się fabuły, ale samodzielne trupy, znane z PG, mogłyby o ów kult i osobę Nygraala oprzeć swe istnienie. Nie wspomnę tutaj o działalności Mrocznych Elfów nastawionych na konflikt z Mortis i Przymierzem. Reasumując: Mortis sypie się grunt pod stopami.

Imperium dajmy na to dzieli się na partyzantkę króla Emry'ego, krystalizujące się Państwo Kościelne, stawiające na wzmocnienie kultu Wszechojca jako nadziei na restaurację Imperium oraz imperialnych kolaborantów, dla których posady pośledniejszych władyków na elfim żołdzie stanowią awans społeczny. Rzecz jasna wszystkie te trzy frakcje żrą się niesamowicie. Partyzanci boją zdrajców i drą koty z Państwem Kościelny (zaszłe spory od czasów Flamela). Państwo Kościelne ekskomunikuje zarówno partyzantów, jak i zdrajców, a kolaboranci jednych i drugich uważają za oderwanych od rzeczywistości, bowiem uznają niepodzielne panowanie Przymierza i wolą się z elfami ułożyć, niźli wykrwawiać resztki ludzi.

Klany zjednoczone ciężką robotą znaną z MP i PG idą w rozsypkę. Formuje się kilka stronnictw uzurpujących sobie prawa do trony (Yatta Hali jest ostatnim potomkiem rodu Moroka Strażnika Chmur). Wybucha wojna domowa, której kres położy interwencja (wreszcie) Wotana. Bóg ogłasza, że zbuduje nową dynastię krasnoludów ten, kto pomści wszystkie klęski Klanów i dostarczy dowód upodlenia wroga. Do akcji rusza kilku śmiałków, tedy strzeżcie się Hordy i Elfy ;)

Przymierze ma coraz większe problemy. Odejście Galleana uderza w elfią jedność, brak przewodnika duchowego osłabia więzy pomiędzy dzikimi, a szlachetnymi. Dochodzi konieczność administrowania rozległych terenów, odebranych ludziom oraz ciągłe boje z ludzką partyzantką. O rejzach krasnoludów nie wspominając. No, są jeszcze Mroczne Elfy i sama Mortis, która o dzieciach swego byłego kochasia nie zapomniała. Illumiele brakuje też pomysłu na to, co dalej począć ma Przymierze.

Legiony też są w ciemnym lesie. Zdziesiątkowane, zżerane przez wrogów i choroby odgrywają coraz mniejszą rolę w Nevendaar. Tracący więź z Betrezenem Włodarze skrzykują się, tworzą podziemne księstwo i tam gromadzą wiedzę oraz demony, co pozwoli im przetrwać. Jednocześnie usilnie poszukują potomków Nebirosa opierając się na zapiskach szurniętego Arcyczarta, który ponoć był obecny przy jego śmierci. Mało kto wierzy w ich istnienie, ale dobra i taka nadzieja. Z drugiej strony demony pragną uzyskać jakieś zaplecze na powierzchni Nevendaar. Jedynym takim miejsce, które są w stanie opanować są dawne ziemie Imperium, obecnie pod auspicjami Przymierza. Żeby było śmieszniej pojawiają się Sierotki - demony, które nie wierzą w śmierć ich lidera, Utera i namiętnie go poszukują w miejscach, które niegdyś odwiedzał.

Jeśli chodzi o Zielonych i Moczary - nie mam na razie pomysłu ;)


Wymyśli się jakąś intrygę ze strony Demonów czy cuś i będzie gites, w fabule powinno też być dużo o Galleanie i jego mrocznych, nie zapominając o Bethrezenie i jego kukiełkach, szukających nowego sposobu na zrobienie każdemu kuku. Inoel wbrew pozorom także może okazać się dobrym pomysłem, jako fałszywy anioł Wszechojca, robiący szum w Imperium. Elfy, które nie potrafią utrzymać swojego ogromniastego państwa zaczną się sypać, a Klany, korzystając z rozgardiaszu znów staną na nogach, pod opieką Wotana. W pewnym sensie można to nazwać drugim Ragnarokiem, ze względu na to, że bogowie coraz bardziej ingerują w losy Nevendaaru. Dobrym pomysłem będzie wdrożenie w całe zamieszanie Zielonych, razem z ich bogiem, Gromdokiem, czy jakoś tak, albo jego synem.

Reyned - 2010-11-22, 15:20

Zaraz, zaraz, Krasnoludy biją nieumarłych i elfy rywalizując kto będzie bił lepiej, Elfy mają wojnę domową, nieumarli dzielą się na trzy grupy przez co mortis słabnie z braku wyznawców, demony są po prostu zdruzgotane, a ludzie raczej nie przestaną ich ścigać, mimo iż też na swój sposób biją się na wzajem.
To dodawanie dla mnie równa się zeru i totalnemu wyniszczeniu, jednak za pomysł fałszywej anielicy medal z ziemniaka się należy.

Skąd Mortis ma wziąć siłę do przywołania nieumarłych pod swoją komendę?
Skąd Krasnoludy, będące w rozsypce, mają zdobyć siłę, aby dokonać zemsty?
Jak demony mają powstać na nowo?
Co może udowodnić że jedna z dwóch stron odłamów elfów, jest wyższa od drugiej?

Ile życiodajnej energii twórczej może posiadać w sobie anioł, wysłannik Wszechojca?
Jakie słabości nieumarłych może odsłonić anioł, zmuszony do posłuszeństwa?
Co może przekonać ludzi do nienawiści, i porzucenia wiary na rzecz Bethreezena, jeśli ich anioł okaże się prawdziwy? A jak dowieść że nie jest, jeśli się uważa, że naprawdę zstąpił z niebios?
Ile siły i odwagi musi mieć elf, aby zdołać pokonać anioła, bez siły Galleana?

A ludzie? Mają niezłą okazję aby skorzystać na zamieszaniu.

Przynajmniej osobiście taki pożytek znalazłem dla pomysłu fałszywego anioła, a jest on spory, co sądzicie?
Oczywiście finałem każdej rasy powinno być dosięgnięcie anielicy, z wyjątkiem dla ludzi, których na koniec mógłby ukarać Wszechojciec za herezję i pozmieniać głowę państwa kościelnego na demony, ot jak było w jedynce, choć cel się pokrywał, od tego kim grasz zależało, kto go osiągnie.

Santus Westil - 2010-11-22, 15:41

Nie powiem, uwagi Reyenda są naprawdę bardzo trafne. :-D Podsumowując fabuła będzie obracać się naokoło Inoel, z wyjątkami, dlatego myślę, że chyba można zająć się szczegółami dla fabuły widzianej oczami poszczególnych ras. W pierwszym poście zamieszczę instrukcję, mówiącą na temat, jak lider jakiejś grupy ma spisywać fabułę. :mrgreen:

Wiszu, pozwól, że instrukcja zamieszczona w pierwszym poście będzie wstępem dla kampanii Klanów. Chyba dobre! ;>

Nagash ep Shogu - 2010-11-22, 16:41

Trochę poodpowiadam na pytania Reyneda.

Sugerowanie Mortis jakieś limity przyzwań nieumarłych zaprzecza jej boskości, jej domenie. Jak chce, to umarłych przywołuje, jak nie chce - to nie.

Jak rzekłem krasnoludy to stworzenia głęboko nieodporne na akty boskiej interwencji samego Wotana. Stąd mój pomysł na jego osobistą ingerencję w krasnoludzki kociołek. Z klanu, który dokona pomsty, wyjdzie nowa dynastia władców krasnoludów. Siła tkwi zaś w poszczególnych klanach, które tego zaszczytu chcą doznać. Władca posiadający boskie namaszczenie jest autorytetem niepodważalnym dla reszty krasnali. Kreśląc to wszystko ogólnie, bowiem w szczegóły teraz wdawać się nie chcę, choć coś mi już w głowie świta.

Demony powstaną na nowo metodą ziarnko do ziarnka ;) To są stwory raczej odporne na przeciwności losu, gotowe do walki o Bethrezena na zawołanie. W motywie Nebirosa upatrywałbym nowej nadziei dla nich. Starczy, że znajdzie się grupka gotowa do działania, reszta będzie się przyłączać systematycznie.

Tak teraz sobie myślę o tym aniele i w sumie to faktycznie postać jest problematyczna... A rzuciłem ją ot tak, w ferworze siania pomysłów.

Niemniej będę obstawał przy tym, ażeby uwzględnić geopolityczne efekty upadku Temperance, jakie odbiły się na Imperium i Przymierzu. Uważam, że warto tutaj sięgnąć do różnych wzorców z historii, ażeby uzyskać maksymalną dawkę realizmu, którą osobiście w fantasy uwielbiam ;) Vide Wiedźmin.

Vogel - 2010-11-22, 18:24

Nagash ep Shogu napisał/a:
Yatta Hali jest ostatnim potomkiem rodu Moroka Strażnika Chmur

Yatta Hali nie żyje zgładzona przez elfy podczas ich buntu u bram starożytnej krasnoludzkiej twierdzy w której chciano ich zapieczętować.

Nagash ep Shogu - 2010-11-22, 18:48

Miałem na myśli "była". Moje przejęzyczenie.

Temat coś widzę zdechł :P

Wisz - 2010-11-22, 19:19

Może nie tyle zdechł, co wrócił do naturalnego tempa. Trzeba przemyśleć parę rzeczy. Co nagle, to po diable :-)
Raven - 2010-11-22, 20:18

Pośpiech i pisanie pomysłów i wątków w takim tempie raczej nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jak napisał Wiszu trzeba parę rzeczy przemyśleć zanim zacznie się tworzyć cokolwiek na poważnie.
Santus Westil - 2010-11-22, 20:49

Raven napisał/a:
Pośpiech i pisanie pomysłów i wątków w takim tempie raczej nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jak napisał Wiszu trzeba parę rzeczy przemyśleć zanim zacznie się tworzyć cokolwiek na poważnie.

Dokładnie tak, aczkolwiek sądzę, że można już wysunąć jako takie wstępy dla każdej z ras. Przynajmniej tych, na który na razie mamy obsadę :-P

Klany już mają wstęp, ale można jeszcze dalej popisać. No, krasnoludy, brać mi się do roboty! :admin:

Vozu - 2010-11-22, 20:51

To umarlactwo będzie się musiało walnie zebrać w jakiejś zatęchłej dziurze. Panowie, trza będzie opanować czat któregoś razu i pokminić nieco nad tym wszystkim ;]
Nagash ep Shogu - 2010-11-22, 20:54

Tys prowda, Vozu.

Ja dodatkowo mogę wspomóc Imperium w kleceniu ichniejszej fabuły. Sytuacja tej rasy po upadku Temperance jest dla mnie ekscytująca :D

Raven - 2010-11-22, 20:56

Vozu napisał/a:
To umarlactwo będzie się musiało walnie zebrać w jakiejś zatęchłej dziurze. Panowie, trza będzie opanować czat któregoś razu i pokminić nieco nad tym wszystkim ;]


Jestem za. Można by ustalić jakiś termin takiego zebrania bo zapewne więcej chętnych by się znalazło.

Vogel - 2010-11-22, 21:04

Ehhh moment pojawienia się jakiegokolwiek pomysłu na forum zawsze wywołuje istny BOOM Postów, który znika równie szybko jak się pojawia.

Imperium jest moje :!: Jak to kiedyś rzekł Uther.

Nagash ep Shogu - 2010-11-22, 21:10

Dla tych boom'ów warto żyć :lol:

Alibo ja Ci zabieram to Imperium? Tylko pomoc oferuję :P

Vogel - 2010-11-22, 21:11

A trzymaj te cuchnące padlina łapska z dala od Imperium, sam je sobie zbuduje wedle własnego pomysłu i wizji :-D
Santus Westil - 2010-11-22, 21:20

W takim razie wygląda na to, że Vogel obejmuje panowanie nad grupą Imperium ;-)
Reyned - 2010-11-22, 21:45

Umrzyki i półtrupy, jak stoi wasza dostępność w najbliższą Sobotę i Niedzielę?
Do tego czasu można coś wymyślić aby na czacie rzucić, a osobiście wcześniej mógłbym mieć problemy z czasem.

Nagash ep Shogu - 2010-11-22, 21:46

Weekend spędzam na szkoleniach całodziennych, niestety, więc taki termin mi nie bardzo pasuje.
Reyned - 2010-11-22, 21:53

Inaczej: Kiedy macie czas?
Ja mam wolny weekend (przynajmniej na razie, bo jeszcze mnie dorwą, zawsze gdzieś mnie ktoś wyciągnie bez zapowiedzi), W piątek nic nie planuje, a lekcji w sumie mało, oraz w środę po zmianie planu mogę spędzić jakiś czas od 15, ale raczej spożytkuję go lepiej (braki w ocenach same się nie nadrobią, a nowe mają dojść...2sprawdziany? Eh, czyli jednak weekend nie do końca mam wolny, ale w większości)

Vozu - 2010-11-22, 21:58

Wieczory środowe, sobotnie i niedzielne.
Popołudnia środowe, sobotnie i niedzielne.
Do-południa poniedziałkowe, środowe (w tym tygodniu różnie być może ze środą), czwartkowe.

Vogel - 2010-11-22, 22:14

Umawiajcie się na chacie, BD, PW lub GG zamiast tu spamować bo człowiek wchodzi na forum i myśl, że coś sensownego napisali a tam lista anonsów towarzyskich.
Saemiel - 2010-11-23, 11:27

Pozwolę wtrącić swoich parę pomysłów.

Inoel moim zdaniem powinna być dość potężnym aniołem chcącym przejąć władzę nad Imperium. Dodatkowym tłem fabularnym mogło by być to, że to ona zapocząkowała niszczenie dzieła Bethrezena. Teraz zaś przybyła do Nevendaar podając się za wysłannika Wszechojca co udowadina dzierżąc jego święty łuk oraz mówi, że jej misja jest pokutą za dawne zbrodnie. Jedni uważają to za pewny znak tego, że Wszechojciec wreszcie chce naprawić to co zostało zniszczone,by w Nevendaar nastała harmonia. Inni, zwłaszcza dawni poplecznicy de Layle'a widzą w tym raczej omen tego, że Wszechojciec mógł ich nawet opuścić. Zaś sam Emry nie wie co o tym sądzić i stara się dowiedzieć czy anielicy na pewno można zaufać.

Z czegoś takiego może wyjśćna prawdę sporo implikacji, bo każdy może chcieć "pomóc" w tej sprawie Imperium no i oczywiście jakieś wątki poboczne do tego musiały by być.

Chociażby anielica chcąc uspokoić sytuacje w Imperium sprzymierzyła się z orkami, zaś w nagrodę nadała im ziemie które zostały podbitę przez elfy. Albo nie anielica tylko sam Emry, w każdym razie takie coś bardzo sensownie mogło by pokazać zaczątek orkowego kraju i zmniejszyło by to dominacje elfów w Nevendaarze, jednocześnie nie zwiększałoby to zbytnio dominacji żadnej innej frakcji.

Nawet jak chcecie robić totalny rozpiździel w Nevendaar to jednak warto by dać do by on się stał mocne podstawy. Poza tym przy jeszcze większym jego zniszczeniu odpada raczej wprowadzanie orków, bo albo ich to też wyniszczy, a jeśli nie to nie będą miały przeszkód by zawojować pół Nevendaaru.

Santus Westil - 2010-11-23, 12:02

Trafne uwagi, szczególnie podoba mi się to, że Inoel robi za oszustkę. :-P Trzeba natenczas zrobić jakiś szkielet fabularny do którego potem wepniemy rasy, tzn. taki ogólny zarys. Imperium robi to, Klany to, Nieumarli to, Demony to i tak dalej. ;-)
Saemiel - 2010-11-23, 12:21

Taka mnie jeszcze naszła refleksja, że raczej nie ma sensu zbytnio rozdrabniać się z tymi kampaniami, że każdy bierzę jakąś rasę i ją robi. Wtedy sagi mogą być zbyt mocno oderwane od siebie co im raczej na dobre nie wyjdzie. Lepiej jak jakaś mała grupa ludzi zajmowała by się wszystkim i się między sobą konsultowała, bo inaczej może być po prostu ciężko.
Santus Westil - 2010-11-23, 12:56

Saemiel napisał/a:
Taka mnie jeszcze naszła refleksja, że raczej nie ma sensu zbytnio rozdrabniać się z tymi kampaniami, że każdy bierzę jakąś rasę i ją robi. Wtedy sagi mogą być zbyt mocno oderwane od siebie co im raczej na dobre nie wyjdzie. Lepiej jak jakaś mała grupa ludzi zajmowała by się wszystkim i się między sobą konsultowała, bo inaczej może być po prostu ciężko.

Czemu Wy traktujecie te grupy jako drużyny oderwane od siebie, bez żadnego kontaktu? Mamy pracować jako jeden organ, konsultując się ze sobą. Będzie lepszy porządek, jeśli grupy będą się wymieniać informacjami. Zamysł był taki, aby jakaś grupa dawała wkład w całą fabułę, czyli wchodziła w życie innym grupom, ale jako taka miała skoncentrowaną uwagę na fabułę widzianą oczami własnej rasy. :-/

Dlatego też nie wiem jaki jest cel, aby robić spotkania tylko dla jakiejś grupy, chyba, że to co wymyślą przedstawią w tym temacie. Wtedy zwracam honor. :-P

Reyned - 2010-11-23, 14:57

Tak sobie myślę.
Mortis traci wyznawców (trupów) a wskrzeszenie Galleana nie było dla niej wcale pstryknięciem palcami, więc słabnie?

A co do orków, które się tu ciągle przewijają: Mogą być, choć nigdy nie same, moim zdaniem ktoś musi nie tyle się z nimi sprzymierzyć, co ich poprowadzić, czy to krasnoludowy klan chcący uzyskać przewagę czy też Emry, jednak bardziej pasuje mi pierwsza wersja, gdy Krasnal zbiera ogrze klany namawiając ich do walki przed niegodziwymi elfami.

Nie jestem też zbytnim zwolennikiem pomysłu aby Inoel faktycznie była aniołem jak proponuje Saemiel, po prostu...Wszech ojciec nie zrobił nic przez obie serie, i nagle wysyła anioła-mściciela który jeszcze działa na własną rękę? To byłby jeden wielki dowód że wszechtata od początku serii nie interesuje się ludźmi. (Ciekawe, że na ten pomysł, wpadł akurat reprezentant demonów)

Zastanawiam się też nad kryzysem surowców...wiecie, walki były toczone długo, a nie mówię o drewnie czy żelazie, ale manie, jak doszliśmy w innym temacie do wniosku, to właśnie na niej opiera się cała magia Neveendaru, a mi się wydaje, że wszyscy czarowali trochę przesadnie.

Saemiel - 2010-11-23, 15:12

Rey kryzys magii już widziałem w jednym uniwersum i jest to beznadziejne. Po prostu jakieś udziwnienia na siłę to są. Wątpię by zapasy many zużyły się zbyt szybko, zwłaszcza, że nie wiadomo jak ona powstaje.

Co do Inoel to ja najchętniej wcale bym nie wyjaśniał tego czy Wszechojciec wysyła kogoś czy nie. Ma łuk Wszechojca ale to wcale nie oznacza, że on jej go dał. Może właśnie przez to, że go zabrała musiała udać się do Nevendaar?

W ciągu całej serii Wszechojciec jest postacią bardzo niejasną i chyba najlepiej żeby tak zostało, nie wyjaśniać czy ingeruje czy nie, ale mimo to niech przewija się w fabule. Mi właśnie o coś takiego chodzi.

Raven - 2010-11-23, 15:15

Ja wpadłem na pomysł by nieumarli musieli zająć się Mroczniakami. W końcu oderwały się od Hordy i czczą Bestię Galleana olewając szerokim strumieniem wolę Mortiss i jej plany. Bezcielesnej na pewno się to nie podoba i mogłaby zorganizować jakiś atak na zdrajców. ME mogłyby mieć jakiegoś silnego przywódcę, coś pokroju Lyffa albo mrocznego Lachlana, którego Horda musiałaby zgładzić by osłabić nieumarłe elfy.

EDIT: Pomysł Samaela z Inoel, łukiem Wszechojca mi się podoba. Ale to dotyczy jak na razie bardziej Imperium tak więc chyba Vogel powinien się jakoś do tego odnieść.

Santus Westil - 2010-11-23, 15:27

W takim razie zacznijmy rabotać. :-D

Klany są rozbite, między nimi trwa wojna domowa, pięć mocniejszych klanów walczy między sobą o tron. Szczególnie jeden, Klan Kuźni Zimy pragnie udowodnić, że to właśnie on zasługuje na poparcie, jednak jak wiadomo, demokracja raczej nie ma prawa głosy, podczas gdy inne klany nie mogłyby pogodzić się z porażką po dobroci. Tak więc Gundbar Gromowładny, lord Klanu Kuźni Zimy wypuścił ze swojego miasta, Oronwaru, patrole i oddziały, aby jako tako utrzymywały kontrolę nad okolicami, bowiem w planach miał posłużyć się Zielonoskórymi i zdobyć ich zaufanie w celu zmiażdżenia rywalów. Gundbar wierzył, że jeśli obieca Zielonoskórym tak bardzo upragnioną walkę z Elfami to zgodzą się wesprzeć go w walce o tron.

Niech teraz ktoś dorzuci wstęp do innych ras, coś ewentualnie dopowie.

Raven napisał/a:
Ja wpadłem na pomysł by nieumarli musieli zająć się Mroczniakami. W końcu oderwały się od Hordy i czczą Bestię Galleana olewając szerokim strumieniem wolę Mortiss i jej plany. Bezcielesnej na pewno się to nie podoba i mogłaby zorganizować jakiś atak na zdrajców. ME mogłyby mieć jakiegoś silnego przywódcę, coś pokroju Lyffa albo mrocznego Lachlana, którego Horda musiałaby zgładzić by osłabić nieumarłe elfy.

EDIT: Pomysł Samaela z Inoel, łukiem Wszechojca mi się podoba. Ale to dotyczy jak na razie bardziej Imperium tak więc chyba Vogel powinien się jakoś do tego odnieść.


Doskonały wstęp dla Umarlaków :mrgreen:
Inoel może być aniołem, ale nie powinna być przekombinowana i nie powinna przyjść do Nevendaaru z woli Wszechojca.Weźmy se odpuśćmy ten łuk Inoel, robimy nową fabułę, a nie zcinamy od .datowiczów... ;-)

Raven - 2010-11-23, 15:32

Zabrakło Ci chyba tego motywu z kilkoma innymi klanami, które wyruszają by udowodnić Wotanowi, że to one najbardziej nadają się do tego by stworzyć nową dynastię władców Klanów.
Jak to ładnie rozrysował Nagash ten klan, który pomści wielkie klęski krasnoludów i przyniesie dowód na upokorzenie przeciwnika wyda nową dynastię rządzącą.

EDIT: Samael napisał, że łuk mogła po prostu zabrać Wszechpapie a nie go dostać. Nie musi być wcale przysłana przez niego.

Santus Westil - 2010-11-23, 15:45

Raven napisał/a:
Zabrakło Ci chyba tego motywu z kilkoma innymi klanami, które wyruszają by udowodnić Wotanowi, że to one najbardziej nadają się do tego by stworzyć nową dynastię władców Klanów.
Jak to ładnie rozrysował Nagash ten klan, który pomści wielkie klęski krasnoludów i przyniesie dowód na upokorzenie przeciwnika wyda nową dynastię rządzącą.

EDIT: Samael napisał, że łuk mogła po prostu zabrać Wszechpapie a nie go dostać. Nie musi być wcale przysłana przez niego.


Mój błąd. ;-)
W sprawie Wotana to trzeba dopiero obgadać jak to ma wyglądać. Może w trakcie negocjacji wejdzie walkiria czy cuś? Czekam na propozycje. :mrgreen:

Saemiel - 2010-11-23, 15:52

Wypadałoby jednak jakoś dokładniej wymyślić co tych orków ma zachęcić by pomogły Klanom. W sumie nawet przy tym gdyby miały kooperować z Emrym nie pasuje to, że najpierw jest potrzebny ktoś z kim może współpracować, a nie z każdym plemieniem pojedynczo. Jak dla mnie to jest podstawowy problem. Ork czy inny Zielony jednoczący całą resztę raczej odpada, bo raz, że to jazda na skróty, a dwa, że taki Zielony to musiałby być na prawdę niezły koleś.

Chociaż jeszcze pozostaje kwestia jak Mrocznym Elfom udało się zjednoczyć z Zielonoskórymi? Pewnie chodziło tutaj tylko o parę plemion, ale jak na mnie chyba ten wątek jest najrozsądniejszy do rozwinięcia Zielonych, tylko prawdę powiedziawszy nie mam pomysłu, ale według mnie jest to na tyle ciekawe że chyba jest to godne uwagi.
No i przy okazji można by tutaj jakoś wklecić właśnie wątek nieumarłych tępiących Mroczne Elfy, a przy okazji również ich sojuszników.
Hmm... W sumie skoordynowany atak Hord na ME i Zielonych to chyba dość dobry powód do zjednoczenia Zielonych.

Co do Inoel to jestem ciekaw co reszta o czymś takim myśli, przydałoby się więcej opinii, zwłaszcza od tych którzy na prawdę chcą takową fabułę robić.

Santus Westil - 2010-11-23, 16:03

Saemiel napisał/a:
Ork czy inny Zielony jednoczący całą resztę raczej odpada, bo raz, że to jazda na skróty, a dwa, że taki Zielony to musiałby być na prawdę niezły koleś.


Syn Gromdoka by się nadawał. :-)

Raven - 2010-11-23, 16:10

Saemiel napisał/a:
Hmm... W sumie skoordynowany atak Hord na ME i Zielonych to chyba dość dobry powód do zjednoczenia Zielonych.


I to może być bardzo dobry motyw do tego by jakoś złączyć kampanie nieumarłych i Imperium. Trupia armia Mortis atakuje mroczne elfy i podległe im zielonoskóre plemiona co mobilizuje orków do jako takiego zjednoczenia się. Wtedy miałyby fundament do współpracy czy to z karasiami czy z imperialnymi.

Nagash ep Shogu - 2010-11-23, 16:26

ME i Orki?! Liuuuuudyyyy! Jaremuuu ideee! Toć pomysł poroniony! Po kiego grzyba mroczniakom, nieżywym i stojącym na znacznie wyższym poziomie rozwoju jakieś zielone paskudztwa? Jaki interes miałyby orki w wiązaniu się z bękartami Mortis?! Żeby tu był Elledan, to by wam dał do wiwatu :P
Wisz - 2010-11-23, 16:37

Tyle, że ME jako jedyne nie mają jak pozyskiwać nowych żołnierzy, bo rozmnażanie się raczej odpada :-) , zaś werbunek nowych jest raczej niemożliwy (jeśli jest, proszę mi udowodnić :-p ). Co do tego sojuszu, odwołam się do tej misji, gdzie ME wykorzystują orków do swoich celów, mamiąc ich podobieństwem ich boga do bestii Galleana. Więc jakieś podstawy takiej współpracy są. Może ona wyglądać podobnie do tej z Warhammera (gry), gdzie drowy wykorzystują orków do rozbicia ludzi.
Santus Westil - 2010-11-23, 16:55

Wiszu89 napisał/a:
Tyle, że ME jako jedyne nie mają jak pozyskiwać nowych żołnierzy, bo rozmnażanie się raczej odpada :-) , zaś werbunek nowych jest raczej niemożliwy (jeśli jest, proszę mi udowodnić :-p ).


Został im Gallean, któremu ostatnio palma odbiła i nie wiadomo czy nie stanie się drugą Mortis ;-)

Reyned - 2010-11-23, 17:15

Cytat:
gdzie ME wykorzystują orków do swoich celów, mamiąc ich podobieństwem ich boga do bestii Galleana.

A Bestia Galleana po prostu przeszła wielką falą zniszczenia przez spory kawał neveendaru w dwójce.
Wielu potrzebuje popychadeł, a raczej mroczne elfy to nie potężne hordy, powiedziałbym że jest ich nawet mało w porównaniu z resztą ras, a populacja może tylko maleć. Co mają zrobić, jeśli nie zrobić sobie niewolników czy inne pionki na szachownice? Naiwność zielonoskórych się przydaje, a mają oni spore możliwości.

Vogel - 2010-11-23, 17:23

Nie zapominajcie że to chodzi o coś co dałoby się w DIII wykonać. A przypominam wam ze tam NIE MA MROCZNYCH ELFÓW a i Zielonoskórych jak na lekarstwo. Jeśli chcecie myśleć nad fabuła to ograniczcie się do pięciu ras.
Nagash ep Shogu - 2010-11-23, 18:23

Właściwie trzech, bo .datowskich Hord wciąż nie ma w najbliższym planie wydawniczym CDP. Jeśli mamy już tworzyć fabułę na potrzeby edytora D3.
Santus Westil - 2010-11-23, 18:35

Nagash ep Shogu napisał/a:
Właściwie trzech, bo .datowskich Hord wciąż nie ma w najbliższym planie wydawniczym CDP. Jeśli mamy już tworzyć fabułę na potrzeby edytora D3.


Górskie Klany oraz Hordy Nieumarłych napewno będą, te drugie pojawią się na koniec tego roku w wersji rosyjskiej i zostało to potwierdzone, natomiast w kwestii Mrocznych Elfów i Zielonych są to jedynie nasze dumania.

Raven - 2010-11-23, 19:13

Nagash ep Shogu napisał/a:
Właściwie trzech, bo .datowskich Hord wciąż nie ma w najbliższym planie wydawniczym CDP. Jeśli mamy już tworzyć fabułę na potrzeby edytora D3.


Ja bym się jednak nie ograniczał tylko do edytora D3. Ciekawi mnie jakby to wszystko, gdyby było już gotowe, wykonać na edytorze w D2...

Nagash ep Shogu - 2010-11-23, 19:23

Jest to wykonalne w zupełności, ogranicza nas tylko brak nowych jednostek.
Raven - 2010-11-23, 19:31

Wydaje mi się, że wszystkie zawarte już w BE by wystarczyły. Choć gdybyśmy chcieli wprowadzać na prawdę zupełnie nowe rzeczy mógłby być problem.
A jeśli chodzi o portrety w oknach dialogowych, można je chyba dodawać o ile się nie mylę? Chyba, że pomyliło mi się z innym edytorem.
Ale jeśli tak wystarczy pobawić się nieco w przerabianie tych, które już mamy i wrzucić jako nowe.

Santus Westil - 2010-11-23, 19:33

Ale przecież my wcale nie chcemy ograniczać się tylko do tego co jest teraz, chodziło nam tylko o to, że nie wiemy dokładnie czy będą Mroczni i Zieleni dlatego na razie nie róbmy fabuły widzianej z ICH perspektywy.

Jak na razie mamy wstęp do Klanów i pół wstępu do Hord, ktoś ma jakiekolwiek sugestie? :-P

Raven - 2010-11-23, 19:42

Tak sobie myślę czy ME nie mogłyby zacząć współpracować w pewnym stopniu z okultystami. W końcu oni przyzywali umarłych, pałali się magią śmierci a nie służyli Mortis. Mogliby połączyć siły na ten przykład ludzie jako istoty rządne potęgi zaczęły działać z ME by pozyskać cząstkę ich mocy, bo nie ukrywajmy, że trupie elfy były dość kozackie w porównaniu do kultystów.
Verthiss - 2010-11-23, 20:37

Mroczne Elfy, szczególnie z pomocą okultystów, mogą mieć prosty sposób na plugawienie swoich szlachetnych jak i dzikich znajomych, poprzez tortury, rytuały i ewentualne gwałty ^^
Dlatego doczekać się mogą wręcz eksplozji demograficznej ;D

Z drugiej strony nie możemy tworzyć sagi Mrocznych Elfów, dlatego nie powinniśmy się chyba skupiać na ich wątku, a raczej dopasować go do tego, co powstanie dla pięciu głównych ras.

Raven - 2010-11-23, 20:44

Nie skupiam się na ich wątku tylko rysuje bardziej zarys początku Hordom. W końcu to słudzy Mortiss mieli zająć się walką z ME zgodnie z wolą swej pani.
Trupie elfy to zdrajcy i Bezcielesna chce zemsty w postaci zabicia ich głównego przywódcy i rozgromienia na cztery wiatry ;-)

Vozu - 2010-11-23, 21:14

Ja myślę, że najlepiej jest napisać scenariusz do kampanii, a potem się je zrobi w DII lub D3, zależy kto się będzie chciał tego podjąć i tego jak będzie z dodatkami do D3.

Zielonoskórzy jako niewolnicze popychadła ME są dość ciekawą koncepcją, zwłaszcza, że scenariusz Głowa Bestii, o której wspominał Wiszu, daje nam niezłe podstawy do tego. A wojna takiego quazi-sojuszu z elfami dałaby mroczniakom szanse "rozmnażania się" plus odciążyłoby Imperium, dając nam pole do popisu w pisaniu kampanii dla nich.

Właściwie nie ma się co przejmować tym, czy jakaś rasa jest grywalna w DII albo czy będzie w D3. Zrobi się kampanie pod kątem podstawowych pięciu, a wątki pomniejszych ras wstawi jako dodatkowe.

Santus, ja widzę, że jesteś dumny ze swojego wstępu dla Klanów, ale weź nie narzucaj się z tym, bo my tu mamy sobie poustalać wszystko a nie dokładać i co dołożone to gotowe ;>

Santus Westil - 2010-11-23, 21:51

Vozu napisał/a:
Ja myślę, że najlepiej jest napisać scenariusz do kampanii, a potem się je zrobi w DII lub D3, zależy kto się będzie chciał tego podjąć i tego jak będzie z dodatkami do D3.

Zielonoskórzy jako niewolnicze popychadła ME są dość ciekawą koncepcją, zwłaszcza, że scenariusz Głowa Bestii, o której wspominał Wiszu, daje nam niezłe podstawy do tego. A wojna takiego quazi-sojuszu z elfami dałaby mroczniakom szanse "rozmnażania się" plus odciążyłoby Imperium, dając nam pole do popisu w pisaniu kampanii dla nich.

Właściwie nie ma się co przejmować tym, czy jakaś rasa jest grywalna w DII albo czy będzie w D3. Zrobi się kampanie pod kątem podstawowych pięciu, a wątki pomniejszych ras wstawi jako dodatkowe.

Santus, ja widzę, że jesteś dumny ze swojego wstępu dla Klanów, ale weź nie narzucaj się z tym, bo my tu mamy sobie poustalać wszystko a nie dokładać i co dołożone to gotowe ;>


Cóż, upór Krasnoludów jest znany, ale może i racja w kwestii zrezygnowania z tych zasad! Pozostaje tylko pytanie co mam zrobić z grupami? Zostawimy je jako tytuł? ;>

Rozmnażanie się Mrocznych Elfów jest absurdalne, ale udzielę powtórzenia z układu rozrodczego. Jak wiadomo, Mroczne Elfy jako istoty martwe nie odczuwają popędu seksualnego do płci przeciwnej. A nawet jeśli odczuwają, ale nie odczuwają, to nie mogą się rozmnożyć bo nie dojdzie do wytrysku bo nie ma plemników bo jajca są dead, a kobieta nie zajdzie w ciążę, wiadomo czemu. Dlaczego? Bo jeden z partnerów jest DEAD.

Vozu - 2010-11-23, 21:54

Znasz pojęcie przenośni? Napisałem "rozmnażania się", cudzysłów wskazywał na to, że nie mam tego na myśli w sensie dosłownym. Chodziło mi o to, że orki z ME mogłyby wyrżnąć nieco długouchów, tym samym zapewniając przypływ "materiału" na nowe mroczniaki.
Santus Westil - 2010-11-23, 22:08

Ba, to, że wstawiłeś coś w cudzysłów jeszcze nic nie mówi. Nie zauważyłem go. Poza tym kto by wskrzeszał na masową skalę tyle nowych mroczków, doskonale wiemy, że np. Gymnera wskrzesić musiała unikalna runa, a wskrzeszających artefaktów nie jest aż tyle, aby można było zrobić se od tak armię umrzoli. Mortis na pewno nie lubi ME, czyli "pewnie" ich nie wspomoże. Chyba, że masz na myśli Galleana. :->

Vozu napisał/a:
Znasz pojęcie przenośni?

Jakieś przenośnie? Nie, nie, przecież ja wcale nie uważam na Polskim. 8-)

Raven - 2010-11-23, 22:29

Nekromanci Santus, nekromanci... Oni są w stanie ożywiać zwłoki jako zombi, szkielety czy przyzywać duchy z zaświatów używając do tego celu magii śmierci. To samo robią okultyści.
Dlaczego nie mogłyby tego robić Mroczne Elfy? Mają swoich magów tak więc nie widzę przeszkód jeśli chodzi o rekrutację nowych rekrutów do ich armii.

Wisz - 2010-11-23, 22:43

Wszystkich kampanii nie przeszedłem, ale czy na pewno ME są martwe? Bo była kiedyś mowa, że są bardziej wypaczone czy jakoś tak.
Vozu - 2010-11-23, 22:57

Wszystkie "szeregowe" ME są odporne na śmierć, więc chyba martwe, ale Lyf i Lach'lan nie byli na śmierć odporni, więc bardziej jak spaczeni. To jedna z rzeczy którą w sumie należałoby ustalić zanim rozpoczniemy szczegółowe dysputy na ich temat.
Verthiss - 2010-11-23, 23:48

Lach'lan (?) został powołany do "życia" po wcześniejszym rozerwaniu na kawałeczki, sądzę więc, iż ME są raczej martwe. Z drugiej jednak strony "spaczenie" wydaje się czymś, co czyniłoby mroczne elfy bardziej wyróżnionymi na tle Hord, mimo, iż jest mniej spójne fabularnie.

Może to dziwny zabieg, ale proponuję przyjąć, że organizmy Mrocznych Elfów przeprowadzają procesy życiowe. Są one więc wtórnie żywe, spaczenie dokonuje się natomiast w akcie wskrzeszania długouchych w odpowiednio plugawy sposób :devil:
Szczegóły tego procesu będzie dane graczowi poznać w którejś z kampanii, z relacji pragnącego się podzielić tą wiedzą neutrala na przykład.
Brzmi w miarę dobrze?

Raven - 2010-11-24, 09:25

Właściwie koncepcja nie jest zła. Wręcz jest bardzo dobra moim skromnym zdaniem. Mroczne Elfy zostają powoływane do ponownego życia jednak nie na zasadzie jak zwykłe ożywione zwłoki. Funkcje ich organizmów zostają przywrócone ale sam elf ulega już spaczeniu... Podoba mi się ;-)
Santus Westil - 2010-11-24, 10:08

Raven napisał/a:
Nekromanci Santus, nekromanci... Oni są w stanie ożywiać zwłoki jako zombi, szkielety czy przyzywać duchy z zaświatów używając do tego celu magii śmierci. To samo robią okultyści.
Dlaczego nie mogłyby tego robić Mroczne Elfy? Mają swoich magów tak więc nie widzę przeszkód jeśli chodzi o rekrutację nowych rekrutów do ich armii.


Wydawało mi się, że Hordy Nieumarłych są Hordami Nieumarłych, a nie Nieumarłymi, dlatego, że to Mortis za pstryknięciem palcami zrobiła 10k wojska. Nie sądzę, aby tyle ile jest nekromantów by starczyło. Zwłaszcza, że nie wszyscy trzymają ich stronę. Co do spaczenia to nie bardzo podoba mi się ten pomysł, mroczne elfy to truposze, tylko, że Galleana.

Zamiast dyskutować o Mrocznych Elfach zacznijmy trochę myśleć o koncepcji fabuły dla którejś z ras bo się lekko offtop robi, jeśli mamy zrobić kampanię, w dodatku taką na jaką zasługuje Disciples, to zacznijmy myśleć o wstępie dla reszty ras. Na razie mamy Wstęp do Klanów i pół wstępu do Hord Nieumarłych.

Vozu - 2010-11-24, 10:17

Po pierwsze, Santus, Hordy są wskrzeszone przez Mortis, ale to nie znaczy, że nekromanci swoich sztuk nie praktykują i dużych ilości trupa wskrzeszać nie potrafią.

A po drugie, jeżeli jeszcze raz będziesz nas popędzał, to wyjdę z siebie. Ogarnij się człowieku, co my ci mamy, z kapelusza wyciągnąć tę fabułę? Dyskutujemy na temat tych rzeczy które mogą się w tym wszystkim przydać, żeby mieć jasno ustalone różne elementy, a to, że jesteś tak napalony na to robienie, że olewasz wszystko i tylko byś naganiał "róbmy, róbmy" bez zastanowienia i klepał ciągle o tym napisanym przez siebie wstępie ja, a może ktoś inny też, mam w głębokim poważaniu. Wkurzasz mnie bo nie pozwalasz na spokojnie wszystkiego rozważyć, a na szybko, to sobie można napisać takie kampanie jak były w D3.

Rzekłem.

Santus Westil - 2010-11-24, 10:37

Vozu napisał/a:
Po pierwsze, Santus, Hordy są wskrzeszone przez Mortis, ale to nie znaczy, że nekromanci swoich sztuk nie praktykują i dużych ilości trupa wskrzeszać nie potrafią.

A po drugie, jeżeli jeszcze raz będziesz nas popędzał, to wyjdę z siebie. Ogarnij się człowieku, co my ci mamy, z kapelusza wyciągnąć tę fabułę? Dyskutujemy na temat tych rzeczy które mogą się w tym wszystkim przydać, żeby mieć jasno ustalone różne elementy, a to, że jesteś tak napalony na to robienie, że olewasz wszystko i tylko byś naganiał "róbmy, róbmy" bez zastanowienia i klepał ciągle o tym napisanym przez siebie wstępie ja, a może ktoś inny też, mam w głębokim poważaniu. Wkurzasz mnie bo nie pozwalasz na spokojnie wszystkiego rozważyć, a na szybko, to sobie można napisać takie kampanie jak były w D3.

Rzekłem.


Nie zaprzeczam, że nekromanci mają duże możliwości jednak pragnę podkreślić, że nigdy nie będzie to to samo co Mortis, a jak sami dobrze wiemy nawet jej sługusy zostały w większości zniszczone przez Klany w PG, a gdyby zastąpić je Mrocznymi Elfami to na pewno ich przyrost byłby znacznie mniejszy przez co Mroczne Elfy nie mogą stać się czymś na tyle potężnym, aczkolwiek teraz mają tego swojego Galleana, co mogłoby raczej wyrównać szanse, dlatego Nekromanci są raczej małym ogniwem.

Co do mojego olewania i napalenia to wypraszam sobie bo te uwagi nie mają żadnego oparcia. Wiele już osób wypowiedziało się na temat Mrocznych Elfów i ustaliliśmy, że będą ostrym problemem dla Mortis, która rządna zemsty na 100% będzie chciała coś z tym zrobić, nie zapominając o Galleanie. Natomiast temat zaczyna schodzić bardziej na Mroczne Elfy i ich wątku, a nadmieniam, że nie mamy żadnego potwierdzenia, że wystąpią w wersji grywalnej, więc nasz trud by spełzł na niczym. Dlatego przypominam:

Vogel Serapel napisał/a:
Nie zapominajcie że to chodzi o coś co dałoby się w DIII wykonać. A przypominam wam ze tam NIE MA MROCZNYCH ELFÓW a i Zielonoskórych jak na lekarstwo. Jeśli chcecie myśleć nad fabuła to ograniczcie się do pięciu ras.


O rozmnażaniu naszych kochanych ME powiedzieć można, że będą się tedy za pomocą Nekromancji i (chyba) Galleana. Co do mojego "róbmy róbmy to" i moim poważanym wstępie to chciałbym rzecz, że zwyczajnie proszę o wasze pomysły, a nie wywyższam się w kosmos bo nie założyłem tego tematu aby powodować kłótnie i zachowywać się jak jakiś dwulicowy bufon. Jak już mówiłem, jeśli mamy zamiar kiedykolwiek stworzyć coś na rodzaj własnej fabuły do Disciplesów to musimy zrobić goły szkielet i ubrać go w szczegóły, dlatego tak ciagle męczę o wstępy dla ras, by potem ustalić dalszą koncepcję. Jeśli faktycznie wcześniej zachowałem się zbyt natarczywie to przepraszam, aczkolwiek sądzę, że jako tako było to potrzebne. Nie chcę aby to skończyło się kłótnią dlatego po prostu ciągnijmy temat dalej.

Qumi - 2010-11-24, 15:33

A ja tylko dodam od siebie, że pomysł na kampanię w D3 był fajny. Kiepskie okazało się wykonanie, zły marketing (w sumie zdradzili całą historię przed wydaniem gry, a i w pierwszym intro już jest wszystko). Pomysł z grupą aniołów, która chce "oczyścić" Nevendaar, o wycofaniu się Wszechojca z Nevendaaru po bolesnej "zdradzie" Bethrezena (czyli w sumie wychodziłoby na to, że to anioły ukształtowały religię Imperium, w tym te zdradliwe, co nieco tłumaczy inkwizycję) jest bardzo dobry.
Reyned - 2010-11-24, 15:44

Umm, co do spaczenia mrocznych elfów, to czy ich nie dotknęło przypadkiem spaczenie duchowe, toteż psychiczne z powodu szaleństwa Galleana?

Swoją drogą, myślałem że robimy własną fabułę do D3 jako swoiste pisadło, a nie jako "kampanię pod d3" bo jeżeli tak, to nie spodziewałbym się więcej jak nieumarłych, a klanów tylko w szczątkach, wątpię, aby ten projekt ukończył się do ich wyjścia...choć to możliwe.
Czemuż? Ponieważ i tak jakbyśmy mieli faktycznie zrobić coś pod D3, to powinniśmy się liczyć z faktem, że zrobienie fabuły to najmniejsze zmartwienie, zrobienie nowych, znośnych modeli do podmiany, czy samych map będzie zawsze trwało dłużej, i najzwyczajniej, może to się okazać na swój sposób trudne do zrealizowania z braku ludzi.

Nagash ep Shogu - 2010-11-24, 15:48

Dlatego od razu zaznaczam - ja chcę tworzyć dalszą fabułę nie specjalnie pod D3, bo to mija się z celem. Bardziej pod możliwości edytora D2, chyba, że mający się ukazać dodatek do D3 z Klanami pozwoli nam na przełożenie treści tutaj stworzonej na świat gry.

ME spaczone zostały przez Mortis, podobnie jak każda inna nieumarła jednostka, będąca jej tworem.

A tak vogle to nie jest chyba temat na tego typu dysputy?

Santus Westil - 2010-11-24, 16:21

Co racja to racja i chyba najlepiej będzie abyśmy to właśnie zrobili w formie pisadła i potem jakby się komuś chciało to można by na tej podstawie zrobić to w samej grze. :-P
Saemiel - 2010-11-26, 12:15

Co do tego czy Lach'lan jest żywy i martwy to trzeba pamiętać, że nie wszystko co Mortis wskrzesza jest martwe. Chocicażby wiwerny, są wskrzeszane ze smoków, ale one same są żywe. Dlatego Lach'lan mógł być nawet rozczłonkowany i potem mógł zostać wskrzeszony jako istota żywa. Taki skrajny przykład wskrzeszanie żywych stworzeń to Gallean, który nawet nie posiadając serca jest jak najbardziej żywy, chociaż oczywiście bez krwi Bethrezena nie byłoby to możliwe. Może jest to lekki offtop, ale chyba trzeba to jednak wyjaśnić.
Vozu - 2010-11-26, 12:44

Gallean ma serce. Nie wiem czy zauważyłeś, ale na malowidłach jednym z atrybutów Mortis jest lewitujące serce Galleana. Odratowała je i przechowywała, z tego co pamiętam zresztą, to udało jej się odtworzyć także resztę ciała boga elfów.
Arosal - 2010-11-26, 14:02

Reyned napisał/a:
zrobienie, znośnych modeli do podmiany, czy samych map będzie zawsze trwało dłużej, i najzwyczajniej, może to się okazać na swój sposób trudne do zrealizowania z braku ludzi.


Dajcie już spokój tym modelom… nie wierzę by ktokolwiek z nas był w stanie stworzyć coś bardziej na poziomie.

A co do samego edytora i chętnych na przeniesienie Waszej fabułki na płótno Disciples 3, od razu mogę powiedzieć, że zgłaszam się na ochotnika. Edytor Renaissance ma nieco więcej możliwości niż ten z Disciples 2. Jedyne ograniczenia wiążą się z wielkością mapy. Jak na razie silnik słabo sobie radzi z większymi planszami, no i oczywiście mamy okrojoną liczbę dostępnych ras. Możemy wywołać praktycznie wszystkie efekty znane nam z poprzedniej części Apostołów, poza tym jest kilka dodatkowych możliwości. Możemy na samej mapce odtworzyć animację jednostek, wywołać interakcję sojuszniczej jednostki innymi słowy wykreować pomocnika zależnego od naszych posunięć. Mapa średniej wielkości jest w stanie udźwignąć ogromną ilość pobocznych questów. Nie mamy ograniczenia do 200 jednostek na planszy tak jak to było w D2. Edytor może nam również zagwarantować możliwość odtworzenia zniszczeń towarzyszących wojnie… już tłumacze o co mi chodzi. Otóż w kampanii nad którą ja pracuję w pewnym momencie kamera pokazuje osobie grającej co dzieje się na drugim krańcu mapy, widzimy spadające głazy (posłużyła mi do tego animacja Modeusza) które niszczą budynki zamieniając je w zgliszcza.
Pole do popisu mamy duże, tak więc zależy to tylko od tego co uda Wam się sklecić. Jeszcze nie napotkałem, żadnego poważnego uniedogodnienia, które uniemożliwiło by mi zrealizowanie swoich misji i zadań na planszy.
Podsumowując.
Historia jaką chcielibyście ujrzeć w D3 może być w pełni zrealizowana. Proszę tylko o to aby było to w miarę spójne i przejrzyste. Mogę służyć radą jeśli chodzi o przeniesienie tego wszystkiego do Renaissance... mam nadzieję że chcecie, aby coś takiego w ogóle miało miejsce. Osobiście uważam, że ubarwienie świata apostołów w D3 nową fabułą może zmienić go na lepsze.

Vozu - 2010-11-26, 14:25

"Lepsze" tak z cyklu grammar nazi.

Albo ja źle zrozumiałem Reya, albo mu szło o modele dla postaci fabularnych itp. Co nie zmienia faktu, że my tu gadu-gadu, a temacik powoli umiera bo zapał pierwszy już minął ;>
Co do robienia tego w D3 - ja myślę, że jak już by się całość zrobiło, to najlepiej robić wersje pod obie gry. Ktoś do DII, ktoś do D3. Nie wiem czy faktycznie edytor D3 ma aż taką przewagę w praktyce nad tym z DII, ale wiem, że nie idzie w nim wstawić normalnych składów krasnoludzkich, dodać kilku mrocznych elfów itp, a to może być stosunkowo ważne w tym całym "wypieku".

Arosal - 2010-11-26, 14:31

Faktycznie, w tym przypadku zostają nam tylko półśrodki typu: zastąpienie mrocznych elfów zwykłymi ożywieńcami i sklecanie krasnoludzkich wojsk z tych jednostek, które już mamy...czyli dwóch.

Vozu napisał/a:
"Lepsze" tak z cyklu grammar nazi.

Pośpiech, ten cholerny pośpiech ;-)

MachaK - 2010-11-26, 16:06

Lepiej zajmijcie się wątkiem głównym i szkieletem, a nie tworzeniem jakiś modeli czy innych wariactw.
Reyned - 2010-11-26, 22:07

Aro,
Masz mnóstwo możliwości itd, ile ci zajmie sklejenie tego? Dla jednej frakcji wyjdzie co najmniej po 20 misji i masą questów pobocznych, jeżeli naprawdę chcemy zrobić coś na stopień kontynuacji disa, czyli pełnoprawna fabuła, jakaś...1/3 całej roboty nad grą? Parę projektów robiłem w prostych programach do tworzenia gier, były banalnie proste i nie miały takich upierdliwych zadań w sobie jak pisanie w wordpadzie dialogów czy stawianie jednostek na mapach (o ile pamiętam edytor miał braki w tych miejscach?).

Co do fabuły, przydałoby się powiedzieć na czym obecnie stoimy twardo i czego jej aktualnie brakuje aby można zacząć szersze prace?

Wisz - 2010-11-27, 09:03

Przede wszystkim, trzeba podsumować to, co już wiemy i na czym stoimy, bo tu już kilka razy wyszło, że nie we wszystkim się zgadzamy.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group